Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-06-15, 23:11 DEAD is DEAD
No przyznam sie, ze w walce potem juz specjalnie nie oszczedzalem samolotu - zeby zobaczyc ile wytrzymasz
Podczas zwyklego lotu moge leciec spokojnie, nie ma problemu Tylko przy eskortowaniu wtedy gubie troche bombowce zawsze jak musze oszczedzac na zakretach, szczegolnie jak RW padlo
Rozne warianty walki 2ma samolotami mialem okazje przecwiczyc na Warbirdsach - z obu stron Najefektywniej dzialala para, w ktorej regularnie zamienialy sie role atakujacego i oslaniajacego, a najszybsza metoda eliminacji przeciwnikow bylo lapanie na przynete (wystawianie / drag)- jeden samolot wyciaga za soba przeciwnika tak, zeby caly czas miec nad nim bezpieczna przewage, a drugi atakowal z 6tej na wystawiony mysliwiec.
Druga metoda to wyciaganie z kotla - atak z gory, atakuje tylko prowadzacy i sobie w cos tam strzela, a potem wyrywa w gore. Kociol ma to do siebie, ze zawsze ktos sie skusi i, pomimo mniejszej energii, pojdzie w gore za prowadzacym. Nie mozna sobie wymarzyc bardziej wdziecznego celu niz idacy pionowo w gore samolot, ktory wlasnie wytracil cala predkosc i bedzie sie zwalal na ogon
Oba przypadki obejmuja jednak atak para z przewagi. Defensywne dzialania w parze (tzn. jak nie da sie zastosowac wystawiania) sa mi blizej nie znane - gdy kazdy samolot pary zlapie sobie wlasny ogon, to na WB juz niewiele moze pomoc i przy przewadze ilosciowej przeciwnika zazwyczaj konczy sie to smiercia obu, jesli nie uciekna na pelnej predkosci... Jakos nigdy manewrow w stylu thatch weave nie widzialem (nie mowiac o jakiejs poprawnosci ich wykonania...)
Ale chetnie bym sie natomiast dowiedzial, jak wyglada zalecana walka w parze (bo teoria i praktyka nie zawsze chodza w parze )
Reklamy
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2003-06-15, 23:20 DEAD is DEAD
Rzeczywistosc tez nie zawsze pokrywa sie z ta w grze-mam na mysli przede wszystkim AI pioracego zza twoich plecow do twojego celu-qrde to wkurza .Na dodatek nie mozesz nic zrobic.Ok postaram ci cos zeskanowac i podrzucic jesli chodzi o taktyke.Chyba cos mamy nawet o taktyce brygady poscigowej.I tak btw to podobno nasi chlopcy z brygady uczyli Anglikow jak walczyc -mowie o teorii.
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-06-15, 23:27 DEAD is DEAD
O tym AI to sie zgodze. Niestety w FB AI to typ kretyna-samobojcy (czolowki, latanie w 5ciu za jednym samolotem - i strzelanie po wszystkim przy okazji...) Jak AI za kims usiadzie, to ja sie juz tam nie pcham - moge go ostrzelac w jakims przelocie, ale z pogoni sie wypisuje.
Ale taktyki walki ze skrzydlowym sa na szczescie uniwersalne i na AI w FB tez da sie je stosowac - z tym ze o ile latwiej jest AI przegonic komus z ogona, to ciezej jest nawet z low 6 cos ustrzelic blisko podchodzac, bo czasem AI na oczy w tylku i robi unik jak sie go bierze na cel...
Tiges
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2233
Miasto: Wrocław/Warszawa
2003-06-15, 23:36 DEAD is DEAD
Moze jakis DF szybciutki?
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2003-06-15, 23:42 DEAD is DEAD
Ja wchodze!!! .Tylko u mnie gg fixuje!!!!Nie wiem jak sie skontaktujemy
Tiges
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2233
Miasto: Wrocław/Warszawa
2003-06-15, 23:43 DEAD is DEAD
no to wlaz . serwer stoi .. na 4 osoby
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-06-15, 23:44 DEAD is DEAD
Obfw. Karl Lommer Lot 1: To moj pierwszy lot bojowy po przydziale do nowej jednostki. Juz na poczatek cos, co zdarzalo sie chlopakom niezbyt czesto tutaj czyli misja A-G. Mamy pojsc na pld-wschod i zbombardowac lotnisko Rosjan. Dolot do celu nie zajmuje zbyt wiele czasu, robi sie przez chwile goraco, napotykamy na komitet powitalny wroga w powietrzu, ale sprawnie zdejmuja go w mig Messery z naszej oslony. My idziemy wysokim altem przez chwile i pikujemy na przybrzezna baze wroga. Mam zaledwie jedna, 250 kg bombe, ktora staram sie umiescic w celu, a jest nim stanowisko AAA. Cel jednak jest maly, podobnie jak moje doswiadczenie, zatem nic z tego nie wychodzi. Wykonuje jeszcze kilka podejsc strzelajac z Kmow do stojacych na pasie samolotow wroga, odnotowuje nawet kilka trafien, sa one jednak niegrozne. W miedzyczasie milknie oplot Rosjan, skutecznie unieszkodliwiona przez celniejszych ode mnie, niestety uprzednio trafia ona Grassera, ktory nie uchodzi z zyciem.
Po chwili szykiem wracamy do bazy. Moze kiedy indziej pojdzie lepiej.
Lot2: Po starcie naabieramy wysoki alt i idziemy na pln-wschod od bazy by znalezc sie nad rejonem oddalonym o 75 km. Mamy tam prezchwycic i zniszczyc samoloty wroga. Zadanie wywoluje dreszcz emocji chocby dla tego, ze wywiad donosi, iz wsrod Rosjan znajdzie sie wybitny as mysliwski Iwan Moskalewicz. Po dotarciu nad cel lapiemy szybki kontakt wzrokowy z Lagami i rozpoczyna sie taniec. Ja staram sie zdobyc niebedne doswiadczenie, wiec koluje probujac znalezc cos co nadawalo by sie do podejscia i poczestowania porcja olowiu. W miedzyczasie spadaja kolejne samoloty Rosjan, pozostaje Lag wyczyniajacy tuz nad ziemia cuda by uciec goniacym go Bfom i naszym Fokom. Okazalo sie, ze jest nim wlasnie Moskalewicz. Pcham drazek, pikuje i wchodze w cyrk na low alcie. Jest bardzo ciasno, a Rosjanin majac na ogonie ponad 3-4, czasami nawet 5-6 maszyn wykorzystuje zwrotnosc swego mysliwca. Caly czas uwaznie baczac by nie przeciagnac (walka odbywa sie kikadziesiat metrow nad ziemia) i by nie zderzyc sie ze swoimi pare razy puszczam serie do twardego Rosjanina, ale z racji jego ostrych manewrow zmuszony jestem do strzelania z odkladaniem ogromnych poprawek (nierzadko do 90 stopni). Jakims cudem trafiam go jednym pociskiem, oczywiscie nie czyniac mu zadnej krzywdy... Na szczescie ktorys z naszych zwala go wreszcie na ziemie... W tej morderczej pogoni, ktora smialo nazwac mozna rosyjska ruletka, ginie jeden z naszych pilotow. podobno ja wraz z Lt. Olafem Prochnowem otrzymujemy od dowodcy Hoffmanna rozkaz wyjscia walki na wyzszy pulap, jest bowiem za ciasno, ale ja tego rozkazu niestety nie uslyszalem. Mam nadzieje, ze Hoffmann uwierzy ze adrenalina skoncentrowala mnie w 100% na pogoni, obserwacji wskaznika predkosci i rozgladaniu sie wokol by nie zderzyc sie z oddalonymi chwilami o parenascie metrow naszymi.
Powrot do bazy i ladowanie o ktorym nie bede sie rozpisywal. Moze w trzecim locie uda mi sie uszczypnac dotkliwiej Rosyjskie maszyny...
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-06-16, 19:55 DEAD is DEAD
Tak mi sie ponudzilo troche ostatnio i... czy ktos jest zainteresowany statsami z DIDa? tzn. Nazwiska pilotow o najwiekszej liczbie lotow bojowych, zestrzelen, najwieksze srednie zestrzelen w jednym locie, takie tam
Wklepac?
Yatzek
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin
2003-06-16, 20:35 DEAD is DEAD
no BA! .. dawaj..
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-06-16, 23:46 DEAD is DEAD
Piloci o najwiekszej liczbie wylatanch lotow bojowych (wytluszczeni caly czas lataja):
Mysle, ze aby to ostatnie zestawienie bylo miarodajne powinno sie brac pod uwage jedynie tych z nas, ktorzy wylatali jakies okreslone minimum (np.10 lotow), ale... nie chcialem pomijac Darkmana
Nie wiem ile lacznie lotow mial DID, bo tego nie jestem w stanie ustalic z tabel, ale Snake chyba opuscil tylko 1 lot (tak cos mi sie kojarzy) Zatem wowczas wychodzi, ze:
DID
Ogolem lotow: 71
Ogolem zwyciestw: 235
Ogolem straconych pilotow: 86
Srednia zwyciestw dywizjonu w locie 3,30
Srednia strat w locie: 1,21
Ostatnio zmieniony przez ceer dnia 2003-06-17, 16:53, w całości zmieniany 2 razy
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-06-16, 23:53 DEAD is DEAD
Od razu zaznaczam, ze zabraklo mi checi do dwukrotnego liczenia tego wszystkiego, wiec nie strzelac do mnie jak sie okaze, ze sa jakies bledy...
Tiges
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2233
Miasto: Wrocław/Warszawa
2003-06-16, 23:58 DEAD is DEAD
No pierwszy wskaznik nie wyglada imponujaco, ale mam nadzieje ze sie poprawi ...
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2003-06-17, 00:52 DEAD is DEAD
Ladne zestawienie Ceer
Yatzek
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 799
Miasto: Szczecin
2003-06-17, 09:57 DEAD is DEAD
veerry nice Ceer.. a w sumie ilu pilotów straciliśmy? masz gdzieś zapisane?
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-06-17, 16:03 DEAD is DEAD
Wychodzi mi, ze cos tak 86 poleglo (u gory dodale jeszcze statsy ogolne )
Jesli statsy odpowiadaja, to moge powtorzyc, np. co jakies 20 lotow, bedzie mozna ocenic progres (albo regres ), a w klasyfikacji avatarow bedzie jakas tam nuta dodatkowej rywalizacji (podobnie zreszta jak w LW w realu).