screeny z Indycar od Codemasters

...

na indycar to mi nie wyglada

CART ale chcialem zeby sie wszystkim od razu kojarzylo

Ja powiem wiecej - CART to tez nie jest

Przód może i z IRL ale srodek to F1 zajeżdża. To akurat pryszcz. Zobaczymy jak fiza!!!

dzisas dobra IRL panowie dokładnisie myslicie ze jakis laik skuma o co chodzi jakbym tak od razu napisal?

Zobaczymy tylko czy jak Codemaster wyda to IRL to czy fiza bedzie odpowiadac realowi. To znaczy czy da sie jezdzic, niezależnie od toru, przez cale okrazenie z gazem wcisnietym do dechy. Bo jak wiadomo IRL to gamoństwo do kwadratu. Za mała moc w stosunku do dużego docisku. 2 wide można jeździć przez cały wyścig. A kibice w tym czasie się podniecają. Też mają się czym podniecać...

padek wg ciebie 1200KM mocy w turbodoladowanych autach bez takiej elektroniki jak w F1 to mala moc? chyba nie bardzo orientujesz sie w temacie

Ile??????????? Richie w CARTach jest z 850 KM a w Indycarach (IRL) mniej niż w CART. Jakie 1200??? No chyba że się ostatnio coś zmieniło i na sezon 2003 takie monstra mają wyjechać.

dane mam tylko z CART - moce dochodza do 1200KM tam!!!! mam nawet film od Sewera dokumentalny jak sie robi wozy, testuje, silniki itd i takie moce wlasnie sa tam podawane dokladnie, jesli w IRL jest duzo mniej niz w CART to ok ale za malo mocy to nadal nie jest 850KM ! tym bardziej, ze w F1 za ciebie steruje komputer, wrzuca biegi, zapobiega uslizgom itd itp a tutaj driverzy majac wieksza moc niz w F1 i technologie 10 lat wstecz musza miec pod kontrola wszystko sami

ciekawostka: budzet jednego teamu w CART na jeden sezon rowna sie kwocie jaka kosztuje sam jeden samochod f1 czolowej stajni

Richie zgadzam się z tobą ze nawet mniej niz 850 KM to nie tak mało ale w zderzeniu z bardzo dużym dociskiem i oporem powietrza jaki wytwarzają skrzydła samochodów IRL to cała ta moc traci na znaczeniu. Możesz jechać nawet na ciasnym torze takim jak Charlotte (Lowe's) z gazem wciśniętym do dechy przez całe okrązenie. Nie trzeba mieć jakichś specjalnych umiejętności. Poza tym w IRL nie ma silników turbodoładowanych tylko wolnossące V8 3,5l .
Natomiast CART to zupełnie inna śpiewka. Tu w przeciwieństwa doIRL są małe skrzydła i dlatego potrzeba sporych umiejętności by się ścigać.
Dlatego właśnie w CART ostatnio zginęło tylu dobrych kierowców albo Zanardi stracił nogi. W IRL jakoś nie przypominam sobie by doszło do tragicznego wypadku.
W CART do 2002 używane były turbodoladowane 2,5 litrowe silniki o mocy ok850-900 KM.
Poza tym nie jest tak że technologia jest cofnięta o 10 lat w stosunku do F1. Aerodynamika napewno nie. Zawieszenie? nie sądzę. Trakcja myślę że też tak nie odstaje skoro na Montreal CARTy robiły tylko 5 sek wolniej od F1. Ograniczenia wynikają raczej z przepisów i zakazów a nie z zacofania technologicznego.

Dlatego liczę że Papyrus zwróci swoją uwagę na CARTy.

sam sobie odpowiedziales, zawieszenie, moc, szybkosc, aerodynamika ta sama co w F1, ale tam steruje komputer a tu steruje, wrzuca biegi, uwaza zeby sie dupa nie uslizgnela w zakretach czlowiek i tylko czlowiek, sam wiec sobie odpowiedziales gdzie trzeba miec wieksze umiejetnosci i zaprzeczyles jednoczesnie piszac "nie trzeba miec specjalnie umiejetnosci"

Padek dobrze gada.Samochody IRL maja bardzo duze dociazenie
aerodynamiczne.Na torze texas spokojnie jedzie sie z gazem
wcisnietym na maksa (zreszta nie tylko na tym torze).
Padek ja tam widzialem nawet akcje 3 wide przez pare ladnych okrazen.

Riche a wystawienie samochodu w IRL to jeszcze taniej jak w CART.

Oj Richie! Z tego co piszesz zauważyłem ze nie widzisz zbytniej różnicy między CART (dawnymi Indycar), a IRL (obecnym Indycar). Dla ciebie CART i IRL to to coś co jeździ w USA i jest podobne do F1. To w IRL nie trzeba mieć specjalnych umiejętności, zaś w CART i F1 trzeba mieć już spore umiejętności. Bolidy IRL jeżdżą tylko po owalach natomiast F1 jeżdzi po trasach z ciasnymi zakrętami a CART po owalach i dodatkowo po zwykłych ulicach czy lotnisku. Dodatkowo, fakt że w F1 komputer steruje wieloma podzespołami, ale to nie znaczy, że jazda bolidem F1 jest łatwa. Pomimo trakcji nie można ot tak wychodząc z zakrętu dodać gaz do dechy i niczym się nie martwić, bo tak to skończy się spinem. O hamowaniu już nie wspomnę, ABSu brak. Zatem umiejętności trzeba mieć duże i ile by nie wciskać elektroniki to kierowca musi się wykazywać sporymi umiejętnościami.
A co do technologii to myślę że technologie z CART i IRL wcale tak znowu nie odbiegają od tej z F1. Jedynie budżet jest bardziej zaawansowany w F1.
Zatem w niczym sobie nie zaprzeczyłem!

padek78 napisał:

A co do technologii to myślę że technologie z CART i IRL wcale tak znowu nie odbiegają od tej z F1. Jedynie budżet jest bardziej zaawansowany w F1.

Nie no, jasne A te duzo wieksze budzety w F1 to tylko i wylacznie kwestia kosmicznych wymagan kierowcow, ktorzy sa najlepszi na swiecie i musza sie wykazac najwiekszymi na swiecie umiejetnosciami

Co ty piszesz? Nie rozumiesz ze jeden bolid F1 (wraz ze wszystkimi podzespolami, komputerami, chipami, ukladami elektronicznymi itepe) kosztuje tyle, ile team CART poswieca w CALYM SEZONIE na:
1. kontrakt kierowcy
2. paliwo
3. zapasowe czesci
4. nowy(e) bolid(y) w przypadku zniszczenia poprzedniego
5. opony
i sa mnie wiem ile jeszcze rzeczy.

W CART kierowcy dysponuja manualna skrzynia biegow - w F1 komputer zmienia biegi w gore. I tego typu roznic jest mnoostwo.

Skoro bolid F1=budzet na sezon CART, to sprobuj sobie wyobrazic jaki jest budzet np. Ferrari czy Williamsa. Teraz wyobraz sobie, ze pewnie ok. 50% budzetu idzie w development. Ile mogloby to byc w przeliczeniu na bolidy F1... 20? 30? Powiedzmy ze 20 - w takim razie rocznie team F1 wklada w development 20-letni budzet teamu CART. Dalej liczymy?

Mowiac ze zaawansowanie technologiczne CART jest zblizone do F1 po prostu sie osmieszasz i tyle