Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2004-02-27, 00:19 DEAD is DEAD
Moj powrot do lotow po wielomiesiecznej przerwie. Trafiam akurat na pierwszy lot nowodostarczonych P-39. Start, po kilku minutach wejscie w walke kolowa z kilkoma Bfami. Schodze w dol, zajmuje pozycje za dwiema Bf 109, niestety podczas kolejnego zwrotu lapie korek, wyciagam, ostatkiem swiadomosci rejestruje, ze jestem nizej niz sadzilem... poza mna jeszcze minimum dwoch pilotow zostalo niemile (smiertelnie) zaskoczonych podczas walki "zwrotnoscia" tej maszynki...
DID
Reklamy
Talgot
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo
2004-02-27, 01:19 DEAD is DEAD
13.02.1943
Eskortujemy nasze bombowce i u celu misji napotykamy kilka Bf-109, powrót do bazy mija spokojnie.
16.02.1943
Patrol nad naszym teren, spotykamy dość liczną grupę maszyn wroga i gdy robimy z nimi porządek wracamy do bazy.
Zestrzelone 3x Ju-88
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2004-02-27, 01:26 DEAD is DEAD
16 luty
Juz zielono, sniegu nie ma. 1y lot w nowej eskadrze i to na swiezo dostarczonym P-39. Słyszało sie rozne opowiastki o nim a najbardziej to, iż lubi wpadać w korki
Zaraz sie przekonamy ile to potrafi gdyz wlasnie pada rozkaz startu na lot patrolowy.
Napotykamy sporo Bfek.....wpadam w wir walki i 1e co rzuca sie w oczy to kapitalny roll rate tej maszyny. Troche gorzej ze skrecaniem ale klapami sobie pomagajac mozna walczyc jak nalezy
Chwila zachwytu mozliwosciami maszyny przemija gdy mi siadaja 2 meserki na ogonie. Wołam o pomoc zawczasu i pojawia Tzeentch....schodze na niski pułap aby wymanewrowac meserka ...zamiast tego ginie kolega ktory probujac mnie ratowac, poszedł za Bfka lecz nie wyrobił sie, za ostro sciagnal drazek na siebie i wpadajac w korkociag, rozbija sie po chwili o glebe
W koncu udaje mi sie uciec tym dwóm niemcom i przechodze do ofensywy.
1 bfka spada szybciutko gubiac skrzydło odciete 37mm działkiem. Alez to ma siłe...normalnie skalpel
Po paru kolejnych manewrach spada w ten sam sposob 2a bfka.
W miedzyczasie zauwazam jakis biały warkocz za soba. Wydaje sie ze gubie paliwo wiec po zestrzeleniu obu niemcow uciekam nad najblizsze lotnisko. Na miejscu podlatuje do mnie załoga mechanikow pytajac co sie stało...mowie ze paliwo ucieka...a niby gdzie? Wyskakuje z kabiny, ogladam skrzydła a tu nic...zero wycieku Widac sie uszczelniły wiec pakuje sie z powrotem do kabiny i wracam do macierzystej bazy.
Zgłaszam 2 zestrzelone Bf-109
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2004-02-27, 01:27 DEAD is DEAD
Nie znam daty lotu (emocje!).
Start na pozycji 7. Jakies 10 minut i zaczyna sie walka z Bf 109. Tym razem ostroznie, by nie przeciagnac, pracuje nad wejsciem na dobra pozycje. Dochodze do jednego Niemca nie bardzo przejmujacego sie swa 6 i z odleglosci okolo 300 metrow otwieram ogien z kmow. Trzymam palec na spuscie przez okolo 5 sekund. Efekt - Niemiec dymi i wycofuje sie z pola walki. Spokojnie go dochodze baczac by nie przeskoczyc i z jakichs 100 metrow dwusekundowka z dziala zapalam mu maszyne. Spada w ogniu ciagnac kleby czarnego dymu.
Rozgladam sie co dzieje sie wokol, widze Cybera goniacego swego Bfa. Pomimo otaczajacych nas chmur dostrzegam, ze za chwile bedzie mial ogon - najprawdopodobniej skrzydlowy idzie z odsiecza. Jestem w tym momencie powyzej Cybera i jego przeciwnikow, widze jak Cyber ratuje sie zejsciem w dul, w chmury. rzucam mu krotkie info co i jak z sytuacja i proponuje podciagniecie w gore by wystawic Niemca mi przed nos. Wlatuje w chmure, trzymam alt i speed, po wyjsciu z chmury widze jakies 700-1000 m przed soba Cybera idacego w gore z Niemcem na ogonie. Bfka goniaca Cybera pieknie wytraca predkosc na wznoszeniu, ale jest juz wyraznie za wysoko jak dla mnie. Podrywam maszyne do wzoszenia, dlawie nieco przepustnice i na gorce zdejmuje jedna kilkusekundowa salwa ze wszystkich luf wystwionego mysliwego, ktory okazal sie byc zwierzyna. Rozgladam sie co dalej, po kilku kolkach dostrzegam kolejnego Bfa, ale po wejsciu mu na ogon i kilku niecelnych salwach trafiam go zaledwie kilka razy pestkami i trace cala amunicje.
