29.07.43
Patrolujemy obszar kolo miasta.
Zglaszam: 1 zestrzelona Foka.
30.07.43
Znowu patrol.Razem ze Snakiem wpadamy jak sliwka w kompot.Walczymy we dwojke z ok. 10 Fokami -juz dawno nie bylo tylu emocji .Juz sam fakt ze wyszlismy z tego calo przyprawia mnie o siwy wlos .Rozpisalbym sie na temat tej misji, ale musze jutro rano wstawac
Po obejrzeniu tracka:
Zglaszam: 2 zestrzelone Foki i 2 uszkodzone-znaczy 1 uszkodzona(stracil ja flak i 1 wspolzestrzal ze Snakiem)
Ostatnio zmieniony przez ^kiler dnia 2004-03-29, 00:10, w całości zmieniany 1 raz
Reklamy
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2004-03-29, 00:08 DEAD is DEAD
Nastepne loty pewnie odbede dopiero w Swieta Wielkanocne
Ehhhh.......ta robota
Jaceqp
2004-03-29, 11:39 DEAD is DEAD
posta usunąć nie mogłem więc chociaż go zmniejszę ;P
Ostatnio zmieniony przez Jaceqp dnia 2004-03-31, 16:05, w całości zmieniany 1 raz
Jaceqp
2004-03-29, 11:39 DEAD is DEAD
posta usunąć nie mogłem więc chociaż go zmniejsze ;P
Ostatnio zmieniony przez Jaceqp dnia 2004-03-31, 16:04, w całości zmieniany 1 raz
Jaceqp
2004-03-29, 11:39 DEAD is DEAD
27.07.1943r.
---------------
Jak to na wojnie bywa - szczęście się kiedyś odwraca. Ten dzień był moim ostatnim. Po starcie obieramy wskazany kurs i wzbijamy się ponad 3000m. Co jakiś czas przechwycone komunikaty niemców określają, że są na wysokości ok. 1000m. Lecimy dalej lecz po chwili okazuje się że grupa FW-190 zachowując ciszę radiową zaskoczyła nas z góry. Jako jeden z pierwszycxh stałem się celem i nim zdąrzyłem dokończyć komunikat o tym że mam ogon otrzymałem śmiertelną serię po kadłubie od spadającej z góry foki = PK
STATS:
=====
nic
-kopi-
2004-03-29, 15:08 DEAD is DEAD
29.07
Lecimy bronic naszego terytorium. Nad strefa patrolu napotykamy kolo 10 110 w oslonie 4 fok. Komp zajmuje sie 110 a my foczkami. Ja poszedlem do gory oslaniac kolegow ktorzy pierwsi atakowali. Wkoncu znalazlem dogodna pozycje do ataku i urwalem 1 foce skrzydlo . Natempnie porzadnie ostrzelalem kolejna ale w tym czasie Old zostal zatakowany przez inna i niestety stracila go. Usiadlem jej na ogon i po wpakowaniu duzej ilosci ammo w koncu spadla. Po zebraniu sie polecielismy do domu a ja dostalem komunikat o ze ta ostrzelana foka spadla.
Zglaszam 2 foki pewne 1 ciezko uszkodzana.
30.07. Znowu bronimy sie. Niedlugo po starcie spotykamy grupe 10 - 12 foczeki pare 109 ktorymi zajal sie Oldwin. Majac dwie przedsaba dalem ciala i zdezylem sie z jedna . Predkosc byla duza i pilot nie mogl wyskoczyc PK . I tak ominela mnie wspaniala walka jak Kiler i Snake musieli stoczyc sami .
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-03-29, 15:14 DEAD is DEAD
Jaceqp, to mam Cie 6 razy ubic w tabelkach z ta sama data ?
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-03-29, 16:35 DEAD is DEAD
30.07
Od razu opadlo nas stado focke wulfow. Z oczu stracilem po chwili prawie wszystkich z wyjatkiem Kilera. Razem ganialismy sie tuz nad ziemia z okolo 10-ma fw190!
Na poczatek dobrze poglaskalem jakiegos fw. Strzelalem po kabinie, wyraznie widzialem trafienia i jak odpadl kawalek owiewki. Za samolotem pojawila sie smuga paliwa, ale nie moglem sie dluzej mu przygladac, bo atakowali mnie kolejni Niemcy. Jednak chwile pozniej zauwazylem jak jakis ten fw obizyl lot i wybuchl za rzeka.
W tej kotlowaninie latwo bylo o cele, wiec znow cos ostrzelalem kilka razy. Skutek - Fw wpadl w korek i rabnal w wode. Trzeciego z kolei focke wulfa pozbawilem krotka seria lewego skrzydla. Czwarty rabnal w ziemie po krociutkiej serii. Nie wiem, czy trafilem pilota czy stery - zupelnie bezwladnie spadl kolo mnie. Piatego udalo mi sie zapalic, jednak juz konczyla mi sie amunicja - strzelalo tylko prawe dzialko. Focke wulf dlugo na siebie nie kazal czekac i po kilkukastu sekundach roztrzaskal sie przy rzeczce.
Gdy chcialem zbierac sie do bazy, zobaczylem jeszcze 2 samoloty wyzej. Nabralem predkosci i poszedlem w ich kierunku, zeby moc w razie czego latwiej uniknac trafien. Na wiele sie to nie zdalo - 2 fw-190, ktorymi okazaly sie te samoloty, zdrowo mi przylozyly. Wielka dziura w lewym skrzydle powodowala, ze przy kazdym manewrze sciagalo mnie na lewo i lewe skrzydlo mocno opadalo. Gdy ostrzelalem jednego z Niemcow i spojrzalem sie za siebie, myslalem, ze jeszcze z silnika kopce, ale to na szczescie ten Szkop zostawial ciemny dym. Po 2 zwrotach udalo mi sie go dobic resztka amunicji - zapalil sie dopiero po tym, jak dzialko przestalo strzelac. Przed drugim fw-190 zwialem i zajeli sie nim jacys inni nasi.
W drodze do bazy okazalo sie, ze nie mam sterowania ciagiem. Dzwignia przepustnicy chodzila zupelnie luzno, a za to dzwignia skoku smigla zaklinowala sie na stale. Na grzejacym sie silniku, z chlodnica calkowicie otwarta, dolecialem do bazy, a nie mogac zwolnic w zaden sposob ponizej 500km/h, zdecydowalem sie na wylaczenie silnika do ladowania.
Ladowanie wyszlo prawidlowo, po dobiegu zjechalem z pasa, zeby go nie blokowac i powylaczalem wszystkie urzadzenia konczac lot.
zglaszam 6 fw-190 zestrzelonych pewnie i 1 fw-190 powaznie uszkodzony - oderwalem mu kawal usterzenia poziomego.
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2004-03-29, 18:02 DEAD is DEAD
Snake- napisał:
Jaceqp, to mam Cie 6 razy ubic w tabelkach z ta sama data ?
I kto tu po pijanemu raporty pisze???
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2004-03-29, 22:55 DEAD is DEAD
31.07.43
Startujemy.Na poczatku zauwazam 4 Fw-wszystkie spadaja.Niestety nie mam udzialu w straceniach.Kontynuujemy lot do strefy patrolowania-jak zwykle spotykamy cala eskadre Ju wraz z oslona FW.Atakujemy.Stracam pierwszego FW-zaczynam zabawe z 2.Przez glupote -bo foka juz spadala-zblizam sie do niej i puszczam co jakis czas serie po kabinie.Zagapiam sie w tej zabawie - i sam staje sie pociskiem
Zglaszam: 2 stracenia FW
Status: KIA
31: 2 foki + postrzelany ju88.. zyje
1.08: 2xJu88 .. nie zyje (taran w trzeciego - wczesniej strzelec rozwalil owieke+olej i celownik.. )
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2004-03-29, 23:36 DEAD is DEAD
01.08.43
Moj pierwszy lot bojowy.Juz na lotnisku wyly syreny.Zaraz po oderwaniu pomknalem za FW-scigal go tez Talgot-i niezle go ostrzelal.Widzialem wybuchy przy kadlubie Szkopa-myslalem ze spada a Talgot juz odszedl.Zobaczylem ze maszyna wybiera i rozpoczyna ucieczke.Trafilem go z odleglosci 90m-spadl.Kontynuujemy patrol.Po chwili zauwazamy spora eskadre Ju wraz z asysta ok.8 FW.Rzucam sie do walki.Po chwili urywam skrzydlo jednej z Fok.Szkop nawet nie wyskoczyl, ale jednoczesnie mam problem- a w zasadzie to 3 problemy na ogonie.Za pozno rozpoczalem kolowke-dostalem po silniku.Zaczal rzezic-mala wysokosc i szybka decyzja-ZYCIE NAJWAZNIEJSZE-i biore sobie od dzisiaj to motto do glowy-bo zbyt czesto spadam w glupawy sposob!!!!! .TYM RAZEM WYSKOCZYLEM-do lotniska wrocilem na piechote.
Zglaszam: 1 Fw wspolzestrzelony z Talgotem i 1 Fw zestrzelony samodzielnie.
Talgot
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo
2004-03-29, 23:44 DEAD is DEAD
31.07.1943
Patrol nad własnym terenem i dość ostra walka z dużą ilością Fw-190 a następnie powrót do bazy.
Zestrzelone 1x Fw-190
01.08.1943
Patrol w pobliżu własnej bazy i tym razem pojawia się dość liczna grupa wrogich maszyn, ale w wyniku zbyt bliskiego przelotu obok maszyny Ju-88 tracę skrzydło i jestem zmuszony skakać na szmacie.
Zestrzelone 1x Ju-88 + 1x Fw-190 na spółkę z kilerem
Ostatnio zmieniony przez Talgot dnia 2004-03-30, 00:27, w całości zmieniany 2 razy
Oj oj – mechanicy znów nawalili i musiałem się jakoś obyć bez orczyka w locie i uszkodzonymi hamulcami a także z problemami ze spustem – ale jakoś dziwnym trafem udało mi się zestrzelić jedną Fokę
Zgłaszam FW-190
1.VIII.43
W walkach w pewnym momencie otrząsnąłem się i zdałem sobie sprawę że jestem sam a za mną 7 maszyn FW 190 – tracę życie na polu walki.
Zgłaszam – własną śmierć
plush
Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm
2004-03-30, 07:09 DEAD is DEAD
31.07 Lecimy na patrol i spotykamy blizej nie okreslone ilosci FW190 oslaniajaych JU88. Lece za Kilerem, ale po kilku manewrach trace go z oczu, zato widze Talgota uciekajacego przed 2 fokami, atakuje, i przeganiam wrogow, po chwili strzeam serie do jakiejs przypadkowej FW190 i o dziwo po 1 serii wrog spada... Po chwili ide na czolowke z nastepna foka - znowu seria i wrog konczy w plomieniach... Scigam kolejna maszyne, wale do niej z dzialek i znowu skutecznie... Po chwili widze dymiacy FW190, atakuje tym razem niezbyt skutecznie i ku zaskoczeniu ta foka szerokim lukiem rowniez zbliza sie do ziemi - z kontaktu radiowego wynika ze to Oldwin zostawil prawie juz wykrwawionego wroga... Wracajac do bazy zauwazam kolejna foke, tym razem AI jest szybsze i wykancza ja zanim zdazylem sie zblizyc... Ladowanie bez problemow na taxiwayu z powodu rozbitego samolotu na srodku pasa