no dobra, jest tak: obejrzałem wczoraj jeszcze raz początek wyścigu, i muszę striwerdzić że MS jednak był już o długość samochodu przed Panisem. To więcej niż mi się wydawało, i ZGADZAM SIE z opinią, że nie powinien był dostać za to kary. Potem Alonso próbował wyprzedzić DC ale on atakował z za jego samochodu, więc musiał się wycofać.
Ale nadal żałuję, że JPM dostał karę w rzeczywistości za to, że przyszło mu rywalizować z kierowcami dużo słabszymi od siebie. Tak to widzę.
A teraz coś ciekawszego: spotkałem się wczoraj ze znajomym z Włoch, który, a jakże, dopinguje Ferrari. Jak zresztą wszyscy we Włoszech, tam to jest narodowa sprawa. Ale zapytany o sytuację w dzisiejszej F1, powiedział, że według niego Ferrari ma wielkie wpływy w F1 i może nią trochę manipulować (z lekką sugestią przekupstwa). Co nie zmienia faktu, że zyczy im jak najlepiej. To oczywiście tylko jego zdanie, a nie oświadczenie narodowe, ale daje do myślenia.
Tak więc, uważam że my, biedne Polaczki, nie powinniśmy się kłócić o te sprawy, skoro nawet niektórzy Włosi przyznają że jest tak a nie inaczej.
SEWER, mi też się czasem chce rzygać, tylko z trochę innego powodu.
