Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

DEAD is DEAD

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 112, 113, 114 ... 171, 172, 173  Następny
Autor Wiadomość
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-02-09, 00:56      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Darkman napisał:

P.S. nie bede ukrywał iż ilość lotów jaką wykonał mój avatar zaczyna wpływać negatywnie na psychike i w czasie walki za bardzo (przynajmniej dziś tak było) myśle o tym aby nie zginąć zamiast nastawiać się na kolejne zestrzelenia


To jest jak najbardziej prawidlowe zachowanie i tak powinni latac wszyscy zawsze !
A przy okazji uczucie jak sie prowadzi awatara, ktory naprawde juz pokazna ilosc lotow przezyl, to jest wlasnie to ! Dlatego wlasnie powstal DID - po to sie w nim lata
 
Reklamy
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-02-09, 01:01      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
A to dzięki za pocieszenie Bałem się, że to jakas przejściowa oznaka słabości
 
OldWin


Dołączył: 17 Wrz 2001
Posty: 338
Miasto: Białystok

Post2004-02-09, 01:39      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
1. smierc .. PK
2. 1 x 109, 1x Ju-87
 
Jaceqp





Post2004-02-09, 17:52      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
18.10.1942r.
---------------
Lecimy ochraniać transport kolejowy. Dystans niedaleki. Spotykamy niemieckie bombowce oraz eskortę. Na rozkaz dowódcy wszyscy zajmujemy się najpierw myśliwcami. Tocząc walkę z osłoną strącam 2 beefki 109. Kolejna wchodzi mi na czołówkę. Otwieram pierwszy ogień w nadziei że tamten zwątpi ale niestety po chwili obaj grzejemy do siebie.
Skutkiem zaciekłego ostrzału spod silnka wydobywa mi się czarny dym. Zanim zdążyłem odrzucić owiewkę już pół maszyny objął śmiercionośny płomień. Udaje mi się wyskoczyć w ostatniej chwili - jakieś 5-10 sekund później mój YAK eksplodował w powietrzu.
STATS:
=====
2xBF-109 zniszcz.

21.10.1942r.
----------------
Tym razem mamy bronić (wszystkich?) lotnisk położonych w okolicy "miasta Stalina". Startujemy ponownie z rakietami i pełnym zbiornikiem. Lecąc na zachód spostrzegamy duże zgrupowanie maszyn wroga. Dowódca decyduje się rozdzielić grupę na atakującą myśliwce lub bombery - zależnie od położenia i odległości do wroga. Jako że bliżej mam beefki toteż na nie się rzucam. Strącam jedną dość szybko natomiast druga pochłonęła sporo moich nerwów jak również amunicji. Bez działka i ze zubożoną ilością ammo w kaemie dopadam junkersy. Na szczęście mam komplet rakiet. Mimo że ostatnio nienajlepiej wychodziło mi atakowanie nimi strzelam do Stukasa i posyłam go do ziemi. Zaskoczony powodzeniem atakuję kolejnego i też jedną serią go niszczę - niestety nie mogę już sterować rudderem a poza tym jestem lekko ranny. Otrzymuję rozkaz powrotu. Wycofuję się z pola walki i wracam do bazy. Siadam na pasie niestety znosi mnie na prawo - prosto na "zarytą" maszynę Snake'a. Rudder nie reaguje... Hamulcami stawiam maszynę na nosie i przewalam na plecy. Ufff... przynajmniej nie było kolizji. Tak czy inaczej obaj bezpiecznie wychodzimy z uszkodzonych maszyn i stawiamy kolejkę w kantynie
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-09, 23:43      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 21:41:59 GMT
============================================================
RaFaU
============================================================
Rolling d100:
9
============================================================

Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 21:43:21 GMT
============================================================
Snake
============================================================
Rolling d100:
2
============================================================
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-09, 23:48      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 21:48:38 GMT
============================================================
Plush
============================================================
Rolling d100:
17
============================================================
 
attyla_





Post2004-02-10, 00:20      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
18.10 Wyją syreny, startujemy nadlatują bf-109 zaraz po starcie widzę jak jacekq goni za bf-109 sam mając jedną na ogonie, odbijam w prawo po kilku chwilach zbliżam sie na tyle by oddac celna serie bf-ka rozpada sie w kawałki, kręcąc spirale w prawo wzbijam się wyżej , po lewej yak Tomana próbuje zejśc z lini strzału kolejnej bf-ki , niestety śa wyżej wiec ciężko wspiąć sie na ich pułap, Toman lekko nurkuje i bf-109 pojawia mi się przed nosem , próbuje uciec w góre ale seria po silniku wyłącza go. Po zbiórce lecimy przechwycić bombowce.Są he-111 , niestety rakiety wystrzelone nie trafiają a amunicja w karabinach i działku kończy się po 2 sekundowej serii, wracam do bazy.Nagle widzę smugi pocisków wokół kabiny ile sił w silniku uciekam nad lotnisko tam opelotka zdejmuje wroga z nieba.Krece sie jeszcze przez chwilę wokól lotniska aby uspokoić nerwy przed lądowaniem, gdy widzę Snakeye walczącego z dwiema bf-kami , nie mam amunicji więc decyduję się na tarna lewym skrzydłem uderzam w skrzydło niemca, jego przerazona twarz miga w ułamku sekundy , wyskakuje z samolotu obie maszyny walą sie na ziemię, podjeżdża gazik z obługi lotniska , jedziemy do kantyny.

3x bf-109

21.10 Patrol, po spotkaniu s grupą ju-87 i bf-109 schodze w dól i zdejmuję jedną z nieba , jednoczesnie otrzymuje postrzał w zbiorniki, ostrzeliwuje jedengo ju-87 ale bez rezultatów, ląduję bezpiecznie na bronionym lotnisku.

1x bf-109

attyla
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-10, 00:57      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 22:55:11 GMT
============================================================
Okota
============================================================
Rolling d100:
92
============================================================

Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 22:56:10 GMT
============================================================
Snake
============================================================
Rolling d100:
74
============================================================

Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 22:56:46 GMT
============================================================
RaFaU
============================================================
Rolling d100:
25
============================================================

Dice roll requested Mon 09-Feb-2004 22:57:22 GMT
============================================================
Talgot
============================================================
Rolling d100:
85
============================================================
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2004-02-10, 01:03      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24.10.42

Uszkadzam 2 109tki, ale potem zostaje zestrzelony i ratuje sie na szmacie. Fatalna pogoda jest moim sprzymierzencem i udaje mi sie wydostac z terenu npla i wrocic do swoich.

27.10

Niszcze 1 bf109. Widze jak spada jeszcze kilka. Do bazy wraca 7 samolotow, a Okota skacze nad lotniskiem, gdyz samolot nie nadaje sie do ladowania

30.10

Zaraz na poczatku walki wlatuje we mnie nr 8 i urywa mi skrzydlo. Spadam na szelkach, ale przez bagna nie udaje mi sie przedostac do bazy. Zostaje zlapany...
 
Okota





Post2004-02-10, 01:04      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24 X 42
Nieudany start ale zyje....
27 X 42
przyjemny start, nawet nie taki dlugi lot, "bandyci na 11" i walka 3x na ogonie bf 106 - nawet nie drasnolem , nawrot... ej skrecaj... co jest... no tak... cos mi odstrzelili... Dostaje pozwolenie na powrot do bazy, przy okazji okazalo sie ze zaciely sie flapy, kola tez po drodze gdzies zostaly... Wyskakuje nad lotniskiem. 0 stracen
30 X 42
co tu duzo pisac nie opanowalem maszyny po nawrocie... wyskoczylem ale mnie zlapali...
chyba wroce do Battlefielda...
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2004-02-10, 01:06      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24.10.1942
Paskudna pogada a nas wysyłają jako eskorta bombowców i zginąłem.

27.10.1942
Patrol i pogoda znośna tylko mgła trochę przeszkadza, po wywaleniu całej amunicji wracam do bazy.

30.10.1942
Patrol i tym razem pogoda dopisała, dość znaczna przewaga wroga i moje błędy dają w efekcie to, że skacze na szmacie, ale zostaje złapany do niewoli.
 
plush


Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm

Post2004-02-10, 08:09      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24.10 Przy bardzo slabej widzialnosci gubie sie i lece samotnie az spotykam gromade 109 i 110 walczacych z naszymi, nidlogo pozniej dostaje w zbiorniki i wieje do domu, niestety paliwo konczy sie i laduje na terytorium wroga - naszczescie udaje mi sie wrocic do swoich...
 
rafau





Post2004-02-10, 13:43      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24.10
Po dolocie do celu zaczyna sie młynek. Po kilku zwitkach dostaję w hudraulikę, samolot wpada w korek i szmata. Ale udaje mi się uciec
27.10
Ładna pogoda Początek walki niezbyt obiecujący, co sie do kogoś przymierzam, to zaraz mam bf na ogonie, na szczęćcie koledzy pomogli wroga rozpędzili a mi w czołówce udaje się puścić dyma bf, niestety koniec ammo i nie mogę go dokończyć. RTB
30.10
Uff... nie ma co pisać bo na samym początku z przewagi wysokości bf odcinają mi ogon. Znowu szmata, ale też znowu uciekam z niewoli
 
Jaceqp





Post2004-02-10, 17:15      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
24.02.1942r.
---------------
Nie ma to jak dobry lider Zaraz po starcie (po?? jakim PO )
No więc jeszcze raz... Zaraz po rozpoczęciu kołowania (ooo... tak znacznie lepiej) zbija mnie na prawo. Konrtuję orczykiem, w tym momencie kilka freezów (jak to często bywa zaraz po rozpoczęciu misji) i nagle jestem z lewej strony pasa. Odpuszczam orczyk i znów ląduje z prawej strony. Potem kilka hopek z lewego koła na prawe i ostatecznie wywrotka na plecy przy okazji łamiąc oba skrzydła

Tak czy inaczej dawno nie spaprałem sprawy podczas startu (ostatnio zdarzyo mi się to chyba na FW-190 A5 )

Niesmak potęguje fakt że roztrzaskałem się jako lider. Nic to, od czasu do czasu dobrze jest otrzymać lekcję pokory... Zbieram siły na kolejne loty

STATS:
=====
1xYak 1-B uszk.
(ale żyję a to też nie bez znaczenia, nie? )
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2004-02-11, 00:46      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
03.11.
Zima nadeszła. Widzialność fatalna, sypie śnieg. Startujemy aby wyłapać możliwe ataki bombowe. Nad naszym lotniskiem kreci sie jakis IAR wiec czesc z naszych rozprawia sie z nim a reszta czeka na pułapie. Niestety gubimy sie i mnie wiecej w tę sama strone lecac kierujemy sie nad teren patrolu. Majac Snake'a na skrzydle słysze jakis dziwny dzwiek, za soba......ułamek sekundy później Snake krzyczy "szósta, szósta" i jednoczesnie ciagnac drążek na siebie spoglądam do tyłu a tam niemiecka Beefka pruje do mnie z karabinów Nie tracac zmysłow przerzucam maszyne na prawe skrzydło, kopie w orczyk i przechodze pod niemcem. Kilka prostych manewrów i niemiec jest przede mna. W tym momencie gdy emocje zaskoczenia rozeszły się po ciele, lekkie drgawki rąk uniemożliwiaja dobre przycelowanie wiec nadlatuje z wysoka na niemca, strzelam krotka serie i uciekam w gore. Ciezko walczyc w tej pogodzie, na niskim pułapie trzesie niemiłosierie wiec postanawiam zrobic uzytek z rakiet.
Jedna salwa chybia, wiec odchodze i atakuje ponownie, strzelam z 400m widze ze rakiety przejda pod Beefka wiec szybka korekta i odpalam ostatnia salwe ktora tym razem posyła niemca do piekła Eksplozja była tak potężna, ze przed kabina miałem tylko kule ognia. Ide czym predzej pionowo w góre omijajac niebezpieczne odłamki. Ufff.....
Wracamy nad lotnisko gdzie do ataku wkroczyły Junkersy. Posyłam jednemu kilka serii ale ammo sie konczy i nic mu nie zrobiłem.

Zgłaszam 1 zestrzelona Bf 109

06.11.
Ponowne ostrzezenia o atakach bombowych. Podrywamy sie z podwieszonymi rakietami i udajemy jakies 50km na zachód.
W okolicach Leninska nasze lotnisko jest atakowane przez Junkersy wiec schodzimy w dół i za 1y cel bierzemy Stukasy aby pozbyc sie rakiet. Przymierzam sie do jednego i odpalam salwe. Z dużego kąta źle obrałem poprawke i chybiam.
Robie drugi nawrot i wychodze z lekko wysokiej 6ej na ogon junkersa. Nachylony nad celownikiem nie zauwazam jak od lewej strony ktorys z naszych ostrzeliwuje te sama maszyne do ktorej juz mam odpalac rakiety.
Odchylam sie do tyłu i w tym momencie yak przelatuje przede mna a junkersowi gasnie silnik i śmigło zatrzymuje sie w miejscu.
Majac spora predkosc byłem pewny ze sie wyrobie odchodzac w góre i na lewo, jednak Stukas bez silnika sporo zwolnił i zabrakło tak niewiele aby nad nim przeleciec Urywam skrzydło i sobie i jemu prawdopodobnie.
Samolot wije sie w powietrzu dziwnymi figurami i rozbija po chwili zabierajac ze sobą pilota do grobu



To była 28-a misja tego avatara. Czemu w tak głupi sposób zginąłem?
 
Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 112, 113, 114 ... 171, 172, 173  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: