Troche mgliście. Lecimy osłaniać "bombowce", które standartowo już chcą zrobić nasty sirprise wrogowi... Nad celem napotykamy małą grupkę niemców. siadam za jednym i w przelocie urywam mu skrzydło... Toman krzyczy, że nad naszym lotniskiem roi się od wroga więc czy m prędzej tam lecę. Gdy jestem w połowie drogi widzę uciekającą Bf'kę, za którą goni kilka naszych ai. Jako, że są dość daleko robię zwrot i celną serią wypuszczam gęsty czarny dym z silnika Bf'ki, chwila na przycelowanie i kolejna seria zapala go... Niestety ai będąc w berserku nie daje mu się wypalić i kradnie mi killa :/
Zgłaszam
2 zestrzelone Bf-109 (ten drugi i tak mój )
04.09.42
Dziś przenoszą nas na nowe, betonowe lotnisko w Nowosyvirsku. Lecimy razem z 9ma Douglasami. W połowie drogi atakują nas Bf'y. Pierwszą strącam przełamując ją w pół... Za drugą chwilkę sie uganiam i w pewnym momencie o mało nie dochodzi do kolizji z Tomanem, który wyrasta mi tuż przed dziobem... Jednak pozostawia mi mój cel abym mógł dokończyć... Wijemy się z niemcem tuż nad wodą, ale w którymś przelocie prawdopodobnie zabijam pilota, gdyż wroga maszyna bezwładnie wali się w wodę.
Zgłaszam
2 zestrzelone Bf-109
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-01-31, 01:17 DEAD is DEAD
3.09.42
Ostrzeliwuje ju-88 w czolowce, a po wywrocie przechodze do ataku od tylu. Celuje w lewy silnik, ktory po chwili staje w plomieniach. Zaloga wysiada.
Zglaszam 1 x ju-88 zestrzelony pewnie
4.09.42
Ostra walka w obronie grupy Li-2. Niszcze pewnie 2 109tki.
5.09.42
Znow transfer - do Gelendziku. Tym razem dowodze. Tracimy jednego z naszych i prawdopodobnie jednego Lisunowa. Ja niszcze 2 109tki.
3.9.42
Jako pilot ostatniej maszyny mam nieco utrudnione zadanie gdyż słyszę już alarm na naszym lotnisku sygnalizujący kłopoty a stoję jeszcze w miejscu, takż postanawiam wbrew woli dowódcy najpierw zatoczyć krąg w lewo żeby nabrać nieco wysokości zanim wlecę w wir wydarzeń. Owe opóźnienie pozwala mi dostrzec nadlatujące nad nasze lotnisko 2 Mesery 109 z którymi wdaję się w walkę, jeden ucieka a drugiemu po dłuższej kotłowaninie udowadniam kto tu rządzi….
Zgłaszam 1 Bf 109
4.9.42
Transfer na inne lotnisko.
Tutaj w ferworze walki po napotkaniu kilku Niemców schodzę z dużej wysokości na Niemca wyglądającego na siedzącego komuś na szóstej – okazuje się że Cyber też już siedział mu na ogonie więc nie dziwie się teraz jego reakcji na mój wyskok, odpuszczam i zawracam w innym kierunku – nadszarpnąłem dwie Bfki ale nic im się nie stało
Nic nie zgłaszam.
5.9.42
Zaraz po starcie wdajemy się w walkę z nieprzyjacielem który zwęszył łatwy łup w postaci naszych bombowców, jednak tutaj górujemy my i dzięki pomocy kolegów (Yatza) Niszczę Bf 109 na kawałki.
Zgłaszam 1 Bf 109
Yatzek
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin
2004-01-31, 19:35 DEAD is DEAD
3.09.42
troche dokładam do pieca ju88, ale nie warte uwagi.
Przebojem natomiast staje się próba korkociągu na wysokości 900m. Właśnie rozmyślałem, że trochę drętwo, że ciągnę drąga na maxa do siebie, a Yak nawet nie myśli o stallu, a co dopiero o jakimś gwałtowniejszym depraczerze z enwelopy
No i specjalnie wprowadziłem gościa w korek, zaczęło się niewinnie ale potem zrobiło się płasko... nie chciał opuścić nosa.
Nisko wyprowadziłem, ale zbyt gwałtownie zaciągnąłem i znowu wpadłem.. plusk..
call me stiupid...
4.09.42
Ostra walka w obronie grupy Li-2.
Jaceq napoczyna jedną 109tke, ja poprawiam krótką serią i gość pęka.. na pół.
zgłaszam 1/2 109tki
5.09.42
Znowu transfer, pojawiają się Gustawy.
Zdaje się że kontroluję sytuację i jestem "górą", jednego mocno uszkadzam, za drugim gonię- jednak kolejna porcja przeciwników mnie zaskakuje od tyłu i pakuje serie w mój kokpit.
Czarno.
PK
Jaceqp
2004-01-31, 20:59 DEAD is DEAD
Troszku zaległości się porobiło ale już prostujemy sytuację
31.08.1942r.
---------------
Lot nad Krymskaya. Nasze bombery atakują pociąg.
Pojawiają się IAR'y i 109'tki.
Niestety podczas lotu "koliduję" z beefem i wyskakuję na szmacie... Na szczęście nie zostaję schwytany - wyskoczyłem nad linią frontu
STATS:
=====
nic :/
02.09.1942r.
---------------
Atakujemy kolumnę czołgów... Bierzemy pigułki i lecimy nad miasto. Po drodze spotykamy 109tki. Niektórzy z nas kontynują lot nad cel reszta zmuszona jest do podjęcia walki powietrznej. Znajduję czołgi lecz bomby zrzucam niecelnie. Przechodzę do walki powietrznej i zdejmuję łącznie 3 maszyny z czego jedną na spółkę z Talgotem...
Ostatnia faza lotu niemal zaowocowała wywaleniem kompa przez okno. W drodze powrotnej spotkaliśmy i zaatakowaliśmy ze Snakiem samonego He-111. Snake po swoim podejściu uszkadza silniki Heinkla ale obrywa po zbiorniku i wraca do bazy. Ja zostaję sam. Pierwsze podejście celne ale niezbyt skuteczne. Podejście drugie natomiast to... He111 w odległości 300m na celowniku i...... wywałka do pulpitu WinXP
Po powrocie do gry oczywiście okazało się że nastąpił atak kamikaze z mojej strony :/
P.K.
STATS:
=====
3xBF-109 (jeden współzestrz. z Talgotem)
1xHe-111 rozjechany :/
03.09.1942r.
---------------
Bronimy bomberów. Lecimy nad niemieckie wybrzeże. Na niebie aż gęsto od ostrzału z ziemi i wody. Nad miastem fps'y ostro spadają mimo to CUDEM zdejmuję nad nim jedną BEEFĘ Niedługo potem ostrzeliwuję drugą - ta eksploduje i niestety jej szczątki uszkadzają moją maszynę - ginę w kolizji z ziemią... P.K.
STATS:
=====
2xBF-109 zniszcz.
04.09.1942r.
---------------
Transferzymy się na nowe lotnisko - betonowe przy Noworosyjsku. Spotykamy beefki przed bazą docelową. Ostro ostrzeliwuję jedną ale przewaga prędkości powoduje że przerywam podejście. Yatza dobija delikwenta i razem dzielimy go sobie po połowie
Walczę z kolejną beefą nad wodą i wkrótce z bliskiej odległości też go rozwalam - lewe skrzydło zostaje uszkodzone - chyba znowu od odłamków :/
Całe szczęście że kratownica jeszcze trzyma więc mogę lecieć. Priorytetowo ląduję na nowym F - na szczęście bezpiecznie.
STATS:
2xBF-109 (1 współzestrz. z Yatzkiem)
pozdr.
Jaceqp
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-02-01, 01:22 DEAD is DEAD
Przerzucili nas w rejon Stalingradu. Szybko poszlo - w tydzien po wyjezdzie jestesmy juz sprawna jednostka i czeka nas pierwsza misja.
12.09
Brzydka pogoda, ale patrol w okolicy lotniska. Spotykamy bombowce, 110tki i 109tki. Ogolnie gesto. Po chwili zostaje tu sam i walcze ze 109tkami. Udaje mi sie stracic 2 i szukam reszty kolegow. Wiem juz, ze Talgot musial skakac na szmacie.
Nad lotniskiem spotykam jeszcze pare 109. Zdejmuje pierwszego, a drugiego razem z innym pilotem z mojej formacji. Wracamy do bazy.
zglaszam 3,5 109tki
14.09
Patrol. Spotykamy silna grupe bombowcow w eskorcie 8 iarow. Dziele grupe i czesc atakuje bombowce, a czesc eskorte. Niszcze 3 iary, a potem ruszam na pomoc Talgotowi. Zanim dolatuje juz jest prawie posprzatane, wiec po krotkim dobijaniu wracamy do bazy.
zglaszam 3 iary
16.09
Podczas startu atakuja nas 2 beefy 109. Po ich pierwszym ataku (gdy ostrzeliwuja nasze samoloty) udaje mi sie szybko sprzatnac skrzydlowego, a pozniej na 3 podejscia prowadzacego pary 109.
Pozniej jeszcze spotykamy kolejne 109 i wdajemy sie w walke. Ja gonie 2, strzelajac co jakis czas z 700 metrow. Udaje mi sie kilkanascie razy trafic 109tke, ktora puszcza olej. Niestety mimo wielokrotnych trafien jeszcze pozniej z dzialka, nie jestem w stanie sprowadzic Niemca na ziemie. Konczy mi sie amunicja, a beefke wykancza pozniej para jakow.
Zglaszam 2 bf-109
plush
Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm
2004-02-01, 11:49 DEAD is DEAD
12.09 znowu wawaria silnika...
14.09 juz podczas pierwszego ataku na he111 dostalem w silnik i musialem wracac, mocy zabraklo tuz nad pasem startowym wiec polamalem podwozie ale przezylem
16.09 nawet nie wystrzelilem - koledzy byli jak zwykle szybsi...
Talgot
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo
2004-02-01, 20:37 DEAD is DEAD
12.09.1942
Skaczę na szmacie nad naszym terenem
14.09.1942
Lot pełen emocji, ale nie udaje mi się pokonać maszyn wroga, powracam do bazy.
Jaceqp
2004-02-01, 22:07 DEAD is DEAD
12.09.1942r.
---------------
Rozpoczynamy etap obrony Stalingradu. Dowództwo ściąga nas w okolice miasta. Tworzymy wsparcie a w razie potrzeby mamy stanowić trzon sił odpierających zgrupowania Luftwaffe.
"Rewelacyjna pogoda... Grzmi, leje i wieje - czyli optymalna na loty
Patrolujemy obszar przy naszym lotnisku - oswajamy się z nowym obszarem choć dziś całe G... widać
Spotykamy myśliwce. Mnie trafiają się same 110'tki - nie narzekam jednak gdyż mimo turbulencji utrudniających celowanie strącam... 4 niemieckie BF-110.
Dysponując jeszcze kilkoma plujkami w działku + nowym nabytkiem w postacji kaemu 12,7mm (zamiast pary plasma-cannon ) spotykam niemiecke bombery
Sporo ich było. Obok widziałem naszego AI który po wypluciu paru pestek chyba zrezygnował. Ja twardo idę do formacji i po ostrzelaniu silnika jednej z maszyn dopada mnie krzyżowy ogień strzelców pokładowych. Szybka śmierć a samolot niemal nie draśnięty - ot, kilka dziurek na kadłubie + mały wyciek paliwa... Tak czy inaczej znowu PK
STATS:
=====
4xBF-110 zniszcz.
1xHe-111 lekko ostrzelany
14.09.1942r.
----------------
Grzejemy na niemieckie bombowce. W powietrzu pojawiają się IAR'y a nieco później niemieckie He-111. Znów pełny komplet - 9 maszyn.
Zgodnie z rozkazem maszyny w pobliżu formacji mają atakować bombery (kilku naszych z liderem włącznie odciągnęło osłonę). Podchodzę do formacji i rakietami rozwalam jednego Heinkla. Rakietami już nic nie ustrzeliłem ale z broni pokładowej zapaliłem jeszcze silnik drugiego który też poszedł do ziemi.
Goniąc uciekającą formację bomberów (dysponując tylko kaemem 12,7) napotykam talgota desperacko oganiającego się od 4 IAR'ów. Schodzę do niego i opędzam wstrzętne muchy - jednego z nich rozwalam na strzępy.
Wroga nie widać - wracamy do bazy.
STATS:
=====
2xHe-111 zniszcz.
1xIAR-80 zniszcz.
16.09.1942r.
---------------
Znów lecimy tam gdzie poprzednio - wyrywamy nieco na północ. Mamy przechwycić i zniszczyć niemieckie maszyny. Biorę na wszelki wypadek rakiety ale niepotrzebnie. Spotykamy tylko beefki. Osobiście dopadam tylko jedną z nich - strącam ją z działek.
Z kompletem rakiet wracam na lotnisko...
STATS:
1xBF-109 zniszcz.
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2004-02-02, 09:35 DEAD is DEAD
Odcieli nas zgredy od neta na cały weekend wiec sobie nie moglismy z wami polatac
Zaległe raporty.
03.09.
Osłaniamy bombowce, niezły kocioł w powietrzu, rozwalam jednego Ju-88.
04.09.
Transport na nowe lotnisko. Nic nie udało mi sie zestrzelic pomimo iz zaatakowały nas Bfki.
Zestrzeliwyje 1 Bf-109, potem uwijam się jak w ukropie z 3 Bf'kami na ogonie po czym gine zestrzelony A taki avatarek już był
20.09.42
Atakujemy Junkersy w osłonie Bf'ek - awaria silnika więc wracam nad lotnisko, tuż przy nim atakuje mnie ostatnia Bf'a więc wyskakuje.
21.09.42
Przerzut na inne lotnisko, bo na nasze nachodzi linia frontu. Zestrzeliwuje Bf'ke siadam na nastepną walę po kabinie i widze że spada bezwładnie, ale wredne Ai poprawia jej serią więc nie zalicza mi jej.
Zgłaszam 1,5 zestrzelonej Bf'ki...
pierwszy raz udało mi się takiego porządnego avatarka "wyhodować" i nie spodziewałem się, że aż taki ból będzie po jego stracie :/
Talgot
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo
2004-02-04, 00:54 DEAD is DEAD
18.09.1942
Patrol nad naszym teren, spotykamy kilka maszyn wroga a następnie po wymianie ołowiem wracamy do bazy.
Zestrzelone 1x Bf-109
20.09.1942
Patrol tym razem też nad naszym terenem i tym razem napotykamy dość liczną grupę maszyn wroga, ale dajemy sobie z nimi rade, ja zahaczam się z jedną z maszyn i skacze na szmacie, ale nad własny terenem.
Zestrzelone 2x Ju-87
22.09.1942
Transfer na nowe lotnisko, napotykamy kilka maszyn typu Bf-109 i robimy z nimi porządek a następnie lądujemy na nowym lotnisku.
Uszkodzone 1x Bf-109
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2004-02-04, 01:02 DEAD is DEAD
18.09.42
Bliski patrol. Udaje mi sie w krotkim czasie zniszczyc 2 bf109f lub g.
20.09.42
Patrol defensywny. Maja sie pojawic bombowce, wiec ladujemy rs'y. Po kilkunastu minutach juz zjawiaja sie Niemcy, co juz z daleka obwieszcza ogien z ziemi.
Mijam oslone i kieruje sie na stukasy. Strzelam 2 salwy. Pierwsza wybucha pod stukasem, ale chyba bez wiekszych efektow, druga w ogole idzie w maliny...
Jedynym efektem teg ataku jest rozwalony karabin u mnie... Dostalem w maske i teraz mam do dyspozycji tylko dzialko.
Samo dzialko jednak tez cos. Zostawiam stukasy i biore sie za beefki. Szybko jedna spada bez skrzydla, a z drugiej wysiada pilot po serii w ogon.
W tym czasie walczy tu rowniez Yatza z cieknacym bakiem. Po chwili musi jednak wysiadac, gdyz paliwo sie skonczylo. Dobijam beefke, z ktora on walczyl, ale glownie dlatego, zeby sie nie dobrala do Yatzy na szmacie. I tak by spadla.
Potem probuje jeszcze pomoc Darkmanowi z jego beefka. Konczy mi sie jednak amunicja i nie moge nic zrobic. Z duzego kata strzelam jeszcze salwe rakiet, ale przechodza obok. Nie widze ktoredy, bo Niemca mialem pod maska.
Niemiec jednak w koncu woduje, a Darkman zaciera silnik. Wracam sam do bazy.
zglaszam 2,5 beefki
22.09.42
Transfer. Nowe lotnisko jest cholernie male, ale zanim mamy okazje sie o tym przekonac, trzeba pogonic 8 beefek, ktore szykowaly sie na nasze lisunowy. Posylam do piachu 2 i kilka minut pozniej laduje juz na nowym lotnisku.
zglaszam 2 bf109e
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2004-02-04, 01:10 DEAD is DEAD
18.09.
Patrol.
Zgłaszam zestrzelona jedną Bfke 109.
20.09.
Troche sie zakrecilismy gdyz kilka maszyn wzielismy za wrogie i lecac w ich strone nie zauwazylismy jak z tyłu nadlatuja Junkersy i Bfki. Na szczescie zdazylismy zaczac im pakowac ołów w poszycie zanim nadlecialy nad swoje cele. Na dzien dobry dostałem walke kołowa z 2-iema Bfkami. Meserki na poczatku wydawały sie ze nie beda łatwe do zgubienia jednak udało mi sie je wymanewrowac dosc szybko i jednemu spuszczam olej z silnika. W tym czasie juz krece piruety uciekajac drugiej maszynie. W miedzyczasie mam chwile wolna wiec poprawiam kopcacej Bfce coby mieć pewnosc ze spadnie i rozłupuje ja na kawałki. Przechodze do ofensywy w walce z 2a Bfką i tak ja zamotałem ze sie borok nie wyrobił z pętli i przywalił w ziemie
Dolatuje do naszych i natrafiam na ostatnia w powietrzu bfke. Snake melduje ze czuwa kilkaset metrow nade mna gotowy wkroczyc gdyby cos szło nie tak. Z takimi "plecami" czuje sie bezpiecznie wiec walcze z niemcem. Ten jednak to juz jakas lepsza szycha bo mam sporo problemow. Sam o mało nie gine wychodzac z petli 5 metrów nad ziemia
W koncu odpalam jej konkret serie i zaczyna gubic olej.
W tym momencie padł mi silnik gdyz zapomniałem wylaczyc sprezare na niskiej wysokosci wiec przymusowe ladowanie. W tym samym czasie niemiec woduje w rzecze.
Przy 140 km/h maszyna moja przepada i łamie podwozie lecz konstrukcja wytrzymała i nie doszło do eksplozji. Przezyłem
Zgłaszam 2 zestrzelone Bfki 109 i jedną wymanewrowaną na śmierć
22.09.
Odprowadzamy siebie i Douglasy na nowe lotnisko. W bardzo efektowny sposob rozłupuje jednego meserka na dwie czesci.