Centrum Fanów Symulatorów » Hydepark » samochod - porade poprosze
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

samochod - porade poprosze

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 14, 15, 16  Następny
Autor Wiadomość
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2010-01-09, 23:28      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
ABS wydłuża nieco drogę hamowania, ale dzięki niemu nie traci się kontroli nad samochodem po zablokowaniu kół. Po dociśnięciu hebli do końca można jeszcze ominąć przeszkodę, co nie jest wcale takie łatwe bez ABS'u.
 
Reklamy
emge


Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1612
Miasto: Gdańsk

Post2010-01-09, 23:40      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Speedy coś Ty ocipiał? Nie wiadomo czy mając w aucie ABS nie wykastrowali go z korektora siły hamowania. Jeśli tak, będziesz ślicznie hamował tyłem i jeździł bokami Poza tym napiszę coś takiego:
Niedawno miałem sytuację podbramkową (jakiej jeszcze w życiu nie miałem). Jechałem sobie ulicą po dwa pasy w jednym kierunku, przy dość małym ruchu, pieszych nie było wcale. Nie wiem ile było na liczniku, pewnie kole 70 (wiem nie wolno). Dojeżdżam do dużego skrzyżowania gdzie przejście dla pieszych jest jakby dwuetapowe, z tym, że pierwszy etap to tylko pokonanie drogi dla skręcających w prawo, czyli wysepka po prawej dla jadących prosto. Widzę z daleka dla mnie zielone, ale przez ten pierwszy etap przebiegają trzy gówniary (na swoim czerwonym) na oko kole 12-14 lat. Ja noga z gazu i przyhamowuję bo przecież nie wiadomo co zrobią. Jestem bliżej widzę jedna rozmawia przez komórkę, ale stoją, ja zwolniony więc noga z powrotem na gaz (bez przyśpieszania) i jak jestem przed samym przejściem (nie wiem może 10-15m) ta dzwoniąca nie patrząc na drogę (telefon trzyma od mojej strony) wbiega (nie, nie wchodzi, wbiega) na pasy centralnie pod moją maskę. Dzięki Bogu mam obie ręce na kierownicy (nie gadam przez telefon, nie robię makijażu, nie zbieram papierów z podłogi itd) i obserwuję całą sytuację od samego początku więc momentalnie noga z kopa w hamulec i kierownica na maksa w lewo. Wszystko dzieje się tak szybko, że nie wiem jakim cudem omijam ją (nie mam pojęcia czy w końcu się zatrzymała czy co) po czym odbijam w prawo wracając na swój pas i staję. Widzę w lusterku ona wraca na wysepkę i NIE PRZERYWA ROZMOWY. Jestem w takim szoku, że nie wysiadam i nie sprzedaje kopa w d&^ę choć powinienem. Ludzie po drugiej strony też patrzą na nią jak na nienormalną. Po chwili od całego zajścia ciśnienie mi nieźle skoczyło. Odjeżdżam.
Powiem, że gdyby nie ABS nie zdążył bym już puścić hamulca i odbić. To był ułamek sekundy. Pierwsza myśl hamować i w ułamku sekundy potem skręcać. Auto zaliczyło ekstremalny test łosia w ruchu ulicznym. Zachowywało się bardzo stabilnie i przewidywalnie. Szczęście, że nikogo innego nie było koło mnie bo nie wiem czy zdawałem sobie wtedy sprawę, że mogę wykonać taki manewr (chodzi o zjazd na sąsiedni pas). To był impuls. Powiem szczerze myślałem, że nie dam rady, ale cudem udało się.
Ps. a tu mały przykładzik http://www.youtube.com/watch?v=FaQZZSwMRj0
 
Yaper


Dołączył: 29 Sie 2002
Posty: 899
Miasto: Głowno - Warszawa

Post2010-01-10, 02:38      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Ja byłem ostatnio w akademii bezpiecznej jazdy (u prof. Tłoka z TVN Turbo) i trenowaliśmy hamowanie zarówno z ABS jak i z wyłączonym.

