F1 2010 (od Codemasters)

ale przecież wszelkie nagumowane ściezki itd są w wersji bez patcha, dopiero po patchu wszystko znika..
ja nagumowany tor miałem zawsze od początku grania

tyle, że jak pisałem patch knoci coś głębiej i błedy graficzne pozostają nawet bez patcha na czystej instalce...

Sorry - skrót myślowy

Zrobiłem pełny reinstall, czyli podstawka + patch, ale tym razem nie dopisałem track GPU w plikach, więc nie ma ścieżki, bo patch ją usunął.

Ktos mi jest w stanie powiedziec, czy po wgraniu oficjalnego patcha, ktory powoduje, ze znikaja odbicia i linia nagumowania, to czy jest to tylko wizualna zmiana, czy tez fizyka tez odwzorowuje brak linii nagumowania?

Sądzę, z racji dużego wpływu na FPS, że nie tylko o grafikę się rozbija, ale i o obciążenie proca - czyli chyba również fizyka.

Poza tym, jeżdżąc bez ścieżki nie zauwazyłem efektu lepszej przyczepności na driving line, co wyraźnie czuć w wersji ze ścieżką.

cikeawe - mam nową isntalke windowsa
nowa instalka F1 - i krople są pikeslowate...
nic już nie wiem, czy to kwestia sterów do karty graficznej?

Instalowałeś windowsa dla tych kropel?

nie tylko - zwalniał już poważnie, ale to też był powód
i moge się obejść bez nich ale chciałbym wiedzieć, dlaczego wtedy były a teraz nie ma...
moja karta nie wspiera dx11 więc tylko na dx9 moge grać

a czy Wam tak bardzo te krople przeszkadzają? Ja tam na nie nie patrzę bo jadę, ale nieraz jak zerknę to tak tragicznie nie jest.


zaraz jadę GP Chin. Poziom najwyższy (wł tylko ABS i trakcja) AI-Pro. Virgin Racing, I sezon, 12 miejsce startowe

EDIT:
Bomba wyścig! 40% wyścigu. Na starcie straciłem pozycję na rzecz Petrova, ale w wolnym zakręcie nr. 4 odzyskałem. Traciłem trochę w drugim sektorze, za to w trzecim byłem najlepszy. Startowałem na twardych oponach, a reszta stawki na miękkich. Gdy wszyscy zaczęli zjeżdżać w okolicach 6-7 kółka ja jechałem dalej i wskoczyłem na 5 pozycję. na okr. 8 gdy centralnie przede mną wyjechał Vettel wkurzyłem się w zaraz w tej sekwencji pierwszych dwóch zakrętów wszedłem od zewnętrznej i wyprzedziłem go. Długo się nie nacieszyłem gdyż i Vettel i Kubek wzięli mnie dwa kółka dalej i spadłem na 8 pozycję. Ale ok. okr. 16 ja wpadam do boksu po slicki. Wyjeżdżam na 12 pozycji. Tyle się namęczyłem i jestem na pozycji startowej? O NIE! Po 3 okr. moje opony zaczęły działać. Kręciłem czasu o 0,4 s lepsze od Rosberga (11) do którego traciłem 2,1 s. Na 19 okr. Kubica i Misiael pozwiedzali pobocze i musieli odwiedzić mechaników. Wskoczyłem na 10 pozycję. tracę do Nickiego 1,5 s. Jestem szybszy na okr od niego o ok 0,3 s. Ostatni Lap. Długa prosta w trzecim sektorze. Jadę jakieś 0,5 s na Niemcem. Mówię sobie - trzeba ryzykować i atakować. Wskoczyłem tunel za nim i lecę. Opóźniłem hamowanie i wszedłem na wewnętrzna, ale Nicki nie jest głupi, mnie lekko wyrzuciło na tarki zew, a Rosbi spokojnie wskoczył od wewnątrz. Szkoda. Ale punkt jest. Mam już 3 !!!!!!! (dwa w Malezji). wygrał Hamilton, przed Webberem i Alonso.

Ale wyścig rewelacja. Czekam teraz na jakiś deszczowy, bo może być ciekawie.

Piszcie swoje relacje.

Cytat:

Piszcie swoje relacje.

No właśnie, wszyscy czekamy a oni nic.
Wujo mówił że jest bardzo ciekawy jak się potoczyły dalej kariery.
Może było jakieś zaskakujące zakończenie?
Ja bym widział coś takiego: okazuje się że oziębła managerka przebiera się wieczorami w wampa.
A na koniec gry zaprasza nas na specjalną imprezę. A tam, zabawy, gadżety, niespodzianki! Większość towarzystwa już tam jest. Cheerliderki wszystkie, niektóre rozpoznajesz - to te zaliczone. Jest nawet Max Mosley! Chciał przewodniczyć tego wieczoru ale jego managerka go związała. I Luca jest z Jeanem. Jean też jest przywiązany a Luca co jakiś czas wykręca mu nos i zaciskając zęby klepie go po czole. Flavio jest, no jasne... jak mogłoby zabraknąć Flavio? Flavio jest koneserem, ma dobry gust. Kierowców oczywiście większość. Z ciekawostek dodatkowych to np. Nicko okazało się że ma słabość do Sutila i spędzał z nim namiętne chwile ale to w sumie nie była niespodzianka bo wszyscy o tym wcześniej plotkowali. Tata wkurwiony ale chociaż finowie są wdzięczni że nie im wstyd przynosi. Na koniec musiałoby być coś mocnego, nie mam za bardzo pomysłu co... Ten wąsaty z Mercedesa robi Jeanowi jesień średniowiecza. Czarna BBW miażdży doktora Theissena, jeszcze jakiś gangbang na to albo coś?
To tylko taki wstępny zarys.

Dopisujcie wasze proponowane zakończenia.

zima jest, nie jeździmy
w marcu się pojeździ do nowa, z nowymi modami

Eee tam, zimą to własnie sie najwiecej jezdzi. Dziwny ten swiat wspolczesnej F1.

no ja też się dziwie, że nie ma wyścigów w zime, ale pewnie tory mają V kategorie odśnieżania a Bernie nie chce się zgodzić na zimówki z kolcami w F1... ale może za 2 lata, by poprawić oglądalność... grand prix finlandii?

Ja jeżdżę dalej, z mniejszą znacznie częstotliwością, ale trzeci sezon rozpoczęty. A ponieważ nie ma takich sensacji, których żąda Speedy, więc i opisywać nie ma czego.

Ja dopiero skończyłem pierwszy sezon. Przewaga nad drugim Webberem jakies 40 punktow i 24 poziom exp (czy jak to sie nazywa). AI baaaaardzo kiepskie w Abu Dhabi. Na okrazeniu jakies 3 sek lekko.

Ale przynam sie ze ostatnie pare wyscigow jechalem bez symulacji opon, zeby jak najwiekszy exp uzbierac na nastepny sezon, ale i tak nie braklo punktow do Renault. Wiec po pokonaniu Webbera zapisalem sie na drugiego kierowce do Red Bulla i teraz mam nadzieje ze znajde troche wiecej czasu na pojezdzenie znow na "pelnej symulacji". Tym razem planuje co najmniej 50% dlugosci wyscigu, bez restartow, itd.

Z tego co pamietam, to Ty Kekacz miales problemy z paliwem czasem. Ja osobiscie nie jechalem ani razu na wiecej niz 30% dlugosci wyscigu, wiec zastanawia mnie, czy to czasem nie ma jakiegos (dziwnego) wplywu.

A powiedz mi Kekacz jeszcze, jak u Ciebie z zuzyciem silnika? bo ja jezdzac na 20-30% srednio zuzywalem jakies 5-6% na weekend.

Na koniec sezonu chyba żaden silnik nigdy nie zszedł poniżej 89% więc to chyba pomijalne.

Paliwa zawsze mi brakowało na tych samych torach, może cos skopane.
Teraz jeżdżę w Ferrari, bo na Renault było za mało XP.