Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2003-10-20, 17:56 TIGER
Richie to dla Ciebie
"Jestem zszokowany, że Michalczewski przegrał. Bardzo mnie to zasmuciło, że nie pobił rekordu Rockiego Marciano. Mimo to uważam, że to, co osiągnął, jest fenomenalne. Ktoś, kto kwestionuje klasę Polaka, nie zna się zupełnie na boksie zawodowym" - oświadczył Kaplan.Kaplan to najwiekszy, 78 letni, historyk boksu.
Nie bede wiecej argumentowal z toba bo to walka z wiatrakami Po prostu osmieszasz sie. Walka z Virgillem Hillem, po ktorej zostal Mistrzem Swiata trzech organizacji to pewnie dla ciebie male piwo ? No pewnie, 3 pasy to kazdy pionek potrafi Walczyl z hillem, hallem, barberem, griffinem, harmonem, piperem itd. itp. praktycznie ze wszystkimi wiekszymi, z ktorymi walczyl roy jones (ktory sie zbytnio nie przemeczal i walczyl od swieta). jesli to dla ciebie malo no to ok - jest pionkiem. chcialbym aby polski sport mial takich 10 pionkow, przed ktorymi amerykanscy rywale trzesli portkami. chcialbym widziec wiecej takich polskich pionkow, ze jak siadalem przed tv to mialem jak w banku, ze zmasakruje rywala. do dzis pamietam jak jakiegos boksera tak znokautowal, ze ten stracil przytomnosc i dopiero na nastepny dzien po pobycie w szpitalu ja odzykal.
no ale ok, jest pionkiem .
wybil sie w gownianych czasach polskiego boksu i chocby za to nalezy mu sie szacuneczek. bo dzisiaj to juz sa rozne polish boxing promotiony i inne, a kiedys nie bylo. potrafil postawic wszystko na jedna karte, uciec z kraju i od zupelnego zera zbudowac swoja kariere (bez znajomosci jezyka, w ogole bez pieniedzy). potrafilbys tak ? bo ja nie
spojrz gdzie sa jego dawni koledzy bokserzy. wszyscy sa skonczeni, a on przez prawie 10 byl niepokonany na swiatowym ringu. i kelnerow samych nie dostawal. w koncu byle leszczowi nie dadza walczyc o tytul mistrza swiata, a byle leszcz tez go nie wygra.
wiec wez nie pisz farmazonow, tego co gdzies tam kiedys uslyszales od kogos kto widzial 1 walke na 5, bo szkoda klawiatury ja od dobrych 7 lat widzialem kazda jego walke i dobrze wiem, ze trafialy sie ogorki (ot chocby ten w polsce, nie pamietam juz jak mu tam. no ale zawazyly kwestie finansowe. ale takie legendy jak marciano czy roy jones tez walczyli z ogorkami), ale mial tez piekne walki i padali przed nim naprawde swietni bokserzy. przez nastepnych 50 lat polska nie bedzie miala takiego boksera, a moze i juz nigdy.
Reklamy
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2003-10-20, 18:45 TIGER
Jeszcze lepiej. Greg powołał się na jakiegoś strupieszałego dziada. Ale mniejsza o lata, przypatrzmy się jeszcze raz temu cytatowi. "Jestem zszokowany, że Michalczewski przegrał. Bardzo mnie to zasmuciło, że nie pobił rekordu Rockiego Marciano". Jeżeli nie podważamy autorytetu owego historyka boksu (no o takich specjalizacjach na uczelni nie słyszałem, nowa jakaś? albo hobbysta albo Angole znowu coś wymyślili) to widać jak na dłoni, że sędziwego specjalistę nie zasmuciła niesprawiedliwa decyzja sędziów, lecz to, że nasz czempion walkę przebimbał.
Na tym forum widziałem dwa wątki o walkach Michalczewskiego. O tej z Hallem, facetem dzielnym, lecz w starciu z naszym "Germańcem" bez ciosu, oraz z tym "kelnerem". Ten ostatni pojedynek zwrócił moją uwagę o tyle, że nie wiedziałem iż na ring wpuszcza się zawodników, którzy nie potrafią złożyć się do ciosu...
Powtarzam, szkoda Michalczewskiego, bo przez całe lata lał po pysku i brał po pysku. Jakaś zawsze z tego promocja dla kraju, o, przepraszam, obu krajów, charytatywna kasa na dzieciaczki, szkółki, gdzie maluchy biją się po twarzach nawzajem zamiast przechodniów na ulicy, dowcipne uwagi z okazji którejś tam komentowanej innej walki... Ale przegrał, bo zadawał mniej ciosów. A tu już mit o wielkiej krzywdzie, spisku, hańbie i sromocie.
Skoro ktoś tu przechodzi do porządku dziennego nad faktem stosowania tej samej taktyki, to jest podstawiania mięsa armatniego mającym szanse na wybicie się pięściarzom, stosowanej w przypadku Polaka/Niemca na wzór jego zaoceanicznych kolegów, to skąd to zdziwienie, że nagle te tajemne, zakulisowe wygibasy obróciły się przeciwko Tygrowi (na co jak zresztą teraz zauważyłem Richie już zwrócił uwagę)? To już moralność Kalego (który też nie był Polakiem ) podniesiona do kwadratu przez nie tyle naszą narodową dumę, co wzdęcie.
Następna wschodząca gwiazda może będzie miałą na tyle rozumu, aby trzymać się z dala od szmacianych niemieckich federacji. Byle jeszcze ponadto miał więcej woli walki niż nasza ukochana Gołota... i rządzimy.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2003-10-20, 18:51 TIGER
Greg pokaz mi gdzie ja napisalem, ze Michalczewski jest pionkiem, nie jest wielkim boxerem itd? wez zacznij dokladnie czytac, napisalem, ze smieszy mnie uzalanie sie nad nie pobiciem rekordu i wymyslanie dziesiatek teorri spiskow, bo po prostu walczyl gorzej a dokladnie to zadawal mniej ciosow niz jego przeciwnik, mniej celnie, nie znokautowal tez przeciwnika, wiec przegral, koniec, kropka, dopisywanie do tego teorri spiskow jest dla mnie smieszne i zalosne, aczkolwiek typowe dla szowinistycznych Polakow
PiotreQ
2003-10-20, 19:23 TIGER
W sumie jaśli faktycznie były jakieś zakulisowe rozgrywki to Darek musiał o tym słyszeć / dowiedzieć się od "przyjaciół". W tej sytuacji jedynym wyjściem dla niego było tak jebnąć Gonza żeby ten nakrył się nogami i leżal tak przez następne dzięsieć minut (to w razie gdyby sędzia ringowy chciał nieco wolniej odliczać niż zwykle). Niestety na to był jednak zasłaby, albo Gonzo za mocny.
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2003-10-20, 19:27 TIGER
Richie to moze ty pokazesz mi trzeciego boksera na swiecie, ktory w zdecydowanej wiekszosci pojedynkow stawal przeciwko uznanemu przeciwnikowi, z duzymi papierami i umiejetnosciami?
Bo ja - oprocz Michalczewskiego - znam tylko jednego... De La Hoye. Moze slyszales to nazwisko, mimo ze nie interesujesz sie boksem Choc z twoich wypowiedzi moznaby wywnioskowac, ze na boksie zawodowym zjadles ostatnie zeby... jak zreszta na wszystkim
Jasna sprawa - walczyl tez z workami treningowymi. Przez wiele lat na koniec roku stawal do ringu z leszczem, zeby "zarobic na podatek". Ale to byl najwyzej jeden taki leszcz na rok. Choc ja osobiscie (oprocz de Grandisa, z ktorym walczyl w Polsce) przypominam sobie tylko jednego takiego kelnera - Darena Zennera (slynna "raczka pracowala"). Nawet Nicky Piper, ktory dostal od Michalczewskiego ciezki nokaut byl swietnym bokserem. Tyle, ze nie byl w stanie zatrzymac lewego prostego i pasc musial, predzej czy pozniej. Pozostali wcale nie byli jakimis sparringpartnerami z Universum, tylko bokserami z pierwszej piatki WBO w tej kategorii.
