Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

DEAD is DEAD

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 118, 119, 120 ... 171, 172, 173  Następny
Autor Wiadomość
Archivi





Post2004-02-20, 01:57      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
aha... aktualnie mam v1.11
 
Reklamy
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2004-02-20, 14:19      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Ja niestety jeszcze z tydzień muszę poczekać aż mi grafę wymienią bo mój wczorajszy lot wyglądał tak:

Start, nie panuje nad samolotem 5fps.... Na czuja jakoś znalazłem się w powietrzu... 10fps.... Pjawił się wróg.... W międzyczasie skoczylo do 20fps.... Siadam jednemu na ogon, zoom.... bach 5 fps... Nic nie zestrzeliwuję, klnę sobie pod nosem... Ląduję na jakimś lotnisku po drodze do domu bo mam szczerze dość
 
Tzeentch





Post2004-02-20, 16:24      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
15.12.1942:

Mamy oczyścić przestrzeń powietrzą w okolicy miasta Kalach. Start przebiega bez problemów. Podczas lotu trochę źle manipulowałem silnikiem i zmuszony byłem lecieć daleko za kompanami. Wreszcie dolatujemy. W powietrzu zauważamy kilka BeeFek, usiadłem jednej na ogon ale nic szczególnego nie zrobiłem. Wkrótce zestrzelił ją jeden z towarzyszy. Wracam nad lotnisko. Pomimo braku pozwolenia próbuję wylądować. Niestety, kończy się to dla mnie zgonem, silnik wbity w ziemię, eksplozja...

zgłaszam:
-PK
 
Czary


Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 952
Miasto: Zduńska Wola

Post2004-02-20, 19:18      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
15.12:
Po pościgu, udaje mi się zderzyć z Bf-109.
PK.

17.12:
Tu moim trafieniom nie oparł się jeden Bf-109. Dłuższa seria i trafienia z góry w niemiecką maszynę są skuteczne.
 
plush


Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm

Post2004-02-20, 20:14      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
CyBeR napisał:
Ja niestety jeszcze z tydzień muszę poczekać aż mi grafę wymienią bo mój wczorajszy lot wyglądał tak:

Start, nie panuje nad samolotem 5fps.... Na czuja jakoś znalazłem się w powietrzu... 10fps.... Pjawił się wróg.... W międzyczasie skoczylo do 20fps.... Siadam jednemu na ogon, zoom.... bach 5 fps... Nic nie zestrzeliwuję, klnę sobie pod nosem... Ląduję na jakimś lotnisku po drodze do domu bo mam szczerze dość


No! to przynajmniej jeden wie w jakich warunkach ja latam... Cyber nie panikuj, ja tak latam odkad IL2 wypuscili i nie narzekam - nawet przy 5-8 fps da sie czasem cos przycelowac, a przy 15 to juz pelen luksus

15.12 Lecimy w rejon paatrolowania, spotykamy wrogie mysliwce, widze jak jeden z nich strzela do dowodcy, wiec rzucam sie w pogon i w tym momencie inna wrogam maszyna uderza mnie w skrzydlo i obaj zaczynamy spadac, obaj wyskakujemy, niestety dostaje sie do niewoli
 
Jaceqp





Post2004-02-20, 20:22      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
15.12.1942r.
---------------
Z braku myśliwców przenoszą nas tymczasowo do dywizjonu szturmowo-bombowego. Mamy swoim talentem pilotażu wesprzec tutejsze siły. Ładujemy chyba optymalny zestaw uzbrojenia powietrze-ziemia czyli bombki 4x100 + 4xrakietki 132...
Misję zaczynamy już w powietrzu i po przelocie nad startującymi Yak'ami z naszego rodzimego dywizjonu kierujemy się na północny-zachód. Rozkazy zdawkowe a konkretniej mówiąc żadne. Jedyne co wiemy to to, że mamy zbombardować "coś" w pobliżu lotniska docelowego.
Zaraz po spotkaniu z eskortą przelatujemy nad miastem z którego grzeje do nas opelotka. Na tracku zobaczyłem że stało tam sporo pojazdów wroga. Podczas misji jednak nie przejmowaliśmy się tym obszarem i na wys. ok.1200m kontynuowaliśmy lot nad wskazany rejon. Po dotarciu w okolice naszego lotniska ja, talgot i 2 pozostałe ił'y schodzimy niżej i wypatrujemy celu. Niestety po kilkuminutowym rekonesansie nic nie znaleźliśmy. Już planowałem powrót w okolice strzelającej opelotki gdy na horyzoncie przy małym miasteczku wyłonił się tabor kolejowy. Po zbliżeniu okazało się że to niemiecki pociąg w dodatku otoczony przez sporą grupkę niemieckich dział i pojazdów. Miodzio!! Mamy w co ciskać pigułami
Talgot zszedł pierwszy ja kilkaset metrów za nim. Niestety jego rakiety minimalnie chybiły więc teraz moja kolej otwarcia ognia.
Chciałem odpalić rakiety lecz pomyliły mi się buttony na świeżo przekalibrowanym joy'u i ze skrzydeł posypały się łuski zaś pociski z działek zaczęły penetrować skład wagonów. Był to niemal całkowicie tabor wiozący paliwo (nie licząc wagonu z opelotką i wagonu osobowego.
Pociski trafiły w środkową cysternę i w tym momencie... niemal cały pociąg eksplodował niszcząc przy okazji praktycznie wszystkie pojazdy i działa wokół niego

Wyglądało to rewelacyjnie (jak zresztą widać na fotografiach). Ocalały tylko wagon pplot i lokomotywa. W kolejnym podejściu rakietami niszczę wagonowe stanowisko obrony przeciwlotniczej (które ostrzelało i niemal rozerwało skrzydło talgota); na koniec niszczę jeszcze lokomotywę.
Wycofuję się z tego obszaru i wracam do bazy gdzie talgot bezpiecznie już sadza maszynę.
STATS:
=====
właśnie - jak to uznać?
Po pierwszym podejściu zniszczyłem jakieś 5-6 wagonów oraz (patrząc po tracku i screenach z niego) jakieś... 6 armat i ok. 10 pojazdów. W kolejnych podejściach jeszcze wagon AAA oraz lokomotywę...
Gdyby nie było cystern na działkach po pierwszym podejściu zniszczyłbym pewnie 1-2 wagony i 2 samochody.... Jak to wszystko zaliczyć? qrde - HELP

17.12.1942r.
---------------
Powracamy do naszych Yak'ów. I akurat trafiamy na kolejny przerzut na nowe lotnisko. Ciągniemy razem z Douglasami nad obszar docelowy. Po drodze spotykamy beefki i nawiązujemy z nimi walkę. Na wszelki wypadek w podróż zabrałem ze sobą rakiety. Myślałem że to nędzny pomysł gdy okazało się że w powietrzu będą tylko beefki. Mimo to po pierwszym podejściu jedną serią rakiet centralnie trafiam beefę która podrywa się do góry przed moim nosem. Deszcz meteorytów spada na ziemię.
Próbuję po raz kolejny podejść niemca na rakietach ale niestety tym razem puszczam je w przestrzeń. Mimo to trafia mi się jeszcze jeden Me-109 którego przełamuję pociskami broni pokładowej. Misja ogólnie udana z uwagi na 100% obronę Douglasów i liczne lądowanie na nowym lotnisku. SALUTE!
STATS:
=====
2xBF-109

Ostatnio zmieniony przez Jaceqp dnia 2004-02-20, 20:38, w całości zmieniany 1 raz
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-02-20, 20:29      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Jaceqp: cos podobnego zrobił kiedyś Cyber przy czym rozwalił, o ile dobrze pamietam, ponad 60 pojazdów na raz I zostały mu policzone wszystkie co do sztuki wiec czemu miałbyś miec inaczej?
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2004-02-21, 01:24      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
19.12.1942

Polatałem, akcji nie doczekałem z powodu CTD

21.12.1942

Zgłaszam: 2 Bf-109 i 1 Ju-87

23.12.1942

Zgłaszam 2 bf-109
Po czym zostalem zabity przez Talgota ...
Przy moim pingu w granicach 1700 jeden nabój rozerwał mnie na strzępy - przynajmniej tak to u mnie wyglądało - chyba że to były Mk108

Ostatnio zmieniony przez CyBeR dnia 2004-02-21, 01:48, w całości zmieniany 1 raz
 
Tzeentch





Post2004-02-21, 01:35      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
19.12.1942:

Spokojny start, lot tak samo, zdejmuję jednego HE-111 na wpół z Darkmanem (sorry, że się wbiłem, nie widziałem, że na niego lecisz), zaraz nad lotniskiem skończyło mi się paliwo, nie mogłem wylądować, skoczyłem i wylądowałem na szmatce

Zgłaszam:
-1x Bf109 z Darkmanem

21.12.1942:

Wszystko ok, trochę polataliśmy, walki nie za dużo, podczas lądowania miałem za dużą prędkość i się rozwaliłem.

Zgłaszam:
-PK

23.12.1942:

Niezły locik na północny zachód, spotykamy tam ogromne zgrupowanie niemców. Jedna usiadła nie pamiętam już komu na ogonie, nie myśląc za długo zrobiłem z nią to samo i posłałem ją do piekła. Skończyła mi się amunicja, odleciałem...

Zgłaszam:
-1x Bf109
 
ToMaN102


Dołączył: 08 Cze 2002
Posty: 362
Miasto: Tychy GG 4433011

Post2004-02-21, 01:42      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
19.XII.42

Poprzez awarie silnika szybko wysiadam i biorę nieużywanego MIGA – trudno w misje musze polecieć a później jakoś się wytłumaczę.
Gdy wyruszam z kolegami nie jesteśmy świadomi tego co nas czeka – najpierw spotykamy grupę He-111 chronionych przez 2 Bf 109 – z których jednego od razu posyłam na ziemie, drugiego niszczy mój wingman. Chłopcy w tym czasie uprzykrzają życie bombowcom, kilku musi się wycofać i wracać bo noszą na sobie ślady kontaktu z Niemcami a my nielicznie wyruszamy dalej zgodnie z wytycznymi – i docieramy tam i oczom naszym – a było nas chyba trzech ukazuję się RÓJ niemieckich maszyn składający się z Bf-110 i Bf-109 – strącam jedną 110 tkę i niestety przeklinam w myślach swojego miga który nie daje mi takiej siły ognia jak Yak – więc musze wycofać się do domu – na szczęście bezpiecznie.

Zgłaszam 1x Bf-109 1x Bf-110

21.XII.42

Batalia wielowątkowa i szeroka w swoim rozmachu to najlepszy opis dzisiejszego dnia.
W tym dniu niszczę trzy mesery 109 i jednego Ju-87, a jednego ciężko uszkadzam i wypuszcza czarny dym, niestety brak amunicji pozwala mu odejść.
Dziś wielu kolegów może pochwalić się pięknym zbiorem na koncie co nieźle rokuje na przyszłość. Kilku też traci życie za co oddajemy im hołd.

Zgłaszam 3x Bf-109 1x Ju-87 i 1x Ju-87 uszkodzony
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-02-21, 01:46      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
19.12
Napotykamy He-111 w osłonie 2 Beefek. Toman ze swym skrzydłowym rozprawiaja sie z meserkami, mnie sie udaje rakietami rozwalic Heinkla jednak z powodu otrzymania serii po zbiornikach od tylnego strzelca musze wracac, gdyz gubie paliwo.
Siedzac sobie jeszcze kabinie, i wypinajac z pasów po paru minutach lekkiej zadumy ocknąłem sie słyszac syreny alarmowe na lotnisku.....czym predzej zwiałem z kabiny gdyz nadleciały Bf-110ki i mogłobyc nie ciekawie. Opeltoka straciła jedna i powracajacy koledzy dobili pozostałe.

Zgłaszam zestrzelenie 1 He-111

21.12
Tym razem lecimy w przeciwna strone....dosc długi dolot uatrakcyjniaja nam ciekawe pogawedki pilotow z Iłów Ci to maja nudy podczas dolotu
W koncu napotykamy potezne zgromadzenie Junkersow w osłonie nie wiele mniejszej ilosciowo, złozonej z meserkow 109.
Potezna bitwa rozgrywała sie w powietrzu ...efekty były takie ze przy podejsciu i straceniu rakietami Junkersa oberwałem w ramie i zrobiło mi sie słabo i czerwono przed oczami
Postanawiam nie rezygnowac z walkli liczac iz nie zemdleje podczas przeciazen. opłacało sie....zestrzeliłem w sumie 4 junkersy, 1 bfke ratujac Tomana ktory miał 2 bfki na ogonie w pewnym momencie.
Pozniej koledzy wołaja iz lata jeden niedokonczony Junkers, kopcacy z silnika ale z braku ammo nie moga nic zrobic. Wracam, posyłam mu kilka serii, dołącza sie Septimus. W koncu Junkers laduje awaryjnie na ziemi i po minucie wybucha.

Zgłaszam zestrzelone przez siebie:
4 x junkers
1 x Bf 109
oraz wspołzestrzelenie 1ego Junkersa
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-21, 01:55      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
19.12.1942
Lecimy na patrol i spotykamy cztery He-111 z małą eskortą i gdy już zrobiliśmy z nimi porządek i napotykam się na dość liczną grupę Bf-110 i Bf-109, ale mając mało amunicji nie wyrządzam wielkich szkód i wracam do bazy.

Zestrzelone 1x He-111
Uszkodzone 1x Bf-110

21.12.1942
Tym razem zostałem tymczasowo przeniesiony do innego pułku i lecę, na Il-2 nad lotnisko wroga gdzie razem z kolegami robimy porządek a następnie w drodze powrotnej napotykamy jeszcze kilka maszyn Ju-87 i też w sumie wygrywamy potyczkę, powrót do bazy mija spokojnie.

Zestrzelone 2x Ju-87
Zniszczone 6x samolotów, co stało na pasie
Zniszczone 10x wagony plus lokomotywa, czyli cały skład pociągu

22.12.1942
Tym razem lecę po stronie przeciwnej i gdy widzę walkę to się oczywiście dołączam, ale nie dane było mi powrócić do bazy.

Zestrzelone 1x Yak-1B Cyber
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-21, 01:59      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dice roll requested Fri 20-Feb-2004 23:59:22 GMT
============================================================
Plush
============================================================
Rolling d100:
18
============================================================
 
rafau





Post2004-02-21, 02:10      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
19.12

Najpierw he-111 w osłonie bf.Ja korzystając z zamiesznia rozwalam jednego he rakietami i odchodzę pobawić się z BF. Jest ich cały rój więc nie patyczkując się atakuję na pełnej prędkości najpierw bf 109 zaraz potem bf 110 ( na nim widze trafienia ) ale nie mam mozliwości go dobić bo mam 4 npl na ogonie. Nos w dół pełny gaz i na lotnisko. Po drodze mam komunikat ze zniszczyłem samolot ( to raczej ta 110 ), przy podejściu do lądowania atakuje mnie samotna 110, strąca ją pelotka a ja ląduję
1xHe 111
1x BF 110

21.12

Napotykamy cały rój stukasów i Bf, udaje mi się przemknąć niezauważonym koło osłony i atakuję stukasy, ale niestety obrywa samolot i pilot, skaczę z czerwoną mgłą przed oczami. Żyję

23.12

Znowu napotykamy się na chmarę wrażych maszyn, w pierwszym ataku udaje mi się rozwalić jedną 109, potem kilka nieudanych podejść, koniec ammo i niestety jakaś zawzięta 109 zaczyna mnie ścigać. Na szczęście koledzy ją odganiają a ja wracam do bazy.
1x BF 109
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-02-21, 02:52      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
lol, ale po tym ostatnim locie jestem wyczerpany

21.12.42

Zblizaja sie Swieta juz. Niemcow juz prawie spod Stalingradu wykurzylismy, ale oni nadal staraja sie kasac nasze linie. Patrolujemy dzis niedaleko naszego pierwszego lotniska, na ktorym nas upchnieto jak przybylismy w ten rejon.
Dolatujemy akurat w sama pore, zeby zobaczyc jak sztukasy schodza juz na cel... Najpierw jednak musimy sie przebic przez 8 bf109. Cale szczescie idzie dobrze i powaznie uszkadzam pierwsza beefke, ktora wieje do domu gubiac ogromne ilosci oleju i paliwa. O 9:59 uzyskuje pierwszy zestrzal. Messerschmitt obrywa powaznie i pilot wyskakuje. 4 min pozniej kolejny bf109 idzie do ziemi. Przez ten czas jednak sztukasy zdazyly zwiac i tylko Toman i Darkman je jeszcze gonia.
Idziemy im z pomoca i odnajdujemy przy nich 2 bf109 i 4 sztukasy, ale z jakiejs innej formacji. Robimy z nimi porzadek. W kilka minut sztukasy znikaja z nieba. Moj spada bez skrzydla o 10:13. Niestety na resztkach amunicji nie bardzo mozemy wykonczyc ostatniego sztukasa. Troche to trwa, ale wreszcie spada.
Dotarlismy w tym czasie w okolice Stalingradu, a tam nasi koledzy w szturmowikach obrabiaja jakies niemieckie lotnisko i jednoczesnie walcza ze sztukasami ! Idziemy im z pomoca, ale mi sie konczy amunicja na jednym z Niemcow, a w dodatku tylny strzelec uszkadza mi silnik na tyle powaznie, ze ledwo dolatuje do najblizszej naszej bazy. Nawet po ladowaniu nie mam tyle mocy, zeby sie stoczyc z pasa...

Zglaszam 1 bf109 uszkodzony, 2 pewne zestrzaly bf109 oraz 1 zestrzal ju87

22.12.42

Patrol nad Czernomorskij. Trzymamy sie na 4000m, a w niedlugim czasie pojawia sie 12 bf109. Nas jest 8, wiec bedzie wesolo...
Atakujemy z gory i rozpoczyna sie mlynek.
Na poczatek udaje mi sie podejsc grupe 4ech bf109 i w ostatnim samolocie z formacji lokuje dluga serie. Samolot rozpada sie na kawalki, a reszta formacji rozpierzcha sie po calym niebie.
Kilka minut pozniej udaje mi sie na tyle powaznie uszkodzic jakiegos innego Niemca, ze wysiada z samolotu.
Wtedy schodzi na mnie z gory inny Szwab. Juz po kilku minutach moge sie zorientowac, ze mam do czynienia z nie byle kim... Wrogi pilot pewnie prowadzi maszyne i agresywnie atakuje na swoim Bf109G2/R6. W kilku przelotach udaje mu sie mnie trafic. Na szczescie nic groznego, nie widac zadnych efektow uszkodzen. Gdy udaje mi sie wreszcie wsiasc mu na ogon, mam juz zdecydowanie za mocno przegrzany silnik, a Niemiec, korzystajac z przewagi jego samolotu we wznoszeniu, ucieka prosto w slonce. Wczesniej udaje mi sie go jakos lekko trafic w skrzydlo, ale konczy mi sie amunicja do dzialka. To oznacza, ze mam do dyspozycji zaledwie 2-3 sekundy ognia z pojedynczego kaemu kal. 12,7mm !
Gdy widze, ze nie dogonie przeciwnika, odbijam w lewo i ide w kierunku walki ponizej. Nie udaje mi sie jednak oddalic calkiem niepostrzezenie, bo Niemiec zawraca na mnie. Ostry zwrot i znow obrywam w uniku. Ale znow bez uszkodzen. Ostro nozycujemy az w pewnym momencie Niemiec przeciaga lekko maszyne. To mi wystarcza, zeby uzyskac przewage i wejsc mu na ogon. Musze oszczedzac amunicje, a Niemiec postanawia zwiewac. Z 350m oddaje 2 krociutkie serie. Druga trafia i 109 zaczyna manewrowac w obawie przed kolejnymi trafieniami. Nie wie, ze nie mam czym go ugryzc praktycznie z tej odleglosci i tylko czekam az sie zblizy.
Ostre uniki nie pomagaja mu jednak na dlugo i gdy udaje mi sie wejsc pod niego, lapie jego wielki brzuch w celownik i z 30-40m przymierzam dokladnie pomiedzy gondolami z dzialkami i puszczam obfita serie. Z samolotu sypia sie szczatki, cos sie lamie, widze wielkie platy odrywajace sie od samolotu i 109 przelamuje sie na pol. Chyba oderwalo mu sie skrzydlo przy samej nasadzie ! Uciekam w gore przed odlamkami i patrze jak Niemiec probuje bezskutecznie wydostac sie z wraku.
Zawracam do bazy, bo nie mam praktycznie juz czym strzelac.
Wtedy spada na mnie nastepny 109. Znow musze uciekac ostrym zwrotem na maksymalnym przeciazeniu, potem prostuje, przepuszczam Niemca na zewnatrz mojego zakretu i zawracam na niego. 109 odbija w gore troche i dzieki temu nie jest w stanie sie szybko oddalic. Przymierzam w dobrze wystawiony samolot, strzelam praktycznie pojedynczymi pociskami, oczywiscie efekt mizerny... Jednak teraz juz mnie z ogona nie zgubi. Minute pozniej znow mam okazje do strzalu. Mierze dokladnie przez kilka sekund i lokuje celny pocisk w zbiorniku paliwa za kabina messerschmitta. Nie wiem czy wystrzelilem w tej serii wiecej niz 1-2 pociski, ale efekt jest oszalamiajacy. Beef staje w ogniu i wali sie natychmiast w dol.
Jednak nadal nie jest mi dane wrocic spokojnie do bazy, choc nie ma juz moich kolegow okolicy. Jeszcze jeden 109 pakuje mi sie na ogon. Ciagne go najdluzej jak sie da, ale powoli mnie dochodzi. Nie mam czym w niego strzelac, wiec tylko bezmyslnie sie z nim krece w kolko. Udaje mi sie oderwac na chwile, ale znow szwab na mnie wlazi, znow mnie dogania i znow musze sie z nim krecic. Silnik juz od dawna pracuje ma maksymalnych obrotach i wykorzystuje kazda okazje, zeby go troche ostudzic. Wskazowka temperatury w silniku wierci sie w okolicy konca skali, ale dobry radziecki silnik sie jeszcze trzyma. Jak wroce... jesli wroce, to silnik pojdzie chyba od razu na zlom.
Wzywam przez radio pomocy i, ku mojemu zdziwieniu, pojawiaja sie chwile pozniej 4 iszaki, ktore w kilkanascie sekund rozprawiaja sie z Niemcem! Do bazy mam juz tylko kawaleczek, a iszaki pilnuja, zebym mogl spokojnie wyladowac. Jeszcze wdaja sie w walke z kolejnymi beefkami tuz przy lotnisku !
Ja laduje w bazie, staczam sie z pasa, wypinam z uprzezy, wylaze z kabiny i padam na kolana z wyczerpania. Obsluga musi mi pomoc dotrzec do lozka...

zglaszam 4 zestrzelone bf109
 
Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 118, 119, 120 ... 171, 172, 173  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: