GP Australia start ...

nie vette
najszybszy byl kimi a wygral wyscig szumi tu nie ma zadnej filozofii

niestety Madey nie masz racji to wszystko zalezy od interpetacji.

Wyscig wygrywa ten kto najszybciej przejedzie dystans na jakim odbywa sie wyscig. Wiec w skrocie ten kto byl w wyscigu najszybszy.

Nieprzypadowo podajac rezultaty z wyscigu podana jest srednia predkosc. Wiec najszybciej po torze poruszal sie Schumacher.


Ty masz racje gdy zadamy pytanie kto przejachal najszybciej okrazenie. A my mowimy kto byl najszybszy w tym wyscigu.

masz racje vette

dziekuje Ci Madey.

gdyby Kimi byl najszybszy to by wygral , a ze mial FL to nic nie oznacza - zaloze sie , ze jakby Schumi musial kogos gonic to spokojnie mialby FL , a ze nikt mu nie zagrazal to sobie spokojnie 'pykal' do mety . A co do przewagi Ferrari to nie zapominajcie ,ze to F2001 - ciekawe co pokaze F2002 ?

Cytat:

On 2002-03-03 23:33, Richie napisał: Schumi tak jak na to liczylem - MASZYNA

Nie Schumi maszyna tylko Ferrari maszyna... jakby wsiadl do Toyoty to by sie od razu "uczlowieczyl" 0

Jakbys w GPL sie wbil w brabhama to bym cie lotusem np. na takiej Monzie jak lame objechal - normalka. I co wtedy? Powiedzialbys ze "kavoo to maszyna"? 0

Poza tym nie zapominajmy, ze Schumi nie jechal w starym bolidzie - jechal w starym chassis, ktore od zeszlego roku pod wzgledem wyposazenia zmienilo sie nie do poznania 3/4 podzespolow w tym ferrari jest nowych, a dzieki temu ze chassis jest zeszloroczne, team nie musial sobie zawracac dupy szukaniem optymalnych ustawien pod katem aerodynamiki - wzial "gotowce" z zeszlego roku i yalla. Wszystkie pozostale teamy wystawily nowo zaprojektowane chassisy, wiec nie dziwne ze musi troche potrwac zanim znajda sposob na optymalne ich ustawienie w warunkach wyscigu.
_________________
"Beeing hit by meteorite is an accident - everything else is a drivers' fault" - G. Kuyumji
-------------------------------------
Never argue with idiot - he'll bring you to his level and beats you with experience. ont>

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: kavoo dnia 2002-03-04 06:56 ]

Wszystkie teamy? A BMW??? Nowy chassis beda mieli dopiero na GP Monaco. No ale w sumie byli wysoko w qualu.

tak nie pomylilem sie Schumi to maszyna i to najlepsza, Pablo zrobil jak dziecko, w kazdym jego lapie widac profesjonalizm i wlasnie to co napisalem - maszyna.

Eeeeeee... gadanie 0

Mika na Spa tez zrobil Schumiego jak ostatniego lamusa, podobnie pare lat wczesniej ta "maszyne" osmieszyl Villeneuve na Estoril

Nie mowiac juz o tym, ze w zeszlym sezonie Rubinho raz czy dwa musial ostro zwalniac, zeby ta "maszyna" mogla wygrac wyscig 0

Jedynymi maszynami w F1 sa bolidy, i to one wlasnie w 80% decyduja o tym, kto jest mistrzem, a kto zamiata w pitach

No, chyba ze Schumi ma zainstalowne WinME... to by tlumaczylo w/wym "bluescreeny" 0

Glupie gadanie i tyle - porownywac umiejetnosci kierowcow to mozna w NASCAR, gdzie wszyscy jezdza porownywalnymi wozami
A w F1 to nie Schumi jest mistrzem, tylko Ferrari jest mistrzem

Kto ma wiecej kasy, ten jest najlepszy... sad but true

Ale Kavoo zalewasz
80% to bolid Nie wiem czy pamietasz ale jak Szu przeszedl do ferrari to nie byli tacy mocni.. jednak dzieki jego jezdzie , umiejetnosci opisania problemow mechanikom oraz niewatpliwym predyspozycjom do wygrywania ( 4 X mistrz) , ferrari wyrosło na team No.1 w F1
Zobaczymy co pokaze ten Raikonen (przeciez prowadzi MCLa) , bo w australii to mial farta

gdyby prawda bylo to co kavoo mowisz nikt nie wydawalby na Schumiego dziesiatek milionow dolarow by go zatrudnic skoro najwazniejszy bylby bolid.

Ale do zdobycia mistrzostwa potrzeban jest kombinacja bardzo dobry bolid + bardzo dobry kierowca. Gdy zabraknie jednego elementu o mistrzostwie mozna zapomniec.

Cytat:

On 2002-03-04 13:14, SEWER napisał: Nie wiem czy pamietasz ale jak Szu przeszedl do ferrari to nie byli tacy mocni.. jednak dzieki jego jezdzie , umiejetnosci opisania problemow mechanikom oraz niewatpliwym predyspozycjom do wygrywania ( 4 X mistrz) , ferrari wyrosło na team No.1 w F1

Kontrolny LOL dla ciebie Sewer 0

W jednym masz racje - jak Schumi przeszedl do Ferrari, to Ferrari nie dysponowalo najlepszym bolidem w tym kabarecie. Ale to sie juz daaaaawno zmienilo. Teraz roznica technologiczna miedzy Ferrari a reszta jest podobna, jak miedzy McLarenem a reszta w 1998 roku.

a dzieki komu ? Schumiemu, potrafil walczyc nawet slabsza maszyna

Cytat:

On 2002-03-04 13:25, vette napisał: Ale do zdobycia mistrzostwa potrzeban jest kombinacja bardzo dobry bolid + bardzo dobry kierowca.

Albo na odwrot (vide McLaren i Hakki w 1998)
Zreszta wcale nie jestem przekonany, czy gdyby niejaki Todt notorycznie nie zaciagal recznego
Mysle wrecz, ze musialby sie baaaaaardzo mocno napocic

Cytat:

On 2002-03-04 13:59, Richie napisał: a dzieki komu ? Schumiemu, potrafil walczyc nawet slabsza maszyna

Co dzieki komu? Bo nie rozumiem teraz co do mnie rozmawiasz
Ferrari zatrudnilo Schumiego z mysla o dlugoterminowym rozwoju swojej stajni F1, na co udalo im sie zgromadzic kosmicznie wielki budzet. Dzieki temu budzetowi stac bylo ich na tak wytezone prace nad bolidem, ze po kilku latach dorobili sie najlepszego sprzetu w F1. Sam Schumi nie mial z tym nic wspolnego