Moje wrazenia to na 14 lapie maruder zajezdza droge i musze przyheblowac co = zgnieceniem dupy przez jadacych z tylu. Potem ok 30 lapa zgniecona dupa daje o sobie znac i uslizguje sie mi tyl po kontrze dostaje 2 raz od tylu i wtedy wolalem sobie odpuscic jazde rozgniecionym samochodem. Za drugi wypadek chcialem przeprosic Gula bo to go chyba najbardziej dotknelo
SEWER
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa
2003-05-14, 23:50 Kansas - wrażenia
Mi sie nawet podobalo
Szkoda tylko ze to kolejny nieukonczony wyscig
Po starcie bylo ciekawie , udalo mi sie ominac spin Piotrqa ( chyba ) co bylo niezlym fartem oraz samemu wyjsc ze spina ( dzieki temu ze McLaren zachowal zimna krew ) . Potem jednak Piotreq znow zaspinowal .. Niestety tu juz sie nie udalo nie wpasc... Pit opuscilem juz bez maski... Kolejny wyscig zostalem skazany na przepuszczanie choc naprawde wczulem sie w tor i moglem jechac dosc szybko ... Nie bylo jednak tak zle auto stracilo ok 5 mph na prostej tylko wiec nawet moglem powalczyc .. Az do spina McLarena bummm , potem juz auto szlo slabiej wyraznie... Wreszcie silnik padl...
Powtorka z poprzedniego wyscigu
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2003-05-15, 00:10 Kansas - wrażenia
McLaren napisał:
Moje wrazenia to na 14 lapie maruder zajezdza droge i musze przyheblowac co = zgnieceniem dupy przez jadacych z tylu.
(ciach)
Mam nadzieje, ze tym maruderem nie bylem ja bo przeciez mialem 1 lap w plecy (musialem wyjsc sprawdzic kto mi zapycha lacze i nie zdazylem na start ).
Mnie za to dopadlo disco z powodow, jak zwykle - ludzi z sieci W polowie wyscigu juz mi sie paliwko konczylo ale wiedzialem, ze inni beda zjezdzac pozniej wiec wpadlem do pitow, zrobilem co trzeba i po wyjezdzie zaczalem na swiezych oponkach wszystkich wyprzedzac Szkoda Nogal, ze tak zaciekle sie broniles bylem szybszy a musialem hamowac. Moze udaloby mi sie wyprzedzic was obu (ciebie i Aro) i odlapowac sie No ale to mozna sobie tak gdybac I tak dopadlo mnie najgorsze Szkoda bo wyscig naprawde byl fajny, malo YF, tankowanie pod GF, ech, pewnie koncowka bedzie emocjonujaca
BTW trzeba jednak zakladac haslo na wyscig bo pojawiaja sie osoby, ktore na nim byc nie powinny.
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2003-05-15, 00:29 Kansas - wrażenia
REWELACJA!!!
Ponad 100 lapow z rzędu pod Green
Gratsy dla Aro
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2003-05-15, 00:30 Kansas - wrażenia
Wyscig byl extra !!!
szkoda ze SoL zawalil sprawe kompletnie nic nie wyszlo ehh
niespodziewalismy sie przynajmniej ja ze 80% wyscigu bedzie pod GF
potem myslalem ze dojade na strasznie zuzytych oponach do mety na 5 miejscu ale gdzie tam zrobila sie czerwona i na jakies 8 lapow do konca chyba musialem pitowac bosh ile ja czasu przez to stracilem
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2003-05-15, 00:34 Kansas - wrażenia
ehhh... to jest TO !! Jazda na oponkach zuzytych do bolu Walka z Aro przez te 100 lapow nonstop - po picie mialem 3s starty no i musialem go gonic - wiedzialem, ze bedzie oszxczedzal oponki , ale nie mialem wyjscia - musialem jechac na maxa - no i tak z 25 lapow do konca go dopadlem - bylem szybszy, ale nie dalo sie Aro jechal bezblednie - GRATSY !! I dzieki wszystkim za wyscig
Stiepek
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1044
Miasto: Boguchwała/Futoma (gg 524824)
2003-05-15, 00:43 Kansas - wrażenia
a ja wysune takie stwierdzenie: z dzisiejszym wyscigiem skonczyla sie era hotlapowcow (do ktorych ja naleze) i mam nadzieje ze tak pozostanie bedzie to motywacja do poswiecenia duzo wiecej czasu treningom i testowaniu setupow. Mysle ze to byl taki swego rodzaju wstep do nastepnego sezonu ligi NR2003. Chyle czola przed tymi ktorzy potrafili przejechac tyle lapow bez zjazdu do pitu.
Gratsy Aro
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2003-05-15, 00:43 Kansas - wrażenia
ja dzis wyścig skończyłem wyjeżdżając na tor. Przerwa w necie. Wróciłem po chwili i ruszając urwałem 'jedynkę', akurat była pierwsza YF wyjeżdżam na tor a tu pokazał się z nikąd przede mną 21. Niestety nie wyhamowałem i próbując wyjść ze spina urwałem 'trójkę'. Nie pozostało nic innego jak się rozłączyć bo nie wiadomo czy nie byłbym tylko zagrożeniem. No i tydzień przygotowań ostrych poszedł sie...
Ostatnio zmieniony przez MaXyM dnia 2003-05-15, 00:59, w całości zmieniany 1 raz
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2003-05-15, 00:57 Kansas - wrażenia
Jesli ktos zrobil exporta to niech zapoda - ja zapomnialem zrobic z tych wrazen
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2003-05-15, 01:01 Kansas - wrażenia
export
Aro
BMW
E39
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1478
Miasto: Ustroń
2003-05-15, 01:35 Kansas - wrażenia
Oby tak wygladaly pozostałe wyscigi tego sezonu i caly przyszly (pod wzgledem ilosci YF jak i pozycji na mecie )
Byl to chyba najlepszy ligowy wyscig w historii naszej ligi, bo tego jeszcze nie bylo zeby przejechac 100 lapow pod GF
Wreszcie taktyka i oszczedzanie opon mialy jakikolwiek sens
Thx wszystkim za bezwypadkowa jazde Nogalowi za walke praktycznie od startu do mety
PiotreQ
2003-05-15, 01:38 Kansas - wrażenia
Jestem w szoku, że można tyle kółek bez YF przejechać. Wyścig bardzo ciekawy, zwłaszcza pod koniec, kiedy na 10 lapów przed metą spotter coś mi zagadał o oponach. Spoglądam pod F5 a tam czerwono jak w tanim burdelu I co teraz? Postanowiłem doczołgać się na tych kapciach. No i się opłaciło
Jestem bardzo zadowolony z tego wyścigu chociaż bardzo mi przykro z powodu Sewera, bo nadział się na moją dupeczkę po moim głupim błędzie
Sorki.
Wujo
Ford
Mondeo Cosworth
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 1771
2003-05-15, 01:59 Kansas - wrażenia
Dla mnie wyscig raczej fatalny. Unikam cudem dwukrotnie spiny przed moim nosem PiotrQa, ale jak Maclaren nie dal rady na luku, to niestety wpadlem na niego i "it looks like engine problem"
potem juz tylko wegetowalem, puszczalem liderow, dłubałem w nosie...a te 100lapow pod green...miodzio...szkoda ze patrzylem na to wszystko z lapami w plecy
SEWER
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa
2003-05-15, 02:46 Kansas - wrażenia
Fakt zapomnialem o tym ze raz mialem male problemy z netem , oczywiscie na moment przed wywieszeniem green ! Zjechalem ponizej apron wtedy no i ktos pojawil sie przy samym mnie.. Chyba to byla sytuacja z Maxymem ...