technika jazdy

Pewnie sie usmiejecie. I znów dostae odpowiedzi w stylu: "ja sie nie zastanawiam tylko jezdze".

A konsternacja moja wyniknęła kiedy oglądnąłem sobie przejazd Richiego (Monza 1:26.9x). Hamuje on tam duzo duzo później niż ja, wchodzi w zakręty z jakimiś kosmicznymi prędkościami (pierwszy w prawo). I to na dodatek agresywnym slizgiem. Rownoczesnie jego bolid wytraca predkosc.

JAK TO SIE ROBI?

Ja dotychczas jezdzilem "poprawnie", czyli troche jak we wspłczesnej F1. Hamowanko, plynny przejazd przez luk i przyspieszenie przy wychodzeniu. Ale wyciagnalem tylko 1:30.97.

I tu sie kolego powaznie mylisz. We wspolczesnej F1 jezdzi sie dwoma sposobami. Jeden typ reprezentuje Schumi ktory hamuje pozniej i takze podczas zakretu. druga grupa kierowcow z kolei hamuje wczesniej i glownie wylacznie na prostej i przed zakretem stabilizuje juz predkosc z jaka go pokona.

A to hamowanie w zakrecie nazywa sie trailbreaking i polega wlasnie na tym ze hamujesz az osiagniesz punkt zakretu od ktorego mozesz zaczac juz przyspieszac aby uzyskac jak najwieksza predkosc na wyjsciu z zakretu na prosta.

generalnie to za duzo nie ogladaj na razie alienowskich replayow
jak masz 1:30:xx to podgladaj tych co jezdza 1:28 - 2 sek to i tak duzo a 4 to przepasc - przyjdzie jeszce na to czas,
technika jazdy jest mocno zalezna od setupow na jakich sie jezdzi, po prostu nie jestes w stanie pojechac tak jak Richie jesli nie ustawisz dyfrow (przykladowo) 45/85 i hamulcow 49%
co do piewszego zakretu - Grande - to na koncu prostej przyhamuj troche (nie za duzo) zredukuj na 4 i plynnie wejdz na lekkim gazie jesli ci za bardzo odpada samochod to proboj regulowac gazem (troche ujac) i/lub delikatnie hamulcem - powinno zaciesnic,
na wyjsciu powinienes miec wysokie obroty na 4, jesli jednak nadal za bardzo odpada to musisz pogrzebac w setupie (przy dyfrach 85/30(45)) zwieksz tylni rollbar (i/lub zmniejsz przedni) - to samo ze sprezynami (wheel rate)

co do paraboliki - nie wiem jaki teraz masz break bias ale jak robisz juz 1.30 to mozesz probowac zchodzic nawet do 52% ale przy hamowaniu dodawac lekko gazu - tak zeby dupcia ci nie latala, proboj hamowac coraz pozniej i w momencie wejscia w zakret nie odpuszczaj hamulca do konca ale tylko tyle zeby zlapac dobra przyczepnosc i hamowac dalej skrecajac i tu dosc wazne jest plynne wejscie w zakret (mozesz tez na moment odpuscic calkowice hamulec, zaczac skret i hamowac delikatnie dalej)
no i generalnie jak masz juz dosc Monzy to czym predzej zmien tor (np. W.Glen) zrob tam z 50 lapow - jak wrocisz na Monze 1:30 peknie samo
i tak niezle ci idzie, ja 1:30 to zrobilem ferr chyba po miesiacu jezdzenia
jeszcze jedno - jak mozesz to zagladaj na vroca - nawet zadymiarskie wyscigi daja bardzo duzo jesli chodzi o panowanie nad bolidem
imho 10 lapow w bliskim kontakcie online daje tyle co 50 hotlapow albo i wiecej a z twoimi wynikami ostatni na qualu napewno juz nie bedziesz

Inna sprawa ze na vrocu na Monzy z czasem na qualu 1:30 bedziesz startowal powiedzmy w drugiej 10 a to oznacza ze dojedziesz bez przeszkod do pierwszego zakretu... tam zobaczysz cos co zmrozi krew w twoich zylach


Ale faktycznie na tak krotki trenig to czas masz calkiem obiecujacy :smile:

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: vette dnia 2001-11-24 19:59 ]

Ja stosuję dość często coś takiego. Przed wejściem w zakręt zarzucam tyłem tak jak w rajdach, oczywiście poślizgiem wchodzisz w zakręt, troszkę za szybko, ale podczas tego uślizgu bocznego tę prędkość wytracisz i w ten sposób zaoszczędzisz parę setnych
Niby banalne, ale ja to stosuję po roku jazdy, bo stracić przyczepność tyłu i wykręcić bączka jest bardzo łatwo. Jak zaczniesz przewidywać zachowanie samochodu, jak nauczysz się w 100% jego rytmu to wtedy można coś takiego próbować.
Pozdrawiam

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: KrzysztofM dnia 2001-11-24 20:27 ]

tak z ciekawosci - jaka technike zarzucania stosujesz KaeM?
ja czasem tez robie cos podobnego mniejwiecej tak: pod koniec hamowania odpuszczam gaz co powoduje utrate przyczepnosci tylu (blok jednego lub obu kol) i zaraz potem odpuszczam hamulec (bo inaczej spin)
na dyfrach xx/60 i xx/85 to samo mozna osiagnac juz samym odpuszczeniem gazu

Maxym tak jak Amigos radza: sprobuj ustawic brake balance na 51-52%, jesli dupa ci ucieka to delikatnie dodawaj gazu, na niektorych zakretach jak np. Curva Grande zapewne bedziesz musial hamowac z wcisnietym troche gazem bo inaczej tył cię wyprzedzi, ale to o taka technike mniej wiecej chodzi.
Greger podobno kiedys powiedzial ze nigdy nie dopuszcza do takiego wlasnie stanu neutralnego, po prostu hamujesz caly czas, po wejsciu w zakret do pewnego momentu, od ktorego momentalnie zaczynasz przyspieszac.
Monza akurat jest torem gdzie sie hamuje glownie na prostych, ale sa tory gdzie trzeba hamowac na zakretach (chocby pierwsze 3 w lidze BH, Oring i Imola) wtedy taka umiejetnosc jest po prostu konieczna do przezycia

ahhh kombinujecie z tymi hamulcami ...
ja jeżdże na 54,53 i jakoś da się jeździć
hamulce moim zdaniem są mało ważne
najwięcej znaczenia mają dyfry, sprezyny, potem amortyzatory

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: IceMan dnia 2001-11-25 13:09 ]

ahhh Ice jak ja jezdzilem na joy'u bez pedalow to ustawialem hamulce 55-57!
a twoje 53 bez separejta... na razie staramy sie pomoc MaXyM'owi, ktory alienem poki co nie jest

A ja sie kiedys upieralem przy hamulcach 57% z tym ze kierownice mialem od samego poczatku! Richie ze 3 miesiace mnie za to jebal w mailach

Mialem tak duze problemy z hamowaniem i takie podejscie do grzebania w setupach. Po Colinie pedaly mialy dla mnie dwa polozenia... W GPL to sie musialo zmienic.

Jezdzij sobie spokojnie Maxym i sie nie stresuj alienami. Im wiecej sprawia Ci to satysfakcji tym pozniej sie znudzi. Czasy przyjda same. Sciagnij sobie moj programik i ustaw przeciwnikow na 90% i sprobuj na Monzy 7 kolek nie wypasc...

tak jest-fun przede wszystkim!!!!Kiedy zobaczylem Richiego "na zywo" mialem zalamke-Ja nigdy tak nie bede!!!
...a potem mi przeszlo!!! i dalej pracuje nad soba!!!!
POWODZENIA!!!!!

OK. Dzieki all za rady i dodawanie otuchy. Po prostu ja mam umysł bardzo analityczny i lubie wiedzieć w którym kierunku mam zmieniać swoją technikę. Bez tego, próbowanie do skutku może przyprawić o niezłe wkurw....

Za Waszymi radami wziąłem setup BH i faktycznie - pierwsze wrażenie było że jest on dużo bardziej stabilny niż poprzednie jakie wybierałem. Bolid sie ładnie trzyma drogi etc. Problem w tym że był on niesymetryczny. I właśnie przy hamowanu przed Parabolicą pojazd mi uciekał. Po zsymetryzowaniu ustawien jest lepiej ale tez czesto ucieka, albo za pozne hamowanie albo przy malch predkosciach juz przy wchodzeniu w zakret zaliczam prawy krawężnik.
No nic. Trzeba wiecej trenowac.

Aha. Zapomniałem sprostować że jeżdżę lotusem. Wiem że radziliście inne marki, ale ferrarka wydawała mi się jakby dłuższa w powożeniu i mi dupa bardziej uciekała.

w zasadzie to mozesz sobie 'symetryzowac' wszystko oprocz 'camber' czyli nachylen kol wzgledem toru - musza byc asymetryczne jak sie ciagle skreca w jedna strone

ho ho wracam po 3 dniach a tu jaka ladna wazelinka od Maxyma az milo

co do Monzy to polecam jeden pewny sposob - nie katowac jej ! katowalem rok czy poltora i mialem jakies 1.28.54 i nic lepiej

potem przyszly ligi,inne trasy, inne wozy i jak wrocilem to szlo po 0,5s w dol za kazdym prawie podejsciem, teraz Monzy nie jezdze w ogole bo mi sie dawno znudzila, ale inne trasy ucza tak duzo, ze po jakiejkolwiek przerwie od razu robie 1.26 na kazdym paliwku

Maxym idz wiec na inne trasy w inne zakrety innymi wozami, a tak jak mowi Gregor - czasy same potem przyjda, najwazniejsze jest samoksztalcenie swojej techniki i szybkosci

swoja droga pamietam jeszcze czasy jak pisalem maile do gregora i ozona jak ta cholerna monze jechac i zjeb***lem nie raz ich replaya rowno a teraz widze koledzy ucza nowych i maja racje we wszystkim co mowia !

generalnie jeszcze co do Monzy

Lotus
311 na prostej, redukcja do 4 lekki zarzut wozu w slizg w prawo i odpuszczenie gazu, hamulec tylko na ulamek sekundy przed grande i puscic, jak sie samochod juz zlozy do srodka to dajesz full gaz

i tutaj wychodzi setup jak bedziesz mial dyfry 85/45 to cie wyrzuci - nie ma bata, jak bedziesz mial 45/85 jak ja to cie jeszcze dyfry wrzuca do wewnatrz i pomoga

dojazd do 1 grande - polowa czarnego paska wciskam hamulce na maxa i puszczam, wciskam gaz i hamulec naraz i nie wiem jak teoretycznie to opisac ale az do wejscia wyhamowujac w pierwsze lesmo operuje nimi na zmiane tak zeby nie za bardzo zwolnic i moc skrecic blisko wew, jak juz widze ze sie uda to full gaz i full kontra i jakos trzeba wyjechac pod bande

drugie lesmo podobnie, to najwazniejsze zakret na trasie i najwiecej sie na nim zyskuje/traci

ascari to juz pryszcz a parabolika to powtorka 1st lesmo

powodzenia i nie przejmuj sie na razie czasami masz jezcze na to pare lat

aha setup wr'owy gh, na ktorym te 1.26 zrobilem jest mooooocno asymetryczny i tak ma byc !