Wracam nad baze. Postanawiam podejsc i usiasc za pierwszym razem. Jestem za wysoko, zaczynam spadac nad pasem, przepustnica mnie juz nie ratuje, ostry kapotarz. Eksplozja. Tak koncza niedouczone zoltodzioby.
Zgłaszam:
2 x Bf 109
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-02-27, 01:30 DEAD is DEAD
13.02.43
Trening na nowych maszynach trwal ledwo tydzien. Wczesniej czekalismy prawie 4 tygodnie na nowe samoloty, a nasze stare jaki poszly gdzies indziej... Niedoswiadczeni piloci niestety nie radza sobie z tym samolotem, przyzwyczajeni do bardzo zwrotnych jakow. Ale co sie dziwic - P-39N1 Airacobra jest o prawie polowe ciezszy ! Ale za to ta sila ognia ! Nawet focke wulfy nie sa juz straszne. 37mm z zapasem 30 pociskow - 1 trafienie potrafi oderwac skrzydlo, albo rozerwac samolot na pol ! Podobno ktos zatopil nim nawet jakis nieduzy tankowiec...
Do tego jeszcze 2 browningi kal. 12,7mm i 4 sikawki 7mm z wielkim zapasem amunicji. Maksymalnie mozna zmiescic w skrzydlach 3000 pociskow do tych sikawek.
W pierwszej bojowej misji na tych samolotach eskortujemy jaki-7 na pozycje niemieckiej artylerii. Jaki nam mocno uciekly i nad celem beefki pojawily sie przed nami. Ale gdy juz dotarlismy, to zrobilismy im tam ostry taniec.
Niestety, 3 pilotow przegralo ze swoimi cobrami i zgineli w korkociagach... Warto jednak zauwazyc, ze od ognia przeciwnika strat w jednostce nie ponieslismy, co bardzo dobrze swiadczy o naszych nowych maszynach.
Zglaszam 2 x bf109 zestrzelone
16.02.43
Dzis tesujemy nasze uzbrojenie na bombowcach. Do rejonu patrolu docieramy jednak troche za pozno - nie zdazamy przechwycic formacji ju-88 przed celem i szatkujemy je w drodze powrotnej. Czesc z nas zajmuje sie beefkami z eskorty, a ja i Talgot idziemy na junkersy. Gonimy je tak az do samej ich bazy - ja stracam po drodze 4 maszyny, a Talgot 3 i kolejna jeszcze uszkadza. Musimy sie jednak zwijac do domu - konczy sie amunicja, a w dodatku Talgot ma wielka dziure w zbiorniku i cieknie mu paliwo.
zglaszam 4 x ju88 zestrzelone pewnie i widzialem jak Talgot zestrzelil pewnie kolejne 3.
Dostaliśmy nowe maszyny - P-39. Od dawna marzyłem aby na jednej z nich móc kiedyś latać. I stało się. Dziś mamy eskortowac nasze bombowce. Nad celem napotykamy grupę Bf-109. Z "armaty" udaje mi się zestrzelić dwie z nich... RTB bez przeszkód, ale za to lądowanie tą maszyną to koszmar, zaliczyłem chyba z 5 kangórków i pogiąłem śmigło... Ale pozatym maszyna cała....
Zgłaszam 2 zestrzelone Bf-109
16.02.1943
Tym razem patrol nad naszym terenem. Napotykamy sporo jednostek wroga. Wdaję się w walkę z Bf'kami - w pewnym momencie Ceer pięknie zdejmuje mi niemca z ogona: krzyczy: "ciągnij w górę" co bez zastanowienia wykonuję , a w wtedy On mając maszynę pięknie wystawioną, celną serią zapala ja. popisowa akcja - dzieki Ceer Później spokojnie wdajemy się w walkę z pozostałymi 109'kami.. Zestrzeliwuję dwie i już kieruję się w stronę bazy, gdy po chwili napotykam na dwa samotnie lecące wrogie Messery. Bez zastanowienia wdaję się z nimi w walkę, dopiero po chwili zdając sobię sprawę, że jestem sam... Ale co tam... Wykonując dzikie akrobacje atakuję raz jednego, raz drugiego. Po chwili oba kopcą. Lecz w tym samym momencie rozdzielają się i lecą w przeciwnych kierunkach. Bez zastanowienia wybieram bardziej uszkodzoną maszynę i postanawiam posłać ją do piachu. Jako, że w międzyczasie skończyły mi się naboje do armaty, ataki są krótkie, trudne i do tego na bardzo małej wysokości. Nauczony doświadczeniami dnia poprzedniego, iż maszynę tą można łatwo przeciągnąć, nie spieszę się i powolutku dobijam niemca. Po chwili ten spada i zajmuje mu to jeszcze krótką chwilkę aby rozpaść się na części pierwsze w efektownym wybuchu... Wracam do bazy i tym razem ląduję bez niespodzianek....
13.02 Atakujemy BF109 lece za jedna dosc dlugo, ale przy ostrzejszym manewrze wpadam w korek i nie ma dla mnie ratunku - trup
Yatzek
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin
2004-02-27, 10:30 DEAD is DEAD
Widze, że zachodnie, kapitalistyczne śmieci zadają tyle samo strat co te faszystowskie świnie... zdaje się, że to spisek aby zdyskredytować umiejętności naszych pilotów.
Myślę jednak, że w końcu pokażemy ile jest warty nasz "pilot-obrońca klasy robotniczej".
Pomożecie towarzysze?
Wiem, że pomożecie
Tzeentch
2004-02-27, 11:25 DEAD is DEAD
13.02.1943:
Właśnie dostaliśmy nowe maszynki, wyglądają nienajgorzej, chociaż brakuje mi trochę charakterystycznego widoku yaków. Słyszałem też, że z nimi będziemy ostro wpadać w korki. Nie wierzyłem w to wszystko, przecież amerykanie mają super maszyny! Ustawiłem się więc razem z kolegami na pasie, mieliśmy zrobić patrol. Startujemy, locik bez przeszkód. Wreszcie zauważamy kilka celów, głównie BF'ki. Siadam jednej na ogon, ale niezbyt skutecznie manewruję, wkrótce wpadam w korek...
Zgłaszam:
- PK
16.02.1943:
Podobna misja do poprzedniej. Całkiem przyjemny locik. Wreszcie, w okolicy pewnego jeziora, napotykamy maszyny wroga. Głównie BF-109. Próbuję zdmuchnąć jedną gdy zaważam, że kolega Darkman ma jedną na ogonie. Szybko wybijam w lewo i siadam jej na tyłach. Niestety, nie mogłem przyzwoicie przycelować bo ciągle gdzieś odskakiwała. W którymś momencie zrobiła nawrót zaraz za Darkmanem, zrobiłem to samo, lecz chyba za ostro pociągnąłem. Wpadłem w korek i nie zdążyłem się uratować...
Zgłaszam:
- PK
nie ma to jak przyzwoite scheiss-machine
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-02-27, 11:49 DEAD is DEAD
Nie marudzic, tylko trenowac
To, ze jaka ciezko bylo przeciagnac, nie oznacza, ze tak lataja wszystkie samoloty... Wlasciwie to te lekkie ruskie maszyny sa wyjatkami pod tym wzgledem (inna sprawa, ze ruscy glownie lekkie mysliwce budowali )
Zestrzeliwuję jedną Bf'ke po czym druga siada mi na ogon... Jest coraz bliżej, otwiera ogień i robi mi olbrzymią dziurę w lewym skrzydle. Nie mogę jej zgubić z szóstej więc otwieram na maksa klapy i robię pętle tuż nad ziemią... Tak jak się spodziewałęm, niemiec nie wyrobił o rozbił się o ziemię... Wracam do bazy i bezpiecznie ląduję.
Eskortujemy LaGG'i które mają zbombardować wrogie lotnisko. Przed celem napotykamy potężną grupę niemców. Zestrzeliwuję jednego i pechowo wpadam w jakieś jego części co urywa mi skrzydło. Natychmiast wyskakuję z maszyny, ale spadochron chyba podarł się przy wysiadaniu - spadam bezwładnie na ziemię....
Zgłaszam:
1 zestrzelony Bf-109
PK
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2004-02-28, 00:56 DEAD is DEAD
2 misja
Z racji braku samolotow P-39 dostaje pod dowodzenie eskadre Lagg'ów ktorymi mamy zbombardowac wrogie lotnisko. Nie baczac na to iz nasza ochrona wystartuje dopiero po nas kieruje sie prosto nad cel. Napotykamy 4 bfki z czego dwie od razu spadaja, dolatuja nastepne 4y ale juz pojawiaja sie nasze P-39 i dokanczaja dziela. Nadlatuje nad niemieckie lotnisko, zrzucam bomby ale w nic nie trafiam Robie pare nawrotow i wypatruje jakis dziwny samolot, chyba szkoleniowy (???), stojacy blisko zbiornikow paliwa.....taaa....reakcja była natychmiastowa, nawrot, strzał, eksplozja a samolot stoi nadal no nic atakuje raz jeszcze, przycelowuje z karabinow, juz mam oddac strzał........
Nic nie zgłaszam. Pilot zginął od centralnego trafienia w czółko przez flaka
---------------------------
Tyle patchy do Iła wyszło a taka pierdoła jak dotkniecie na ziemi namiotu konczy sie eksplozja samolotu a w innym przypadku jakis samolot stoi sobie beztrosko i jest niezniszczalny. Ech, panie Oleg..fuszerke odstawiliscie
Talgot
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo
2004-02-28, 01:27 DEAD is DEAD
19.02.1943
Lecimy dzisiaj zbombardować wrogie lotnisko, ale jak się okazuje na celem jest praktycznie puste i po kilku nalotach wracam do bazy.
Zniszczone 1x AAA
22.02.1943
Eskortujemy bombowce nad lotnisko wroga gdzie spotykamy kilka Bf-109 a następnie wracamy do bazy.
Zestrzelone 1x Bf-109
25.02.1943
Transfer na nowe lotnisko i przelatując dość blisko linii frontu napotykamy kilka Bf-109, ale tym razem koledzy są zdecydowanie szybsi i dalsza część lotu mija spokojnie
Uszkodzone 1x Bf-109
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-02-28, 01:42 DEAD is DEAD
19.02.43
Misja rutynowa - patrolujemy nasza przestrzen nad pobliskim miastem. Po drodze jednak wpadamy na co najmniej 8 beefek nisko i zaczyna sie niezly kociol. Kilkukrotnie musze walczyc sam z 4ma Niemcami, ale jakos sie udaje. W efekcie stracam 4 bf109.
Pozniej dolaczamy do Yatzy i Talgota na ilach-2, ktorzy psuja jakies niemieckie lotnisko. Kiedy juz koncza, odstawiamy ich do bazy.
zglaszam 4 bf109 zestrzelone pewnie
22.02.43
Oslaniamy Laggi-3, ktore ida na pobliskie wrogie lotnisko. Nie daja nam sie dogonic, wiec pierwsze wpadaja na 6-8 Niemcow. Jednak jak juz dolaczamy, szybko udaje sie posprzatac na niebie. Niestety, czesc naszej formacji uderzeniowej ginie od ognia z ziemi...
Po ladowaniu, gdy juz wysiadamy z samolotow... Kopiemu odpada ogon... Cale szczescie, ze nie w powietrzu ! Nie wiadomo jeszcze czy to od uszkodzen, czy wada konstrukcyjna. Mechanicy beda mieli zajecie, tak czy inaczej.
Zglaszam 2 bf109 zestrzelone
25.02.43
Przenosimy sie w nowe miejsce - tam gdzie ostatnio oslanialism Laggi.
8 bf109 atakuje formacje transportowcow, ale zestrzeliwujemy wszystkie tracac jedynie jednego lisunowa.
Zglaszam 1 x bf109 zestrzelony i 1 wspolzestrzal z Ceerem
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2004-02-28, 01:50 DEAD is DEAD
Misja 1:
Pilotuje Lagga z dwiema 50 kgbombami. Cel - atak na wrogie lotnisko. Podrywam sie za dca klucza (Darkmanem). kontakt z nieprzyjacielem (Bf 109) uzyskujemy po jakichs 10 min lotu. W sama pore wkracza do akcji oslona na P-39. pomimo to w pewnym momencie lawirujemy z czterema Bfami w kotle. Wchodze na ogon jednemu z nich i pakuje w niego cale ammo. Niestety wciaz mam podwieszone bomby, maszyna nie jest zbyt zwrotna, wobec czego jedynie piuszczam dym z Bfki, konczy sie amunicja, dziela dokancza ubezpieczajacy mnie z tylu Talgot. Zrzucam bomby na pas pobliskiego lotniska atakujacego nas calym dostepnym AAA. Probuje trafic nie tylko w pas, ale i w ladujacego wlasnie Bfa, niestety zaliczam jedynie pas.
Zglaszam: uszkodzenie 1 Bf 109
Misja 2:
Przegrupowujemy sily na sasiednie lotnisko. W powietrzu napotykamy Bf 109. kazde zlozenie sie do ataku konczy sie wejsciem na 6 mojego celu przez towarzyszy- sa szybsi. Wreszcie podazam w strone Douglasow, ktore przegrupowuja sie z nami. Sa atakowane przez dwa Messery. Tuz przede mna idzie Snake... Obie maszyny przed nami juz zaczynaja puszcac ciemny dym - to chyba Snake przenosi ogien z jednej na druga. Poniewaz Snake idzie za jednym Bf w prawo ja ide prosto i na lekkiej gorce odstrzeliwuje Bfowi skrzydlo.