Ankieta - mały eksperyment socjologiczny

ktos kto stawia debili dresow na rowni z kims kto po prostu lubi inaczej sam jest dla mnie dresem , no chyba ze cie zle zrozumialem

Jak kto lubi to jego sprawa - dopoki nie jest to pedofilia, zoofilia i podobne zboczenia.

A do czego Ci Speedy jest potrzebny ten eksperyment ?

Cytat:

Jak kto lubi to jego sprawa

oczwiscie ze jego sprawa, ale problem zaczyna sie wtedy kiedy ktos mylnie rozumie tolerancje. bo jakbym ja zaczal sie odwaznie i namietnie obsciskiwac z zona na przystanku to byloby to niesmaczne i smieszne, ale jakby to byli geje to trzeba to by bylo uszanowac w imie zle pojetej tolerancji.. i wlasnie to mnie wkurza, co mnie obchodzi co kto robi w lozku, jeden lubi z chlopcami , drugi na jezdzca z kobieta, trzeci w ogole nie lubi, wolnoc tomku w swoim domku.
a dresow i faszystow nie lubi bo sa jebnieci i juz.

to ze lubi inaczej nie znaczy ze musi wychodzic z tym na ulice
tak samo mozna mowic o dresach dlaczego nie moga wychodzic na ulice i ponapierdalac sobie ludzi jak lubia i chca sie pokazac i zwrocic na siebie uwage ?
gdyby nie te ich manifestacje i parady mysle ze cieszyliby sie wieksza tolerancja wsrod spoleczenstwa

każda społeczność ma prawo do demonstrowania swoich przekonań w ramach obowiązującego porządku prawnego...
Jeśli mogą demonstrować rowerzyści, taksówkarze, rolnicy czy pielęgniarki to czemu nie mogą geje...???. Myślę, że demonstracja taksówkarzy jest dużo bardziej szkodliwa dla mieszkańców niż demonstracja gejów. Jeśli w czasie takiej demonstracji nie zdarzają się ekscesy które nie mieszczą się w ramach prawa to nic do tego nie mam...

Tak samo kibice piłkarscy mogą zrobić demonstrację na wybrany temat... i póki nie zaczną rozp... miasta albo np. głosić treści faszystwoskich powinni mieć możliwość takiego wyrażania swoich opinii... Tylko czy oni są do tego zdolni

1. Azhar - takie samo prawo do demonstrowani swoich przekonań mają ci co maja przeciwne poglądy.
2. nie wsadziłbym niepełnosprawnych do manifestacji homoseksualistów Z prostej przyczyny - braku wspólnego interesu. Z resztą wspieramy dwoje niepełnosprawnych - 1 brata żony, który ma porażenie mózgowe czterokończynowe i 2 - głuchy chłopczyk, z dalszej rodziny, który u nas pomieszkuje, bo w moim mieście jest szkoła podstawowa dla dzieci z wadami słuchu. Nie widzę najmniejszego powodu - chodzi o zupełnie inną tolerancję - to jest wykorzystanie osób pokrzywdzonych do realizacji własnych celi.
3. manifestacje mniejszości seksulanych w mojej ocenie są nastawione na kontrmanifestacje - skutek jest taki, że manifestujacy dzięki "ciemnogrodowi" mają lepszy PR i większy rozgłos w walce o "tolerancję" czyli pełną akceptację wszystkich zachowań, które są nieakceptowane absolutnie u żadnej innej grupy w tym osób heteroseksulnych...
4. Moja odpowiedź na pytanie brzmi: Poszedłbym do domu/sklepu/itp. bo a) do ludzi nie rzucam kamieniami
b) nie popieram "tolerancji"
c) to, że przemaszeruję nie spowoduje, że chetnych do rzucania kamieniami będzie mniej (nie jest ich co prawda dużo ale są zorganizowani)
d) kulturalnie zachowujący się homoseksualiści są przeźroczyści dla tłumu, niekulturalni są tak samo źle postrzegani jak niekulturalni heteroseksulni.

postawiony przed takim wyborem ide z gejami, bo nie popieram rzucania kamieniami. gdyby opcji w ankiecie bylo wiecej, pewnie wybralbym ktoras z dodatkowych mozliwosci

oczywiście - powtórzę jeszcze raz - każdy ma prawo do manifestowania swoich poglądów o ile nie są one sprzeczne z porządkiem prawnym... zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy homoseksualistów. Jeśli czują się pokrzywdzeni w jakiejś kwestii to mają prawo to wyrazić... a reszta społeczeństwa sobie wyrobi na tą sprawę własny pogląd...
IMO takie pokojowe manifestacje jakię organizują organizacje gejowskie są lepszą formą komunikacji swoich opinii niż spędy Młodzieży Wszechpolskiej czy innych kiboli...

ja sie podpisuje pod wypowiedzia Madeya

niech oni sobie zyja w swoim swiatku, robia w domu co im sie podoba, ale nie trzeba tego dosadnie manifestowac w roznych, smiesznych manifestacjach. ogolnie jebie mnie to czy ktos jest gejem czy nie, dopoki zbytnio nie manifestuje tego i nie wplywa tym na moje zycie.

zmuszanie mnie do tolerancji takich manifestacji, do akceptacji tego zjawiska to takze nietolerancja ze strony gejow.

w ogole nie lubie slowa tolerancja. to, ze jestem czemus przeciwny to nie znaczy, ze jestem nietolerancyjny. jestem przeciwny obsciskujacym sie gejom na ulicy tak samo jak sytuacji gdy gdzies na przystanku jakis dziadek bedzie swoja zone posuwal...

Wg mnie problem jest w tym, ze pewne grupy robia takie demonstracje aby udowodnic Polakom, ze sa nietolerancyjni i im sie to udaje. Nie widza po prostu, ze w ten sposob niczego nie osiagną - powinni sie raczej skoncentrowac na tym, zeby pokazac to, ze homoseksualizm jest czyms normalnym. W innych krajach takie cos ma racje bytu poniewaz homoseksualizm jest wlasnie postrzegany jako cos normalnego i wlasciwie wtedy takie 'demonstracje' to po prostu parady i festyny
Zreszta co tu duzo pisac - tak jak zaglosowalem w Ankiecie 1.1 - olewam to - nie moj problem.

Ide z gejami rzucac kamieniami.

Ostatnio zmieniony przez Teq dnia 2004-11-24, 19:10, w całości zmieniany 1 raz

Ópsi podwojny.

Rzucam kamieniami.

Czym argumentujesz swoje ew. postepowanie ?