kto chce poleciec do Londynu na weekend tanio?

kavoo napisał:

Tia, wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma

no patrz a nie dalej jak miesiac temu tak sie jarales na icq do mnie, ze ktos tam ze znajomych ci powiedzial, ze srednia pensja w anglii to 180 tys zl rocznie i ze jak to super, a teraz glupawe smichy

nie chcecie moge nie pisac nic nawet jak sie dowiem jakies konkrety, namiary, kontakty no problem

Snake- napisał:

qrde, nic tylko trzeba sobie fuche w Anglii tak zalatwic i pracowac z domu

nie liczylbym na taka latwizne z tego co mowila mi dzis, firmy po prostu otwieraja w ten sposob filie i przedsstawicielstwa zagraniczne w Polsce, a nie ze siedzisz w domciu i przez necik pracujesz trzeba sie naganiac niekiepsko na pewno nic za darmo nie daja ale fakt kilkukrotnie wieksze do wydawania pieniadze co miesiac zyjac w Polsce daja motywacje i do myslenia

BTW presley zna ludzi, ktorzy juz tak pracuja w tej chwili w Polsce dla angielskich firm z Londynu to tak dla niedowiarkow typu Ardis

a no znam,
a inna sprawa z generalnie to mozna sobie pracowac zdalnie naprawde w roznych branzach (w branzach w cudzysłowiu, bo nie jako murarz, a komputerki) ... np współpracuję z grafikiczką ze szczecina, która pracuje dla zleceniodawcy z USA a dodatkowo kończy mi projekty (niestety została finansowo zepsuta ) choć jest dobra w tym co robi

Ja akurat mam pare Ciotek w Londynie , a właściwie wszystkie, no i Siostrę. I byłem tam many times na robotach. Może teraz są inne czasy i wygląda to inaczej, ale nie sądzę. Też mi ciotki obiecywały, że będę niezastąpiony w branży - tu ładna angielska nazwa np. Jakiś tam especialy exspert for awerythings i się o kazywało że moja praca polega na: Budujemy nowy dom, albo niech nam mury pną do góry ,a w najlepszym przypadku zakładałem instalacie hydrauliczne (plumber) A byłem wtedy III oficerem Mechanikiem Okrętowym. I musiałm niestety zapomnieć o tym.
Może dziś jest inaczej i jak ktos ma mozliwość zarobku w branży informatycznej w Anglii, to tylko pozazdrościć. Tylko żeby to nie skończyło się pracą na kalkulatorze

Ostatnio zmieniony przez Ardis dnia 2003-11-28, 00:52, w całości zmieniany 1 raz

o tym co mowisz Ardis to jest wiadoma sprawa, ze tak sie robi ludzi w konia, nawet wsrod rodziny ty pracowales 1. nielegalnie ? 2. fizycznie, a o tych dwoch rzeczach w ogole nawet nie mysle i nie wchodzi w gre, zauwaz, ze Holandia i inne popierdolki juz sie wycofuja i wydluzaja okresy po wejsciu Polski do UE na legalna prace, a UK? wrecz przeciwnie, potwierdzila, ze nie bedzie zadnego okresu ochronnego po 1 maja

chociaz tak sie zastanawiam, moj kolega z klasy z liceum pracuje fizycznie i nielegalnie w Londynie jako barman widuje go raz na rok na swieta w Lublinie i.. twierdzi co roku, ze tam zostaje nadal bo kasy i tak zarabia wiecej niz tutaj jego rodzice dziadkowie i ciotki razem wzieci, wiec nie wiem co ty tam budowales ja na budowie w Niemczech jako 18latek potrafilem tez nielegalnie zarobic w 3 miesiace roczna pensje obojga rodzicow razem - nie narzekalem, a legalnie w branzy jakiejkolwiek umyslowo wiadomo, ze zarobi sie wiecej niz robotnik nielegalny, do tego delegacja do Polski na stale eh marzenie na razie nieosiagalne, ale dobrze miec cel

No. Własnie to chcialem ci powiedzieć. Żebyś nie skończył na kalkulatorze. Bo mi też różne rzeczy obiecywano. Jak mi dajesz przykład kolegi z branży gastronomicznej, to ja mam w samym Londynie kilku i stoją dziś , ale to inna działka.

no kurczę, przecież zawsze jakby co można popracować w KFC, BurgerKingu, McDonald-sie lub innym szrotfoodzie

hm to moze zaczne cwiczyc zmywanie naczyn? niestety dla Angoli - nie zamierzam wlasnie jechac w ciemno na obiecanki czyjes, ani zmywac naczyn w McDonaldzie, dlatego albo pojade i bede sam rozmawial i staral sie o legalna prace w branzy a nie przez posrednikow/obiecywaczy, albo bede zarabial w Polsce 5 x mniej niz kucharz w Londynie, ale bede sie szanowal i robil to co lubie, dzieki za troske, serio! jak mlode te ciotki to dawaj namiary chce poleciec koniec lutego/poczatek marca na 3 dni weekendowe to sie przydadza

Licze na cos takiego raczej:
Za pol roku wchodzimy do Unii, rok na unormowanie spraw zwiazanych z naplywem pracownikow do tej Anglii (zeby sie zdazyli zorientowac w praktyce, ze Polacy dobrze pracuja i oplaca sie ich zatrudniac itd itp ), a wtedy wg wstepnych obliczen powinienem juz miec magisterke (wiem, optymistyczne to mocno )
A mgr informatyki UW to mam nadzieje chetnie przyjma, tylko zeby pracowac w Polsce...

Snake. Co ty piier**lisz. Licze na cos takiego raczej:
Za pol roku wchodzimy do Unii, rok na unormowanie spraw zwiazanych z naplywem pracownikow do tej Anglii (zeby sie zdazyli zorientowac w praktyce, ze Polacy dobrze pracuja i oplaca sie ich zatrudniac itd itp
I tak masz zamiar czekać?

Mam zamiar czekac, bo mam zamiar skonczyc studia najpierw

po co Ci studia ? szrotfood czeka

(sorry, no offence, ale nie mogłem się powstrzymać )

No ta. To czekajta se co kto lubi

dobry post

ja tam jak beda placic tyle ile Richie pisze to moge i na tym kalkulatorze robic

zgadzam sie z Ardisem tutaj - Snake czekaj czekaj, jak zawsze do pionierow nalezy zbieranie smietanki, potem zaczna sie juz kombinacje sposobiki, po co dawac komus 3000funciakow skoro mamy tylu chetnych za 1500, ze nam wystarczy itd itp to samo co jest teraz w Warszawie, 4 lata temu dawali 3-4zl jak sie poszukalo, teraz na 2500 sie w tych samych firmach krzywią jak sie powie, bo przeciez 50 innych czeka w kolejce i za te 2500 z pocalowaniem raczek wezmie, mysle, ze trzeba sie bedzie szybko i mocno wykazywac