Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc!
Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc!

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Autor Wiadomość
SEWER


Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa

Post2003-04-03, 09:24      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Czytam i czytam.... uff
Dobrze ze wczoraj nie jechalem
 
Reklamy
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2003-04-03, 09:49      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
A ja moge spokojnie fakac Zrobilem NAJLEPSZY taktycznie pit z pierwszej 6stki! pozniej niz Mlod i Nogal, wczesniej niz kavoo i Aro, moglem spokojnie powalczyc o czolowe lokaty, opony trzymaly jak marzenie, no ale nasz tyl stawki - NC karambol padek i ceer w poprzek toru, pogiety woz, nie wiem jakim cudem i tak tak wysoko dojechalem biorac kazdy zakret na kontrze i hamulcu slajdami bo rozbity tyl mial tendencje do spinow , jednoczesnie walczac z Nogalem i Adakarem jeszcze

Ceer - twoje wyjasnienia tylko pogarszaja twoje sytuacje IMHO, bo widac, ze nie masz pojecia o co tutaj chodzi? PIGI dostala drugie W za Pocono wlasnie za sytuacje, w ktorych NIE BYLO YF, ale byly ewidentnie jej nieprawidlowa jazda i stwarzaniem zagrozenia, na restartach jadac w tlumie zamiast przyspieszac - hamowala, ledwo ja stiepek, ja i ktos jeszcze omijalismy hamujac, zarzucajac wozem itd, nie bylo YF wiec wszystko OK? otoz NIE kochany, srednio co 2 wyscigi pisalem, ze twoje ataki na restartach sa po prostu bezmyslne, bezzasadne, stwarzajace zagrozenie dla innych na torze, jak widac grochem o sciane i nadal tego nie rozumiesz, jesli ci to poprawi humor moge ominac twoja jazde na Indy i zostawic ja Piotreqowi zeby nie bylo, ze to jakies osobiste wycieczki
 
Nogal


Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków

Post2003-04-03, 10:28      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
kavoo nie bede sie teraz z toba sprzeczal co by bylo gdyby nie rozkalibrowaly mi sie pedaly... Ale napewno byloby AT 1-2 . I Wlasnie to mnie najbardziej wqrza - moj blad to jedno, ale gdyby nie te pedaly to nawet bys sie do mnie nie zblizyl i pewnie by do tego nie doszlo
 
Gul Dudo


Dołączył: 26 Wrz 2001
Posty: 584
Miasto: Wrocław

Post2003-04-03, 10:37      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Jak dla mnie to tak sobie Początek emocjonujący, niestety później YF poganiany YF. Szkoda bo cała zabawa zaczyna się w okolicach 30L (przejechanego na tych samych oponkach oczywiście). Z miłych akcentów to podobały mi się kleszcze THM-u Kavoo nade mną, Aro wjeżdża pod łokieć, ja się pocę, czuje że jak tak dale pójdzie to wrzody żołądkowe mam zapewnione ale luz, żyjemy.... No i później zaczęła się wspomniana era ŻÓŁCI a szkoda....
Ogólnie cieszę się z zajętego miejsca, ale to nie tak miało być.... gdzie podziała się zieleń? ehh mało jej na naszych torach

Gratulacje dla Mloda ... No szefie, pociskałeś jak król, te ostatnie lapy. Ja ze swoimi oponkami i nie najlepiej dobraną skrzynką mogłem powąchać twoje spalinki, co też uczyniłem

No i MBT dziś miało dużo szczęścia, co bardzo mnie cieszy chodź nie było nam dane w komplecie dojechać
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2003-04-03, 10:43      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Ja postanowiłem napisać tylko o pozytywach wczorajszego wyścigu.

Kolega o ksywce Adakar..........początek walki, pierwsze lapy, mam nowego na ogonie. Przyznam się, że trochę się bałem co kolega będzie wyprawiał za mną bo było widać, że go coś wyrywa do przodu i czeka na okazję. No ale ja jak to ja.......gdy jest silny wiatr to potrzebuje kilka lapow na wjezdzenie się w zakrety i robiłem sporo prostych bledow przez co jechalismy dlugo na 2wide (ja na zewnatrz), az w koncu postanowiłem odpuscic i pozwolilem się dac wyprzedzic.
Po kolejnych 3 lapach gdzies, już było OK ze mna i zaczalem doganiac Adakara.....no i jak już go miałem brac to wywieszono YF gdy wychodzilismy z T4 i na mete wpadlismy 2wide z minimalna przewaga jednak Adakara. Cała sytuacja była naprawde super i az się chce napisac slowa uznania za bezpieczna jazde i walke nowego kolegi. Tak trzymać.

Pozostało 10 lapow do konca (w miedzyczasie w karambolu zgubiłem spojler i miałem lodowisko w kazdym zakrecie ) zbliza się restart a za mną Kavoo i Aro na full nowych oponach z niezakłoconą aerodynamiką swych pojazdów. Szybki priv do nich z propozycja nie do odrzucenia i tyle ich widziano.
Za punkt honoru przyjeto zalapac się do Top10 a byłem 12-y i przede mna Dimax i Ceer. Dimax również miał rozwalony kufer. Dwie proby ataku zakonczone niepowodzeniem przez brak przyczepnosci i koledzy uciekli na 2sekundy do przodu.
Jednak jakos się szybko przyzwyczailem do tego lodowiska i ich dogoniłem, wyprzedziłem obu na raz i doganialem na dwa lapy przed koncem Piotrqa.......jednak wywieszono YF i koniec wyscigu.

Jednak honorowe Top10 jest.

(ale i tak przez tydzien nascara nie wlączam.....wole sobie polatać )
 
AdAKaR





Post2003-04-03, 11:11      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Darkman napisał:

Kolega o ksywce Adakar..........początek walki, pierwsze lapy, mam nowego na ogonie. Przyznam się, że trochę się bałem co kolega będzie wyprawiał za mną bo było widać, że go coś wyrywa do przodu i czeka na okazję. No ale ja jak to ja.......gdy jest silny wiatr to potrzebuje kilka lapow na wjezdzenie się w zakrety i robiłem sporo prostych bledow przez co jechalismy dlugo na 2wide (ja na zewnatrz), az w koncu postanowiłem odpuscic i pozwolilem się dac wyprzedzic.
Po kolejnych 3 lapach gdzies, już było OK ze mna i zaczalem doganiac Adakara.....no i jak już go miałem brac to wywieszono YF gdy wychodzilismy z T4 i na mete wpadlismy 2wide z minimalna przewaga jednak Adakara. Cała sytuacja była naprawde super i az się chce napisac slowa uznania za bezpieczna jazde i walke nowego kolegi. Tak trzymać.


W pewnej chwili ja też już chciałem uformować już single file i pojechać troche za tobą.
A co do tej sytuacji, zaraz przed YF, to ja jechałem z przodu, i już były wywieszone YF....... patrze w lusterku pusto i tak chwile po wyjeździe puszczam noge z gazu (nawet nie wiem dlaczego ) ..........i kurde chwile potem słysze silnik..... a to 133 rozpędzony to ja 3 i gazu!.....

I kurde musiałem naciągnąc zasady, wydłużając tobie "drogę" do linii mety gdybym został na ZEW być był z przodu

A co do mojej "bezpiecznej" jazdy , to przed wyścigiem, postawiłem sobie za cel, skończyć w TOP 10, albo w pobliżu........i nie robić "zamieszania" (YF i wypadków).....Plan wykonałem w 100%..... pozostaje tylko niedosty przez te -20 pkt za pare literek na ogólnym chacie

Ale w następnym wyścigu już tego NIE będzie a i jeszcze coś:

Sorry ze NIE odopwiadalem na PRIVy, jakie do mnie pisali, ale NIE wiedizalem jak sie je pisze !!

Do Nogala:
Podczas tego restartu, i tak bym Cie nie atakował..... moze i bym Cie na 2-3 lapy prześcignął, ale potem nie startyło by mi umiejętności na walke , tak samo jak MLODa przepusciłem bez walki
 
Darkman


Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy

Post2003-04-03, 11:31      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Adakar napisał:
I kurde musiałem naciągnąc zasady, wydłużając tobie "drogę" do linii mety gdybym został na ZEW być był z przodu


Wiem..........ale z grzeczności przemilczałem ten manewr a tyś się wygadał
 
kawaretti





Post2003-04-03, 14:26      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Kilka słów ode mnie.
Po pierwsze wielkie podziękowania składam na ręce mloda, kv, gula i nogala za pomoc w odlapowaniu po disco .
Myślałem, że ten wyścig się dla mnie skończył z chwilą rozłączenia ( i dobicia mnie BF), ale dzięki wam wróciłem do gry .
Po drugie gratulacje dla mloda .
Dużo by pisać o tym co wczoraj przeżyłem, z pierwszym pudłem włącznie , więc powiem tylko, że gdyby nie było tylu YF to wyścig byłby naprawdę piękny.
 
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2003-04-03, 14:28      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
kawaretti napisał:
Po pierwsze wielkie podziękowania składam na ręce mloda, kv, gula i nogala za pomoc w odlapowaniu po disco


[grhm hm] czekaj ty niewdzieczny..
 
kawaretti





Post2003-04-03, 14:37      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
[grhm hm] czekaj ty niewdzieczny.. [/quote]
ups , jeżeli kogoś pominąłem to sorry, dzieki wszystkim innym także.
 
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2003-04-03, 14:49      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
"" bylo przeciez spoko
 
kavoo


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica

Post2003-04-03, 15:19      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Z tym odlapowywaniem sie tez trzeba cos ustalic, bo takiej paranoi nie moze byc po prostu...
Ja rozumiem, ze czesto disco jest przyczyna paru lapow w plecy i nie jest to wina discmana , ale nie moze tez byc tak, ze lider mowi "puszczamy", i jedzie sobie spokojnie za dublerem jednoczesnie przypominajac wszystkim, ze "nie walczymy, bo przeciez puszczamy".

Sorry ale w takiej sytuacji mozna sobie spokojnie przejechac pol wyscigu na prowadzeniu i za frajer wylapac 10 pkt. bonusu. Jeszcze jesli co chwila sa YF to maly bol, bo szybko mozna dac sie odlapowac discmanom, ale jesli np. trafi sie taki poczatek wyscigu jak na Dover, troche sprawa sie komplikuje

Nie ukrywam ze wczoraj juz mnie to puszczanie troche zniecierpliwilo i mimo, ze Nogal mi priv-nal "puszczamy", odpowiedzialem mu ze "jak chcesz puszczac to puszczaj, ja jade swoje". Jak napisalem, tak zrobilem - wyprzedzilem Nogala, a jak zostala wywieszona YF to spokojnie przepuscilem kawarettiego w T4 zeby sie odlapowal.

Nie moze byc tak, ze lider robi blyskotliwa kariere "swietej krowy" i jest nietykalny, bo daje sie odlapowac komus kto zaliczyl disco...
 
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2003-04-03, 15:25      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
Nie no wiadomo, ze dubler nie jest puszczany przez lidera tuz po restarcie i jak bedzie 40 lapow pod GF to wszycy jada wolno i czekaja na YF, dubler musi sie utrzymac w okolicy lidera i w momencie wywieszenia dopiero YF lider moze zwolnic i inni na czolowych pozycjach i puscic przed sama kreska dublera
 
kavoo


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica

Post2003-04-03, 15:29      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
No wlasnie jednak nie wiadomo, bo nie raz w tym sezonie np. Mlod puszczal discmana od razu po restarcie (zeby sie na pewno odlapowal), po czym jechal za nim piszac do mnie privy "nie atakuj bo puszczam"...

Nie chodzi mi o to, zeby nie puszczac w ogole, bo przeciez na disco nie ma rady, ale tez nie moze byc tak ze jedzie sie gesiego bez walki bo trzeba kogos puscic i "nie wypada" tej sytuacji wykorzystywac....
 
Aro BMW
E39

Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1478
Miasto: Ustroń

Post2003-04-03, 16:58      po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Odpowiedz z cytatem
kavoo napisał:
Z tym odlapowywaniem sie tez trzeba cos ustalic, bo takiej paranoi nie moze byc po prostu...
Ja rozumiem, ze czesto disco jest przyczyna paru lapow w plecy i nie jest to wina discmana , ale nie moze tez byc tak, ze lider mowi "puszczamy", i jedzie sobie spokojnie za dublerem jednoczesnie przypominajac wszystkim, ze "nie walczymy, bo przeciez puszczamy".

Sorry ale w takiej sytuacji mozna sobie spokojnie przejechac pol wyscigu na prowadzeniu i za frajer wylapac 10 pkt. bonusu. Jeszcze jesli co chwila sa YF to maly bol, bo szybko mozna dac sie odlapowac discmanom, ale jesli np. trafi sie taki poczatek wyscigu jak na Dover, troche sprawa sie komplikuje

No ja juz dawno o tym mowilem tylko jakos zadnego zainteresowania ta sprawa nie bylo...
 
Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » po Indianapolis - tą żenadę czas skonczyc! Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu
Skocz do: