Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

DEAD is DEAD

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 132, 133, 134 ... 171, 172, 173  Następny
Autor Wiadomość
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2004-03-25, 00:50      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
21.07

Eskortujemy Pe-2. Napotykamy na 2 grupy po 4 Fw-190. Uszkadzam jedną mocno, lecz w momencie gdy przymierzam się do zadania ostatecznego ciosu widzę strzały z boku i Foka zapala się. Okazuje się, że to Plush podszedł ją z innego kąta. Wdaje się w walkę z kolejną, którą mocno ostrzeliwuję, dymi jak szalona i w tym momencie kończy mi się amunicja. Wołam przez radio, żeby ktoś ją dokończył, lecz zanim ktoś przybył foka zwaliła się przez skrzydło i runęła w ziemię. Chyba musiałem poważnie ranić pilota.

Zgłaszam:
1 Fw-190 zestrzelony
1 Fw-190 zestrzelony na pół z Plushem

22.07

Tym razem eskortujemy I-16. Najpierw pojawia się para Fw, którą atakują Jaceqp i Talgot, lecz na horyzoncie już widać kolejne 4 sztuki. Nie zastanawiam się i lecę na nich. Biorę jedną na celownik i odrywam trochę blachy, lecz gdy robię nawrót, widzę jak zabiera się do niej Okota i puszcza z niej dymek... Szukam nowego celu i po niedługiej walce odrywam foce skrzydło. Następnie, widząc strzały z ziemi, postanawiamy z Jackiem poszukać jakiś ofiar. Udaje mi się zestrzelić dwie ciężarówki i jakiś transporter opancerzony. Wracamy do bazy i lądowanie kończę postawieniem maszyny na dziobie. Chyba mechanicy przesadzili z podciągnieciem linek hamulca

Zgłaszam
1 Fw-190 uszkodzony
1 Fw-190 zestrzelony
3 cele naziemne zniszczone (2 ciężarówki i transporter opancerzony)

BTW: Okota, tak na marginesie to nie ja Ci wchodziłęm na Twoje cele, tylko to Ty 3 razy pod rząd wziąłeś się za ostrzelany przezemnie samolot Ale nie żywię urazy
 
Reklamy
Jaceqp





Post2004-03-25, 01:36      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
21.07.1943r.
---------------
Osłaniamy nasze bombowce Pe-2. Zaraz po starcie spotykamy ich grupę liczącą 9 maszyn i utrzymującą wysokość ponad 2000m. Lecąc nad cel spotykamy FW-190. Bombowce właśnie zrzucają ładunek a my atakujemy myśliwce. Dopadam pierwszą maszynę i ostrzeliwując kadłub posyłam ją do wody. Maszyna nie wybucha więc robię jeszcze nawrót i doprawiam fokę. Następna lecąc dość nisko wskakuje pod celownik i po kilku strzałach odcinam jej skrzydło. Ostatnie zestrzelenie uzyskuję atakując Fokę ściganą przez kilka innych maszyn. Na skutek celnych serii samolot ogarniają płomienie. Z niewielkiej odległości oglądam jak maszyna schodzi w dół - niestety jakieś natrętne AI zaczynają w niego grzać. Tak czy inaczej maszyna spada lecz gra nie uznaje mego zestrzelenia. No nic... nieskromnie twierdzę i tak że kill powinien mi się należeć
Po oporządzeniu z Niemców nieba wycofujemy się nad nasz teren i wracamy do bazy. Podczas finału misji wydarzył się nieprzyjemny wypadek - jeden pilot zginął na miejscu wpadając pod rozpędzonego La5 siadającego na pasie.
Niestety po raz kolejny śmierć poniósł też Talgot tracąc przytomność podczas ostrej walki manewrowej z NPL'em.
STATS:
=====
3xFW190 zniszcz.

22.07.1943r.
---------------
Nasze I-16 przymierzają się do zaatakowania niemieckich lotnisk. Wszystko dzieje się jak zwykle dość blisko naszej bazy więc misja raczej będzie dynamiczna. Po starcie lecimy stosunkowo nisko i staramy się dogonić pierwszą 4-kę iszaków. Niestety para FW190 zdąrzyła je zaatakować. Nie mieli jednak dość czasu by zadać im większych strat gdyż nasza formacja w końcu pojawiła się w okolicy. Talgot przejmuje jedną maszynę, ja drugą. Po pewnym czasie mój "cel" z odciętym skrzydłem spada i rozbija się. Jakiś czas potem spotykam jeszczekilka FW-190. Lider i nr2. Przejmuję skrzydłowego i zapalając go kończę jego karierę. Lider tymczasem zostaje unicestwiony przez kolegę...
Celów powietrznych już nie widzę. Kręcę się jeszcze jakiś czas przy niemieckim lotnisku i decyduję zaatakować cele naziemne w pobliżu miasteczka. Jednym pojedściem zdejmuję działo AAA (chyba 80mm), odnajduję również mały konwój - są to jednak czołgi więc szybko się wycofuję. Talgot jeszcze informuje o ciężarówkach w okolicy mostu. Pojawiam się tam i resztkami ammo niszczę jeszcze 1 pojazd.
Bez amunicji wracam do bazy. Kilka maszyn pospiesznie ląduje i kończy kołowanie nosem w ziemi...
STATS:
=====
2xFW-190 zniszcz.
1xdziało AAA
1xciężarówka
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2004-03-25, 01:45      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Jaceqp napisał:
Podczas finału misji wydarzył się nieprzyjemny wypadek - jeden pilot zginął na miejscu wpadając pod rozpędzonego La5 siadającego na pasie.


To nie było całkiem tak Pilot który wbiegł pod moją maszynę (Plush) jakgdyby nigdy nic, pobiegł dalej, natomiast ja zginąłem w wybuchu
Ale ustaliliśmy ze Snake'iem, że to ewidentny bug gry i śmierci nie liczymy
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-03-25, 01:50      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Jednak ten spirytus daje kopa ruskim pilotom Na klate przyjał samolot i przezył
 
plush


Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm

Post2004-03-25, 08:09      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Hehe bo ja twardy jestem a nie mietki A tak na serio po raz kolejny stwierdzam ze na ziemi jest bug za bugiem samoloty sa delikatne jak z papieru

21.07 Troche manewruje za wrogimi samolotami, ale z powodu problemow ze sterowaniem nic mi w celownik nie chce wejsc, w pewnym momencie zauwazam nisko fw190 i lawoczkina za nim, wydaje mi sie ze lawoczkin odpuszcza wiec ide w nurku na wroga, strzelam przy predkosci grubo powyzej 600 km/h wiec nie mam nadzieji na skuteczny ostrzal, ale ku mojemu zdziwieniu mocno postrzelany wrogi samolot zapala sie i spada... Wracamy bez problemow, ale podczas ladowania znowu daja o sobie znac problemy ze sterami i po ladowaniu zjezdzam poza pas i maszyna przewraca sie na plecy... Wyskakuje z samolotu prosto pod kola ladujacego kolegi...
Zglaszam wspolzestrzelenie 1 FW190

Pytanie tylko czy przezylem ten bieg czy nie? zostawiam to do rozstrzygniecia naszym wodzom
 
Jaceqp





Post2004-03-25, 13:14      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Tak ogólnie to do wrażliwości maszyn na ziemi nie mam zastrzeżeń jeśli chodzi o uszkodzenia przy większych prędkościach (np. startowa, pod- i nadstartowa).
Natomiast podczas kołowania z prędkością 10-20km/h dowolna kolizja nie powinna się zakończyć niczym więcej jak połamanym śmigłem ew. odłamaną końcówką skrzydła. Eksplozja przy takim "muśnięciu" zakrawa o pomstę do nieba. W sumie dziwne dlaczego taki błąd nie został jakoś załatany.
Talgot pamięta pewnie jak próbowałem wypchnąć za pomocą P38 jego Kometę Specjalnie wziąłem maszynkę z "martwym" nosem i co? poł metra na minutę i mimo wszystko obaj zakończyliśmy żywot w płomieniach.

Przypomnę jeszcze bug'a torpedowego... Torpsy można bowiem zrzucić nawet z kilometra (wyżej nie próbowałem) w dodatku w ostrym nurku i przy prędkości 400-500km. Ołówek wpada do wody lecz nie wybucha a po chwili widać warkocz torpedy płynącej sobie jak gdyby nigdy nic...

Podsumowując: jest dobrze ale mogło by być jeszcze lepiej...
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-03-26, 00:15      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
23.07.
Wypatrujemy podczas patrolu wrogie maszyny. Natrafiamy na 4 Fw-190. Leje nieprzecietnie, poteżna mgła ledwo widać w tych "przybrudzonych" szybach La cokolwiek. Wpadam na ogon pewnej Foce i pakuje jej sporo ammo. W koncu zapala sie i spada. W tej samej chwili slysze strzały zza siebie...odwracam sie i widze 2 Foki ktore za szybko nie odpuszcza majac przewage.... zaczynam wić się w powietrzu, manewrując tak ostro iż trace wzrok na krotkie chwile. Na tak niskim pułapie cudem sie nie rozbiłem w tej mgle, w miedzyczasie wołam o pomoc, nadlatuje Harry i oczyszcza mi 6tą. Oddaje kilka celnych serii w kolejna foke lecz konczy sie ammo wiec HArry ja przejmuje jednak posyłając ją do ziemi sam ginie w dziwnych okolicznosciach
Wracam do bazy skad obserwuje strzały na horyzoncie pomiedzy naszymi a kolejnymi Fokami ktore nadleciały.

Zgłaszam 1 x Fw-190 zestrzelone

24.07.

Krótko.
Zestrzelona Fw-190
Zniszczone 2 działa AAA na lotnisku wroga
Zniszczone 2 wagony pociagu oraz lokomotywa.
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-03-26, 01:05      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
23.07.1943
Patrol w paskudnej pogodzeni kończy się spotkaniem z matką ziemią.

PK

24.07.1943
Lecimy dzisiaj zniszczyć wrogie lotnisko i przy okazji napotykamy kilka pociągów i jakiś konwój a następnie spokojnie wracamy do bazy.

Zniszczone 1x pociąg (9 wagonów + 1 lokomotywa)
 
ToMaN102


Dołączył: 08 Cze 2002
Posty: 362
Miasto: Tychy GG 4433011

Post2004-03-26, 01:06      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
23.VII.43

Jako że moja maszyna nie została należycie przygotowana do lotu szybko przekonałem się dlaczego Yak 1B stojący u nas lotnisku również był nieużywany. Niestety przekonałem się o tym dopiero po starcie, gdzie okazało się że kompas jest uszkodzony.
Na dodatek złego pogoda fatalna i po omacku próbowałem się odnaleźć w gęstwinie chmur i mgły – na szczęście jeden z kolegów podał mi przybliżony Kus w kierunku popołudniowego słońca i mogłem się zorientować co do kierunku. Po dłuższej chwili lotu dostrzegłem strzały gdzieś we mgle – gdy się zbliżyłem zobaczyłem jak Jaceqp szamota się z 4/5 Fokami – gdy wygraliśmy pojedynek gdzie strąciłem jedną postanowiłem uczepić się ogona kolegi jako kogoś kto ma kompas – po krótkiej chwili lotu dostałem prosto w głowę. – czarny ekran niewiadomo skąd i gdzie.

Zgłaszam 1 FW-190 i własną śmierć

24.VII.43

Pośpiech w szkoleniu wychodzi w najmniej nieoczekiwanych momentach i właśnie w jednym z takich zderzyłem się z kolegą który nie widząc mnie wleciał na mnie z góry – ratując się na szmacie dostaję się niestety w ręce wroga.

Czy Toman da rade uciec? – tego dowiemy się w następnym odcinku  (Talgot rzucisz?)
 
OldWin


Dołączył: 17 Wrz 2001
Posty: 338
Miasto: Białystok

Post2004-03-26, 01:07      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
23: pierwsza misje koncze na szmacie gdy dopada mnie zgraja fok... 2 postrzelalem tylko.. ale przezylem..
24: 2 x Fw190 ... wracajac spotykam jak mi doniosl pozniej wywiad jadacy pociag zaopatrzenia paliwa dla niemiaszkow... caly sklad po kilku celnych seriach eksploduje... 10 pojazdow... podziurawiony od eksplozji paliwa udaje sie doleciec do bazy... przezylem...
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2004-03-26, 01:34      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dziś tylko z notatnika:

23.07
1 zestrzelony Fw190
1 współzestrzał Fw-190 z Jaceqp
PK w kolizji z kolejną foką

24.07
1 zestrzelony Fw-190
3 zniszczone ciężarówki
1 zniszczony parowóz
 
Jaceqp





Post2004-03-26, 01:37      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
23.07.1943r.
---------------
Ochraniamy kompleks mostów. Pogoda pod psem - deszcz, mgła oraz wiatr na określonym pułapie niezbyt optymistycznie nastawia do wykonania lotu. Dolatujemy nad rozwidlenie rzek i patrolujemy ten obszar. Po jakimś czasie reszta formacji zgłasza 4 niemieckie FW-190. Jako że trochę się od nich oddzieliłem w miejsce walk dotarłem z kilkuminutowym opóźnieniem. W końcu pojawiłem się w okolicy i po ostrzelaniu jednego FW-190 posłałem go do ziemi. Jakiś czas potem manewrując z inną foką dostaję po "karoserii" nic poważnego się jednak nie dzieje ale mój niedoszły cel zniknął mi sprzed nosa.
Kontynuuję rekonesans po okolicy i nagle spotykam 4 lub 8xFW190 a w górze widzę formacje 9 bombowców - nie wiem jakich. Zostałem zmuszony do kontynuowania walki z myśliwcami. Posyłam kolejnego FW do piachu lecz otrzymuję w zamian kolejną serię po kadłubie i skrzydłach. O dziwo nadal jestem cały - jedynie lotki na skrzydłach są nieco przezroczyste więctrochę wolniej wykonuję zwroty. Pętla wokól mnie się zacieśnia. Na ogonie mam ok. 4 maszyn. Manewrując jednak dosyć ciasno udaje mi się wyciągnąć Lidera fok przed nos i zapalić go moją serią. 3 maszyna na koncie ale nadal muszę sięopędzać. Co chwilę zostaję ostrzelany lub sam ostrzeliwuję myśliwce. Wycofuję się bliżej naszego F ale po raz kolejny zmuszony jestem podjąć walkę. W rezultacie kolejna foka spada. Ammo się kończy więc ciągnąc jeszcze 2 fockewulfy dolatuję nad nasze F. Widzę jak zaczyna grzać nasza obrona OPLOT - niemal pewny ocalenia wyrównuję lot przeciągając za sobą foki rzy stanowiskach przeciwlotniczych. W tym momencie widzę jak moja maszyna bezwładnym opadaniem zbliża się do ziemi. Okazuje się że ogień OPLOT rozwalił mi... ogon Niestety PK - a już by był jubileusz :/
Przed dotarciem nad nasze F otrzymałem jeszcze komunikat o 5 zestrzeleniu. Oczywiście nie mogę jednak tego potwierdzić.
STATS:
=====
4xFW-190 zniszcz.

1xFW-190 prawdopodobnie...

24.07.1943r.
---------------
Pożegnałem mojego bogatego avatarka, na szczęście na jego miejsce wrócił hospitalizowany avatarek więc od zera nie zaczynam. Z braku miejsc w La-5 w 3 osoby zasiadamy za sterami LaGG'ów... Bierzemy bombki 50'tki bo mamy zaatakować niewielkie niemieckie lotnisko. Osłania nas dobrze znana grupa kolegów
Przed lotniskiem spotykamy FW-190 - na szczęście eskorta przejmuje Niemców więc my bezproblemowo docieramy nad lotnisko. Podchodzę pierwszy i nieco zaskoczony obroną lotniska (ok. 6 działek szybkostrzelnych) kieruję się w stronę siatek maskujących gdzie ukryte są niemieckie myśliwce. Wątpiąc nieco w ich siłę zrzucam bomby i ze zdumieniem zza ramienia oglądam jak eksplozja pochłania 3 niemieckie FW-190 stojące na ziemi
W następnych podejściach zdejmuję jeszcze 2 stanowiska obrony przeciwlotniczej. W tym momencie pojawiają się 2 foki. Myślałem że już po mnie lecz okazało się że one szykują się do lądowania. Ile sił otrzeliwuję maszynę siadającą na pasie. Wykonałem ok. 6-7 podejść celnymi seriami nękając kadłub samolotu. Nie eksplodował on jednak i mimo uszkodzeń i pożaru (czarny dym) po zatrzymaniu maszyna rozpłynęła się zaś algorytm nie zaliczył mi zestrzelenia. Tak czy inaczej foka mocno ucierpiała.
Kończy się ammo więc wycofuję się do bazy. Spotykam jednak pocią i wskazuje cel kolegom, którzy szybko go unicestwiają. Powrót do bazy bez problemów. Nieco poszarpaną maszyną siadam pierwszy. Lądowanie odbyło się masowo ale ostatecznie bezpiecznie
STATS:
=====
3xFW-190 (na ziemi)
1xFW-190 ciężko uszk.
2x działka PPLOT

Ostatnio zmieniony przez Jaceqp dnia 2004-03-26, 01:50, w całości zmieniany 1 raz
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2004-03-26, 01:44      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Jaceqp - chyba Ci się pokiełbasiły numery grabów Coś te podpisy nie bardzo pasują do fotek
 
Jaceqp





Post2004-03-26, 01:58      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
CyBeR napisał:
Jaceqp - chyba Ci się pokiełbasiły numery grabów Coś te podpisy nie bardzo pasują do fotek


Oj qrcze - kto to widział czytać posty o 1.00??

Niewłaściwe foty nie były na forum dłużej jak 15 min a tu juz zaraz nowy topic powstanie....

Także wszystko spoko - kryzys zażegnany, sytuacja opanowana. Wracać do łóżek
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-03-26, 02:31      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24.07.43

Oslaniamy Laggi-3 nad wrogie lotnisko. Nad celem natrafiamy na formacje 6ciu FW-190. Atakujemy z gory, wiec jest bezpiecznie. Schodze na nr 6 i dluga serie lokuje w jego kadlubie. Jestem zaskoczony, ze nie spadl, bo dostal solidnie. Za to ma wyciek oleju z silnika i chyba paliwo tez go opuszcza...
Wyciagam w gore, pozniej nie moge dojsc na strzal i gdy znow sie ustawiam w swiecy, zeby zajsc Niemca od tylu, cos mnie trafia i urywa skrzydlo ! Nie wiem skad nadlecialy pociski, moze to z ziemi, ale nie mam czasu sie zastanawiac i przesiadam sie na spadaka.
Laduje gdzies miedzy jakimis drzewkami i co sil w nogach wieje w kierunku poludniowo-wschodnim. Zaraz za najblizszym laskiem trafiam na nasze jednostki. Jestem bezpieczny...

nic nie zglaszam
 
Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 132, 133, 134 ... 171, 172, 173  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: