A może ciut wczesniejsza ? - 10:00? - o 12 byłoby juz po ? - ja bym chętniej tak latał napewno - zakładając że głos ceera to też jakis oddźwięk to mamy już 3 głosy - HALO HALO - koledzy lotnicy ! ustalmy chociaz jakies spotkanie z jedno na świeta! niechaj decydujący głos zabiora ludzie stawiający serverek
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2005-12-20, 23:51 DEAD is DEAD
prawdopodobnie oba dni Swiat bede dostepny najwyzej wieczorem, a i to nie jest pewne
na razie nie ma misji do kampanii, bo mi wszystko szlag trafil jakis czas temu i nie wiem czy bede w stanie cos w ogole przygotowac, bo mam remont w mieszkaniu
tak wiec ciesze sie, ze wola w narodzie jest, ale nie wiem czy cos z tego wypali jeszcze w tym roku
plush
Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm
2005-12-21, 07:59 DEAD is DEAD
O takich godzinach to ja raczej nie bede - a jak juz to sporadycznie, wiec na mnie nie liczcie...
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2005-12-22, 13:04 DEAD is DEAD
Panowie...powolnymi krokami nadchodzi......REAKTYWACJA Dzis po poludniu spotka sie grupa trzymajaca wladze i ustali szczegoly nowej serii......
Wstepnie pierwszy po przerwie lot DID odbedzie sie dzisiaj o 22:00
Dalsze szczegoly po spotkaniu
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2005-12-22, 14:40 DEAD is DEAD
.....No i wszystko powoli idzie do przodu....... Dzisiaj z duzym prawdopodobienstwem zobaczymy Berlin....
Oczywiscie obowiazuje patch 4.02
Godzina 22:00 jest aktualna...wpisywac gotowosc na forum...
Ja bardzo chętnie, ale od po świętach... Ale i tak mało wierzę, że to się uda
Czary
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 952
Miasto: Zduńska Wola
2005-12-23, 16:29 DEAD is DEAD
Ok, wczoraj także z mojej winy wyszła lipa z didem, za to odkujemy sie dziś - wszyscy chętni proszę meldować się na GG przed godziną 22:00.
Polećmy wreszcie cokolwiek bo mi już drążek i orczyk pajęczyną obrosły.
plush
Dołączył: 06 Lis 2001
Posty: 375
Miasto: Chelm
2005-12-23, 19:58 DEAD is DEAD
popieram, jakbym sie zapomnial to odezwijcie sie do mnie
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2005-12-28, 00:08 DEAD is DEAD
Udalo sie w koncu poleciec misje DIDa
Co prawda sklad minimalny, bo tylko Klier, Oldwin i ja, ale juz sie cos ruszylo
14.03.1945
Dluga przerwa dobrze nam zrobila. Nowe La-7 z trzema B-20 rowniez sprawdzaja sie znakomicie. Praktycznie bez strat wlasnych rozbilismy atak stukasow na pociag pod Sulecinem. Zaden nie przezyl. Ja stracilem jednego.
Po awaryjnym powrocie do bazy prowadzacego, pokierowalem nas nieco dalej na zachod az do frontu. Nie spotkalismy jednak wroga i wrocilismy do bazy.
Zglaszam 1 x ju-87 pewnie zestrzelony (odrabane skrzydlo)
^kiler
Dołączył: 09 Maj 2003
Posty: 511
Miasto: Radom
2005-12-28, 00:16 DEAD is DEAD
No i stalo sie....nareszcie polecielismy DID-a
Troche w takim razie wprowadze klimatu w raport:
14.03.1945r
Niemcy w glebokiej defensywie........Zostalem przeniesiony do innego dywizjonu. Swoj pierwszy bojowy lot wykonalem przy pieknej pogodzie. Po dolocie w rejon patrolowania od razu zobaczylismy nasza zwierzyne - Junkersy. Zanurkowalem bez chwili zastanowienia na ostatnia z maszyn. Krotka seria.........i Junkers wypuscil jezyk ognia. Po chwili radosci wrocilem do gory i zaczalem polowanie na nastepnego....tymczasem Junkersy rozpoczely bombardowanie....wyszedlem wiec z ataku i poczekalem na gorze. Po chwili zauwazylem kolejnego......zblizam sie....i znowu krotka seria. Tym razem sie nie zapalil...i po nabraniu wysokosci z powrotem rozpoczalem polowanie na ta sama maszyne....ale Junkers lecial juz do ziemi...widocznie uszkodzilem skrzydlo na tyle, ze juz nie mogl leciec. Snake potwierdzil...Powrot i ladowanie to byla juz tylko formalnosc.
Zglaszam:
2x Junkers
STATUS:
OK
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2005-12-29, 00:57 DEAD is DEAD
15.03.45
Dzis przechwytujemy znow bombowce.
Nad celem jednak nic nie znajdujemy, ale po chwili krazenia zaraz za frontem trafiamy na ladujacych Niemcow! Opadamy ich z gory i siekamy jak kapuste. W kilka minut nie ma po nich sladu... Wracamy w pelnym skladzie do bazy.
Zglaszam pewny Bf-109, za ktorym ganialem kilka ladnych minut.
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2005-12-29, 01:08 DEAD is DEAD
20.03.45
Eskortujemy rozpoznawcza peszke nad Reeskow, jakies 40km za front. Na wysokosci Frankfurtu trafiamy jednak na chmare fok i kilka beefek. Do tego sa wyzej od nas, gdzies na 4-4,5km. Wrzucamy pelny gaz i zaczyna sie mlynek. Po chwili gubie z widoku wszystkich kolegow uganiajac sie za Szwabami, ale ci przynajmniej zbieraja ciegi - najpierw foka obrywa w skrzydlo i zwala sie w korkociagu, po chwili zapalam nastepna. Nie mam czasu jednak sledzic czy spadnie, bo musze unikac kolejnego focke wulfa. Nozyce i zaraz to ja siedze jej na ogonie i w koncu posylam do ziemi. Tego palacego sie juz nie moge znalezc, musial gdzies juz spasc...
Odnajduje jednak tylko Karasewa i chwile krecimy sie razem szukajac pozostalych. Na tle chmur wypatrujemy 2 lawoczkiny z drugiego klucza i zawracamy z nimi do bazy.
Lawki wynalazly jednak jakas pare fok i weszly z nimi do walki. Efektem tego jeden la-7 spadl, ale wtedy my nadeszlismy z Karasewem z pomoca. Rozdzielilismy foki i obie poszly do ziemi - ja zdjalem skrzydlowego, Nikolajew powaznie uszkodzil prowadzacego, a Karasew dobil go tuz nad lasem.
Zglaszam 3 FW-190 na pewno i jednego prawdopodobnie