Powiem jedno, bez ABSu na śliskim w FWD trzeba bardzo uważać żeby nie zgasić silnika przy awaryjnym hamowaniu, dlatego właśnie uczą żeby w awaryjnej sytuacji wciskać od razu sprzęgło. Jak zgaśnie to amen i jak mówi Wiślak można składać kwity, bo na śliskiej nawierzchni już nie odpali jak zwolnimy hamulec, a na zablokowanych kołach jak wszyscy wiemy skręcić się nie da. Na mokrej płycie poślizgowej praktycznie cały czas trzeba hamować pulsacyjnie i na prawdę trzeba trochę potrenować żeby zatrzymać się bliżej niż ABS.
 
Czacha Fiat
Bravo

Dołączył: 14 Gru 2001
Posty: 1760
Miasto: Białystok

Post2010-01-10, 06:46      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
na zimowkach 195mm czuje ABS pod noga dosc czesto ... letnie 225mm praktycznie go nie aktywuja

na oblodzonej nawierzchni z ABS trzeba hamowac pulsacyjnie inaczej dupa zbita .. i nie nasza, tylko tego co stoi przed nami na skrzyzowaniu
 
Speedy Alfa
159

Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań

Post2010-01-10, 11:03      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Ej koledzy, co wy mi tu wykład dajecie jak działa ABS?
Kiedyś nikt nie miał ABS-u i ja też 10 lat jeździłem bez a teraz nagle jak go zabraknie to się od razu zabiję :D

Skoro tak łatwo można wyłączyć to popróbuję jak się jeździ bez i sam ocenię czy to jest dla mnie bezpieczne czy nie. W warunkach takie jak są obecnie, praktycznie przy każdej okazji gdzie wiem że mogę sobie pozwolić, testuję limit możliwości auta i nawierzchni i wierzę że dzięki temu jestem trochę lepszym kierowcą od tych co tego nie robią.

Ogólnie z tym ABS-em w zasadzie nie przyszło by mi do głowy żeby go wyłączać ale parę dni temu w moim starym aucie podczas zimowych szaleństw i jakiejś gwałtownej redukcji ABS nagle się popsuł i przestał działać i co sie okazało - auto lepiej hamuje i kontrolę mam co najmniej równie dobrą.
Popróbuję jak się jeździ bez i sam ocenię czy to jest dla mnie bezpieczne czy nie, znam swoje reakcje i wiem co robię. W warunkach takie jak są obecnie, praktycznie przy każdej okazji gdzie wiem że mogę sobie pozwolić, testuję limit możliwości auta i nawierzchni i wierzę że dzięki temu jestem trochę lepszym kierowcą od tych co wcale tego nie próbują.

Dobrze emge że dałeś ten filmik przykładowy, ABS to zbawienie i konieczność dla takich ludzi jak ta kobietka, gdyby ABS miała to by pewnie nic by sie nie stało i przejechałaby bez problemu. No ale mam nadzieję że mnie nie zaliczasz do takiej grupy kierowców? :)

Cytat:
a ile razy korzystasz z ABSu...? ja przez półtora roku może z 3-4 razy....?

No a ja przy takich warunkach jak są obecnie, 3-4 razy to jak jadę do sklepu a do sklepu mam ledwo 3-4 zakręty :)
 
DariuszM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan

Post2010-01-10, 11:49      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
to nie wiem jak wy jeździcie... ja na letnich, podczas tej zimy ABS poczułem raz, podczas manewrowania na parkingu zaśnieżonym, gdzie było dość ślisko - mocniej nadepnąłem na hamulec

a tak asfalt jest czarny cały czas (tylko wczoraj nie był) hamuje się silnikiem i dohamowuje normalnie, bez ABS...
na osiedlowych drogach leży śnieg, ale na nich i tak 30-40 max można jechać - hamuje mi beż ządnych ABSów nawet na śniegu przy tej prędkości

Speedy - ale w ABS nie chodzi o limity możliwości auta, tylko jak u Emge, gdy nagle ci mała dziewczynka wyskoczy na jezdnie - wystarczy mokra nawierzchnia po deszczu i przednie koła po prostu pojadą po asfalcie, nie będziesz miał żadnej kontroli nad autem, jak dziecko jest kilka metrów przed maską to nie ma czasu na kombinowanie, o teraz puszcze hamulec i odzyskam kontrole nad kieronwicą itp...

emge - ta ulica chyba jest sławna na cały szczecin... codziennie w zimie pełno widzów
http://www.youtube.com/watch?v=YTc5DIG7ie4&feature=related
 
+JacKill+


Dołączył: 09 Maj 2005
Posty: 1360
Miasto: Okolice Kielec;)

Post2010-01-10, 12:18      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Nie ma co popadać w skrajności. Trzeba hamować tak, żeby ABS się nie włączał, czyli na granicy przyczepności, ale warto go mieć na wypadek sytuacji awaryjnej. ABS w przeciwieństwie do kierowcy może hamować każde koło oddzielnie, co jest niezaprzeczalną zaletą w awaryjnym hamowaniu.
 
Speedy Alfa
159

Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań

Post2010-01-10, 12:23      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Ale Dariusz, ty mi nie mów o co chodzi w ABS. Dlatego od 14 lat ćwiczę limity auta na śliskich nawierzchniach żeby po pierwsze znać granicę i być z nią oswojonym, po drugie żeby mieć nawyki i reakcje wyrobione i prawidłowy odruch bezwarunkowyw sytuacjach jak mi kobieta w ciąży z wózkiem i trójką dzieci wyskoczy. A parę razy tak mi się zdarzyło i na szczęście reakcje miałem zawsze prawidłowe i nic głupiego nie zrobiłem.
Ale jak się całe życie jeździ pomału i ostrożnie to trudno sobie jakiekolwiek nawyki wyrobić i wtedy w nagłych okolicznościach trzeba liczyć na ABS i opatrzność boską.
Tymczasem o oczach kapeluszników jeżdżących 30km/h z glutem w gaciach, to ja jestem ten nierozsądny i nieodpowiedzialny chcociaż wypadki to w 99% to ich sprawka. Dzisiaj w nocy wyobraź sobie dwóch takich bezpiecznie jeżdżących z rowu wyciągałem.
Zapraszam Dariusz późną wieczorną porą w okolice M1, tam takie popaprańce jak ja się zdjeżdżają, poćwiczysz sobie też trochę, przyda ci się naprawdę.
 
emge


Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1612
Miasto: Gdańsk

Post2010-01-10, 12:52      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Ja tak jeżdżę "bokami" kiedy tylko mogę Właśnie wróciłem z miasta, cholera za mało śniegu napadało (choć i tak dobre i to, bo do wczoraj było wszędzie czarno). Zapowiadali nie wiadomo co, a tu popruszyło ledwie u nas.
Ps. ABS mi nadal nie przeszkadza w dobrej zabawie
 
DariuszM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan

Post2010-01-10, 13:05      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Speedy - możesz ćwiczyć reakcje itd, ale to zawsze będą kontrolowane warunki - kontrolujesz szybkość, otoczenie, kiedy hamujesz - to bardziej zabawa w poślizgi - a sytuacji awaryjnych nie przewidzisz i tak..

i nie uwierze, że masz przez 14 lat wyćwiczyłeś sobie takie reakcje, że w deszczu na zakręcie nigdy nie zablokujesz kół bez ABS, hamując gwałtownie, bo dziecko wyskoczyło...

tak jak pisze Emge - ABS w niczym nie przeszkadza, na codzien się go nie używa, nie zauważa praktycznie - jest po to, by w razie czego, raz 5000 hamowań może, sytuacji awaryjnej pomóc, i tyle...
 
Speedy Alfa
159

Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań

Post2010-01-10, 17:24      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Właśnie byłem sprawdzić czy moje subiektywne odczucia były słuszne czy nie i rzeczywiście nie wydawało mi się.
Hamowanie testowe na dosyć gładkim śniegu, nie wiem jaka prędkość w zasadzie bo na obrotomierz musiałem prędkość ustalać ale tak ok 70km/h, hamując "na pałę" czyli tak jak spanikowany człowiek wciska hamulec do oporu. Bez ABS-u w moim aucie droga hamowania jest O WIELE krótsza, jakieś dobre 15 metrów i czuć to wyraźnie w czasie hamowania. Wieczorem spróbuję przy większej prędkości bo ruch był duży i nie było okazji.
Więc mógłbym odbijać piłeczkę że może się zdarzyć że dziecko wyskoczy a nie będzie akurat którędy go ominąć bo oznaczałoby to np czołówkę z innym autem i z ABS-em potrącisz bachora a ja bez ABS-u po prostu wyhamuję

Cytat:
i nie uwierze, że masz przez 14 lat wyćwiczyłeś sobie takie reakcje, że w deszczu na zakręcie nigdy nie zablokujesz kół bez ABS, hamując gwałtownie, bo dziecko wyskoczyło...

No nie będę się upierał że NIGDY to się zdarzyć nie może, dopóki jestem skoncentrowany na drodze to powiedziałbym że raczej mi się to nie zdarzy ale nie wykluczam sytuacji że będę zamyślony i nagle coś wyskoczy, ja się wystraszę itp.
Niemniej jednak jak mi się kilka razy zdarzyło niespodziewanie hamować to jednak takich błędów nie popełniałem.
Więc zostawiam ABS na razie wyłączony, przynajmniej na jakiś czas i zobaczę.

Aha, wyciągnięcie bezpiecznika nic nie zmienia w pracy silnika, przestaje działać prędkościomierz i licznik kilometrów.
No i rzeczywiście muszę się nauczyć trochę inaczej hamować bo mam nawyk hamowania z silnikiem i rzeczywiście można go zgasić
 
DariuszM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan

Post2010-01-10, 17:40      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
ale nikt nie pisal, że z ABSem droga jest krótsza

zrób teraz takie doświadczenie na śniegu z lekko skręconymi kołami
z ABSem pojedziesz po tym łuku i wyhamujesz
bez ABSu ładnym ślizgiem wjedziesz na czołówkę z innym autem
 
Speedy Alfa
159

Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań

Post2010-01-10, 17:47      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
No to dawaj Dariusz, wjeżdżaj do mnie i zaraz pojedziemy testować Pokażę ci że nawet na zakręcie można bez ABS hamować i się nie zabić.

Cytat:
ale nikt nie pisal, że z ABSem droga jest krótsza

No więc wolę chyba mieć skuteczniejsze hamowanie i wierzyć w siebie a nie w tranzystorki.

Tak sobie myślę że to cud że jeszcze żyję, tyle lat bez ABS, tyle hamowań i zakrętów... Chyba Pan B. w którego nie wierzę nade mną czuwa.
 
DariuszM


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan

Post2010-01-10, 17:52      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
no ja też przejeździłem 10 lat bez ABSu i jakoś nie wpadłem w poślizg nigdy
ale mówię cały czas o awaryjnym hamowaniu, a nie jak po prostu wyhamowujesz prędkość
nie ma bata, żebyś dając na śliskim, na łuku, po heblach nie wpadł w podsterowność
chyba, że tak jak richie miał zawsze kompa i windowsa 10x szybszego niż inni o tych samych parametrach, tak ty masz auto inaczej reagujące na fizykę
 
Mongoose


Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice

Post2010-01-10, 17:58      samochod - porade poprosze Odpowiedz z cytatem
Speedy napisał:

Hamowanie testowe na dosyć gładkim śniegu


Jeszcze zalezy jaka jest konsystencja tego sniegu, gdy jest choc troche luzny i dobrze zwiazany z podlozem, badz podloze nie jest zbyt sliskie to jadac PROSTO bez ABSu mozna nadrobic nawet na zablokowanych kolach bo przed kolami zbiera sie troche takiego sniegu i "pomaga" w hamowaniu. ABS w takim wypadku bedzie "puszczal" i w trakcie jazdy na wprost po takim podlozu droga hamowania bedzie dluzsza ... Sytuacja zmienia sie gdy w trakcie zwalniania trzeba wykonac jakis manewr ... albo serie manewrow po sobie. Bez ABSu trzeba niezle napier*** z wyczuciem po pedale spowalniacza zeby wyjsc calo, z ABSem system zrobi to za nas i w zasadzie pedal hamuca w tym czasie nie absorbuje koncetracji ktora mozna przerzucic na kolko i pozostale pedaly
 
Centrum Fanów Symulatorów » Hydepark » samochod - porade poprosze Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 14, 15, 16  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: