Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

DEAD is DEAD

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 129, 130, 131 ... 171, 172, 173  Następny
Autor Wiadomość
Czary


Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 952
Miasto: Zduńska Wola

Post2004-03-16, 10:19      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
11. 07 :
Eskortujemy Iły nad cel. Kiedy Iłów piloci zgłaszają wzrokowy kontakt z celem pojawiają się wrogie maszyny. Są wśród nich zarówno Bf-109, Bf-110 jak i Fw-190 A. Szybko udaje mi się dopaść pierwszego szkopa - kilka trafień jaet bardzo skutecznych - odpada skrzydło. Zniszczeniu ulega samolot wraz z pilotem. Później wpadam w grupę 4 Fw ścigających naszego Iła-2. Zasadzam się na zajętego walką niemca i zadaję mu poważne uszkodzenia. W tym momencie muszę oderwać się i wyciągnąć w górę - podgryzają mnie 2 foki. Kiedy ponownie nurkuję widzę swój cel nisko nad ziemią - atak z góry jest skuteczny, pomimo niewielu trafień - FockeWulf na niskiej prędkości wyciąga pionowo w górę, przeciąga i spada kręcąc się wokół osi.
Kolejny cel próbuje powtórzyć taktykę swojego poprzednika - krótką serią urywam mu połowę steru wysokości. Kiedy ten po raz kolejny próbuje na małej wysokości zgubić mnie ostro nurkując, przecenia możliwości swojej uszkodzonej maszyny. Trzeci Fw zderza się z ziemią.

Zgłaszam 3 x Fw-190.
 
Reklamy
Jaceqp





Post2004-03-16, 11:45      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
12.07.1943r.
---------------
Udaje mi się zdąrzyć na 2gą misję... W pośpiechu jednak zapominam mechanikom zlecić odłączenie zewnętrznych zbiorników. Dystans nad rejon patrolu to ok. 50km więc 75% w zbiornikach podstawowych to chyba aż za dużo. Kilka minut po starcie zwalniam zaczepy i lżejszy o kilkaset kilogramów kontynuuję lot
Lecimy w 4 "żywych" avatarów. Dołącza do nas Harry - w prostej linii krewny Kilera ale niecomniej zgryźliwy

Tak czy inaczej Yatza jako lider lekkim łukiem zaprowadza nas nad rejon. Po nawrocie na horyzoncie pojawiają się 4 punkty - za nimi kolejna grupa. Tak - to FW-190... Zaczyna się dogfight. Wskakuję jednej foce, która stosunkowo żwawo ucieka mi co chwilę z celownika. Ostatecznie jednak otrzymuje ode mnie serię definitywnie kończącą jego karierę. Maszyna w szczątkach spada do ziemi.
Jakiś czas potem widzę talgota którego dopadają foki. Próbuję tam się dostać niestety jestem za daleko i pomoc nie przychodzi na czas. Sam otrzymuję mocną serię po kadłubie - konstrukcja od otrzymywanych ciosów trzęsie się i trzeszczy - mimo to konstrukcja wytrzymuje. Prawie gdyż zauważam leniwą reakcję steru wysokości. Prawdopodobnie jedna z płetw mi odpadła. Maszyna w manewrowości przypomina co najwyżej He111 albo i jeszcze gorzej. Na szczęście wysuwanie i chowanie klap w odpowiedniej chwili pozwala yako-tako kierować maszyną w pionie. Udaje mi się za pomocą tych manewrów ustrzelić jeszcze jedną fokę
Ganiałem się z nią kilka minut ale się opłaciło.
Zauważyłem jeszcze jedną fokę którą atakował Harry. Po chwili odszedł od niej - ja mimo problemów ze sterem również otworzyłem ogień. Z maszyny posypały się strzępy ale mimo licznych trafień z maszyny wypuściłem jedynie olej... Odszedłem a chwilę potem Harry dokńczył dzieła. Przez chwilę myślałem że już jest czysto gdy nagle sponad chmur spadła na mnie nurkująca 190'tka uszkadzając całkowicie silnik. Nie ma co - czas skakać. Spadochron otworzył się prawidłowo.
Wylądowałem i czekałem w ukryciu aż nade mną skończy się walka. Potem przemierzając mozolnie teren w kierunku bazy spotkałem furgonetkę, która zabrała mnie po drodze. Tak trafiłem do kantyny, gdzie spotkałem lekko wstawionego Yatzka, który obwieścił mi że tylko jego maszyna wróciła do bazy. Reszta wieczoru upłynęła w ponurej atmosferze zakrapianej mocnoprocentowym "niewiadomoczym"...
STATS:
=====
2xFW-190
1x ostrzelany

PS: Kilka fotek zapodam po południu...

Ostatnio zmieniony przez Jaceqp dnia 2004-03-16, 17:42, w całości zmieniany 1 raz
 
Yatzek


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin

Post2004-03-16, 13:42      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
11.07
Osłona iłów....
hordy niemieckich samolotów... me110, fw190 i me109 .. troche się przestraszyłem i podjąłem taktykę uszkadzania i przechodzenia do następnego wroga... niestety kulki skonczyly się szybko, a nic za moją przyczyną nie spadło... trochę mnie zbulwersowała mała skuteczność moich 2x20mm.

Mysle ze na cos jednak sie przydałem....

Wracam, i nic nie zgłaszam

12.07
Patrol nad miastem...

Trochę gubie trasę, ale juz po chwili wiem gdzie jestem
nadlatują... Foki.. dwa razy po cztery.

Tym razem dla odmiany, co seria to płonący przeciwnik.
Zapalam dwie Foki... i robi się nieciekawie.. nasza grupa się wykruszyła a zostały jeszcze 3 Foki... Jedna z przodu dwie na ogonie
Jakoś ich zniechęcam... zostaje jedna ale dosyć nerwowa,
Walka sprowadza się do ciągłych nożyc w pionie, a w końcu w poziomie tuż nad ziemią... niby mam przewagę zwrotnosci w Ławoczkinie, ale niemiec sporo wytrzymuje.
W końcu robi ostry zwrot, jakby chciał mnie staranować... mija mnie o włos (Jaceq z ziemi mówi, że jednak zahaczył) i wali w ziemię... piękna walka.

Wracam.. doganiam powracające Ju-87 .. mam ammo tylko na dwie serie, uszkadzam jednego, obrywam nieco też w kabinę i wracam do domu...

Zgłaszam 3xFW190 i 1xJu87-uszkodzony (jako gracz wiem ze spadł... ale oczywiscie pilot nie ma o tym pojęcia )
 
Jaceqp





Post2004-03-16, 14:23      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
UUU - zauważył ktoś nazwisko mojego aktualnego avatara? Iwan Gierman... Tylko jakby co to pamiętajcie że jestem po waszej stronie

pozdr.
Jaceqp
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-03-16, 16:07      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
No ja raczej zauwazylem
Ale zeby Cie pocieszyc - wsrod asow radzieckich jeszcze jeden Gierman jest - Grigorij Iwanowicz Moze syn

Za to jak Cie zlapia, moze bedziesz mial wieksze szanse

I tak btw - od ladnych paru miesiecy nazwiska awatarow, ktore pojawiaja sie w tabelkach, sa autentyczne Naleza do radzieckich pilotow, ktorzy mieli potwierdzone co najmniej 5 zestrzelen (samodzielnych lub wspoldzielonych)
 
Jaceqp





Post2004-03-16, 17:36      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Snake- napisał:

I tak btw - od ladnych paru miesiecy nazwiska awatarow, ktore pojawiaja sie w tabelkach, sa autentyczne Naleza do radzieckich pilotow, ktorzy mieli potwierdzone co najmniej 5 zestrzelen (samodzielnych lub wspoldzielonych)


wiemy wiemy... pamiętamy pamiętamy

A co do szans na przedostanie się przez obszar to mam nadzieję że obecnie przy rzucie kostką mam szanse 50/50?
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-03-16, 18:26      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
No tak, ale podawalem to tylko na TS, wiec pewno sporo ludzi nie wiedzialo
 
plush


Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm

Post2004-03-16, 21:53      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
11.07 Przed celownik wlazl mi 110 to go ustrzelilem, ladowanie bez problemow

Zglaszam 1x 110
 
Jaceqp





Post2004-03-16, 23:55      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Totalizator sportowy ogłasza:

Dice roll requested Tue 16-Mar-2004 21:52:50 GMT
============================================================
talgot great escape
============================================================
Rolling d100:
30
============================================================
Log Entry: Tue 16-Mar-2004 GMT

Niestety lot 13.07.1943r. okazał się pechowy... Choć niewiele brakowało.
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-03-17, 00:52      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
13.07.43

Sa Niemcy ! Ida z gory na naszego rozpoznawczego. Odrzucamy zbiorniki i wchodzimy do walki na pelnym gazie. Niestety ktoras z fok umieszcza celna serie w Pe-2 i samolot sie zapala...
Walczmy ostro z okolo 8ma Niemcami - moge sie doliczyc kolo 4 FW-190 i 4 Bf-110.
Dopadam jednego focke wulfa i zapalam. Gdy patrze jak spada, schodzi na mnie 2 nastepnych. Plush ostrzega mnie w sama pore i idzie mi na pomoc. Udaje nam sie rozbic ich formacje, ale w ciasnych nozycach na 500m zawadzam o Niemca. Urywa mi sie skrzydlo, wiec probujac utrzymac jak najdluzej mojego lawoczkina w powietrzu, wydostaje sie z uprzezy i wyskakuje. Niestety, spadochron sie zawija i nie otwiera...

zglaszam zestrzelony pewnie 1xFW190A

14.07

Lece jako skrzydlowy Oldwina. Prowadzi JaceqP.
Nisko nad ziemia wypatrujemy Niemcow. Chyba 8 czy 12 FW-190. Idziemy na nich. Kolejno zapalam lub urywam skrzydlo 4em FW-190. Pozniej ustawiam sie za jeszcze jednym, ktory probuje podejsc Jacka. Z 80m lokuje w nim 2 dlugie serie i pilot czym predzej wysiada.

Zglaszam 5xFW190 pewnie zestrzelonych
 
OldWin


Dołączył: 17 Wrz 2001
Posty: 338
Miasto: Białystok

Post2004-03-17, 00:53      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
zalegly awatar: lotow 2 zestrzalow 5 zginal w pamietnej walce z fokami...
obecny: 2 loty - 2x Bf110 i 1 prawdopodobny/uszkodzony... 2x FW190 - status: zyje
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-03-17, 00:59      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
13.07.1943
Ląduje awaryjnie na wrogim terenie i zostaje złapany do niewoli.

14.07.1943
Zestrzelone 1x Fw-190
PK
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-03-17, 03:30      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Guncam z drugiej misji
 
plush


Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm

Post2004-03-17, 09:25      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
13.07 Chwilke krece sie wsrod wielu samolotow naszych i wroga, po chwili wypatruje oddalajaca sie nisko 190 z wyciekiem paliwa, nurkuje w jej kierunku i zapalam ja - pilot wyskakuje ze spadochronem, a ja wracam nhad teren walki i oslaniam Talgota walczacego z kolejna 190, po chwili Talgot z powodu wyceku paliwa zawraca a ja atakuje jego przeciwnika - skutecznie, wroga maszyna gubi mase czesci i rozbija sie o ziemie, a ja spokojnie wracam do bazy...

