Mecze Polakow na Mistrzostwach Swiata

GREG... iczym ty w ogóle mówisz ... jaki awans ???
przecież po takim meczu, nasz awans to byłby numer stulecia...
zagraliśmy żałosny mecz... nie wiem co trener Engel tak ukrywał przed dziennikarzami - nawet swoimi... chyba to że forma jak była - tak jest ŻAŁOSNA. pieprzenie o bardzo dobrych wynikach wydolnosciowych reprezentacji zostało zweryfikowane po 15 minutach meczu z koreańcami...jeśli chodzi o taktykę to aż mi się śmiać chce jak sobie przypomne teksty o oglądaniu kaset z meczami korei i rozpracowywaniu ich stylu gry... rozumiem że receptą na sukces było wrzucanie piłki do kałużnego... pomimo, że nie wygrał żadnej główki...
szkoda gadac po takim meczu... po prostu wstyd... piłkarze potraktowali wyjazd na MŚ jako nagrodę po eliminacjach a nie cel eliminacji... a sztab szkoleniowy nie potrafił taj mentalności zmienić...widząc żałosną formę naszych orłów każdy robił dobrą minę do złej gry ale boisko obnażyło jak naprawdę jest.... gramy dwa mecze i do domu... wycieczka się udała ... wracamy do klubów czesać kasę ....

Wstyd sie przyznac ale ja mialem nadzieje ze te sparingi to faktycznie gra Engela ,mialem nadzieje ze to jakas zaslona dymna,szybsi juz nie bedziemy bardziej wypoczeci tez nie ,po kolejnym przegranym meczu zwala wine na dziennikarzy i tak to sie bedzie kolejne 16 lat toczylo.

Mowi o grze, a nie o statystykach. Jak sie Rocky nie znasz na pilce to czytaj zamiast pisac... moze troche zakres wiedzy w tym temacie poszerzysz.

Przede wszystkim padli jak muchy w tej wilgoci. Od pierwszego dnia mistrzostw (jak zobaczylem koszulki Francuzow) zastanawialem sie, dlaczego Polacy jako (chyba) jedyni nie maja koszulek z aplikacjami z siatki. Przeciez qfa w takiej zwyklej koszulce (gdy jest mokra od potu) robi sie sauna...

Poczatek byl GENIALNY!!! Taktycznie jak w podreczniku - wyprzedzanie rywali i odbior pilki po profesorsku. Dwie sytuacje na poczatku (Krzynowek i Emsi) to powinny byc bramki - w oby przypadkach nasi nie docenili szybkosci obroncow i dali sie nacisnac. Moze gdyby Emsi zamiast dryblowac do konca pyknal pilke do Zurawskiego nad nogami obroncy... Ale coz... bywa.

Generalnie pomysl na gre byl nienajgorszy, ale zabraklo dwoch rzeczy - DOKLADNYCH podan i skutecznosci w powietrzu. Bez tego zamiast stwarzania sytuacji bylo oddawanie pilki za darmo.

Pierwsza bramka dla Korei to kardynalny blad srodka defensywy... jak mozna we dwoch pojsc do jednego napastnika, drugiego zostawiajac na 10. metrze z calkowita swoboda??? Przeciez takie odpuszczenie to nawet nie jest "radar", a w obrebie szesnastki to praktycznie tak jak karny...
Po tym bledzie juz bylo pozamiatane, widac bylo ze zostali zbici z pantalyku i nie wiedza co i jak

Szkoda... wielka szkoda, bo generalnie Koreanczycy sa ciency jak dupa weza...

Ale grac trzeba dalej, nawet jesli mialyby pozostac tylko dwa mecze do rozegrania...

Rocky napisał:

Greg sory ale krew mnie zalewa jezeli ktos nazeka na wiatr ,zle przystrzyzona trawe albo na meteor ktory spadl na kamczatke w 1908 roku

Oto wypowiedz laika

Sorry kolezko, ale mamy XXI wiek, a nie wczesne lata 70. minionego stulecia, kiedy Simon Tahamata (pewnie nawet nie wiesz kto zacz) zapierdalal na bosaka po boisku.
W dzisiejszej pilce nawet najmniejsze zaburzenie mikrocyklu moze spowodowac obnizke formy z dnia na dzien, o dyspozycji dnia w tej chwili decyduje duzo czynnikow, nie tylko umiejetnosci na papierze czy nazwisko na plecach.

kavoo
trzeba się było 3 tygodnie przygotowywac , żeby miec opracowany tylko jeden wariant gry - na kałużnego.... ???? a jeśli to nie wychodzi przez 45 minut to może trzeba było walkowera oddac ???
jeśłi chodzi o koszulki ... to takie sobie sami wybraliśmy... nie sądzę by były przyczyną naszej porażki . nie wydaje mi się żeby były powodem zostawienia koreańczyka przy pierwszej bramce 20 metrów od ostatniego stopera
Po tym bledzie juz bylo pozamiatane, widac bylo ze zostali zbici z pantalyku i nie wiedza co i jak

szkoda że nasz trener wraz z z asystentami nie przygotowali wariantu na taką sytuację ... rozumiem że niedopuszczeli myśli o stracie bramki...

Kavoo ma racje jesli chodzi o temperature i wilgotnosc- wlasnie te dwa czynniki spowodowaly, ze nasi sie blyskawicznie spalili... Azghar a jesli nie wierzysz to pojdz sobie do sauny i zrob 10-20 przysiadow
Ale jednak wg mnie niepotrzebnie ciagle grali te dlugie pilki- to by byla dobra taktyka jesli bylyby te podania dokladne , ale przy takiej dokladnosci bylo to oddawanie pilki skosnookim

Azghar napisał:

jeśłi chodzi o koszulki ... to takie sobie sami wybraliśmy... nie sądzę by były przyczyną naszej porażki nie wydaje mi się żeby były powodem zostawienia koreańczyka przy pierwszej bramce 20 metrów od ostatniego stopera

Nie wydaje ci sie? Aaaaaa... to moze mi sie tak wydaje?? Poczekaj, sprawdze jeszcze raz to, co napisalem...
Nie, tak nie napisalem... wiec nie kumam o co ci chodzi

Napisalem ze zostawienie skosnego solo w polu karnym bylo spowodowane bledem polegajacym na tym, ze dwoch naszych srodkowych poszlo do tego samego napastnika. Wiec po kiego ch** jakies historie z Archiwum X wymyslasz? W kategorii S-F swiata nie zawojujesz, wiec daj sobie spokoj lepiej...

Zas same koszulki MOGLY (choc nie musialy) spowodowac, ze nasi szybciej stracili sily. Byc moze byli w slabszej dyspozycji wydolnosciowej, ale tak jak wczesniej napisalem - cokolwiek guru Rocky sobie wyobraza powodow slabszej formy moze byc multum... nawet tak niewyobrazalnie banalny dla kazdego pseudo-znawcy fakt, jak zbyt wczesna pobudka.

Mikrocykl to zelazna zasada wspolczesnej pilki, czy sie to komus podoba czy nie. I tak samo jak nieodpowiednio dobrane pory treningow i obciazenie w mikrocyklu tygodniowym, tak nieodpowiednio dobrana forma rozgrzewki i nawet pora posilku w mikrocyklu dziennym moze byc powodem slabszej dyspozycji w godzinie meczu.

Ja swego czasu dlugo trenowalem pilke nozna... a ty? Grales kiedys w pilke na poziomie zawodniczym (nie zawodowym)? Czy tylko na podworku od kraweznika do kraweznika? Jesli to drugie, to nie mamy o czym gadac w tej kwestii, bo jestes fachowcem sprzed telewizora i tyle

Sorry, ale wqrwiaja mnie tacy, ktorzy wiedza tyle co zjedza, a po tym jak sie mleko rozleje to glosno krzycza "a nie mowilem?"

kavooo rozwalasz mnie swoimi wywodami o mikrocyklu...
w wypowiedziach pomeczowych żaden z naszych orłów nie zwracał uwagi na koszulki albo słabszą wydolność w meczu... zwracali uwagę np. na wypełniony stadion , sędziego, fatalnie dobraną taktykę i posunięcia engela np. KOza na prawym skrzydle...
nie pitol mi o tym co pisałes a co nie - bo wyraźnie dałeś do zrozumienia: Przede wszystkim padli jak muchy w tej wilgoci., ze jednym z powodów słabszej postawy były koszulki...
jesli jestes tak bardzo precyzyjny - to postaram się wyłożyć ci jaśniej zdanie "nie wydaje mi się żeby były powodem zostawienia koreańczyka przy pierwszej bramce 20 metrów od ostatniego stopera"
otóż oznacza to że MI się nie wydaje a nie tobie ... więc staraj się czytac posty ze zrozumieniem a nie tak jak tobie pasuje...

z tego co wiem - od strony logistyczno- mentalno-treningowo- jadłospisowo- hotelowo i bóg wie co jeszcze przygotowani bylismy ZAJEBIŚCIE... przynajmniej tak mówił trener ... więc rozumiem że miałeś przecieki na temat zbyt wczesnej pobudki naszych orłów...

ale co ja będę zawodowcowi tłumaczył ... skoro tyle wiesz o mikrocyklu - ( cały czas się tarzam po podłodze na słowo mikrocykl) to może byś zadzwonił do engela i powiedział mu kiedy ma robic pobudką a kiedy śniadanie...???

Azghar napisał:

zagraliśmy żałosny mecz... chyba to że forma jak była - tak jest ŻAŁOSNA. szkoda gadac po takim meczu... po prostu wstyd...

Czego polska reprezentacja by nie zrobila to zawsze czytam twoje komentarze w stylu: ale cioty, wstyd, zenada itp. Byles chociaz raz na meczu pilkarskim, dopingowales, zdzierales gardlo, wierzyles po stracie bramki, ze jeszcze twoj zespol odrobi straty!? Pewnie nie, bo wolisz usiasc w cieplych papuciach przed telewizorem niz wybrac sie do pubu i przezywac to z innymi prawdziwymi kibicami. Daruj sobie wiec te swoje komentarze bo wszyscy wiemy jak jest a takie pieprzenie nie jest nikomu potrzebne.

Cytat:

rozumiem że receptą na sukces było wrzucanie piłki do kałużnego... pomimo, że nie wygrał żadnej główki...

Zle rozumiesz bo to nie bylo recepta od poczatku. Najlepiej teraz rozprawiac co by bylo gdyby zagral ten a gdyby tamten co ? Jeszcze mi powiedz, ze zamiast niego powinien zagrac ktos z naszej ekstraklasy

Wracajac do meczu to szkoda, ze Krzynowek nie wykorzystal tej sytuacji z 3 minuty... mogloby nam sie zupelnie inaczej grac...

WSTYD MI.
Wierzyłem w naszych z calego serca.. a tu ZONK.

Nie jestem w nastroju to wdawania sie w dyskusje wiec powiem krotko:

Azghar - jestes baran i nie chce mi sie z toba gadac... PLONK.

adik... rozsmieszasz mnie...
po pierwsze to dzis pierwszy raz sie wypowiedzialem o naszej reprezentacji więc nie rozumiem twojego tekstu...
po drugie - tak bywałem na stadionie na meczach reprezentacji, zdzierałem gardło i wierzylem w nich... przed meczem z koreą tez w nich wierzylem...
i tym bardziej mi przykro, że przegraliśmy... i kazdy kto oglądał mecz przyzna, że graliśmy bardzo źle. I dalej uważam , że od meczu z japonią forma jest żałosna - mielem nadzieję ze cos sie zmieni na MS ale nic sie nie zmieniło - i dalej mi wstyd , bo uwazam że nasi piłkarze potraktowali wyjazd do korei jako nagrodę a nie cel... i nikomu nie udało się tego zmienić
i dalej uważam że taktyka na mecz z koreą była zła - i pytam się dlaczego nie była zmianiona - jeśli przez 45 minut dawała ŻAŁOSNE efekty.
i dalej trzymam kciuki za naszych tak jak przed koreą i chcę zobaczyć walecznych orłów z pomysłem na grę chcących osiągnąc coś więcej niż 3 mecze w grupie...

kavoo napisał:

Ja swego czasu dlugo trenowalem pilke nozna... a ty? Grales kiedys w pilke na poziomie zawodniczym (nie zawodowym)? Czy tylko na podworku od kraweznika do kraweznika? Jesli to drugie, to nie mamy o czym gadac w tej kwestii, bo jestes fachowcem sprzed telewizora i tyle

Tiaaa... On napewno trenowal, wie co to treningi w deszczu, na klepisku w blocie, wie jak to jest jak ktos wejdzie wslizgiem w nogi - on to wszystko dobrze wie

Idz sobie specu ogladaj swojego kochanego MiSia i kibicuj hooliganie NBA

PLONK za caloksztalt Azghar

Ostatnio zmieniony przez Adik dnia 2002-06-04, 21:35, w całości zmieniany 3 razy

kavoo...
bardzo celna i wyszukana riposta... gratuluję
pamiętaj o mikrocyklu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kavoo - co ty chcesz udowodnic poczytaj sobie jak sie wypowiadali Reprezentanci po meczu,nikt nikt a nikt nie zwalil winy na pogode czy inne brednie, kazdy powiedzial szczeze ze byli po prostu lepsi wszyscy to wiedza i tyle chwala im za to ze potrafili sie przyznac a nie zwalac wine na co innego.Poczytaj sobie expercie moze sie czegos nauczysz.

Marek Koźmiński: "To nie tak miało być. Okazało się jednak, że jesteśmy słabsi i tyle można powiedzieć. Ustępowaliśmy im w każdym punkcie futbolowego abecadła i dlatego tak się skończyło. Nie wykorzystaliśmy wszystkich zamierzeń taktycznych, które mieliśmy zaplanowane. Oni nas niczym nie zaskoczyli, byli po prostu lepsi. Nadal wierzymy w awans, pozostały dwa mecze i wszystko może się jeszcze wydarzyć. Na pewno jednak bardzo skomplikowaliśmy sobie sytuację."

Piotr Świerczewski: "Przegraliśmy zasłużenie, Koreańczycy byli od nas szybsi, bardziej agresywni i bardziej skuteczni. Nie chcemy się usprawiedliwiać, ale postawa sędziów w tym meczu, zgodnie z naszymi przewidywaniami, nie była zadowalająca. Szczególnie czarnoskóry sędzia liniowy nie mógł sobie ze wszystkim poradzić. Mecz z Portugalią będzie zupełnie inny, ponieważ ta drużyna prezentuje inny styl. Poza tym zagramy na neutralnym stadionie, bez koreańskich kibiców. Przyjechaliśmy tu aby zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Jesli nam się to nie uda, to trudno, spakujemy walizki i wrócimy do domu."

Ja mam zal o to ze przez 90 minut grali jedna debilna taktyka ,Dudek wybijal do Kaluznego a przejmowali Koreanczycy i tak przez 90 minut.