[F1] Montreal

Zna ktoś bliższe szczegóły problemów Kubicy w pierwszych dwóch treningach?

w pierwszym terningu wyjechal i od razu zjechal a w depo mu cos sie zapalilo w silniku :/

a w drugim na swoim 2 kolku pomiarowym zrobil spina i zahaczyl w bande prawym bokiem...

Ciekawe błąd czy bolid

Z tego co powiedział Robert to zaspinował z powodu problemów z hamulcami

Fotki z trenigów: http://www.f1.v10.pl/Grand,Prix,Kanady,treningi,galeria,202.html

Ciesze sie, że Ferrari pozostało przy nowym kolorze

Szkoda, ze Robert tak slabo, a po ostatnich wyscigach juz wydawalo sie ze doszedl do porozumienia z nowymi oponami i nowym inzynierem. Wyglada na to, ze kiedy Robert bedzie bronil punktow, Nick bedzie walczyl o podium. Pol sekundy roznicy w drugiej sesji quala to przepasc, trudno winic zespol, ze dali szanse Heidfeldowi, chociaz pewnie wiekszosc polskich kibicow bedzie narzekac.

Hamilton po pierwsze zwyciestwo?

mam nadzieje ze to kwestia taktyki a nie ustawien bolidu...

bo caly weekend kubek byl wolniejszy od nicka

dla mnie porazka to ferrari , zapowiadali ze nie bedzie takiej przepasc jak w monaco a jest chyba jeszcze wieksza Oby mieli zatankowane po korek - moze licza na SC jak w monaco

Jakoś dziwnie mam wrażenie że Nich na maxa się obawia Kubka i naciska na Mario w kwestii taktyki i dlatego on dostał szanse...

Heidfeld moze pojechac i na 3 posotoje, Robert raczej na 1, co moze mu sporo dac w przypadku wyjazdu na tor SC

Sadzac po tym jak jezdzili na treningach, to moze sie sporo czesci posypac jutro. Jak beda cisnac to na tych szykanach latwo o blad, a tak sa ustawione, ze bedzie od razu kaplica.

O co chodzi z tym kolorem Ferrari, dlaczego zmienili odcień? Czyżby powrót do Rosso Corsa (czy jakoś tak )?

widać, że Sauber dywersyfikuje taktykę żeby przy różnych wydarzeniach w czasie wyścigu ciułać punkty... Z makami i ferrarkami nie ma szans bo przewaga na dystansie 70 kółek rośnie do minut a nie sekund, więc jeśli czołówka dojeżdża do mety dr. Mario chce mieć przynajmniej jednego drivera na miejscach 5-6.

nie ma się co dziwić, mierzy siły na zamiary...

Oto dlaczego w Toyotach łamało się zawieszenie, to bobry-zamachowcy, wynajęte przez konkurencyjne teamy, by powstrzymać najszybsze bolidy na torze