Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

DEAD is DEAD

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 86, 87, 88 ... 171, 172, 173  Następny
Autor Wiadomość
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2003-12-13, 01:12      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
1 misja. 11.08.

Lot dosyć spokojny. Napotykamy wrogie maszyny, bez jakichs większych kłopotów jednego niemca posyłam do piachu
Lądowanie troche mi nie wyszło i złamałem podwozie. Maszyna zatrzymała sie w 1/3 długosci pasa tuz przy jego prawej krawedzi. Dla bezpieczenstwa wyskoczyłem z kabiny i.........o mało nie zginąłem pod śmigłem ladujacego Oldwina Przebiegłem na druga strone pasa dosłownie na 1cm przed jego śmigłem Pilotke mi juz z głowy zerwało i poszatkowało w łopatach śmigła

Zgłaszam 1 zestrzelenie Bf-109.

2 misja. 12.08

Osłaniamy bombowce ktore zdrowo rozrabiaja nad terytorium wroga. Bedac w 4ce maszyn oslaniajacych wypatrujemy wrogich mysliwcow.
Bombowce wykonały zadanie i wracały do bazy gdy pojawily sie Bfki. Z jedna poszlo dosc łatwo lecz druga z head shota urwała mi pionowe usterzenie ogona przez co maszyna bujala sie w powietrzu niczym ponton na wodzie Mimo to dorwałem go jeszcze i zestrzeliłem.
Za radą dowódcy poswiecam maszyne i nie podchodze do ladowania co przy straconym usterzeniu pionowym mogłoby sie skonczyc fatalnie. Wyskakuje z maszyny i laduje na spadochronie kilka metrow od naszego lotniska.

Zgłaszam 2 zestrzelone Bf 109.

Dawno tyle killi nie miałem Trzeba zaczac uwazac na avatarka
 
Reklamy
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2003-12-13, 01:14      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
11.08.41

Niemcy pra do przodu w strasznym tempie, codziennie linia frontu przesuwa sie o wiele kilometrow...
Startujemy na niszczenie niemieckich pojazdow juz pod Gorodokiem.
Bierzemy na poklad bomby i lecimy nad cel.
Latwo znajdujemy niemiecka kolumne i obrzucamy ja bombami a potem ostrzeliwujemy z dzialek. Ja niszcze 1 ciezarowke, ale reszta klucza szybko wykancza pozostale pojazdy.
Nad Gorodokiem zaraz po ataku spotykamy 4 Bf109E. Momentalnie siadamy im na ogonach - nie maja szans przy naszej przewadze liczebnej prawie 2 do 1. Ja zestrzeliwuje szybko jednego beefa, a koledzy pozostale 3.
Pod Gorodokiem stoja niemieckie czolgi, ale nie mamy ich juz jak uszkodzic bez bomb, wiec wracamy do bazy.
 
Yatzek


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin

Post2003-12-13, 01:15      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
8.08.41

Jeden z ciekawszych lotów ostatnio. Ja i Talgot - Iłami, reszta w Iszakach.
cel - zniszczenie mostu w Gorodoku.

Przyznaję lekko się zagubiłem i kazałem AI zaatakować coby mieć pewność. Niestety AI trafił za pierwszym razem , dla wprawy zaatakowałem drugi most, niszcząc go. No i wtedy pojawiły się ze 4 109tki... i zaczęło się robić gorąco.
Całe szczęście Ił to samolot z betonu i wiele moze znieść.
Na nasze rozpaczliwe wołania chłopaki z osłony dotarli w samą porę aby zapobiec tragedii.

Na baaardzo podziurawionych samolotach udało nam się szczęśliwie wrócić do bazy, jednak mi przy lądowaniu urwały się skrzydła, a Talgotowi nie wysunęło się podwozie... dwa crashe , ale obaj przeżyliśmy.

W sumie zgłaszam uszkodzenie mostu...

11.08

w 8 iszaków wybieramy się trochę pobombować niemieckie kolumny.
Dolot bez problemów. Atak - na kolumnę, pierwsze samoloty niszczą ją prawie doszczętnie.
Niestety - wypadek, czyjaś bomba eksploduje akurat gdy jeden z naszych przelatuje w pobliżu... Iszak zmienia się w ognistą kometę.
Ja niszczę stanowisko AAA w pobliżu mostu.
Pojawiają sie cztery 109tki , zaczyna się walka kołowa. Jednego rozwalam. Ginie dowódca. Ja obejmuje i prowadze z powrotem.
Przy lądowaniu korbka się zacina i ląduję na brzuchu.

zgłaszam 1x 109 i 1x AAA

12.08

Lecimy we trójkę Iłami z osłoną kolegów w iszakach.
Krótki dolot i zaczynamy obróbkę skrawaniem. Przyłapaliśmy niemców na otwartym polu. Rakiety i działka - do skutku....
A potem na wiadomosc o mysliwcach - w nogi do domu.
Bezpiecznie i skutecznie.


Chłopaki w osłonie się nudzą i już się zanosi, że będą zawiedzeni, gdy pojawiają się niemcy. No i myśliwcy dostają swoją porcję funu. (Dla niektórych aż za dużo )

zgłaszam 1x AAA , 1x ciężarówka i 2x Tank (zdaje sie wozy pancerne z plotką)
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2003-12-13, 01:29      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
12.08.41

Dzis oslaniamy nasze szturmowiki. Maja zniszczyc czolgi, ktore dotarly juz pod Orow ! Ledwie 15km od naszej bazy !

W 6 maszyn eskortujemy 4 Ily-2 nad cel. Podczas ktoregos ataku jeden z naszych obrywa od ognia z ziemi i rozbija sie. Jednak pozostale szturmowce masakruja niemiecka kolumne i po kilku minutach wracaja do bazy.
W tym momencie na horyzoncie pojawiaja sie 2 pary niemcow. Szybko sie za nie zabieramy, ale jeden z naszych musi po tej walce awaryjnie ladowac w wyniku uszkodzenia silnika. Gdy usilujemy sie zebrac znow, pojawiaja sie kolejne 2 albo 3 pary beefow. Opadly 2 naszych nisko nad ziemia, wiec spieszymy z Darkmanem im na pomoc. Niestety pomoc dla jednego z nich przychodzi juz za pozno - z warkoczem czarnego dymu rozbija sie na skraju lasu.
Jednak pozniej juz bez strat niszczymy kilku Niemcow, a reszta ucieka. Ja sam w tej walce niszcze 3 maszyny. We wczesniejszej uzyskalem 1 zestrzelenie, wiec wracam do bazy z 4 kolejnymi zwyciestwami. Gdyby nie strata 2 naszych (i zblizajace sie hordy Niemcow), moznaby nazwac dzien udanym...
Samolot Darkmana podczas tych walk mocno ucierpial, gdyz pilot meldowal problemy ze sterowaniem. Gdy do niego podlecialem, okazalo sie, ze nie ma calego pionowego statecznika ! Z daleka juz mial bardzo plaski samolot, a gdy sie zblizylem, okazalo sie, ze w miejscu statecznika sterczy tylko niewielki kikut.
Polecilem Darkmanowi sprawdzic jak samolot sie zachowuje na malej predkosci, zeby ocenil czy moze ladowac w tym stanie. Nakazalem, ze jesli beda klopoty ze sterowaniem, to niech skacze nad baza na szmacie, a nie stara sie posadzic samolot.
Niestety Iszak Darkmana przy malej predkosci zachowywal sie bardzo zle i go mocno zarzucalo, wiec gdy dolecielismy nad lotnisko, wyskoczyl z samolotu.
 
Jaceqp





Post2003-12-13, 01:40      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
11.08.1941r.
---------------
Po raz kolejny celem jest atak celów naziemnych... Bierzemy wg. moich wytycznych 75% paliwa + bomby 2x100. Pogoda słoneczna jednak dość mocna mgła utrudnia nieco orientację i widoczność. Po drodze napotykamy na kilka maszyn - po zidentyfikowaniu na szczęście okazuje się że to nasze.
Docieramy nad cel i atakujemy pojazdy na południowej drodze od miasta. Zrzucam bomby i uzyskuję zniszczenie pojazdu.
Szerokim łukiem zataczam koło i podchodzę po raz drugi atakując działkami. Niszczę kolejny pojazd, lecz przelatując kilkanaście metrów nad resztą maszyn widzę eksplozję i ginę. Sprawę wyjaśnia komunikat że zostałem unicestwiony przez cyber'a (fala uderzeniowa lub odłamkowa bomby). Dla mnie misja się kończy... :/

STATS:
=====
2 pojazdy naziemne zniszczona


12.08.1941r.
---------------
Iszaków mniej niż pilotów dlatego część z nas wędruje na pokład "szturmowik'ów". I-16 pełnią rolę bliskiej osłony, my zaś mamy zniszczyć siły naziemne. Nad cel nadlatujemy bez przeszkód - atak z powietrza przeprowadzamy spokojnie - nękani jedynie niezbyt celnym choć stosunkowo obfitym ostrzałem z ziemi. W międzyczasie osłona spotyka me-109 i związuje je w walce. Niszczę 2 cele naziemne w tym jeden pojazd z działkami pplot. Bubi zostaje nieszczęśliwie ostrzelany przez PPLOT i tracąc władzęw sterach rozbija się.
Wolni od myśliwców wroga i po zużyciu rakiet i bomb dokonaliśmy jeszcze 7-8 podejść ostrzeliwując siły naziemne karabinami i działkami. Reszta melduje o braku ammo w działkach... Ja zatrzymuję jeszcze niewielką ilość na wypadek spotkania myśliwców i wracamy do bazy.
Eskorta melduje o dość sporej aktywności wroga więc przyspieszamy aby jak najszybciej oddalić się z miejsca zagrożenia.
Lądowanie przebiegło szybko i bez problemów. Tymczasem I-16 nadal walczą ze 109'tkami... Nie wszyscy wychodzą z walki cali i zdrowi. Część ginie w chwale... Darkman dociąga maszynę bez statecznika pionowego do bazy i z precyzją chirurga ląduje na szmacie w pobliżu naszych maszyn stojących przy siatach maskujących.
Calo i zdrowo wraca jedynie snake w swoim dotartym i-16

STATS:
=====
2 pojazdy naziemne zniszczone
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2003-12-14, 01:05      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Mładszyj Lejtnant Oleg Wołkow

14.08.41
Godzina 5:00, mgła

Patrol. Ponoć niemcy mają dziś przeprowadzić bombardowanie gdzieś na naszym terytorium. Po długim dolocie zauważamy 109'ki - prawdopodobną eskortkę He-111. Atakuję jednego - niestety aby go posłać do piachu zużywam całą dostępną amunicję. Potem oglądam jak sobie radzą koledzy z bombowcami i resztą Bf'ek...

Zgłaszam 1 zestrzelony Bf-109

15.08.41
Godzina 15:00, słonecznie

Jakieś niemieckie oddziały toczą zaciętą walkę naziemną na terenia miasta. Search and deastroy. Wróg jest mocno rozrzucony po terenia i ukrywa się przy linii lasu. Przy pierwszym przelocie niszczę z rakiet czołg, potem kolejny. Jedną parę posyłam niecelnie. Z działek niszczę jeszcze dwie pelotki. Po chwili zjawiają się niemcy w 109'kach. I przybywa ich z każdą chwilą. Szczęśliwie dla mnie zostaje mi jeszcze amunicji i pierwszego strącam w kuli ognia. Po chwili dopadam drugiego i już samymi pestkami prawdopodobnie niszczę mu kable bo pilot wyskakuje. Zostaję na terenie aby pomóc koledze atakowanemu przez Bf'a. Mimo, że nie mam już amunicji, staram się nastraszyć wroga. Po chwili pojawia się jednak kolejny co już powoduje u mnie neimały strach. Odpuszczając na moment koledze rzucają się na mnie i serią oddaną z dość daleka ranią mnie. Mam czerwono przed oczami i z każdą chwilą czuję się słabszy. Widzę dwie maszyny na 6-tej, kieruje się w stronę bazy, ale niemcy są coraz bliżej. Z powodu braku amunicji i rany postrzalowej utrudniającej mi wykonywanie najprostszych manewrów defensywnych postanawiam wyskoczyć... Okazało się, że zawachał bym się sekundę dłużej i pewnie bym nie żył.....

Zgłaszam 2 zestrzelone Bf-109, 2 zniszczone czołgi, 2 stanowiska AAA
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2003-12-14, 01:11      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Na pierwsza misje sie nie załapałem gdyż sabotażyści odcieli w naszym obozie prąd i nie slychac było syren wzywajacych na płyte lotniska do przygotowanych do startu maszyn

Misja nr 2
15 sierpnia

Startujemy w strone konwoju ktory mial byc naszym celem na dzis. Tuż po starcie zauwazam iż maszyna ma tendencje do ściagania na prawo co nie wrozy nic dobrego. Zgłaszam ten fakt dowodcy, kolega lecacy przede mna podlatuje zrobic ogledziny ale nie zauwaza zadnych usterek w poszyciu czy usterzeniu. To pewnie przepici mechanicy źle naprawili odstrzelone w ostatniej misji usterzenie pionowe w ogonie

Odnajdujemy konwoj, przy pierwszym nalocie odpalam rakiety niszczace ciezarowke. Pozostale kilka nalotow bezskuteczne. Wdaja sie we znaki problemy ze sterowaniem samolotu zwlaszcza przy wiekszych predkosciach po nurkowaniu. Czuje ze bede mial przez to problemy

Po zniszczeniu doszczetnym konwoju nadlatuja Bfki. Wpadamy w wir walki, pomimo skrecajacej mimowolnie w prawo maszyny udaje mi sie krotka seria trafic smiertelnie pilota Bfki ktora po 2 minutach rozbija sie w lesie.

Na ogon siada mi inna Bfka ktora uparcie nie chce sie odczepic. Nie ma mi kto pomoc bo wszyscy juz wracali do bazy i tylko Cyber, bedacy w poblizu, mnie pilnowal lecz jemu sie skonczyla amunicja a poza tym zglaszal ze jest ranny i po chwili wyskoczył z samolotu nie mogac podjac walki.
Kilka minut nie moglem pozbyc sie wroga z ogona. Proba "nożyc" konczy sie niepowodzeniem i o mało nie gine, gdyz samolot przy gwaltowniejszych manewrach wpadał w stalla. Jesli uda mi sie wrocic przywale porzadnie glownemu mechanikowi!!! - pomyślałem.
W koncu niemcowi chyba sie amunicja skonczyla bo odpuscil wiec wracam do bazy i, pomimo iz w podskokach, laduje bezpiecznie na ziemi. Uff

Zgłaszam zestrzelona 1 Bf-109ke i zniszczony jeden pojazd naziemny.
 
Yatzek


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin

Post2003-12-14, 02:33      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
14.08

mamy informację, że nadlatują niemieckie bombowce.
Dosyc daleko... ok 70km... dostrzegamy walkę - okazuje się, że Heinkle nie są same - osłona: 109tki. Ruszamy na nich.
Siadam jednemu na ogonie i pruję... puszczam mu dym i muszę umykac przed jego kolegą.
Jednemu z naszych gasnie silnik musi lądowac po niemieckiej stronie.
Wciąż rozglądam się za bombowcami. Gdy osłona zostaje przetrzebiona dostrzegam je - wyysoko.
Talgot juz się do nich pnie. Myślę - niełatwo strącić iszakiem He111 .. będzie co robić.
Ale z odległości widzę pierwszego He, jak bez ogona wiruje ku ziemi... a po chwili drugi!!! ciągnie dym i pikuje. niemożliwe!!
Okazało się że Talgot użył rakiet RS-82 .. brawo !

Wracamy... już za linią frontu , wali do nas jakas kolumna - robimy jeden przelocik - zaliczam ciężarówkę.

lądownie bez przeszkód.
zgłaszam - 1x cięzarówka

15.08

Atak AG w pobliżu lotniska - uzbrojeni w rakiety zmierzamy do celu.
Dostrzegamy niemców w okolicy miasta.
Wielokrotne ataki doszczętnie niszczą wielkie ilosci sprzętu wroga.

Chwilę krążymy i już mamy zmierzać do domu, gdy dostrzegamy kropki.
Postanawiamy skusić los...
No i zaczyna się dramat. Nadlatują dwie 109ki - niby nic, ale w pierwszym przelocie, trafiają w kabinę Talgota - pilot ginie na miejscu. Ja pakuję w jednego wszystkie pestki jakie posiadam... niestety gosc nie spada. Ginie Oldwin, przybywa 109tek - jest źle.
Ja bez ammo, bezradnie patrze jak uszkodzony Darkman i Cyber z ostatkiem amunicji opędzają się od niemców.

Nie mogę im pomóc, po prostu uciekam nad lotnisko. W czasie lądowania podkrada się do mnie 109tka! .. nie zauważyłem jej - dobrze że jednak nie zaatakowała... (gdzie nasze AAA?)

zgłaszam:
2xpojazdy opanc 2xciezarowki 1xAAA


ufff... emocji było sporo...

BTW.. dzis usłyszałem przypadkiem, że jeszcze parę dni i przesiądziemy się na lepsze maszyny... wtedy im pokażemy
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2003-12-15, 01:14      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
1 misja 17.08.

Patrol. Nuda. Przy ladowaniu na kilkanascie metrow nad ziemia dostaje malutkiego freeza, podciagam odruchowo w gore ale juz bylo za pozno i piekna gleba konczy kariere mego avatarka ktory mial szanse sprzatnac jeszcze paru pilotow Luftwafe

Zero zestrzelen.

2 misja (nie pamietam daty)

Kolejny patrol. Odrywamy sie z Talgotem widzac w dali strzały. Napotykamy Junkersy. Jednego rozwalam lecz odłamkami dostaje po skrzydle, urywa mi sie jego połowa i musze skakac. Na szczescie przezylem.

Zgłaszam jednego Junkersa zestrzelonego.
 
Yatzek


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin

Post2003-12-15, 01:22      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
17.08
lot szturmowy -
zgłaszam: 4xciezarówka 1xtank 1xAAA

18.08(?)
patrol .. kurde ominęły mnie wszystkie atrakcje ..
zero
 
Snake-


Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa

Post2003-12-15, 01:29      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
17.08.41

Start i ... powrot do bazy z powodow technicznych


18.08.41

Krecilismy sie nad Komarnem przez kilkadziesiat minut. Skrzydlowi, ktorzy zostali wyslani za kontaktami uzyskali zestrzaly, a jak my chcielismy sie wlaczyc do akcji, to nic juz nie znalezlismy i trzeba bylo wracac, bo zupa sie konczyla
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2003-12-15, 01:32      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Dzisiaj krótko, bo nie ma o czym pisać

Mładszyj Lejtnant Oleg Wołkow
17.08.41

Eskorta bombowców. Spostrzegamy Stukasy, jako że jestem najbliżej dostaję pozwolenia na atak. Urywam jednemu lewą goleń podwozia a po chwili ginę od snajperskiego strzału tylnego strzelca

Starszina Arkadij Jetwin
18.08.41

Patrol. Latamy nad obszarem patrolu, co chwila widząc strzały na horyzoncie. Niestety na tym się kończy....
 
Jaceqp





Post2003-12-15, 11:59      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
1708.1941
-------------
Większość z nas wsiada do i-16, reszta decyduje się na lot szturmowy. Jako myśliwce otrzymujemy rozkaz eskorty bombowców SB.
Po awarii prowadzącego większością głosów (moje VETO nie zadziałało ) obejmuję dowództwo nad iszakami.
1/3 lotu = nuuuda. Bombery powoli suną po wyznaczonym kursie. W pobliżu frontu na zachód od nas dostrzegamy 2 kropki. Wydaję rozkaz zbadania tych maszyn. Lecimy dość długo - ścigane maszyny lecą przeciwnym kursem niż nasze bombery. Tracąc je z oczu wydaję rozkaz powrotu do bomberów w obawie o potencjalne zagrożenie ich lotu na dalszej trasie. Cyber identyfikuje 2 maszyny - są to junkersy 87.
Daję mu wolną rękę z uwagi na to że poinformował iż jest w niewielkiej odległości od celu i zbliża się do nich dość szybko. Po wymianie strzałów (i-16 vs tylny gunner) Cyber ginie w kabinie, Ju87 traci część podwozia.

Kontynuujemy patrol uszczupleni o jeden myśliwiec. Bombowce bezpiecznie zrzucają ładunki i wracamy do bazy. Przy lądowaniu Darkman z niejasnych przyczyn rozbija się na początku pasa. Prawdopodobnie o śmierci pilota zadecydowały podwieszone rakiety, które eksplodowały przy kolizji z ziemią. W powietrzu zostaliśmy Bubi i ja. Bubi siada pierwszy, ja na końcu. KONIEC MISJI.

STATS:
=====
brak


18.08.1941
-------------
Tym razem standardowy patrol okolicy naszego lotniska na północy. Dolatujemy bez problemów. Nikogo nie widać. Po pewnym czasie dostrzegamy kilka kropek na południu ale okazuje się, że to również nasze maszyny szykujące się do lądowania na ochranianym lotnisku. Dość długo krążymy bez szans na jakąkolwiek akcję. W międzyczasie Iły(AI) atakują pojazdy naziemne. Talgot zauważa smugi pocisków i kieruje się w tamtym kierunku. Dołącza do niego darkman. My zostajemy chwilę w obszarze patrolu lecz w końcu i my lecimy sprawdzić co się tam dzieje.
W końcu 2 iszaki meldują o napotkaniu 4 Ju87... Darkman zdejmuje jednego lecz zderza się z odłamkami i szybko wyskakuje. Talgot ostrzeliwuje kolejnego Stukasa jednak maszyna z częściowymi uszkodzeniami nadal trzyma się powietrza. Po kilku minutach napotykam kropki i mijam się z wracającym do bazy talgotem.
Widzę jak kilka samolotów ucieka za zachód (pewnie ju87) ale w przeciwnym kierunku widzę kolejną parę samolotów. Idę za tymi. Okazuje się że są to 2 rozpoznawcze Fi-156. Po 2 podejściach urywam skrzydło jednemu z nich. Jeden z pocisków wroga przebija mi jednak ramię. Po chwili stabilizuję ranę opatrunkiem z med-kit'u i rozpoczynam ostrzał ostatniego Fi-staszka Działka z braku amunicji milkną - zostało jeszcze trochę plazmy. A fi na razie traci jedynie paliwo. Podchodzę jeszcze raz - Fi wypuszcza szary dym i gaśnie mu silnik. Szeroką spiralą powoli zmierza ku ziemi. Podchodzę po raz kolejny i resztkami plazmy uciszam strzelca.
Maszyna rozbija się w lesie.
Za 6min powinienem być nad lotniskiem... Paliwa mi wystarczy więc mogę się jedynie martwić o lądowanie... Widząc w oddali polankę z naszym F, zostajemy masowo wylogowani z serwka (zwiecha kompa u talgota).
Z tego co jednak pamiętam uznaliśmy misję za zakończoną....

STATS:
=====
2xFi-156 (zestrzelone)

PS. QRDE!! Znowu się rozpisałem A miało być tym razem symbolicznie

pozdr.
Jaceqp
 
Talgot


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 667
Miasto: Dopiewo

Post2003-12-16, 00:51      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
21.08.1941
Zostaje zestrzelony przez BF-109 nie powodując strat u przeciwnika

22.08.1941
Zestrzelony 1x BF-110
 
CyBeR


Dołączył: 09 Lis 2001
Posty: 1099
Miasto: Tychy GG:1617538

Post2003-12-16, 00:59      DEAD is DEAD Odpowiedz z cytatem
Starszina Arkadij Jetwin
21.08.41

Zadanie: zniszczyć kolumnę wroga. Bombami niszczę 4 pojazdy, staram się też zniszczyć jeszcze kilka z działek. Po chwili pojawiają się niemieckie myśliwce. Strącam dwa, koledzy pozostałe. Lecimy na pomoc drugiej eskadrze, której powoli kończy się paliwo - dolatujemy w ostatniej chwili. W ciągu 5 sekund strącam dwie Bf-109. Przy ataku na 110'ke nie zauważam, że ma tak małą prędkość i zwala się na skrzydło, niestety jest już za późno - uderzam w nią ginąc i jednocześnie rozwalając w drobny mak... Nie tak to miało wyglądać

Zgłaszam:
4 zestrzelone Bf-109
1 staranowany i zniszczony Bf-110
4 pojazdy - chyba ciężarówki

Starszina Fiodor Gukałow
22.08.41

Patrol. Długi dolot. Na miejscu nie musimy długo krążyć bo zaraz zjawiają się Bf-109'ki i 110'ki. Udaje mi się zestrzelić jedną 109'kę i nic ponadto. Ląduje na pobliskim lotnisku z prawie nienaruszonym zapasem amunicji...

Zgłaszam:
1 zestrzelony Bf-109

Jak to jest? Im bardziej obiecujący jest mój nowy avatar, i im bardziej mi zależy na uchowaniu go przy życiu, zawsze emocje muszą wziąć góre i muszę coś sknocić
 
Centrum Fanów Symulatorów » Symulatory lotu » DEAD is DEAD Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 86, 87, 88 ... 171, 172, 173  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: