Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2001-08-27, 13:06 Regulamin Online
cholera tak mysle co do tego przepisu wyrzedzania
ten punkt moze dotyczyc momentu wyprzedzania na prostej np sytuacja ica i gulnara na kyalami
chodzi o normalne zajechanie drogi a co do wyprzedzania na zakretach albo na hamowaniu tu juz jest wiele sytuacji i lepiej zostawic to swiadomosci kierowcy ze moze byc wypadek a ludzie zadecyduja kogo jest wina
Reklamy
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2001-08-27, 13:06 Regulamin Online
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Madey dnia 2001-08-27 13:07 ]
Gregor
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw
2001-08-27, 13:06 Regulamin Online
co do wyprzedzania i zachowania sie na torze
znalazlem zapisy w regulaminach innych lig:
1. kierowca wyprzedzany moze w celu blokowania tylko raz zminic tor jazdy miedzy zakretami, zakazana jest jazda 'eskami' w celu obrony pozycji,
2. wyprzedzajacy ma prawo do optymalnego toru jazdy w zakrecie jesli jego przednia os bedzie przed kokpitem wyprzedzanego samochodu w momencie wejscia w zakret (turn-in point) - jest to minimum, jednoczesnie jesli w takiej sytuacji wyprzedzajacy przez niestabilnosc spowoduje kolizje to on jest winny.
No to może na etapie głosowania trzy możliwości: winny, niewinny, incydent. Jestem jak najbardziej za pomysłem, który zmniejszy bądź wyeliminuje pracę sędziów. Jednakże przed głosowaniem należało by dać szansę wypowiedzi obu stronom konfliktu. Czy głosowanie miałoby być jawne to dyskusyjna sprawa. Boje się aby sami głosujący nie wdali się w spór nad sposobem głosowania kolegów. Wiecie jaka jest natura Polaków gdzie dwóch tam trzy zdania. No a PRAWDA jest jak dupa - każdy ma swoją
Roddy
2001-08-28, 08:07 Regulamin Online
Wczoraj długo nie mogłem zasnać po przeczytaniu strony, którą podrzucił Gregor
Szczerze polecam wszystkim zajrzenie tam i przynajmniej poglądanie rysunków - bardzo pouczające i dają do myślenia...
Szczególnie zaskakująca jest wielkość martwych punktów, w których nie mamy możliwości zobaczenia samochodu przeciwnika.
(Już słyszę Ice'a, mówiącego że on nie ma takiego problemu )
W związku z tym chcę odnieść się do propozycji Ozone'a "Prowadzący dyktuje tor jazdy... do momentu w ktorym przednie kola wyprzedzajacego zrownaja sie z tylnymi wyprzedzanego..."
Właściwie popierałbym tą inicjatywę gdyby nie martwe strefy widoku, poprostu jadący z przodu musi zgadywać położenie samochodu wyprzedzającego i to praktycznie do momentu, aż wyprzedzający zakończy manewr wyprzedzania.
Oczywiście zgadzam się z Ozonem, że jeżeli tylko mamy podejrzenie, że samochód który nas wyprzedza jest obok to musimy zostawić mu miejsce do jazdy.
Gdyby połączyć propozycję Ozona odnośnie obowiązku zostawienia miejsca wyprzedzającemu z propozycją Gregora (oba punkty) może otrzymamy coś co da się zastosować z powodzeniem w GPL.
Przypuszam, że pkt.2 Gregora związany z turn-in-pointem może budzić u niektórych mieszane uczucia, ale moim zdaniem jest bardzo dobry, gdyż wyprzedzający ma większe rozeznanie w sytuacji, a przede wszystkim widzi wyprzedzanego w chwili gdy ten nie ma już takiej możliwości i może jeszcze odpóścić mając na uwadze to że wyprzedzany - ograniczony polem widzenia - może nieumyślnie zająć jego linię jazdy przez co dojdzie do kolizji.
Jeżeli manewr wyprzedzania rozpocznie się wystarczająco wcześniej przed turn-in-point to wyprzedzany może łatwiej odczytać zamiar wyprzedzającego i zostawić mu potrzebne miejsce.
Roddy
2001-08-28, 09:01 Regulamin Online
A teraz odniosę się do uwag Madeya odnośnie racing incidentów.
Choć rozumiem tok jego rozumowania i chętnie bym się z nim zgodził to jednak nie mogę (znowu dzięki Gregorowi )
, przynajmniej w jednym przypadku -
Wjazd w dupala...
Proponuję taki zapis w regulaminie:
"Kierowca musi za wszelką cenę, łącznie z opuszczeniem toru i rozbiciem własnego samochodu, unikać uderzenia w tył samochodu jadącego przed nim. Nie ma przy tym znaczenia czy jadący z przodu hamuje wcześniej, przyspiesza później, czy też popełnił błąd który spowodował nadmierne wytracenie prędkości. W każdej sytuacji jedynie ten który uderza w tył samochodu poprzedzającego ponosi odpowiedzialnośc za spowodowanie wypadku."
Przepis drakoński i pewnie kontrowersyjny, ale chciałbym żebyśmy wjazd w dupę napiętnowali jako najbardziej bezmyślny i największy grzech drivera.
Chciałbym również, żeby każdy z nas miał świadomość i nadzieję, że driver za nim dołoży wszelkich starań aby nie wjechać mu zadek, a wjeżdżający że za taki wjazd poniesie konsekwencje regulaminowe.
Oczywistym jest, że kierowca jadący z przodu jest zobligowany w miarę posiadanych umiejętności do możliwie najszybszej i płynnej jazdy w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia sytuacji kolizyjnej.
Ozone
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 796
Miasto: New England
2001-08-28, 09:55 Regulamin Online
Przepis zbyt drakonski. Moze powodowac ze ludzie beda specjalnie ostro hamowac by pozbyc sie konkurenta.
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2001-08-28, 10:13 Regulamin Online
Ozone chyba zartujesz
Naprawde wolalbys dostac w dupsko, wyleciec z toru, pourywac kola i uzyc S+R zeby wyeliminowac z nastepnego wyscigu drivera, ktory bedzie jechal za toba? A jesli bedziesz jechal w Div1, gdzie nie ma mozliwosci S+R?
To zes teraz wymyslil
_________________
"Beeing hit by meteorite is an accident - everything else is a drivers' fault" - G. Kuyumji
-------------------------------------
Never argue with idiot - he'll bring you to his level and beats you with experience.
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: kavoo dnia 2001-08-28 10:13 ]
Roddy
2001-08-28, 10:24 Regulamin Online
Nie demonizuj Ozone, przecież każdy z nas chce jeździć jak najlepiej a nie bawić się w destruction derby, jeżeli będziemy dopatrywać się spisku i podejrzewać innych o nieuczciwe zamiary to ustanawianie jakichkolwiek przepisów jest bezcelowe.
Ponadto ostre hamowanie z regóły wydłuża drogę hamowania - co innego zbyt wczesne...
A dodatkowo nie opłaca się doprowadzać do uderzenia własnego samochodu w tył ponieważ jak dostajesz w dupę to masz znacznie większe szanse na efektowny spin niż ten który przyjmuje ciebie na przód.
Ja jednak upieram się przy swoim i licżę na to że jesteśmy ludźmi na poziomie i nikt z nas nie będzie świadomie dążył do wypadku. W końcu jakieś normy etyczne powinny obowiązywać na torze.
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Roddy dnia 2001-08-28 10:26 ]
IceMan
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2001-08-28, 10:49 Regulamin Online
Bardzo podoba mi się ten zapis:
"Prowadzący dyktuje tor jazdy... do momentu w ktorym przednie kola wyprzedzajacego zrownaja sie z tylnymi wyprzedzanego..."
gdyby obowiązywało to w zeszłym sezonie to wiadomo by było kto zawinił na Kyalami ...
A co do martwych stref to sa one duże i dlatego należy używać w dużym stopniu wyobraźni No ja oczywiście nie mam tego problemu
Ozone
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 796
Miasto: New England
2001-08-28, 12:35 Regulamin Online
OK. Przekonaliscie mnie. Ale nie tym ze wszyscy sa uczciwi tylko tym ze sie nie oplaca byc stuknietym z tylu. Co do norm etyczncyh... wole zeby byly zapisane. Nikt nie bedzie wtedy ich naciagal po fakcie ( wypadku ) zeby sie usprawiedliwic. Poza tym sa w srod nas ludzie ktorym nie ufam na torze. Dlatego chce jasnych przepisow.
Bez urazy prosze Akurat szanowni dyskutanci tego watku to ludzie z ktorymi scigalbym sie nawet na Ringu na wstecznym!
IceMan
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2001-08-28, 14:14 Regulamin Online
no ja w zeszłym sezonie miałem 2 razy sytuacje że pewien kierowca (niepowiem kto)przedemną odpuścił gaz na 0,5-1 sek prowokując (?) stukniecie w D... czego naszczęście uniknąłem tylko nie wiem czy zrobił to specjalnie czy niechcący ale jak mozna przy przyspieszaniu niechcący puścić gaz ?
Mimo to Ja wierzę w to że nasi kierowcy są uczciwi i zawsze na pierwszym miejscu będzie fair play.
On 2001-08-28 09:01, Roddy napisał:
W każdej sytuacji jedynie ten który uderza w tył samochodu poprzedzającego ponosi odpowiedzialnośc za spowodowanie wypadku.
Roddy, trochę to mnie przeraża. Jeśli trzymać się litery prawa to:
Jedziemy szybciutko, przede mną jakieś 1,5 sekundy śmiga ktoś i na szybkim zakręcie wywija bączka i staje zaraz za "rogiem". Ja nie świadom niczego przelatuje przez zakręt i... wpadam na stojący wóz. Jeśli mam pecha to gość stał przodem do kierunku jazdy i wjeżdżam mu w tyłek.
I co w tym przypadku ???
Gregor
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw
2001-08-30, 01:45 Regulamin Online
od tego sa wyjatki zeby potwierdzac regule,
imo trzeba wjezdzanie w tylek napietnowac, tym bardziej, ze przy nawet niewielkich warpach jazda komus na ogonie moze sie zakonczyc kraksa