Nietypowa sprawa, prośba o pomoc

wspomagacz się jakąś kawą, redbullem czy czymś?

Richie

Cytat:

to kwestia przyzwyczajenia, kiedys normalnie spalem 7,

o Richie, zacząłeś oszczędzać czas życia, tylko ze jak napisałeś potrzeba czasu do przyzwyczajenia organizmu.

Załóżmy, że przeciętnie żyjemy ponad 60 lat i śpimy 8 godzin dziennie to ponad 20 lat snu, jedna trzecia (1/3) naszego życia!

Popatrz na dwudziestolatka wyobraź sobie że 60-cio latek *przespał* całe jego życie! Aż tyle czasu spędzamy na sen.

Richie napisał:

jakby policzyc to na przestrzeni x lat to pewnie ladnych pare latek dluzej pozyje intensywnie cos robiac wlasne pomysly projekty itd niz przesypiajac ten czas

albo się przedwcześnie zajedziesz... Richie... natury nie oszukasz. Organizm potrzebuje odpoczynku i regeneracji... Serducho w czasie snu odpoczywa - jesli mu nie dajesz na to szansy to po prostu będziesz miał wcześniej większy przebieg.

w czasie snu to odpoczywa mozg glownie a nie serducho, a po drugie organizm sam sobie reguluje ilosc snu i jednemu wystarcza 4h a drugiemu 9h i nie ma to nic wspolnego z tym, ze ten co spi 4h zejdzie 10 lat wczesniej, moj dziadek spi cale zycie po 3-4h bo tak ma, ma 86 lat, pije, pali i na moim weselu przetanczyl cala noc i wszystkich mlodszych, tak wiec same kule w plot rozumiem ze sam wymysliles je napredce w tym poscie pytalem lekarza o to bo kiedys i to samo powiedzial - ze tak mam i juz wszystko jest prawidlowo

beryl napisał:

wspomagacz się jakąś kawą, redbullem czy czymś?

nie bo redbull to sciema, a kawa na mnie nie dziala, moge wypic i pojsc spac smacznie po niej po prostu nie rozumiem jak mozna sie polozyc spac, jesli nie chce sie spac, nie zamykaja sie oczy, nie jest sie zmeczonym, a mi ochota na sen przychodzi 2-3 w nocy, wczesniej jak sie probowalem klasc to lezalem 2h patrzac w sufit i nic poza tym akurat taki jestem, ze mam milion pomyslow projektow w glowie zawsze i siedze przy kompie robiac jakies zajawki, a nawet we snie juz mysle jak je dalej robic od rana moze to nie daje mozgowi spac

Richie napisał:

w czasie snu to odpoczywa mozg glownie a nie serducho, a po drugie organizm sam sobie reguluje ilosc snu i jednemu wystarcza 4h a drugiemu 9h i nie ma to nic wspolnego z tym, ze ten co spi 4h zejdzie 10 lat wczesniej, moj dziadek spi cale zycie po 3-4h bo tak ma, ma 86 lat, pije, pali i na moim weselu przetanczyl cala noc i wszystkich mlodszych, tak wiec same kule w plot rozumiem ze sam wymysliles je napredce w tym poscie pytalem lekarza o to bo kiedys i to samo powiedzial - ze tak mam i juz wszystko jest prawidlowo

tak.. oczywiście sam sobie to wymyśliłem...
to, że w czasie snu zmniejsza się częstość oddechów, bicia serca, czynności połowy organów np. nerek też sobie sam wymyśliłem. I to że " Wskaźnik umieralności jest najniższy u osób śpiących 7-8 godzin na dobę i wzrasta zarówno u osób śpiących dłużej jak i krócej." też sobie wymyśliłem...

Ty Richie tak jak twój pecet jesteś cyborgiem, w którym wszystko działa nadzwyczajnie, super wydajnie i nic się nie psuje...

Cytat:

to, że w czasie snu zmniejsza się częstość oddechów, bicia serca, czynności połowy organów np. nerek też sobie sam wymyśliłem. I to że " Wskaźnik umieralności jest najniższy u osób śpiących 7-8 godzin na dobę i wzrasta zarówno u osób śpiących dłużej jak i krócej."

Azghar ma racje piszac o tym, można dodać tu jeszcze wpływ snu na wygląd zewnętrzny jezeli ktoś przywiązuje do tego wagę, np. mniej snu co ma wpływ na cerę itd, ogólnie szybsze starzenie się organizmu, zły wygląd!
Ale z drugiej strony każdy organizm reaguje inaczej, geny itd.
Widocznie Richie ma dobre, silne geny po swoim dziadku

tak azghar jak ktos spi krocej to zyje 10 lat krocej LOL moze i krocej jak ci co palą tez zyja w teorii krocej, ale o ile dokladnie nie wiadomo, a wiele przykladow pokazuje, ze i to nie jest prawda zawsze, wiec mowie tylko ze wcale a wcale tak nie musi byc, statystyka i teoria to jedno, ale jak organizm tyle potrzebuje snu to znaczy ze tyle potrzebuje i przeciez nie bede bral srodkow nasennych zeby spac 8h i zle sie czuc przez to, bo w necie napisano, ze bede zyl krocej po co mi zyc jako 90 latek co ja wtedy bede robil pierdzial w stołek na werandzie? wole zyc za młodu 4h na dobe dluzej intensywnie i cos robic

Richie... ja nie mówię, że Ty będziesz żył krócej.. Mówię tylko, biorąc pod uwagę naukę i statystykę zwiększasz ryzyko szybszego wyeksploatowania (trudne słowo) organizmu. W stanach są już dostępne pigułki, dzięki którym można spokojnie zapierdalać 3 dni bez chwili snu... potem śpisz swoje 7-8 godzin, wstajesz i jesteś niby wypoczęty... Są już w aptekach... W sumie bajka - gdyby to stosować globalnie - wzrosła by produkcja, efektywność itd... Zajebisty wynalazek - tylko, że nikt nie zna konsekwencji takiego obciążania organizmu...

Jak komuś się chce - polecam niedawny artykuł z "przekroju" o pigułce "bezsenności" :
http://www.przekroj.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1262&Itemid=51

Azghar zanim znow napiszesz jakies wywody zastanow sie ze mowimy o dwoch roznych rzeczach teraz - ja o NATURALNEJ potrzebie snu mniejszej niz srednia nazwijmy to, a ty teraz o SZTUCZNYM wymuszaniu braku snu amfą czy innymi tabletkami, wiec nie wiem o czym tu jeszcze dyskutowac..

Richie nie denerwuj sie - widac te upaly na niektorych maja taki wplyw W rownoleglym watku ja tez podobno pisze zupelnie co innego niz pisze, po czym odwracam kota ogonem

Trzeba po prostu przeczekac to pielko za oknem... na szczescie juz w przyszlym tygodniu ma troche odpuscic

kavoo napisał:

Trzeba po prostu przeczekac to pielko za oknem... na szczescie juz w przyszlym tygodniu ma troche odpuscic

hmmm, ja slyszalem cos wrecz zupelnie odwrotnego, ale sorki, ze wtracam, bo Wy tu tak o spaniu cos ...

no wlasnie wg moich prognoz od poniedzialku we wrocku same rekordy upalow do 35 stopni w cieniu masakra

klima rulez
a te tabletki to fajowe
ja prowadziłem eksperyment na sobie. I podobnie jak Richie mało spałem. Kładłem się przeważnie 2 w nocy i spałem do 7:30. Może trochę trudniej się wstawało, ale w ciągu dnia wcale nie czułem się bardziej śpiący czy zmęczony, ale za to nie miałem problemów z zasypianiem. Trwało to ze 2 tygodnie. Fakt że w piątek wieczorem po tygodniu pracy byłem już zmęczony i raczej w piątek na balety nie nadawałem się. Ale w ciągu weekendu udawalo mi się odespać i potem znowu mało snu. Obecnie wróciłem do systemu że kładę sie spać 0 - 0:30 i śpię do 7:30 i mam problemy za zasypianiem, albo wcale nie uda mi się usnąć. Pewnie te upały też dają się we znaki. Ale jeśli w przyszłości były by takie tablety że sie spać nie chce to ja chętnie. Bo doba jest zakrótka tak o 2-6h Żeby dobrze usnąć to muszę być na nogach 18-20h, jeśli krócej to nie czuję się jakoś specjalnie zmęczony i źle się śpi.