F1 2010 (od Codemasters)

Nigdy nie zaliczałem się do grona alienów a nawet ćwierćalienów. Na Monzy w GPLu chyba nawet nie zszedłem poniżej 1:28

A właśnie, stronka z czasami GPLa jeszcze istnieje? Cos nie mogę jej znaleźć.

Nasza FFSowa? Nie, chyba, że gdzieś ktoś zarchiwizował Pozostaje Ci tylko GPLrank.

Chciałem tylko sprawdzić jakie miałem wyniki.
Obecnie GPL zostaje tylko dla znajomych. Kiedy zobaczą kierownicę najczęściej słyszę: o kierownica, to pewnie łatwiej się jeździ niż na klawiaturze i musi być fajnie.
Po tych słowach jadą Lotkiem po Monzy

Twardziel jesteś, ja tam bym nie dał do łap mojego kółka jakiemuś laikowi. Raz komuś podłączyłem kierownicę to myślałem, że mi ją wyrwie tak się siłował z FF

powiedzcie mi kochani, ta gra wygląda tak jak na tym filmiku?
http://www.youtube.com/watch?v=x6ZXSkWX_v8&feature=related

W przyblizeniu tak wyglada ... niestety prowadzi sie znacznie gorzej, mniej wiecej tak jakbys wzial drewniany klocek dziecka i zasuwal nim po panelach podlogowych

Byle jaki mod open wheel pod rFactor daje o 1000% wiecej funu niz F1 2010. Choc przyznac trzeba, ze ta druga audiowizualnie prezentuje sie super i ma ciekawy tryb kariery.

Aha, to bardzo fajne. Najbardziej mi się podoba ujadanie kojotów przy hamowaniach.
Ale nic, ja sobie lepiej pozostanę póki co przy iracing, bo jeszcze nawet mułowatego pontiaczka w rookie class nie opanowałem za dobrze to gdzie ja tam się będę pchać do Formuły 1...

Niedługo wychodzi Williams do iR

No to fajnie bo ja już niedługo będę mógł zacząć jeździć Skip Barber ale to jeszcze raczej długa droga do Williamsa

GP Malezji (28 okrążeń)
Pierwsza moja styczność z deszczem. Jedna zmiana w stosunku do poprzedniego ustawienia trudności, włączyłem zużycie paliwa, opony nadal nieśmiertelne (do czasu patcha).
Na kwalifikacjach ściana deszczu, ale wystarczyły opony przejściowe aby zająć od razu 2 miejsce na pierwszym przejeździe. Później się zagapiłem gmerając w mapie silnika i zakręt 9 pomyliłem z o wiele szybszym 12. Banda i koniec kwalu. Okazało się, że na drugim miejscu pozostałem.

Przed wyścigiem, kiedy siedziałem jeszcze w boksie widziałem kapiący deszcz, Zubilewicz na monitorze też coś o nim wspominał. Inżynier jednak twardo uparł się przy miękkich oponach. No dobra, zeskoczyłem tylko z setupem o jeden w stronę wet w predefiniowanych czyli z większym dociskiem.
Będąc już na torze trochę się wystraszyłem padających kropel. Po starcie i dwóch okrążeniach uciekłem stawce na dość bezpieczną odległość. Deszczyk dalej moczył, pokazywała się lekka mgiełka, ale slicki trzymały jak należy
Ok 10 kółka deszcz się nasilił, na tyle że skroplona woda zaczęła pojawiać się na "szybie". Inżynier poinformował, że niektórzy zjeżdżają po opony średniotwarde i czy bym również nie reflektował. Zignorowałem poradę i mnie pokarało, na następnym kółku slicki przestały trzymać i urwałem spojler o bandę. Później czołgałem się do boksów zakręty pokonując po zewnętrznej trawie, bo bolid nie skręcał ani nie hamował.

Zmieniłem opony na przejściowe, i tak stopień więcej niż propozycja insztalatora.
Wyjechałem na 21 miejscu, spojler przedni opuściłem i zacząłem mozolną wspinaczkę do góry. Było nawet ciekawie, jazda momentami jak po lodzie, a woda na "szybce kasku" czasami zasłaniała mi punkty hamowania i szczyty zakrętu. Przy zbytnim zbliżeniu się do rywali na prostej cały ekran stawał się kompletnie nieczytelny, dopiero ucieczka ze strugi przywracała widoczność, czyli plus za realizm.
Kiedy dotarłem do 11 miejsca, inżynier poinformował mnie, że Schu zjeżdża po suche opony Suche, w deszcz? A jak sobie chce. Czołówka gremialnie zjechała po opony i zakotwiczyłem na 6-7 miejscu, do końca trzy kółka. Nagle deszcz przestał padać. I miałem wrażenie, że woda w tym samym momencie zniknęła całkowicie z toru. Nie było przesychającej powoli ścieżki na idealnej linii oferującej lepszą przyczepność, jak choćby w GP3. Cały tor wysechł
Stawka, która jeszcze w deszczu zjechała po suche opony, zaczęła mnie łykać jak furmankę. Pół okrążenia do końca przejściówki przestały trzymać i ledwo się doczołgałem na 14 miejscu.

Wrażenia artystyczne z jazdy w deszczu: 10
Wrażenia techniczne z przesychania toru i wpływu zmienności pogody an przyczepność: 2

Dziękuję, dobranoc.

a ja pojechałem turcje i suprprise surprise - 10 na qualu, 20 za kare, potem łyknłąem wszystkich do 3 miejsca i po pitstopie 11sek bo sie jebany limiter nie włączył choć go włączałem - wspinaczka jak kubica z 13 na 5

odczarowała mi sie gra, czy wymasterowałem więcej zakrętów w istambule?
pierwszy raz mogłem łykać AI a nie oni mnie...

kolejny wyścig - już PP i 1 od staru do mety... przecież nagle nie zacząłem jeździć inaczej - musi być jakiś bug w AI, że albo nie możesz ich objechać za chiny, albo łatwo to robisz... R&D też chyba nie ma na to wpływu...

btw
w kanadzie czasem w powietrzu widać jakiś syf, jakby lście albo coś fruwało, no i pod koniec wyścigu na racing groove pojawił się wyraźniejszy, pojedynczy slad - albo coś komuś ciekło, albo jedna opona zepsuta jakoś się dziwnie ścierała, albo jak ktoś pisał - gra symuluje jazde tylko na jednym kołku po środku

Chiny zdobyte.
PP po jednym kółku z przewagą 0.400 nad drugim Weberem.
Start jak zwykle skopany, na prostej dwa Redbule mnie łyknęły ale im się odgryzłem od razu na dłuuugim T1-T2.
Później już spokojne prowadzenie aż do kuriozalnej kary. Dublowałem cholerne BMW na prostej start/meta i chyba zbytnio przyciąłem dziadygę do pobocza, bo zostałem uznany winnym kolizji (jakiej kolizji?) i przejazdem przez boksy.
Po wszystkim Alonso zmniejszył stratę do 5 sekund, a ja się jeszcze zdekoncentrowałem trochę i na mecie miałem przewagę zaledwie 3,2 sek. Jednak się udało.
Zysk R&D - nowe hamulce.

Teraz przyjdzie czas na Katalonię.

Ciekawostka jeszcze z Malezji. Na T14 przed długą prostą na szczycie zakrętu stoi słupek. Zdarzyło mi się przyciąć do wewnętrznej Hamiltona i usłyszałem głośne BUM. Oglądnąłem powtórkę. Okazało się że słupek był chyba poważnie zbrojony i wkopany na 10 metrów w ziemię. Hamilton zatrzymał się na nim jak na drzewie, a bolid dość poważnie został zdemolowany
A w Bahrajnie taki sam udało mi się ściąć bez uszkodzeń.

ja taki słupek ściąłem w turcji, słupek wylądował po tym na kerbie następnego zakrętu, na nastęnym lapie jeszcze leżał, wjechałem na niego i podbiło mi przód auta na pół koła gdzieś do góry

Nieoficjalny patch wycinający kary za kolizje i blokowanie. Przydatne jeśli ktoś ma już ich dość za otrzymanie wjazdu w dupę
http://www.nogripracing.com/forum/showthread.php?t=225202

Katalonia z głowy. PP i 2 miejsce w wyścigu.
Kwalifikacyjne kółko zrobiłem na mapie Fast co zaowocowało przewagą nad drugim Vettelem na poziomie 1,2 sek.
W wyścigu już cały czas mapa standardowa i nie byłem w stanie uciec na dalej niż 2 sekundy od peletonu, często broniąc się do upadłego na prostej start/meta. Tak się skupiłem na wyciskaniu wszystkiego co się da z Lotka, że kiedy żona dotknęła mnie w ramię o mało nie wyrwałem kierownicy z biurka i nie dostałem rozległego zawału .
W czasie zjazdu do pitu przejechałem kolesia z podnośnikiem (znowu) tracąc kilka sekund, Webber mnie wyprzedził i tak już zostało. Alguersuari oszukał wszystkich. Z 15 pola startowego dojechał na 3 miejscu stale mnie naciskając. Pewnie zabugowane AI znowu nie pojawiło się w pitach.

na jakim setupie to robiles?