co ty Bartko pierniczysz? Nie wiem jak ty ale ja na jego miescu tez bym jechal do konca- to jest kierowca wyścigowy on jest po to by jechac i by wygrac.
Reklamy
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2005-06-21, 09:35 [F1] Indy 2005
Bartko ma racje, to szefostwo kazalo mu jechac i ryzykowac zdrowie i zycie mimo zagrozenia, za co FIA im pogrozila palcem po wyscigu
SEWER
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa
2005-06-21, 09:54 [F1] Indy 2005
Taaa to dlatego np DC prosil podczas rozgrzewkowego lapa by pozwolili mu jechac.. Gdyby Kimi nie chcial wygrac to by zjechal i stracil powiedzmy 2 pozycje ale to by byl blamaz - lepiej bylo nie dojechac. Widac ze nie macie woli walki. Pozatym sytuacja z Kimim a teraz na GP USA to zupelnie inne sprawy i nei ma co tu porownywac.
..... No ale tu tez było ryzyko bo przepisy nie sa jasne i nie wiadomo było co na to FIA (zmiane opony Kimiego) czy uzna ze opona była zła i bedzie ok, czy moze nałozy kare - to nie było wtedy jasne - dopiero pózniej FIA dało do zrozumienia ze w takich wypadkach mozna zminiać opony.......
Przecież 2-3 ostatnie lapy mogłeś zobaczyć jak telepie całym przodem bolidu Kimiego, ciągle były pokazywane ujęcia znad jego głowy, oraz ujęcia na których "przyciera" tą oponę wcześniej na 2 czy 3 dohamowaniach i nie sądę żeby po wymianie FIA nawet jęknęła bo wtedy podniósł by się szum że to oni nie dbają o bezpieczeństwo. Inną sprawą jest to że Kimi nie dowiózł by wtedy 1 miejsca na bank, a nie wiem czy wogóle zawitał by na pudle. Decyzja była podjęta przez team (komunikat do Kimiego ze ma jechać), z drugiej strony jakby zjechał na siłę to musieli by go "obsłużyć" nową oponą.
karas
Dołączył: 13 Sty 2002
Posty: 821
Miasto: Łódź
2005-06-21, 11:37 [F1] Indy 2005
Moze zabiore glos w tej sprawie. Otoz niejasne przepisy sprawily, ze szefostwo Mcla zaryzykwalo i sie przeliczylo. Od polowy wyscigu widac bylo juz te wibracje choc w o wiele mniejszym stopniu niz na ostatnich 2-3 lapach. I jezeli przepisy byly jasniej sprecyzowane to podczas ostatniego pitu ta opone by wymienili. Zreszta pokazywali ze chcieli ,ale sie nie zdecydowali. Dlaczego?? Bo woleli zaryzykowac jazde do konca niz prowadzic utarczki prawne z FIA po wyscigu. Wyszlo jak wyszlo i na cale szczescie Kimiemu sie nic nie stalo.
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2005-06-21, 11:47 [F1] Indy 2005
Ja tego nie bardzo rozumiem o so chodzi.
Przepisy sa na pewno mnie 'wygodne' niz poprzednie.
Ale np. w pilce noznej tez czesto jest watpliwe co jest faulem a co nie. W sportach walk (boks, karate) tez niektore sposoby walki sa roznie interpretowane i nie jest nigdzie napisane "jasno" co moze byc faulem a co nie, z dokladnoscia do 0,5 cm od konca nosa. po prostu wszystkich mozliwosci sie nie da przewidziec podczas ustalania przepisow.
Za to zawodnik ma zawsze wybor: zgodzic sie z przepisami i je akceptowac z wszelkimi konsekwencjami, czy zrezygnowac ze sportu.
Bo powiedzmy ze FIA wprowadzi przepis ze opona musi byc jeszcze slabsza niz jest po to zeby bylo bardziej widowiskowo. zeby pekaly opony i zeby byl wiekszy show. I co wtedy?
Kekacz
Daccordi
Mitico
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 3271
Miasto: Rzeszów
2005-06-21, 11:51 [F1] Indy 2005
karas napisał:
I jezeli przepisy byly jasniej sprecyzowane to podczas ostatniego pitu ta opone by wymienili. Zreszta pokazywali ze chcieli ,ale sie nie zdecydowali. Dlaczego?? Bo woleli zaryzykowac jazde do konca niz prowadzic utarczki prawne z FIA po wyscigu.
A nie dlatego ze jesli zmiana opony to nie tankowanie i vice versa? Nie wolno robic tych dwoch rzeczy jednoczesnie.
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2005-06-21, 12:20 [F1] Indy 2005
chyba wlasnie klekacz masz racje...
karas
Dołączył: 13 Sty 2002
Posty: 821
Miasto: Łódź
2005-06-21, 12:49 [F1] Indy 2005
Hmmm kekacz tego nie wiem jak jest w przepisach. Tyle sie pozmienialo, ze trudno sie polapac co i jak. Kiedys byly jasne przepisy, a teraz je tak skomplikowali nie wiadomo czasami czy mozna czy nie mozna.
Kekacz
Daccordi
Mitico
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 3271
Miasto: Rzeszów
2005-06-21, 13:02 [F1] Indy 2005
Jasne sa od poczatku sezonu, walnieta opone mozna zmienic, ale nie wolno w tym samym czasie tankowac.
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2005-06-21, 13:59 [F1] Indy 2005
"Przy okazji Williams stanął w obronie zespołu Ferrari, obwinianego przez wielu fanów za nie wyrażenie zgody na skonstruowanie szykany, a następnie za brak odmowy udziału w wyścigu przy niepełnej stawce. „Są całkowicie bez winy w tej całej aferze”, mówi Brytyjczyk. „Nie mieli żadnego powodu, aby nie wziąć udziału w tym wyścigu”.
Kiedy zaraz przed wyścigiem pojawiły się doniesienia na temat tego, iż zespoły Jordan i Minardi zgodziły się na wstawienie szykany, od razu zaczęto domniemywać, że tylko Ferrari nie wyraziło na to zgody. Tymczasem nikt nawet nie pytał się o zdanie włoskiej stajni w tej kwestii, gdyż tylko FIA może podjąć taką decyzję. Jean Todt przyznał co prawda, że nawet gdyby został zapytany o zgodę na wstawienie szykany, byłby temu przeciwny, ale od razu dodał, że nie do zespołów należy decyzja."
Przynajmiej williams nie krytkuje ferrari
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2005-06-21, 19:39 [F1] Indy 2005
Zobaczymy co przyniesie 29 VI na kiedy to FIA zwolala Swiatowa Rade Sportu Motorowego wysylajac do 7 micheliniarzy listy z zarzutami i zacheta do zajecia co do nich stanowiska.
Zarzuty:
-zespoły nie upewniły się, że mają odpowiednie opony na wyścig
-odmówiły wzięcia udziału w wyścigu
-odówiły wzięcia udziału w wyścigu, z ograniczeniem prędkości na problematycznym łuku, co byłoby bezpeczniejsze dla opon jakimi dysponowały
- zmowa zespołów w celu demonstracji niszczącej wizerunek Formuły 1, polegającej na zjeździe do pit lane tuż po starcie do wyścigu
-zespoły nie poinformowały obsługi toru o ich zamiarze niewzięcia udziału w zawodach, co jest naruszeniem art. 131 Regulaminu Sportowego FIA.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2005-06-21, 20:18 [F1] Indy 2005
SEWER napisał:
Gdyby Kimi nie chcial wygrac to by zjechal i stracil powiedzmy 2 pozycje ale to by byl blamaz - lepiej bylo nie dojechac. Widac ze nie macie woli walki.
1. latwo miec wole walki przed tv w piwem w reku, chyba zapomniales ze ryzykowali zdrowie i byc moze ZYCIE czlowieka jadac dalej, malo brakowalo a uderzylby jeszcze inny bolid, to by sie wtedy tez nazywalo wola walki? dobrze ze FIA pogrozila palcem Macowi, za takie narazanie wszystkich na torze powinny byc kary
2. chodzilo mi ze to nie Kimiego wola walki zadecydowala, tylko decyzja w pitów, Kimi nie mialby nic do gadania, to byla tylko decyzja kierownikow
kit
Dołączył: 06 Wrz 2004
Posty: 799
Miasto: Kraków
2005-06-25, 17:21 [F1] Indy 2005
Skadinąd ciekawe podsumowanie (humorystyczne ale bardzo trafne) incydentu z US