Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2002-12-14, 14:06 Moje refleksje (po Californi)
mi sie podoba
Reklamy
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2002-12-14, 15:06 Moje refleksje (po Californi)
PiotreQ napisał:
Nie wyłączajmy zupełnie pogody z wyścigu ale niech warunki pogodowe będą z góry określone. Pozwoli to na odbywanie poszczególnych wyścigów w różnych warunkach pogodowych, ale w z góry znanych. Wystarczy do kalendarza dopisać obok terminu wyścigu warunki pogodowe, czyli temperatura taka, wiatr siaki z takiego kierunku, zachmurzenie jakieś. Wtedy każdy kierowca w czasie swojego treningu będzie się przygotowywał do konkretnych warunków pogodowych i już nie będzie miał tłumaczenia "bo wiatr był za silny"
Pomysł jak najbardziej na miejscu. Ja swego czasu też taką samą myśl miałem w głowie tylko z jeszcze pewnym szczegółem o którym PiotreQ nie wspomniał. Kto będzie ustalał pogodę?
Richie, Kavoo, PiotreQ, Ankieta......... Bez sensu. Uważam, że ciekawe byłoby takie rozwiązanie:
PiotreQ wspomniał, że w realu sztab meteorologów jest raczej pewny za pogodę na kilka dni przed startem. Te kilka dni to jak dla mnie nie więcej niż trzy, bo z pogodą to wiadomo - bywa różnie. Proponuję coś takiego.
Zawsze w niedzielę jest (na trzy dni przed wyścigiem) trening, na którym z reguły ktoś z szefostwa jest, choć wcale by nie musiał być.
Pogoda jest ustawiona na realistic na serwerze i przyjmujemy warunki pogodowe na race środowy dokładnie takie, jakie wylosowały się w programie na niedzielny wyścig.
Proste? Pewno, że proste i nie ma dyskusji na temat: aleś sobie Richie, Kavoo, PiotreQ* (*niepotrzebne skreślić) pogodę wymyślili. Program obmyśla ją za Nas.
Dzięki temu przygotowujemy się przez 2 tygodnie pod różnym kątem do wyścigu bo nie wiemy jaka będzie pogoda. Na trzy dni przed wyścigiem, w niedzielę wieczorem pogoda objawia Nam się sama i w tym momencie mamy czas na dopasowanie się do tej właśnie aury.
Ciekaw jestem jak Wam się tak zmodyfikowany pomysł podoba?
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2002-12-14, 15:18 Moje refleksje (po Californi)
mi sie podoba
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2002-12-14, 15:42 Moje refleksje (po Californi)
pomysl OK, ale jestem przeciw
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2002-12-14, 16:00 Moje refleksje (po Californi)
Czeste wypadki i rozroby na torze nie zostana niestety wyeliminowane z prostego powodu. Podejrzewam ze 90% driverow nei walczacych o podium wali to ze dostanie kare w wyscigu 20 pkt czy 30pkt. Zaloze sie ze dla nich sa one warte ryzyka przy szalenczych manewrach majacych na celu ukonczenie wyscigu o kilka pozycji wyzej.
Po prostu miejsce zajete w wyscigu ma znacznie wieksza wartosc niz odjete punkty.
Popatrzcie jakie sa kary w GPL i od razu bedzie wiadomo dlaczego driverzy w lidze GPL unikaja wypadkow jak ognia. W i DQ !!!! zadnych wirtualnych punktow. Po prostu kto robi wypadki bardzo szybko musi zrobic sobie przerwe !!! I to jest kara ktora powstrzymuje szalencze zapedy.
Slowem moim zdaniem w Nascar nalezy znacznie czesciej zaczac uzywac kar DQ a nie jakis enigmatycznych punktow ktore maja znaczenie tylko dla scislej czolowki.
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2002-12-14, 16:03 Moje refleksje (po Californi)
tak jak Nogal uwazam pomysl Darkmana za bardzo udany, ale jestem przeciw jego wprowadzaniu, jednak jesli wiekszosc sie uprze nie bede robil problemow
BTW zgadzam sie z vette - nie w pogodzie szukac trzeba przyczyn
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2002-12-14, 16:08 Moje refleksje (po Californi)
tez sie zgadzam z vette i kary przyznawane na poczatku sezonu Nascara 4 byly bardzo dobre, pozniej zmiekly 2-3 krotnie i tak jest do dzis
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2002-12-14, 16:43 Moje refleksje (po Californi)
Powodem tylu wypadkow nie jest pogoda, tylko NIEPRZYKLADANIE SIE niektorych driverow do treningow i zwykla GLUPOTA na torze.
A tego ustaleniem na sztywno warunkow atmosferycznych sie nie wypleni. I dlatego bede ostatnim, ktory sie przychyli do ustalania z gory pogody na wyscig.
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2002-12-14, 16:46 Moje refleksje (po Californi)
Zgadzam się całkowicie z Vette co do przyczyn wypadków i nie twierdzę, że pomysł z pogodą rozwiąże problem.
Ale jeżeli pomysł jak widać z pogodą zaciekawił ludzi to proponuję rozpisać ankietę w związku z tym.
A co do innych powodów wypadków to na razie nie mam koncepcji jak ją rozwiązać choć zaostrzanie kar na W i DQ w sumie mi się podoba.
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2002-12-14, 17:06 Moje refleksje (po Californi)
Pomysl moze i dobry, ale chyba nie pomoze. Dlaczego? Bo to nie w nieprzygotowaniu do "wiatru" lezy problem, lecz w swiadomym ryzykowaniu craschem, by zyskac jedna lokate. Bedziesz wiedzial, ze ostro wieje na turn 1 - zrobisz pod to setup, ale nadal na turn 1 bedzie zarzucac i nadal bedzie pokusa by tam gdzie inni odpuszczaja gaz przycisnac - a nuz sie uda... rozpieprzyc innym wyscig
Vette napisal dokladnie to o czym dzis sobie myslalem - kary punktowe to pestka, jesli taki jeden z drugim moga trafic do statystyk np. na TOP 5 - zabranie 25 pkt akurat wcale nie zaboli
Moze by przyjac np. zasade, ze pierwszy blad na torze danego zawodnika - jest karany tak jak dotad - punktami ujemnymi (lub DQ o ile na nie zasluzy)- czyli wg ogolnych zasad. Ale juz kazdy kolejny blad - chocby tylko jeden - karac W lub DQ - wlasnie dlatego ze popelnil go ktos juz drugi raz tego dnia, a mial swiadomosc ze raz zawalil.
Moze sie myle, ale sadze ze to pomogloby - kazdy jechalby ostroznie od poczatku, a po popelnienieu pierwszego bledu, no coz - moze i asekuracyjnie? W ten sposob chcac osiagnac wynik i nie zarobic DQ trzeba by bylo jechac ostroznie od poczatku, bo kazdemu sie jedna wpadka moze zdarzyc i sam siebie taki driver skazalby na spacer po linie przez kolejne X lapow.
Pozostalyby do okreslenia (scisle) granice tego, co uznaloby sie za zawiniony juz drugi lad dajacy W lub DQ (czy kazdy blad, czy tez samoistny spin bez skutkow dla innych itp.), ale tez to co zrobic z ludzmi, ktorzy popelnili nie dwa , lecz np.3,4 bledy - ale tu mozna manewrowac w obszarze licencji na kolenje wyscigi, a nie juz tylko W lub DQ. Jest to jakies wyjscie...
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2002-12-14, 17:09 Moje refleksje (po Californi)
Dimax napisał:
tez sie zgadzam z vette i kary przyznawane na poczatku sezonu Nascara 4 byly bardzo dobre, pozniej zmiekly 2-3 krotnie i tak jest do dzis
No co ty Dim - podobno to jest niedopuszczalne, zeby inaczej karac za to samo w ramach jednego sezonu inaczej na poczatku, a inaczej na koncu
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2002-12-14, 17:40 Moje refleksje (po Californi)
Jestem jaknajbardziej za zaostrzeniem kar i tak jak bylo w ubieglym sezonie wyznaczyc progi pkt kiedy jest W a kiedy DQ
np ustalic ze >=20pkt to jest W + pkt powyzej tych 20
>=40pkt to jest DQ + pkt powyzej 40
przyklad:
ktos uzbieral 30pkt: W+10
ktos uzbieral 20pkt: W
ktos ma 45: DQ+5
ktos ma 70: DQ+30
teraz jezeli zaostrzymy kary za powodowane wypadki to srednia pkt kar do tej pory (ok 15-20) zwiekszy sie do 20-30 wiec przypadki W beda na porzadku dziennym a i o DQ nie bedzie trudno
i nie mowcie mi ze SKUTKI nie sa wazne (tu uklony dla vette ktorego podejscie do problemow ligi moim zdaniem za kazdym razem jest trafne ) bo jak widac w srode jednym wypadkiem mozna narobic strasznego sajgonu i co sie okazuje ? ze wlasnie to ze tak wielkie skutki dla innych pociagnal ten crash jest teraz mocno napietnowane ze az 9 wozow zostalo rozwalonych itd itp
no ale przeciez to jest bez znaczenia ze polowa startujacych dosc mocno odczula blad jednego kierowcy ? czy ma ? pomyslcie
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2002-12-14, 17:51 Moje refleksje (po Californi)
tu i bez skutkow dalbym 2 x DQ
jedno za przyczyne czyli atak ponizej apron, od razu na restarcie itd
a drugie za brak przepraszam za rozj**e 9 wozow i ktos tu wspominal o gentelmenstwie na torze
Marcus
2002-12-15, 00:52 Moje refleksje (po Californi)
vette napisał:
Popatrzcie jakie sa kary w GPL i od razu bedzie wiadomo dlaczego driverzy w lidze GPL unikaja wypadkow jak ognia. W i DQ !!!! zadnych wirtualnych punktow. Po prostu kto robi wypadki bardzo szybko musi zrobic sobie przerwe !!! I to jest kara ktora powstrzymuje szalencze zapedy.
Dokladnie tak!!! I nie uwazam zeby zabawa stala sie przez to mniej "smaczna"!!!Wprost przeciwnie - moze wreszcie zapanuje TAKTYKA i ROZSADNA,OSTRA jazda zamiast "Cyrku stracencow"!!! Wiem ze paradoksalnie dzialam troche przeciw sobie!!!Dlaczego???... moje "dobre" miejsca (kiedy takie byly!!) w wyscigach byly wynikiem nie superjazdy tylko...szczesliwym omijaniu crashow i rumowisk!!!Coraz czesciej siadalem do wyscigu przygotowany na podstawowa taktyke:"...jedz spokojnie a reszta stawki SAMA sie WYKONCZY!!!"
a to chyba nie o to chodzi - nie mowiac juz o nudzie i niepotrzebnych impulsach takich wyscigow!!!
SEWER
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa
2002-12-15, 13:20 Moje refleksje (po Californi)
nie wiem czemu sie czepiacie pogody ??? Tu nie ona winna tylko to ze niektozy zapierd..... niczaja nie patrzac wogole na innych , nie liczac sie ze skutkami itd , itp ... Ja ten tor cwiczylem akurat TYLKO online ( offline teraz GTR 2002 rooxx ) i wierzcie mi jeszcze nigdy nie przygotowywalem sie na jakas pogode na jakis wiatr czy temperature. Jak jest wyzsza temp to w setupie zmieniam gril i wsio , jak wieje to mniej daje gazu ( choc w tamtym sezonie pamietam ze na jednym z toriow zaskoczyl mnie silny wiatr . bodajze na texasie.. i po 2 spinach sie wycofalem) i jakos dawalem sobie rade podczas wyscigu.. Wiec skoro ja ( w sumie mozna powiedziec nienajlepszy driver ) potrafie poradzic sobie z pogoda to czemu inni przez nia robia crashe ????
Zostawcie pogode w spokoju!!!!!
tu trzeba tylko nieraz pomyslec ze 3 razy zanim sie kogos wyprzedzi.. ale tego nie nauczy sie nikt jadac z AI. podoba mi sie pomysl Richiego z obowizkowym treningiem online -- trzeba tylko jakos to dogadac bo wiadomo ze modemowcy maja cienko....