Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 654
Miasto: Krakow GG:5823965
2003-03-18, 19:41 IRAK kontra USA ...
Vette napisal:
Cytat:
dobrze ze Bush nie zapomnial poprosic zeby zolnierze Iraccy nie podpalali szybow naftowych.. czyli tego o co w tym wszystkim tak naprawde chodzi
heh, zgadzam sie w 100%
Reklamy
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2003-03-18, 20:45 IRAK kontra USA ...
Cytat:
Cytat:
Tyle, ze teraz ma do czynienia nie z garstka oszolomow, a z wielomilionowym narodem, ktory stanie twardo w obronie ich przywodcy
Bez jaj Chyba nikt nie wierzy w fanatyczne oddanie Saddamowi. W 1991 jakos nie widac bylo wielkiego zaciecia po stronie Irakijczykow a tym bardziej teraz. No chyba ze wyrabiamy sobie zdanie na podstawie spotow TV pokazujacych entuzjazm dla Saddama wsrod rodakow. Coz jak ktos nie bedzie gorliwy do kamery to wiadomo gdzie skonczy
vette, kto jak kto, ale Saddam wie, jak się trzymać na swoim semi-królewskim stolcu. Gazował Kurdów, ale nawet oni go popierają. Czemu? Bo jawi się jako "ojciec narodu" i dobroczyńca. Trudno złapać za rękę głodzacego ludzi. Za to tego, który rozdaje jedzenie wskazać łatwo. Po Wojnie w Zatoce Zachód zmusił Saddama do przyjęcia zasady "ropa za żywność". Opłaciło się to satrapie aż dziw. Reglamentacja jedzenia przynosi mu popularność. Trzy stacje telewizyjne, pokazują to samo, dobrego "ojczulka". Metoda iście Goebbelsowska, ale skuteczna, propaganda staje się prawdą, gdy nie ma innych źródeł informacji.
W Iraku nie ma fundamentalistów religijnych, bo ci byli zagrożeniem dla Saddama. Są za to miliony oddanych Hussajnowi ludzi, którzy nie wiedzą tego, co teoretycznie wiemy my. Ci ludzie wierzą, że Wojna w Zatoce była sukcesem wymachującego na każdym plakacie bronią prezydenta. Ufają, że zły Bush (starsza wersje, beta) został przez Saddama powstrzymany. Nie nienawidza Amerykanów, ale polityka tego mocarstwa jest dla nich przesycona syjonizmem. Obwiniają USA o wzrost zachorowań na nowotwory, co wiążą ze stosowaniem przez Zachód amunicji z DU.
Trudno mówić o wyzwalaniu narodu irackiego. To, co dla nas jest propagandą, dla nich jest rzeczywistością. To, co złe, dla nich jest wynikiem polityki USA. Saddam zaś to żywiciel, dobroczyńca, obrońca. Są tacy, którzy znają "prawdę", ale przeważająca większość nie musi entuzjazmu dla "fuhrera" udawać (tak jak "ciemniejsza" część społeczeństwa Białorusi, szczerze kochająca Łukaszenkę).
Tak czy inaczej będzie ostro. Pytanie, kiedy.
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2003-03-18, 21:04 IRAK kontra USA ...
Nie zgadzam sie z tym. Taki stan rzeczy jest mozliwy w calkowicie izolowanej i kontrolowanej Korei Pln. Tam faktycznie oglupienie narodu jest na najwyzszym poziomie. Irak nie jest krajem tak odizolowanym.
Poza tym nie nalezy zapominac o pewnych faktach ktore umykaja tutaj.
Saddam ma na rekach krew swoich obywateli !! I tego nie da sie ukryc bo rodziny osob zamordowanych przez rezim albo siedzacych w jakis kazamatach wiedza ze po ich bliskich przszli panowie z miejscowym akcentem w mowie. Nie sadze zeby podejrzewali USA albo obcych z planety Melmak o ich porwanie.
To co rodzi nienawisc do agresora to najczesciej tragediie rodzinne. To nie Czeczenia gdzie Rosjanie systematycznie mordowali ludnosc i nienawisc do nich jest tak wielka ze przez dziesiatki lat sytaucja tam dla Rosjan nie bedzie ustabilizowana.
Podobnie jak konflikt izraelsko-palestynskich. Tam juz malo kto wie o co chodzilo na samym poczatku. Teraz liczy sie juz tylko krew za krew. Zemsta to rzadzi instynktami.
Jak mowilem Saddam ma wielokrotnie wiecej krwi Irakijczykow na rekach niz amerykanie jej przelali w 1991.
Nie mowie ze Irakijczycy beda witac USA jak zbawcow ale tez nie beda sie rzucac na Abramsy w samobojczych akcjach
Poza tym czy uwaza ktos ze w Iraku nie ma zwolennikow tego aby Saddam podal sie do dymisji ? W kazdym WOLNYM kraju odbywalyby sie demonstracje przeciwnikow jak i zwolennikow Saddama. A dlaczego ich nie ma w Iraku ? No bo nikt nie jest na tyle glupi Arabowie (poza fundamentalistami) to cwana nacja i nikt nie jest na tyle glupi by stracic glowe ale tez nie jest na tyle glupi by sie (nomen omen( oglupic do cna
Banan
2003-03-18, 23:18 IRAK kontra USA ...
Richie napisał:
na razie widze tylko Banana nie za bardzo orientujacego sie w sytuacji..
bazuje na informacjach podawanych przez media...
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2003-03-19, 00:41 IRAK kontra USA ...
Banan napisał:
Richie napisał:
na razie widze tylko Banana nie za bardzo orientujacego sie w sytuacji..
bazuje na informacjach podawanych przez media...
wiem Banan, wiem, niestety...
Ozone
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 796
Miasto: New England
2003-03-19, 03:18 IRAK kontra USA ...
Podzielam zdanie vette. ( Dziwne bo zadko sie z nim zgadzam ). Smieszy mnie za to postawa p. kavoo. Wsadzanie dupy w miejsce nazwy geograficznej swiadczy chyba o nie najlepszym zdaniu jakie p. kavoo ma o kraju w ktorym mieszkam. W zwazku z tym nie czytam tego co ma do powiedzenia ( bo mnie to nie interesuje ) i pomysle czy powinieniem sie obrazic czy nie.
Do rzeczy. rozmawialem dzis z kilkowma tubylcami. Socjotechnika dziala... goscie mowia "Nie jestesmy agresorami... chcemy tylko swietego spokoju... jesli to trzeba zrobic zeby ukrocic terroryzm to zrobmy to... z Saddiem trzeba bylo sie zalatwic przy okazji kuwejtu... " itp. Normalnie pusty smiech bierze i noz sie otwiera w kieszonce. No ale wobec slabosci ONZ ( ONZ powinno sie rozwiazac - tak debilnego tworu ( Libia przewodzi komisji do praw czlowieka!... ) nikt nie powinien utrzymywac z podatkow ) i wobec ponetnych pol naftowych trudno sie chyba oprzec pokusie. Jestem umiarkowanym optymista - moze benzynka stanieje?
Ozone
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 796
Miasto: New England
2003-03-19, 03:21 IRAK kontra USA ...
Nie no, musze jeszcze raz napisac. Vette, ostatnim postem trafiles w 10!
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2003-03-19, 08:23 IRAK kontra USA ...
Ozone napisał:
Wsadzanie dupy w miejsce nazwy geograficznej swiadczy chyba o nie najlepszym zdaniu jakie p. kavoo ma o kraju w ktorym mieszkam.
Chyba?
Ozone napisał:
W zwazku z tym nie czytam tego co ma do powiedzenia ( bo mnie to nie interesuje ) i pomysle czy powinieniem sie obrazic czy nie.
Widze, ze powoli zaczynasz sie robic bardziej amerykanski niz sami Amerykanie 1,5 roku i juz zaczynasz przejawiac patriotyczne uczucia w stosunku do kraju, w ktorym przebywasz na emigracji... szybko poszlo
Ja z drugiej strony znam ladnych pare osob, ktore mieszkaja w hameryce duuuzo dluzej niz ty i maja o tym kraju dokladnie takie samo zdanie jak ja, otwarcie przyznajac ze siedza tam i wylacznie ze wzgledow karierowo-finansowych (chocby ojciec mojego kumpla ktory swego czasu projektowal zyroskopy dla armii hamerykanskiej czy brat mojego przyjaciela ze szkoly sredniej, ktory zrobil wielka kariere w banku Barclay's w UK i go hamerykanie "kupili") i gdyby nie to, hameryka bylaby ostatnim krajem jaki braliby pod uwage pod katem osiedlenia sie
Wszystko zalezy od tego, co kto chce zobaczyc - jedni skupiaja sie na samym dobrobycie, inni patrza na pozostale dobre czy zle strony
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2003-03-19, 14:12 IRAK kontra USA ...
vette, są różne poziomy izolacji. Korea (miałeś na myśli Północną, jak sądzę, Płn. to literówka?) reprezentuje wspaniałą wprost sterylność, tam "Zachodu" nie ma ani trochę. W Iraku dostępna w sprzedaży jest prasa, między innymi amerykańska, z tym, że sprzed kilkunastu lat. Jest i Internet, choć na przykład korzystanie z poczty elektronicznej jest zabroniona.
"Ogłupianie" narodu zapewnia bezpłatne kształcenie na każdym z poziomów. Na uczelniach obowiązkowym przedmiotem jest tak ważny przedmiot co filozofia Saddama Hussajna. Wizerunki wodza są wszędzie (choć "model" od dawna nie pokazuje się publicznie), "fuhrer" przemawia z TV, z radia, z gazet. Kontrolowanie mediów zaś to podstawa skutecznej propagandy.
Są przykłady z historii świadczące o "masowym ogłupieniu". Nazistowskie Niemcy izolowane były w nieporównanie mniejszym stopniu. A jednak udało się reżimowi przejąć kontrolę nad życiem społecznym i całkowicie opanować życie polityczne. Działo się to jeszcze w czasach pokoju, gdy wróg nie zabijał ich dzieci (przeważnie zresztą w samoobronie), Hitler wygrał w demokratycznych wyborach, jego poparcie nawet wśród niefanatycznych Niemców było znaczne. Analogię z sytuacją w Iraku da się przeprowadzić, tu izolacja jest większa, dochodzi silny konflikt religijny i kulturowy z potencjalnym "zachodnim" agresorem.
Saddam ma krew Irakijczyków na rękach. Ma też wiele krwi Kurdów. I poparcie tegoż ludu.
Dobrze, że przywołałeś przykład Korei. Czego jak czego, ale posoki własnego ludu na rękach przywódcą tego komunistycznego bastionu nie brakuje. Podejrzewam, że mieszkańcy Korei nie mieszają do fantastycznych wprost statystyk śmiertelności przybyszów z innych planet...
vette, minęła dekada z hakiem, uran z wraków na pustyni nadal zabija. Przynajmniej w irackiej świadomości. Nie rozmawiamy o faktach, bo Ty nie jesteś przedstawicielem Zachodu rozmawiającym ze mną-Irakijczykiem. Obaj tkwimy w pewnej świadomości, politycznej i kulturowej, to raz. Dwa, i to ważniejsze, obaj mamy dostęp do określonych źródeł informacji. Sytuacja mieszkańca Bagdadu jest krańcowo inna, "nasze" fakty nie są jego faktami. W Czeczeni nienawiść do Rosjan jest już tradycyjna. W Iraku tradycja nienawiści do amerykańskiej polityki (nie samych Amerykanów, jak twierdzą) rodzi się na naszych oczach! Zresztą mechanizm rozpoznawania wroga jest prostszy. Ameryka realizuje (w świadomości Irakijczyków) politykę proizraelską, nienawiść zaś Arabów do Żydów jest niemal kanoniczna.
Tak naprawdę dla życia społecznego fakty mniej się liczą, niż ich przedstawienie. W mediach irackich Irakijczyków zabija Zachód, Saddam rozdaje im żywność i broni. Dlatego "odwrócenie" tej dość niezdrowej sytuacji będzie straszliwie trudnym zadaniem po zapewne wygranej przez Amerykanów wojnie. Uszczęśliwianie na siłę w kraju, gdzie nie ma nawet opozycji, może okazać się bardziej niewdzięczne, niż zamiana Iraku w morze roztopionej krzemionki...
Arabowie nie są głupi. Zgoda. Ale przeceniasz ich doinformowanie. Zaspokajanie elementarnych potrzeb i instynkt samozachowawczy to silne popędy, silniejsze, niż posiadanie abstrakcyjnej tak naprawdę wolności... szczególnie w imię nieznanych (Irakijczykom), zachodnich wzorców.
Banan
2003-03-19, 14:30 IRAK kontra USA ...
Richie napisał:
Banan napisał:
Richie napisał:
na razie widze tylko Banana nie za bardzo orientujacego sie w sytuacji..
bazuje na informacjach podawanych przez media...
wiem Banan, wiem, niestety...
a Ty na jakich informacjach bazujesz? Jesli nie przez media to na jakich?
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2003-03-19, 14:37 IRAK kontra USA ...
sadzac po twoim rzuconym hasle :"amerykanie powinni szybko wkroczyc i rozbroic tych zlych irakijczykow" korzystasz z mediow typu radio Propaganda i Wiadomosci Tv3 Lokalne, ja probuje korzystac ze wszystkich zrodel a najlepiej takich pokazujacych rzeczy z kilku roznych stron, gazety, stacje tv, radia, strony internetowe, swiatowe news-fabryki - warto sie zapoznac nie tylko z tak jednoznacznymi przekazami dla ciemnych mas (nie mowie o tobie osobiscie nie obraz sie ale tak to jest konstruowane)
Banan
2003-03-19, 14:46 IRAK kontra USA ...
rozumiem.
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2003-03-19, 14:55 IRAK kontra USA ...
Czasy sie zmieniaja. Kiedys ideologia byla na pierwszym miejscu a teraz nie oszukujmy sie.. swiatem rzadzi pieniadz. Roznice w mentalnosci kiedys byly ogromne teraz one sie zacieraja. Swiatem rzadzi pieniadz i chec do wygodnego zycia i nie wazne jakiego jestes wyznania.
Irakijczycy maja szczecie zyc w kraju bardzo bogato obdarzonym przez nature. Drugie co do wielkosci zloza ropy na swiecie sa gwarancja prosperity dla tego kraju. A przeciez nie musza daleko siegac by zobaczyc jak mozna zyc. Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt, przyklady mozna mnozyc.
Nie zapominajmy ze USA nie chca naruszac integralnosci terytorialnej Iraku. To nie jest agresja na Irak jako kraj. To jest/bedzie wojna przeciwko Saddamowi. I tego nie da sie zamaskowac propagandowym belkotem.
No bo czego Irakijczycy chca tak naprawde ? Swietego Spokoju i zycia na przyzwoitym poziomie. Przeciez obecny stan.. ropa za zywnosc i inne restrykcje sa wynikiem polityki Saddama. Kazdy rozsadny Irakijczyk wie ze Saddam zaatakowal Kuwejt a nie odwrotnie. A kto zaatakowal Iran ? No przeciez ten sam Saddam.
Saddam moze wmawiac inaczej ale ludzi w swoich glowach wiedza swoje (jasne ze nie wszyscy).
A na jakiej podstawie mozesz uwazac ze Irakijczycy sa z Saddamem ? Nie mozna slepo wierzyc w sile propagandy i prania mozgow. Jezeli ktos jest glodny to zadne pranie mozgu nie zagluszy tego ze mu burczy w brzuchu. Ale nikt publicznie w Iraku nie wyrazi swojego niezadowolenia bo to bedzie jego koniec. i to jest wlasnie slabosc tego rezimu. Na pokaz wszystko wyglada cacy ale to CACY jest jak kolos na glinianych nogach.
Technika idzie naprzod. Jest coraz trudniej trzymac w izolacji caly narod. To jest mozliwe tam gdzie srodki techniczne nie sa dostepne dla obywateli. Czytaj Korea Pln. Ale nie Irak. Irakijczycy wyjezdzaja z kraju. Wiec widza co sie dzieje w okolicy.
Wiadomo jest czesc ludzi slepo wierzacych w Saddama. Ale nie brakuje takich ktorzy maja go serdecznie dosyc.
Powiem Ci Przez na koniec tak. Gdyby amerykanie chcieli zaatakowac Sultanat Brunei to zgadzam sie z Toba ze caly narod walczylby za wladce. A dlaczego ? Bo tam sie ludziom zyje dobrze i oni naprawde wielbia swojego szefa
Zreszta nasze rozwazania sa czysto teoretyczne bo zaden z Nas nie wie co tak naprawde ludzie sobie mysla w Iraku. Ty uwazasz ze slepo wierza w Saddama dzieki wielkiej machinie propagandowej. Ja uwazam ze ludzie w glebi ducha maja go serdecznie dosyc jak kazdego krwawego dyktatora i nie stana za nim gdy przyjdzie sie okreslic.
A kto z Nas ma racje okaze sie bardzo szybko. Najblizsze kilka dni pokaza jak wojsko Saddama i ludnosc cywilna sa mu oddane. Poczekajmy
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2003-03-19, 15:52 IRAK kontra USA ...
vette napisał:
Nie mozna slepo wierzyc w sile propagandy i prania mozgow. Jezeli ktos jest glodny to zadne pranie mozgu nie zagluszy tego ze mu burczy w brzuchu.
Podstawowy blad w rozumowaniu
Jak Irakijczykowi burczy w brzuchu to wina obarcza nie rzadzacego Saddama, tylko wszystkie sankcje gospodarcze i embarga, jakie "pro-amerykanska" koalicja miedzynarodowa na Irak nalozyla - i to jest wlasnie sila propagandy w Iraku
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2003-03-19, 16:14 IRAK kontra USA ...
Blad w rozumowaniu ale czy na pewno moj ? Moze twoj kavoo jednak ?
Ja to widze tak. Jezeli Irakijczykowi burczy w brzuchu od 12 lat to on pierdoli Saddama bo moze jak bedzie rzadzil inny kacyk to zoladek sie mu napelni bardziej.