Zglaszam 2x FW190
 
Jaceqp





Post2004-03-17, 12:49      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
13.07.1943r.
---------------
Osłaniamy nasz recon-plane. Suniemy razem z nim za linię frontu. Po zrobieniu kręgu zwiadowca troszkę wysuwa się do przodu. Nie wiem czy przeżył ale niedługo potem koło niego pojawiła się cała chmara niemców. Tak czy inaczej w końcu zjawiliśmy się w okolicy gdzie spotkaliśmy 110'tki później wspierane jeszcze przez FW-190.
Podszedłem do 110tki i jedną ale obfitą serią przejechałem jej po silnikach. Maszyna stanęła w płomieniach i zaczęła opadać w płaskim korku. Kilka uników tu i ówdzie i jestem na ogonie kolejnej 110'tki. Tym razem seria po skrzydle łamie jego znaczną część - kolejna maszyna spada. Walka rozciągnęła się na większym obszarze. W swojej okolicy nic nie widzę lecz pojawiają się chyba 2 schodzące 190tki. Siadam na jednej z nich i posyłam ją do piachu. Nisko przy ziemi pojawia się jeszcze jakaś 110'tka, atakuję ją. Messer traci paliwo a z jednego silnika buchają kłęby czarnego dymu - nieźle - tylko czekać aż się zapali. W tym momencie tylny strzelec kilkoma pociskami trafia w nos maszyny rozrywając miskę olejową. Czarna maź trysnęła na owiewkę kabiny, utrudniając dość znacznie widoczność. Chcę się wycofać lecz Talgot będąc tuż obok woła pomocy. Widać że ścigają go 2 foki. Robiąc mocną korektę strzału otwieram pod dużym kontem ogień do foki. Otrzymuje trafienia, wyrównuje lot więc już precyzyjniej posyłam smugi w kierunku celu. Maszyna zapala się. Pewny zwycięstwa ewakuuję się w stronę bazy. Przez ramię oglądam spadającą fokę i jej eksplozję na ziemi. Silnik zaczyna nieprzyjemnie zgrzytać. Wycofuję się i na ledwo działającym silniku wracam do bazy. Zaraz po przyziemieniu na pasie śmigło definitywnie się zatrzymuje.
Otrzymuję jeszcze komunikat o zestrzeleniu maszyny - pewnie ta Bf'a.
Zjężdżam na ostatni zjazd udrożniając jeszcze pas.
STATS:
=====
2xBF-110
2xFW-190
1xBF-110 prawdopodobnie

14.07.1943r.
---------------
Tym razem obejmuję prowadzenie naszej grupy. Mamy ochronić konwój. Lecimy na południe i w okolicy miasta zaczynamy krążyć. Jako że dystans był poniżej 40km zdecydowałem się tlyko na 50% paliwa. Reszta chyba zapobiegawczo wzięła nieco więcej - w sumie nigdy nie wiadomo.
Po kilku minutach dosyć nisko pojawiają się jakieś maszyny. Kilka chwil zajmuje nam dotarcie do nich. W kocu schodzimy niżej i nawiązujemy walkę. Stosunkowo szybko uzyskuję pierwsze pewne zestrzelenie. Foka przewala się przez skrzydło i w szczątkach spada na ziemię.
Niewielu nas jest więc staramy się pilnować siebie nawzajem. Na zmianę atakujemy lub odganiamy wrogów z ogona współtowarzyszy. Jakiś czas potem wychodzę na kolejną pozycję strzału. Działka znów się grzeją i druga foka w płomieniach spada na ziemię.
Wygląda nieźle. Sporo maszyn już spadło, lecz niebo nie jest jeszcze czyste. Niewiele ammo mi zostało. Widzę snake'a finalizującego kolejną fokę. Lecę dalej i spotykam jeszcze jakąś fokę próbującą dopaść któregoś z naszych. Maszyna idzie do góry lecz moja seria mimo że nie odłamująca żadnej części samolotu przeciąga się po kabinie pilota. Maszyna bezwładnie opada i w końcu zmienia się w złom.
Komory amunicji świecą pustkami. Wracam do bazy. Na 3ciej mijam dość daleko chyba snake'a i oldwina. Dolatują pierwsi do bazy i bezpiecznie siadają. Ja ląduję na końcu - na szczęście również bez niespodzianek...
STATS:
=====
3xFW-190 zniszczone.
 
Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 129, 130, 131 ... 171, 172, 173  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: