kto chce poleciec do Londynu na weekend tanio?

No nie wiem. Dziś na TVN podali, że do Londynu można konkurencją polecieć za 55 zł. Tylko nie podali za ile można wrócić. Widocznie wychodzą z założenia, że jak ktoś poleci, to będzie miał za co wrócić
No pod warunkiem , że ich poje.. ne emigration da im dostąpic zaszczytu

Ardis jakbys czytal uwaznie to bys wiedzial, ze to wlasnie te 55zl + podatek 90zl + oplata lotniskowa = 145zl o ktorych wlasnie tu mowimy od poczatku

Ricie napisał:

Cytat:

martwic sie cenami w Londynie nie trzeba, bo nie od dzis wiadomo, ze litr benzyny kosztuje tam aktualnie ok 8zl a chlebek 4zl trzeba sie zaczac martwic jak tam zaczac zarabiac po ludzku wreszcie 15-20 funciakow na godzine i na ceny wtedy bedzie mozna spojrzec z innej perspektywy

No, to Richie, jak chcesz te 15-20 funciaków zarobić per godzina no to już jesteś optymista, a jak byś wiedział, że te 15 wydasz każdego dnia na dojazdy do pracy, żarcie kwaterę i jakis licznik za kąpiel, telefon ,sranie i tp. Już nie wspomne o Pubie w Piątek to ci się odechce promocji z tanich linii przewozowych

>No, to Richie, jak chcesz te 15-20 funciaków zarobić per godzina no to
>już jesteś optymista

w branzy IT w Londynie zarabiaja i 40 na godzine np. dobrzy graficy WWW, specjalnie napisalem tyle co jest spoko realne dla kogos z Polski ale pracujacego legalnie oczywiscie

>jak byś wiedział, że te 15 wydasz każdego dnia na dojazdy do pracy,
>żarcie kwaterę i jakis licznik za kąpiel, telefon ,sranie i tp. Już nie
>wspomne o Pubie w Piątek to ci się odechce promocji z tanich linii
>przewozowych

mysle, ze chetnie bym wydawal bardzo duzo funciakow na te wszystkie cele, jesli zarabialbym ich tyle co wyzej napisalem dla przykladu

życie w Lonku - wiadomo drogie - ale nawet licząc ok. 25 funtów/h to i tak można sobie całkiem dobrze radzić.

kavoo napisał:

Tytus nie porownuj Niemiec do Polski, bo to zupelnie inna sprawa. Niemiaszek z Berlina jak ma kaprys to bierze 500 € i leci sobie za grosze do Paryza na zakupy, bo go na to stac. Statystyczny Polak nie wezmie sobie 500 € i nie poleci na zakupy weekendowe do Paryza czy Londynu, bo go na to po prostu nie stac.

a mozesz powiedziec skad masz takie dane ze statystyczny niemiec bierze 1/3 pensji i sobie leci na zakupy? bo jakos ja widze co innego - recesja jak jasna cholera.

ODuck napisał:

a mozesz powiedziec skad masz takie dane ze statystyczny niemiec bierze 1/3 pensji i sobie leci na zakupy? bo jakos ja widze co innego - recesja jak jasna cholera.

Zdaje sie, ze nie zrozumiales za bardzo na co polozylem nacisk w swoim poscie, wiec powtorze z uzyciem bolda

kavoo napisał:

Niemiaszek z Berlina jak ma kaprys to bierze 500 € i leci sobie za grosze do Paryza na zakupy, bo go na to stac. Statystyczny Polak nie wezmie sobie 500 € i nie poleci na zakupy weekendowe do Paryza czy Londynu, bo go na to po prostu nie stac.

no z tym sie zgadzam, ze statystycznie dla niemca BARDZIEJ realne sa takie zakupy niz dla polaka
ale oni maja tez blizej do paryza
chociaz ja na zakupy to bym wolal berlin a paryz do zwiedzania i fotografowania modelek na ulicach

Recesja recesją,
w kilku krajach unii (Holandii, Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii i Irlandii ) płaca minimalna wynosi ponad 1000 Euro ( w takim Luksemburgu 1369 ).

no minmalna. wiec to bys sie zgadzalo - bo srednia w niemczech jest cos ok 1600 euro.

wlasnie jestem po pierwszej dluzszej rozmowie telefonicznej z Londynem i jest lepiej niz sie spodziewalem, my tu sie martwimy, czy angole beda chcieli zatrudniac polakow legalnie itd itp, a tu okazuje sie wg ciotki, ze jest calkiem inaczej

JUZ wiele firm angielskich, szczegolnie podobno w branzy budowlanej, szykuje sie i szuka pracownikow z Polski, planerzy, architekci, projektanci wnetrz itd itp, zeby ich zatrudnic u siebie i delegowac do Polski, Polak pracuje wiec dla angielskiej firmy za funciaki ( kilkanascie tysiecy zlotych i w gore tylko nie mniej miesiecznie ) ale mieszka nadal i zyje za to w polsce, toz to idealny uklad dla nas, a dobremu fachowcowi angielskiemu firma i tak musialaby placic 2 razy wiecej, wiec wszyscy sa/beda szczesliwi, niestety w branzy IT ciotka w ogole sie nie rozeznaje, ale podejrzewa, ze podobnie firmy beda zagrywac takze w innych branzach

zupelnie miedzy zdaniami dowiedzialem sie, ze 20letni kuzyn dostaje miesieczne stypendium w szkole tanca teatralnego 3000 funtow, a ciotka jedna z kierowniczek przedszkola co 2,5 miesiaca ma tygodniowe urlopy standardowo i zawsze wtedy leci na ten tydzien na majorke, do egiptu wszedzie tam gdzie cieplo, z pensji, NC , oby do UE

jutro bede mial email do 21letniej kuzynki fajnej laski to dowiem sie wiecej i na biezaco

qrde, nic tylko trzeba sobie fuche w Anglii tak zalatwic i pracowac z domu

A. Ja ci Richie jeszcze raz powiem. Cytat z polskiego filmu: No qrwa Żebys się tylko nie przeliczył.

Tia, wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma

Ardis ja na nic nie LICZE, dowiaduje sie tylko na razie, pytam, rozeznaje ludzi, ktorzy TAM pracuja, tam zyja od 20 lat w tej chwili juz wiec wiedza duzo lepiej jaka jest sytuacja niz ktokolwiek z nas tutaj, nie mam powodów, zeby nie wierzyc ciotce, skoro mowi, ze o tym sie tam pisze, mowi itd, a jak bedzie oczywiscie zobaczymy, uwazam, ze warto probowac chociaz bo o taki uklad to juz bardzo warto zawalczyc