Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2005-04-05, 11:13 samochod - porade poprosze
jeśłi opona 205 leżała dobrze, tak jak powinna na feldze to i 195 będzie dobrze bo to tylko 1 rozmiar niżej, podejrzewam ze szerokosc felgi to 6 - 6,5"
Reklamy
Grom
Dołączył: 14 Wrz 2001
Posty: 463
Miasto: Elblag
2005-04-06, 20:21 samochod - porade poprosze
[quote="Richie"]kurcze przebieg roczny 7 tys km? to jest 2 razy w tygodniu podjechac do marketu po zakupy a poza tym trzymac w garazu czy to mozliwe?
..ekhhh...ten no , raczej możliwe , wiem z własnego doświadczenia.
Mam Citroena C3 , rocznik 2004 maj - przebieg 4900 km .
Aż się wstydu w serwisie najadłem....
khax
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1474
Miasto: RADOM
2005-04-06, 21:29 samochod - porade poprosze
uzywka, ale moge wziasc jak tanio
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2005-04-06, 22:01 samochod - porade poprosze
No wlasnie - jak bedziesz sprzedawać to daj znać
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2005-04-06, 22:06 samochod - porade poprosze
Ale to dopiero jak zrobi 200tys. km
SizeeR
Dołączył: 09 Mar 2005
Posty: 48
Miasto: Bydgoszcz
2005-04-07, 13:16 samochod - porade poprosze
heh...
Ja od polowy lipca ubieglego roku przejechalem 38 tys km...
Calkiem slusznie, ale przebieg rosnie w zastraszajacym tempie
chyba przyszedl czas aby zaopatrzyc sie w jakies autko
kwote jaka chce przeznaczyc to max. 20tys..
chce autko sobie - nie dla rodziny.. nie musi byc to komi.. ale nie chce tez sportowego, ktorego utrzymanie ze wzgledu na spalanie bedzie dosc drogie. marzy mi sie jakis turbo diesel, ale w tej cenie moze byc to problemem biorac pod uwage to iz chcial bym nabyc w miare mlody samochod (1999-2001r) - boje sie kupic cos starszego aby nie wladowac sie na jakas "skarbonke".. chociaz tym nie ma regooly i w zasadzie nawet 2003 rocznik moze sie okazac watpliwa okazja
z tego co obserwuje, wizualnie podobaja mi sie nowe Seaty Ibiza, Golf IV. Troche nizej stoi u mnie Pug206 czy tez Rover 25.. tylko ze Golfa ciezko znalec w cenie ktora by mnie satysfakcjonowala
A moze cos deczko starszego, ale i wiekszego warto wziac? Pojawia sie wtedy 406'tka badz Alfa 156 (no ale niby to fiat )
macie jakies typy w tej cenie woql ktorej sie obracam?
ech.. bo ja sam juz nie wiem. skacze co chwile z auta na auto, pomimo ze mam czas do wrzesnia..
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2005-06-19, 10:32 samochod - porade poprosze
w tej cenie kupisz to co mam czyli 99 Fiata 1.9 JTD bravo/brava/marea
lub stara ibize jaka kiedys mialem 99 1.9 TDI i to bedzie najlepszy wybor i to polecam
niestety nowsze seaty alfy golfy mozesz zapomniec w tej cenie albo beda po spotkaniu z pociagiem
Fiata odradzam bo byle gowno do niego kosztuje 3 x tyle co do seata
oczywicie mozesz w tej cenie kupic cos wiekszego z silnikiem 1.6+gaz, ja osobiscie mialem 1 samochod na gaz i nigdy wiecej mimo, ze problemow nie bylo wiekszych, ale sa i takiego rozwiazania zwolennicy, jednak polecam ci ta starsza ibizke, tankowanie co 1000km, spalanie 5 literkow i ciag z domu jak to w TDI ktorego na zadnym gazie nigdzie nie bedziesz mial sama przyjemnosc z jazdy
a poza cena czesci zamiennych do Fiata, jak oceniasz to co masz teraz? w porownaniu do ibizy? ... i nie tylko o "cug" mi chodzi, a rowniez o komfort, awaryjnosc... i cos niemierzalnego - frajde z posiadania danego auta i przyjemnosc przemierzania nim kilometrow po miescie... trasa bedzie u mnie rzadziej...
moj woojaszek prowadzi warsztat - zaczynal od fiatow i w zasadie w nich sie specjalizuje.. odradza ze wzgledu na awaryjnosc... no ale z 2giej strony, skoro ma warsztat ktory specjalizuje sie w Fiatach, wiec tych do niego najwiecej przyjezdza ale ten argument do niego nie dociera
Bartko
Dołączył: 23 Mar 2004
Posty: 421
Miasto: Kraków gg 2860238
2005-06-19, 11:32 samochod - porade poprosze
Woojek ci zrobi ale za części sam będziesz płacił.Przede wszystkim zawieszenia nie wytrzymują polskich dróg i co chwila coś trzeba dłubać.Ja miałem Punto i do 140 tys. zawias remontowałem dwa razy.Znajomi mieli Brawe i było dokładnie to samo.Poza tym mnie szlag trafiał bo we fiatach wszystko skrzypi w środku.Co do gazu to ja mam już drugie auto z instalacją (Astra 2 1,6-teraz 154 tys i w sumie bez przygód mechanicznych) i zero problemów ale szlag mnie trafia jak muszę co 300 km na stację zajeżdżać.Dieselek spoko ale jak bedziesz miał coś na oku to zgadaj się z gościem i wybierz się do autoryzowanego servisu-tam w sumie za niewielkie pieniądze (max 200) zrobią ci diagnostyke i powiedzą co i jak jest z tym wozem bo ew naprawy dieselków są raczej kosztowne.Szczególnie jak się coś z turbiną zaczyna dziać.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2005-06-19, 17:39 samochod - porade poprosze
no wiec frajda z jazdy to na peewno kazde niemieckie TDI wieksza niz JTD
a co do awaryjnosci nie ma duzej roznicy w Bravo vs Ibiza, ale mowie ci ceny to jakas paranoja
polecialy mi w Ibizie lozyska po 100k km - 2 x 50zl
polecialy mi lozyska z Bravo po 92k km - 2 x 160zl bo sa razem z piastami
polecialy amorki z tylu i sprezyny w Ibizie - kupilem 2 komplety w Poznaniu, a raczej talgot i kupil prawie nowe za 200zl
do fiata 2 x tyle
pekl mi przewod hamulcowy, do Ibizy 80zl 2m, w Fiacie... prawie 400zl !! i wymiana 2h bo ma z 5m
po prostu Fiat jest debilnie skonstruowany, mechanicy narzekaja ze wlasnie w Punto zeby cos tam wymienic nie pamietam co to trzeba wyjmowac caly silnik czy skrzynie, a w Ibizie robic to srubokretem w 40minut
co do reszty rzeczy Ibiza jest mniejsza w srodku, Fiat jest w srodku ciekawszy i przestronniejszy, zawieszenie sztywniejsze, swiatla w Fiacie masz do wymiany na soczewki na dzien dobry jak nie chcesz zginac w nocy, ogolnie duperele typu schodzacy plastik zklamek, odpadajace kołki to wszystko spotkasz w Fiacie, w Ibizie nie, za to jest jedno ale... zawsze za cene Ibizy golej kupisz Bravo z klimatronikiem, full elektryka itd co kto woli, to twoj wybor
beryl
Dołączył: 10 Lis 2001
Posty: 1832
Miasto: Łask
2005-06-19, 17:48 samochod - porade poprosze
ja się przemieszczam Xantią2 z 98, 1.9TDi, samochód ma już ponad 200tys przejechanych (większość przez ojca), popsuł się tylko immobilizer niedawno. Samochód fajny, wygodny, dziwnie ekonomiczny (spokojnie mieści się w 6 litrach, na trasie 5.5). Z tym silnikiem powinien być dość tani, bo rok później pojawił się HDi, sporo mocniejszy i popularniejszy. to czego ludzie boją się w cytrynach,czyli zawieszenie jest wielką zaletą, dziury tylko słychać, awarii i drogich napraw też nie ma co się bać, ojciec od jakiś 15lat jeździ różnymi cytrynami i zawieszenie nigdy nie zawiodło.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2005-06-19, 19:09 samochod - porade poprosze
mozna tez kupic 97-98 Omege za 20k 2.0 + gaz i w ogole bedziesz mial 2 klasy wieksze wygodniejsze auto, moja 200 tys km i oryginalna zawiecha nadal super stan, teraz jezdzi nia Oduck i tez sobie chwali, to zalezy tak naprawde co chcesz miec, Ibiza TDI bedzie zapinac super i palic 5.0l, Fiat za ta sama cene bedzie lepiej wyposazony i palic 6.0l, Omega czy Xantia beda wieksze wygodniejsze ale wolne itd itp
Xantie to ja znam, bo przemieszczam sie taka.. i o ile samochod jest swietny i bardzo wygodny, to jednak chce cos mniejszego.. kosztem wygody nawet, za to TDI
porozgladam sie jeszcez za tymi Fiatami i pogadam dokladniej z wojaszkiem.. ale zestawienie cen czesci deczko mnie zalamalo - a biorac pod uwage to, ze auto kupowal bym ok. 5letnie wiec akurat sporo rzeczy do wymiany bedzie sie szykowalo... ale nie stac mnie dolozyc wiecej zeby kupic 3latka... a starszego.. no to juz loteria
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2005-06-19, 21:29 samochod - porade poprosze
Starszego to bierz tylko z pewnego zrodla, bo rozne cudaki sie trafiaja, ale jak Ci sie uda trafic takiego uszanowanego i z rozsadnym przebiegiem to ma to rowniez swoje plusy, chociazby w postaci np. czesci zamiennych czesto za pare zlociszy, ktorych wala sie pelno po gieldach i warsztatach, z czym jest problem w przypadku aut w miare nowych. Poza tym starsze auto naprawi kazdy zaufany mechanik bez spacialistycznego sprzetu, a za nowe bedziesz bulil za samo podpiecie do komputera w stacji
A poza tym to nie przesadzajmy z ta awaryjnoscia, wszak epoke aut jedynie slusznych marek, w ktorych trzeba bylo robic kapitalke silnika po 70 kkm (jak sie mialo udany egzemplarz, bo czesto duzo wczesniej ) mamy juz za soba