Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-02-09, 01:07 DEAD is DEAD
Kombinuj kombinuj
Najlepiej zamontuj to stale lacze, bo sie niezle wykosztujesz
Niewiele sie dzialo, oprocz flaku nie bylo sladow Ruskich, Sewastopol zdobyty, Niemcy ida na wschod, wiec cwiczylismy loty w formacji
Niestety ladowanie w formacji nie wyszlo, ale i tak bylem zbyt zajety zeby fotki jeszcze robic, wiec sa tylko z misji ...
Reklamy
rake
Dołączył: 07 Sty 2002
Posty: 309
Miasto: Szczecin
2003-02-09, 03:11 DEAD is DEAD
Oooooo - dida przegapiłem
No, ale pocieszeniem jest to, że i tak nic się nie działo - czekam na transfer (może jakieś lepsze maszyny dostaniemy - na przykład G6 z plasmagun'em )
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-02-14, 20:59 DEAD is DEAD
Dzis jakis didzik chyba
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-02-14, 21:09 DEAD is DEAD
bede o ktorej?
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-02-14, 21:44 DEAD is DEAD
Pewno jakos po 22 (moze 23)
Oduck, a Ty juz masz sprawny joy ? Kot nie poprzegryzal znow nic ?
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-02-14, 22:09 DEAD is DEAD
co wy wszyscy z tym kotem? joy jest juz od dawna sprawny, kabel plasterkiem poklejony ale jakby co to bede znowu go rekami trzymal pikujac 200m nad ziemia
jestem na gg/icq caly czas jakby co w koncu trzeba Heuera z kantyny wypedzic bo sie chlopak zapije (chociaz mysle ze bardziej odpowiednie nazwisko dla mnie to Yossarian )
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-02-14, 22:24 DEAD is DEAD
Tez bedziesz do Szwecji ze szpitala (w ktorym nomen omen teraz przebywasz ) uciekal ?
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-02-14, 22:31 DEAD is DEAD
jak trzeba bedzie, to chyba tak, ponton mam, a w szwecji juz na mnie czeka silent hunter w ukrytym doku
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-02-14, 22:44 DEAD is DEAD
gg mi nie dziala (pewnie znowu im padl serwer)
wiec jakby co to icek zostaje: 146620397
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-02-15, 01:17 DEAD is DEAD
Heuer kaputt...
zaraz po starcie zaliczyl glebe - a taki twardy byl ... ;(
kota, szafke oraz miejsce w grupie zajal mlody nieopierzony Gerhard Nürnbergmeier, miejmy nadzieje ze przysluzy sie krajowi i sprawie.
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-02-15, 02:07 DEAD is DEAD
Tak wyszlo, ze dzis lecieli sami wyzszi stopniem piloci.
Tracac niestety 2 pilotow i tak pokazalismy Ruskom kto tu teraz bedzie rzadzil
Wiecej info w tabeli i w logu na stronce, bo raport wklepie w pozniejszym terminie
Na razie skrin I-16, ktorego musialem samymi kaemami okladac ...
Yatzek
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin
2003-02-15, 02:41 DEAD is DEAD
Snake - nie morduj modemiarzy
pozwolilem sobie skasowac fotke , w zamian pare innych...
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2003-02-15, 03:17 DEAD is DEAD
fotki swietne, ale rozmowy w rogu jeszcze lepsze!!! toz to prawie raczkowski w szczycie formy!! LOL
(obrobka skrawaniem ; nozem go, nozem )
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-02-15, 15:18 DEAD is DEAD
Datum:
1. August 1942
Platz:
Nord von Kalatsch
Wetter:
Gut, Wolken am 600m
Aufgabe:
Start alarmowy
Abflug:
Osinowsk, 13:45
Landung:
Osinowsk, 14:30
Verlauf:
Dobra, koniec wypoczynku. 2 tygodnie urlopu na Krymie minely tak szybko...
Teraz stacjonujemy gdzies pod jakas zapadla wiocha - Osinowskiem. 4 chalupy na krzyz i wychodek... Ale nawet tu nas Ruscy musieli przywitac. Kilka dni spokoju po przebazowaniu i lot zwiadowczy - aha, czyli juz nas wypatrzyli.
Za chwile przychodzi rozkaz - do maszyn !
Gotowych jest tylko 6 samolotow, pozostale sa jeszcze w drodze lub zajete eskortowaniem Ciotek Ju. No nic, wsiadamy i start.
Chmury sa bardzo nisko, zaraz po starcie gubie prowadzacego w jednej z nich, a po chwili przez radio slychac informacje, ze Lt. Heuer sie zabil przy starcie. A dopiero co wyszedl ze szpitala...
Gubi sie w chmurach tez Stabsfw. Blum i nie moze nas odnalezc. Ja lece jakies 2km za dowodca gdy Blum melduje o walce z I-16 nad lotniskiem. Zglasza, ze ist ich 5 albo 6, wiec natychmiast skrecamy nad lotnisko i lecimy mu na pomoc.
Gdy dolatujemy zostaja juz tylko 2 I-16. 2 z atakujacych juz zdazyl zestrzelic Blum ! Siadam na ogonie jednego z Iszakow i urywam mu skrzydlo dluga seria. Po chwili widze jak Iszak, na ktorym siedzial Blum rozbija sie o ziemie - ale ten chlopak szybko sobie z nimi radzi...
Przez ten czas slychac meldunki trzeciej pary 109 o walce z Jakami. Prowadzacy Stabsfw. Maurer po chwili wypatruje te walke i udajemy sie w tamta strone. Zanim jednak tam dotarlismy, na wysokim pulapie pojawily sie 3 Pe-2 i eskorta chyba 4 kolejnych I-16. Uff, sporo tego tu Ruscy rzucili...
Ponownie sie rozdzielamy. Ja uderzam na pomoc dwum 109-tkom w walce z Jakami, a Blum i Maurer atakuja nadlatujaca formacje.
Widze jak 2 Jaki gonia prowadzacego pary 109, a z tylu za nimi leci jego skrzydowy. Biore w celownik tylnego Jaka i po 2 seriach zwala sie bez skrzydla. Wtedy prowadzacy Jak przerywa poscig i usiluje ujsc w nurkowaniu. Daje pelny gaz, boosta i schodze za nim. Niestety podwieszone gondole z dzialkami MG151/20 nie pomagaja mi i po chwili zaczyna sie grzac silnik. Na szczescie dochodze juz na odleglosc strzalu. Oddaje krotka serie, ale Jak juz dolecial do chmury... Gubie go na chwile i musze odskoczyc na bok, zeby sie z nim nie zderzyc w tej chmurze. Gdy opuszczamy oblok, odnajduje go po mojej lewej, nieco nizej. Znow biore go na celownik i po chwili Jak roztrzaskuje sie o ziemie z polamanym skrzydlem.
Zawracam do swoich, bo odlecialem spory kawalek na poludnie od naszego lotniska. Widze w oddali 3 sylwetki samolotow jedna za druga, ida lekko w gore. Po chwili dostrzegam, ze to 2 I-16 gonia Bluma ! Krzycze do niego przez radio, zeby zrobil unik, bo ma Iszaki na szostej !
Za pozno... Dostaje z karabinow w ciegna lotek i wyskakuje na spadochronie z uszkodzonej maszyny.
Siadam jednemu z I-16 na ogonie i ide za nim w swiece. Bylem nieco nizej i nie moge dociagnac do niego celownika. Oddaje serie, jednak jest niecelna. Obracam samolot i uciekam spod ognia jego dzialek, bo zdazyl juz zawrocic na gorze swiecy. Do niego dolacza drugi Iszak i goni mnie teraz 2. Na szczescie mam duzo szybszy samolot i po chwili obaj zostaja w tyle, a ja zmierzam na pomoc dowodcy klucza - ten zajmuje sie caly czas bombowcami. Udalo mu sie uszkodzic 2 z nich, ale sam zostal trafiony w uklad chlodzenia. Glikol wycieka mu z silnika dluga, ciemna smuga... Przekazuje mu to przez radio, a ten potwierdza i mowi, ze po tym ataku wraca do bazy. Widze jak strzela z jakichs 600 m do bombowca i zawraca na lotnisko.
Ja biore bombowce pod katem od przodu i puszczam serie w ostatniego. Niestety, poszla z tylu, nie trafilem...
Gdy zawracam, widze jak zblizaja sie do mnie goniace mnie I-16. Na szczescie leci mi na pomoc inny 109 z trzeciego klucza. Nie moge odprowadzic dowodcy na lotnisko, bo sam stalbym sie latwym lupem dla mysliwcow, wiec zwazuje je walka. Po chwili oba spadaja w plomieniach.
Tymczasem inny I-16 usilowal sie podkrasc do ladujacego Maurera, ale lotniskowy flak wybil my z glowy glupie pomysly. Lece wiec w jego strone, aby go stamtad przegonic, ale widze tylko jak moj dowodca rozbija sie na lotnisku podczas ladowania z zatartym silnikiem...
I-16 nie zwazajac na strzelajaca oplot. atakuje 109 stojace na lotnisku i zapala je z dzialek. Nie moge za nim leciec podczas tego ataku, bo trafi mnie wlasna artyleria, choc mialem go juz w celowniku !
Przerywam atak i przechwytuje przeciwnika gdy ten oddala sie juz znad lotniska. Rzut oka na wskaznik amunicji - zostaly tylko karabiny ! po 250 sztuk amunicji. Amunicja w gondolach skonczyla sie juz przy ostatnich Iszakach, a teraz okazuje sie, ze nie ma jej juz nawet w dzialku w kolpaku smigla. Ech, trzeba bedzie celnie strzelac, bo Iszak ma wielka pancerna plyte za fotelem pilota, a ogon ma bardzo odporny.
Oddaje kilka seri, wiele pociskow trafia w ogon, w okolice kabiny, w skrzydla, ale kilka trafia w silnik ! Z lewej strony z okolic rur wydechowych bucha dym. Dostal ! Mi zostalo tylko kilka pociskow, ktore rowniez pakuje w przeciwnika, jednak bez wiekszych rezultatow...
Iszaka z zacierajacym sie silnikiem odprowadzam az do ziemi. W jednym z blizszych przelotow widze, ze jest podziurwiony jak sito... Ale te ruskie samoloty sa wytrzymale...
Gdy ten laduje awaryjnie zaledwie kilka km od naszego lotniska, wracam spokojnie do bazy i melduje sie na odprawie.
Zusammenfassung:
Zestrzelilem 4 I-16 i 2 Jaki. Nie rozpoznalem typu jaka ze wzgledu na to, ze widzialem je jedynie od tylu.
Stabsw. Blum zestrzelil 3 maszyny wroga, a Stabsw. Maurer uszkodzil 2 Pe-2
Verluste:
Lt. Josef Heuer zabil sie podczas startu
Stabsfw. Joachim Maurer zabil sie podczas ladowania bez silnika.
Haendige Unterschrifft: Hans Volke
rake
Dołączył: 07 Sty 2002
Posty: 309
Miasto: Szczecin
2003-02-16, 22:48 DEAD is DEAD
A może jakiś mały did'zik jeszcze dzisiaj?
Ktokolwiek chętny?