Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3992
Miasto: Szczecin
2007-05-31, 10:32 [F1] Monte Carlo 2007
nie mówcie że na monako jest możliwa walka
ten tor nie nadaje się do obecnej F1, to jest jazda gęsiego i kombinowanie z pitstopami tylko, żenada jak dla mnie
Reklamy
tc
Dołączył: 25 Sie 2004
Posty: 713
Miasto: Kielce
2007-05-31, 10:57 [F1] Monte Carlo 2007
nie wiem dlaczego, ale dla mnie Monako jest takim klasykiem ze nawet moga gesiego jezdzic ale w pozostalych GP juz powinna byc walka
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2007-05-31, 11:52 [F1] Monte Carlo 2007
Dla mnie tez jest to klasyk, bez ktorego nie wyobrazam sobie Formuły 1, a wyscig w tym sezonie pokazał, ze wcale nie musi byc wyprzedzania, aby byly emocje i wielki show, chociaz przyznam, ze gdybym nie siedzial w F1 to dziwilbym sie czemu Alonso i Hamiton ze soba nie walcza....
khax
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1474
Miasto: RADOM
2007-05-31, 14:19 [F1] Monte Carlo 2007
ja jak iceman coz tego ze klasyk? to czemu nie jezdza bolidami z lat 60-70? zmieniaja sie samochody, niech zmieniaja sie tez tory - to ma byc show dla maluczkich, a nie dla znawcow f1
co z rajdem safari? tez mozna powiedziec, ze klasyk, a nie ma juz wrc na safari
kit
Dołączył: 06 Wrz 2004
Posty: 799
Miasto: Kraków
2007-05-31, 16:06 [F1] Monte Carlo 2007
Dla mnie to klasyk i mi sie podoba - teraz było mało efektownych kolizji bo słabsze silniki i kontrola trakcji, ale czuje ze za rok będzie znacznie ciekawiej i kierowca który jeździ bezbłędnie będzie miał szanse na zwycięstwo a dużo słabszych kierowców pewnie skończy na bandzie
Zresztą ten wyścig ma jakąś taką specyficzną atmosferę że nawet brak wyprzedzania nie jest jakaś specjalną wadą.
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2007-05-31, 23:03 [F1] Monte Carlo 2007
Ja również nie wyobrażam sobie cyklu GP bez Monaco.
Sewer-> Może to zboczenie zawodowe, ale FIA musi ważyć słowa w komunikatach. Dla mnie stanowi ogromną różnicę zwrot np. "dopuszczalne" - co mogliby napisać i było by to dobre oddanie realiów F1, i zwrot "standardowe" - co jest w ustach FIA niesłychane. Bo co innego tolerować fakt, że stajnia chce mieć dwa bolidy na mecie za cenę widowiskowej walki, a co innego traktować taką sytuację jako zupełnie normalną i standardową.