Nie mowiac juz o tym, ze KAZDY bokser, ktory zyskuje status pretendenta, ma prawo do walki o pas i mistrz nie moze mu odmowic. A pretendentem nie zostaje sie po to, zeby mistrz mial z gorki po rekordy
Richie napisał:
ilu przeciwnikow z 49 nie bylo frajerami do nabicia cyferek? 5? 10? nie rozsmieszaj mnie
Byc moze Greg cie rozsmiesza, ale mozesz byc pewien, ze osmieszasz sie ty w tym momencie
Greg
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2003-10-20, 20:30 TIGER
Przezdzieblo napisał:
Jeszcze lepiej. Greg powołał się na jakiegoś strupieszałego dziada.
to byla odpowiedz na cytat richiego. nie bede wyciagal jednego zdania z kontekstu stwierdzajacego ze "ktos kto podwaza autorytet tigera nie ma zbyt wielkiego pojecia o boksie zawodowym" tylko przytoczylem cala wypowiedz.
ten dziad widzial tyle walk, ze ty musialbys sie 10 razy urodzic, zeby je zobaczyc. zaskakujaco latwo ponizasz ludzi, ktorzy cos zrobili. to takie polskie. sprowadzic kogos do parteru, wszystko splycic. nie wazne, ze jeden przez 10 lat byl niepokonany, a drugi przez pewnie pol wieku zajmowal sie boksem. obaj to blotki... co ty wielkiego zrobiles, ze tak nisko cenisz prace innych ??? moze jakis kompleksik ?
Cytat:
Ale przegrał, bo zadawał mniej ciosów. A tu już mit o wielkiej krzywdzie, spisku, hańbie i sromocie.
CO MA PIERNIK DO WIATRAKA ? (pisze capsem bo juz chyba po raz 4 razem z innymi bede pisal o tym). mozna zadac wiele mniej ciosow, ale mozna wygrac bo to boks zawodowy. to nie walki wiatrakow... rozrozniasz boks zawodowy od boksu amatorskiego ??? bo chyba nie ... albo nie czytasz postow bo byla o tym mowa duzo wczesniej...
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2003-10-20, 22:48 TIGER
Greg, akurat ten przytoczony przez Ciebie w opowiedzi na podobny postępek Richiego cytat sprawia wrażenie łatwo zrozumiałego i stanowiącego spójną całość. Jest to ocena kariery Michalczewskiego oraz wyraz smutku z powodu jego, bądź co bądź, upadku. Naprawdę nie widzę powodu, aby komplikować sprawę i konstruować zdania takie, jak to: "nie bede wyciagal jednego zdania z kontekstu stwierdzajacego ze "ktos kto podwaza autorytet tigera nie ma zbyt wielkiego pojecia o boksie zawodowym" tylko przytoczylem cala wypowiedz". Kontekst stwierdzał? Autorytet Michalczewskiego? Nieważne, jeżeli czcigodny pan historyk boksu wie, co mówi, to jego świadectwo ucina wszystkie dyskusje o tym, czy wynik był sprawiedliwy, czy też nie. Jak to jest, jak mówi, że przykro mu z porażki Tygra, to wierzymy, jak mówi, że bokser przegrał (uczciwy historyk zaznaczyłby, że prawdopodobnie z powodu niecnego spisku, a tu cisza), to nie przyjmujemy tego do wiadomości?
Doświadczenia życiowe i zawodowe tego czcigodnego pana nie zmieniają faktu, że dla osoby młodszej o pół wieku jest dziadem, być może strupieszałym. Ale nie myl, Gregu, formy narracji z przesłaniem. Jak nie podoba się dziad strupieszały to czytaj mędrzec uczony, ale ustosunkowywuj się do argumentów, nie ozdobników. Bo znowu ktoś tu łapie duchy.
Nie będę przepraszał za to, że rzekomo przejąłem zachowania właściwe dla członków moje narodowości. Nie uważam jednak, aby spłycanie negatywne, którego wedle Ciebie się dopuściłem, było gorsze od tego graniczącego z histerią, zachowania ludzi tropiących spiski, pomstujących i wygrażających pięściami w niewiadomym kierunku. Kolejny zarzut, znowu ad personam, jakobym tym razem nisko cenił prace innych... patrz wyżej, hasło "strupieszały dziad". W gąszczu zdarzeń widmami płyniesz.
Sfera umysłowości jest na tyle intymna i delikatna, że otwierać się jest rozsądnie wyłącznie przed bliskimi i specjalistami. Nie zwykłem o moich kompleksach rozmawiać z dyletantami.
Cytat:
CO MA PIERNIK DO WIATRAKA ? (pisze capsem bo juz chyba po raz 4 razem z innymi bede pisal o tym). mozna zadac wiele mniej ciosow, ale mozna wygrac bo to boks zawodowy. to nie walki wiatrakow... rozrozniasz boks zawodowy od boksu amatorskiego ??? bo chyba nie ... albo nie czytasz postow bo byla o tym mowa duzo wczesniej...
Jeżeli zapragnąłeś wyjawić mi swoje racje to szkoda, że "capsem" napisałeś wyłącznie ozdobnik. Ale, co nawet jako osoba na boksie się aż w takim stopniu jak Ty nie znająca zdołałem wyłapać, zwycięstwo boksera zadającego mniej ciosów (oraz w domyśle nie nokautującego, przypadek Tygra) jest wyłącznie MOŻLIWE. O NIEUCHRONNOŚCI nie ma powyżej nic. Zresztą odsyłam ponownie do opinii wielebnego Kaplana. O, a tu co mamy? "Nieudana próba wyrównania rekordu Rockiego pokazuje, że Amerykanin czy Meksykanin może wygrać w Niemczech, triumfując w walkach o najwyższe trofea i nie musi przy tym wcale wygrać walki przez nokaut. Dla Michalczewskiego to żadne pocieszenie, jednak wynik tej walki zwiększy na pewno wiarę kibiców w uczciwość boksu zawodowego w Niemczech*". To jakoś nie wpadło w oko?
*podkreślenie moje
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2003-10-20, 23:54 TIGER
Moze i nie pobil rekordu Marciano, ale przy tym jak dzis wyglada boks i w ogole sport zawodowy to rekord Maricano to NIC ! Wielkich mistrzow jak Michalczewki , ktory przez ponad 5 lat sa na samym szczycie mozna policzyc na placach jednej reki.
Miejmy nadzieje, ze nie wyruchaja Darka i , ze bedzie rewanz, zeby nasz MISTRZ mogl skonczyc kariere tak jak na to zasluguje
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-10-21, 20:59 TIGER
Nic dodac i nic ujac oby tylko on sam chcial tego rewanzu, bo poki co nie zadecydowal (pewnie bada teren i mozliwosci )
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2005-02-26, 23:57 TIGER
Ktos zamierza polookac na walke na TVN? Zaraz powinna sie zaczac...
EDIT (6 runda): Albo 0:3 albo bedzie KO.
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2005-02-27, 00:55 TIGER
O kur... w momencie gdy klepnalem w ENTER .
Greg
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2005-02-27, 00:59 TIGER
po tigerze. fatalna walka, doslownie zero wyrafinowania. kiedys amerykanina majacego lapy o 10 cm dluzsze samym lewym wykonczyl walac lewe i odskakujac. dzisiaj bylo zero odskokow...
coz, koniec, jest juz za stary. to od dobrych kilku lat juz byl co najwyzej lew dostojnie stapajacy, a nie tygrys. szkoda bo zawsze darkowi kibicowalem, ale dzisiaj szczerze mowiac to obiektywnie glupio walczyl. goscia chcial znokautowac bo ciosow to inkasowal grom. to nic, ze byly slabe moze, ale dostawal. potem zrobil blad, jeden cios i do widzenia.
zeby tamtego goscia znokautowac to musialby go gradem ciosow zasypac.
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2005-02-27, 01:07 TIGER
Dolaczyl do Goloty, teraz obaj moga trenowac cieple kapcie przed telewizorem
Smutne jest to, ze mlodzi prezentuja jeszcze slabszy poziom niz mocno przechodzeni mistrzowie... a wlasciwie mistrz i gwiazdor
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2005-02-27, 01:12 TIGER
Nie odrobil zadania domowego i wyraznie nie byl fizycznie gotowy do powrotu. W najlepszym wypadku mogl z taka forma przegrac na punkty, ale wylapujac tyle ciosow to chyba bylby cud.