Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

DEAD is DEAD

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 125, 126, 127 ... 171, 172, 173  Następny
Autor Wiadomość
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-02-29, 14:17      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Pierwszy raz od paru miesiecy sprawdzalem co zestrzeliłem na podstawie tracka bo w czasie lotu myslalem ze cos zestrzelilem a na GG sie dowiaduje ze chyba jednak nie

28.02.
Lecimy patrolowac fragment nieba nad niemieckim terytorium. Napotykamy 4 Bfki a daleko za nimi ciagnie jakas spora grupa, prawdopodobnie bombowce.
Czym predzej siadamy bfkom na ogony i jedna z nich z numerkiem bocznym 7 ostrzeliwuje, pociaga za soba czarny dymek z silnika i odbijam w prawo aby z gory ponowic atak. W tym momencie maszyna sie rozpada. No to jedna Bfka zestrzelona mysle. (niestety po lotach okazalo sie ze to Cyber wpakowal jej w tym momencie 37mm w skrzydło dlatego sie rozpadla, choc na tracku nie widac aby nawet jej na ogonie siedzial (ufo)).
Reszte Befek stracili koledzy wiec kieruje sie na te duze zgrupowanie nadciagajace ku nam. Ju-52 w ilosci 9 szt. + osłona bodajze 4 meserkow.
Pakuje z działka w Ju-52 z ktorego buchneła kula dymu ale leci dalej. Robie nawrot ale on juz spada rozciety seria od Yatzy.
Upatruje nastepnego Ju-52 i tym razem zestrzeliwuje go samodzielnie, rozpada sie w kawałki tuz przede mna co potwierdza Snake lecacy obok.
Reszta Ju-52 rowniez juz jest na ziemi w kawalkach wiec szukam meserkow. Wypatruje jednego na ogonie Yatzy wiec lece mu na pomoc. Kilka przelotow i krotkich serii odłupujacych fragmenty meserka wogole nie przestraszyło niemca ktory dalej uparcie sledzil Yatze. Ten jednak nie stracił zimnej krwi i w koncu wyzwala sie z ogona i sam rozwala natreta
W miedzyczasie Cyber został zestrzelony wiec wołam przez radio aby podał pozycje i sprobuje go podebrac. Niestety ladowania w terenie P-39 jeszcze nie przerabiałem wiec zlamiłem jak przedszkolak łamiac podwozie (ale tylko z tyłu, przednie koło sie uchowało ) narazajac kolegow aby podebrali teraz oprocz Cybera jeszcze mnie. Snake i Talgot zabieraja nas do domu. Dzieki piekne

Zgłaszam na pewno jeden zestrzelony Ju-52. Czy cos wiecej (uszkodzenia, wspolzestrzelenia) pozostawiam decyzje Snake'owi.
 
Reklamy
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-02-29, 15:09      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
No wiec tak:

1) Luty zazwyczaj ma mniej niz 30 dni
2) Darkman i Cyber - ustalcie miedzy soba
3) Przykro mi Tzeentch , ale Jaceqp juz rzucal wczoraj za siebie i za Ciebie - mial wrzucic na forum, ale nie wiem czemu tego nie zrobil. Wyniki odpowiednio 91 i 89... Yatzy rzut wprowadzil teraz troche zamieszania
 
Jaceqp





Post2004-02-29, 15:31      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
hmm... Tzeentch - trochę się pomieszało... Tzn. po misji w której uszkodziłem hurr'a i zostaliśmy obaj za linią wroga skoczyłem na serek Dice-Roll i ruciłem dla siebie kostką... Wyszedł imponujący wynik:

Dice roll requested Sat 28-Feb-2004 22:22:10 GMT
============================================================
Jaceqp - śmigiełko wyklepane czy nie
============================================================
Rolling d100:
91
============================================================
Log Entry: Sat 28-Feb-2004 GMT

który mógł oznaczać mniej więcej tyle, że nie dość że mnie schwytano to rozjechano i ostzzelano stadem czołgów

No ale teraz druga kwestia. Talgot zaraz potem zalecił żebym od razu rzucił za ciebie. I niestety z mojej ręki wyszła równie mało optymistyczna liczba:
Dice roll requested Sat 28-Feb-2004 22:23:40 GMT
============================================================
Tzeentch - powrocik czy nie
============================================================
Rolling d100:
89
============================================================
Log Entry: Sat 28-Feb-2004 GMT

Nie wiem jak to teraz zaliczyć - bo w sumie też rzucałem za ciebie (a widzę że Yatza też machnął kostką).
WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI. ZGODNIE Z DECYZJĄ SNAKE'A LICZY SIĘ PIERWSZE LOSOWANIE (czyli niestety moje). ZATEM ANI TOBIE ANI MNIE NIE UDAŁO SIĘ DOTRZEĆ DO DOMU


Dobra... a teraz raporciki...

28.02.1943r.
---------------
Z powodu sporej ilości pilotów ja z talgotem siadamy za sterami Hurricanów Mk.II... Nasze P39 po starcie idą na zachód przechwycić niemieckie maszyny. My jednak rozpoczynamy lot bardzo daleko (pierwsze 15-20min spędziliśmy nad obszarem nie uwzględnionych na naszych mapownikach - drobne niedopatrzenie dowództwa).
Tak czy inaczej gdy Cobry zacięcie stawiają czoła Luftwaffe my nadal suniemy z dość daleka. Gdy nadlatujemy nad właściwy rejon nie widać już żadnego niemca. Jedyne co możemy zrobić to przysłużyć się kolegom awaryjnie lądującym na wrogim terenie. W sumie chyba 3 pilotów utkwiło tam na dobre. Snake i Talgot podejmują Cybera i Darkmana. Ja deklaruję pomoc Tzeentch'owi. Po nieprzyzwoicie długim poszukiwaniu wraku w końcu podejmuję się lądowania na pobliskiej drodze. Z czystej głupoty zapominam jednak o wysunięciu goleni podwozia i gładko lecz ostatecznie siadam na brzuchu
Niestety Tzeentch i ja zmuszeni jesteśmy przedrzeć się pieszo do naszego rejonu. Mi się nie udaje.
STATS:
=====
nic

30.02.1943r.
---------------
Tym razem miejsca w P39 pod dostatkiem więc (po raz pierwszy w tej kampanii) zasiadam za sterami Cobry. Start faktycznie niemal automatyczny w tych maszynach Choć start nieco zakłóciły dwie 110'tki to szybko spadły na skutek ostrzału z ziemi.
Lecimy nad wskazany rejon i po jakimś czasie spotykamy niemieckie BF-109. Za nimi jeszcze suną jakieś maszyny. Bez chwili zastanowienia robię nurka (stosunkowo delikatnie operując drążkiem) i siadam na pierwszej 109'tce. Odpalam kaemy, działo zostawiając na później. Po kilku seriach maszyna zapala się i spada do ziemi. Jakiś czas potem manewruję z drugą beefą, sam mając podwójny ogon. Niemieckie pociski uszkadzają mi skrzydło robiąc dużą dziurę na wylot i upuszczając paliwko. Dostałem też nieco po stateczniku pozioym. Jednak zacisnąłem zęby i postanowiłem dopaść tego którego ścigam. Wypluwam 3-4 pociski z działka i maszyna pięknie się rozpada. Wołam o pomoc i wkrótce mój ogon zostaje oczyszczony dzięki któremuś P-39 (thx).

Postanawiam wracać do bazy ale dostrzegam jeszcze jakąś beefę i decyduję posłać jej kilka kopniaków. Walę ze wszystkiego i kolejny myśliwiec spada. Definitywnie wycofuję się z pola walki i z częściowym zapasem ammo wracam do bazy. Przy pierwszym naszym F gaśnie mi silnik (no fuel) więc tam też siadam. Dziura w skrzydle nieco utrudniała podejście ale oprócz pogiętych łopat śmigła lądowanie przebiegło pomyślnie. Z rozpędu wkołowałem jeszcze na plac postojowy
STATS:
=====
3xBF-109 (w drobny mak:P)
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-02-29, 15:40      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Snake--> tu nie ma co ustalac za bardzo ale zostawimy to tak, ze ja mam uszkodzenie (no bo dymka puscil ) a Cyber ma zestrzał tego samolotu bo mu odrąbał skrzydło
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-02-29, 17:12      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
No tak, ale w zasadzie liczy sie koncowy stan samolotu do statystyk
Czyli "uszkodzenie" jest przyznawane w momencie jak samolot w takim stanie ucieknie z pola walki (albo jakos inaczej zniknie z pola widzenia). A ten 109 zostal "zestrzelony", wiec mozna za niego przyznac zestrzelenie tylko - albo je podzielic albo nie.
"Prawdopodobnie zestrzelony" jest w momencie jak np. sie zapali albo costam powaznego mu sie stanie, ale z roznych przyczyn nie jestesmy w stanie stwierdzic czy rzeczywiscie spadl (no jak nie ma skrzydla to raczej spadnie , tak samo jak wyskoczy pilot).
Zestrzelenie jest przyznawane tylko i wylaczenie jak ktos zaobserwuje zniszczenie samolotu lub wysiadke zalogi. W przeciwnym razie jest prawdopodobne. Prawdopodobne dzielone raczej nie wystepuje . A jesli objawy nie wskazuja na to, aby samolot mial spasc za chwile i gdziestam zwieje, to zostaje jako uszkodzony.

To tak w ramach wyklarowania kategorii do zglaszania swoich osiagniec

Aha, to przy okazji - wszystko co sie nie porusza lub nie ma skrzydel jest uznawane za cel naziemny i tak traktowane w statystykach (czyli zestrzelenie dotyczy tylko poruszajacego sie samolotu, jakby ktos mial problemy z elementarna logika i lacznikiem "lub" )
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-29, 23:52      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dice roll requested Sun 29-Feb-2004 21:50:49 GMT
============================================================
Talgot
============================================================
Rolling d100:
59
===========================================================

Dice roll requested Sun 29-Feb-2004 21:52:00 GMT
============================================================
Jaceqp
============================================================
Rolling d100:
98
============================================================
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-02-29, 23:54      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
10.03.43

W wyniku awarii musialem przerwac misje...
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-03-01, 00:02      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
10.03.1943
Przy próbie lądowania po kolegę Jaceqp rozbijam samolot i zostaje po złapany do niewoli.
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-03-01, 00:04      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
10.03.
Lecimy atakowac pociag. Nadlatujemy jako niespodziewani goscie chyba bo dopiero gdy pojawilismy sie kilka kilometrow przed wrogim lotniskiem poderwano ku nam 2 Meserki 109-e. Pakuje jednemu z 37mm, trafiam a on tylko dymka puscil z silnika wiec ładuje w niego multum pestek. W pewnym momencie , majac niemca płasko w zwrocie jak na patelni, przejechałem seria centralnie po kabinie i meserek ładnie krecac piruety idzie w dól. Odprowadzam go wzrokiem gdy widze jak Oldwin pakuje w niego krotka serie i zderza sie z nim ginac na miejscu.
Nie wiem wiec czy ten niemiec spadał czy tylko udawał martwego i dlatego Oldwin postanowił mu poprawic

Bedac akurat w okolicy miasta ktorego spodziewamy sie pociagu lece wzdłuz torow na niskim pułapie wypatrujac go....jest....nadlatuje od czoła, wali we mnie działko przeciwlotnicze umieszczone na jednym z wagonow. Nie ma czasu, na precyzyjne podejscie wiec wale z 37mm tak jak lece. 3 wagony eksploduja a pociag sie wykoleja lecz tuz przed tym obrywam w skrzydło, maszyna przestaje mnie słuchac i z impetem wali w glebe. PK.

Zgłaszam rozwalony pociag (gra pokazała komunikat o 3 wagonach) oraz wspolzestrzał Bfki z Oldwinem.

2 misja
Przenosiny na inne lotnisko. Leje i mgła taka ze nic nie widać. Z tej mazi jaka mamy w powietrzu nagle wyłaniaja sie 4 Bfki. Po chwili kolejne 4y. Siadam jednej na ogon ale ta cos mi odskakuje wiec znizam lekko dziob i probujac nabrac w ten sposob predkosci slysze glosne ostrzezenie dowodcy "szosta". Nawet sie nie odwrocilem zobaczyc z jakiego kierunku nadlatuje szkop tylko zanurkowalem w nieprzecietnie ciasnym zwrocie az mi pociemniało w oczach.....resztka przytomnosci zaczałem sciagac drazek na siebie czekajac az wroci mi wizja
Talgot melduje ze niemiec mnie zgubil wiec wypatruje cos do zestrzelenia. Jest jakis dziwny meserek krazacy tuz nad ziemia. Byłem na tyle nisko ze nie było sensu pchac sie wysoko wiec cisne za nim. Ganiamy sie dosłownie dotykajac czubków drzew Tylko czekałem ktore drzewa to bedzie poczatek lasu i sie rozwale Zeszlismy tak nisko ze podnosilismy kurz z ziemi Masa pestek wywalona w niemca, ten gubi co chwila czesci i leci i leci i leci Juz mnie nerwica bierze wiec podlatuje do niego na 50m!!! Pakuje w niego na maxa nie puszczajac nawet spustu a ta hitlerowska świnia nadal leci Z 30metrow juz mi nerwy nie wytrzymały i bojac sie o krakse wyrwałem maszyne ostro do gory.....potezny podstawowy błąd niegodny rosyjskiego pilota
Cobra wpadła w stalla , udało mi sie co prawda wyprowadzic jednak dziobem w dół 50m nad ziemia...pociagam drazek na siebie wypuszczam klapy i klnac pod nosem wierzac ze jakims cudem sie wyrobie......cudu nie było. PK

Zgłaszam uszkodzona piekielnie mocno Beefke ktorej wpakowałem z tone ołowiu
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-03-01, 00:53      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
15.03.1943
Transfer na nowe lotnisko przy bardzo brzydkiej pogodzie.
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-03-01, 00:55      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
15.03

Przenosimy sie. Pogoda okropna. Widzialnosc na 2-3km i do tego pada deszcz.
Atakuje nas 8 109tek i Niemcy niszcza nam w sumie 3 lisunowy. Ja przy transportowcach rozwalam jedna 109. Niestety tracimy rowniez naszych kolegow na airacobrach w tych warunkach...
Gdy pilnujemy ladujacych li-2, pojawia sie jeszcze 109 przy nich, ale udaje mi sie ja zestrzelic.

Zglaszam 2 x bf109 zniszczone pewnie
 
ceer


Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)

Post2004-03-01, 01:33      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
1 misja:
Podczas dolotu nad cel wiaze sie w walke z 2 Bfami. Trcae kontakt z kolegami, przez radio dowiauje sie, ze cel misji zostal zniszczony, zatem wracam do bazy...

2 misja:
fatalna widocznosc. Podczas walki z Bf 109 uzyskuje szereg trafien, trafiam jednak na przeciwnika nie bojacego sie walki na granicy przeciagniecia tuz nad ziemia... podczas walki maszyna przepada, trace po trosze orientacje, gdy ja odzyskuje mam juz korkociag.
DID
 
plush


Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm

Post2004-03-01, 08:38      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
10.03 Jak juz znalazlem ten cholerny pociag to mi sie komp zawiesil
 
ToMaN102


Dołączył: 08 Cze 2002
Posty: 362
Miasto: Tychy GG 4433011

Post2004-03-03, 00:34      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Pierwszy lot bojowy na nowym samolocie odczułem dość pozytywnie z uwagi na niesamowite uzbrojenie i dobrą sterowność.
W ataku ostrzelałem Niemca Ju -87 któremu wyciekło paliwo po czym Snake dokończył dzieła, a następnie Zniszczyłem takiego samego i strąciłem Bf -109. Z wyciekiem oleju i poprawce od artylerii z lotniska niemieckiego wróciłem do domu.

Zgłaszam 1x Ju-87 1x Bf-109 i za zgodą Snake’a współzestrzał Ju-87
 
ceer


Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)

Post2004-03-03, 01:41      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dzisiejsze zadanie wreszcie nie przynioslo mi rozczarowania. Podczas misji udalo mi sie ostrzelac poczatkowo Ju lecacy w formacji wespol ze Snakiem... Nie do konca jestem pewien, kto zaliczyl decydujace trafienie...w kazdym badz razie Niemiec spadl w kuli ognia. Pozniej dwukrotnie wychodzilem za szosta junkersa i zaliczylem 2 pewne zwyciestwa, z czego to ostatnie uzyskane za pomoca Browningow kal. 7 mm, przy wycieku oleju i paliwa. Jedno jest pewne - extra ammo tym razem sie przydalo. Wielkie dzieki dla Snake'a za eskorte mojej gubiacej olej maszyny - pomoc w odnalezieniu najblizszego naszego lotniska byla nieoceniona, a eskorta pozwolila martwic sie jedynie rzezacym silnikiem .
Ale jakos mni ta P-39tka dowiozla na lotnisko, choc podczas ladowania kapotowalem, to chyba jednak nabiore zaufania do tych maszyn...

Zglaszam:
2x Ju zestrzelone

p.s. nie moge ocenic czy to byly dwie maszyny, czy ewentualnie dwie i pol - bo na calym moim tracku nie nagraly mi sie moje strzaly Latam, wchodze na 6sta i lece dalej, czasami cos tam spada - pierwszy raz taki kwiatek zobaczylem
 
Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 125, 126, 127 ... 171, 172, 173  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: