Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2004-03-04, 02:04 Michigan - wypadki
lap 55 (dla niektórych 54) - restart. Na którym Camer zjezdza przede mnie i proszę zauważyć - zwalnia!. Zaskoczony trochę hamuję. Zjezdzam pod apron i wracam ale to nie powinno mieć znaczenia bo mimo utaty prędkości zachowuję odległość do Camera. Niestety po raz kolejny okazuje małą ostrożność zawodnik jadący za mną i parkuje mi w kufrze.
Przykro mi bo ten wypadek wciągnął jeszcze Witka i Aro.
Przy okazji zapytam: czy tak trudno jest jechać utrzymując bezpieczny w miarę dystans? albo lewą nogę mieć gotową do hamowania? Bo jak to jest że ja zawsze jestem gotowy zwolnić jak cos się przede mną dzieje kierowcom za mną zawsze czasu nie starcza
Reklamy
camer
Dołączył: 03 Lip 2002
Posty: 692
Miasto: Lublin
2004-03-04, 02:13 Michigan - wypadki
Skoro zostalem wywolany - Maxym ja tam hamulca nie wciskalem, a taki wykrzyknik wstawiles jakbym do 0 hamowal.
kuharo
Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole
2004-03-04, 02:13 Michigan - wypadki
Lap 56 - restart po YF, trzymam sie wewn, i slysze "3wide" i staram sie jeszcze bardziej utrzymac przy apron, nagle widze kolejna YF, jadac wolno za maxymem na zimnych oponkach nie potrafie idealnie utrzymac wozu, zjezdzam pozniej apron i proboje wrocic na swoje miejsce, widzialem ze maxym tez nie utrzymuje swojego toru jazdy, hamuje silnikiem, bo wiem, ze jaki kolwiek hamulec albo calkowite odpuszczenie gazu powoduje moj spin, nie wiedzialem, ze maxym zwolni tak bardzo ... padek widzial co sie dzieje z moim wozem bo jechal za mna, nie bylo tak latwo jak na to wygladalo, za wolno na zakrecie, zimne opony i jeszcze dodatkowe spowalnie :/ juz wolabym sie znalezc na miejscu tych co probowali zaraz po RS wszystkich zdublowac
Przykro mi bo ten wypadek wciągnął jeszcze Witka i Aro.
Ja na razie napisze tylko tyle że ja jakoś przejechałem przez Ciebie ale totalnie bez żadnych uszkodzeń, chyba Aro najbardziej ucierpiał.
Też starałem się zwolnić i celować w wolne miejsce, ale widać do końca się nie udało.
EDIT:
Lap 044 > witek_p vs Lewy
Lewy dość mocno "skacze" mi po torze, starałem się zwolnić ale pod koniec jak już wychodzi na środek myślałem że opanował wóz to daję po gazie i chciałem jechać dołem, niestety on też tam powędrował . Dla mnie obeszło się bez uszkodzeń i YF, Lewy natomiast wyleciał na pobocze i na pewno stracił trochę czasu.
Lap 056 > witek_p vs MaXyM
Wyciąłem trochę więcej od S/F praktycznie, odpuściłem dość mocno ten restart bo jak wcześniej napisałem ping miałem trochę kiepski, całe zajście widać z cockpitu dość wyraźnie.
Starałem się zwalniać i "celować" w wolne miejsce ale chyba na samym końcu MaXyM oberwał od mojego wozu, chociaż bardziej chyba warpem. Najbardziej a całym zajściu stracił chyba Dimax, bo Aro jakoś tam się później kulał.
Ostatnio zmieniony przez witek_p dnia 2004-03-04, 18:30, w całości zmieniany 1 raz
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2004-03-04, 11:20 Michigan - wypadki
dimax_057_mclaren - daje dluzszy fragment bo Aro mowi mi ze zrobilem lotny, to tak zeby nie bylo watpliwosci Co do wypadku to wchodzimy 3 wide w T1 i McLaren chyba obrywa warpem od Padka(?) katapultujac sie we mnie i mam po wyscigu szkoda bo liczylem na top3 moze nawet wygrana :O no ale trudno doturlalem sie na pos 5 i jest oki
lap 056 - przyklad jak uprzejmosc sie msci restart z tylu mialem Nogala i wiedzac ze bedzie na T1 ostro atakowac postanowilem go odrazu przepuscic, przed wejsciem w T1 Maxym odbil troche niebezpiecznie w moim kierunku a bylismy 3 wide wiec odpuszczam gaz i chce zejsc na inside zeby inni spokojnie jechali outside, ale w tym czasie kuharo wchodzi mi na inside i znowu mam 3 wide i widzac jak po outside stawka sie rozpedza widze ze jestem w slepym zauklu i musze kontynuowac 3 wide do konca zakretu (co pradopodobnie nie bedzie mozliwe ) wiec trzymam sie bardziej inside zeby przy wyjsciu nie wyleciec na outside, lecz sprawe zalatwia warp od kuharo i wylatuje nagle maska prosto w bande zahaczajac Dimaxa silnik sie zorwalil w mak i dalsza jazda to 160MPH max i walka na zakretach z samochodem wiec sie wycofalem.
Tutaj taki apel o to zeby na restartach na T1 wiecej odpuszczac i nie prowokowac takich sytuacji 3 wide
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2004-03-04, 20:37 Michigan - wypadki
Można apelować... Oni mają chyba fobię przed spuszczaniem nogi z gazu. Q... i ile mozna tłumaczyć.
W sumie pało tu moje pytanie ale chciałbym przeczytac odpowiedź kogoś doświadczonego. Czy to bardzo nienormalne że odpuszcza się gaz podczas wyścigu w momencie niepewnej sytuacji z przodu?
Bo może wozy nascara nie powinny mieć pedałów gazu i hamulca?
Aro
BMW
E39
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1478
Miasto: Ustroń
2004-03-04, 20:46 Michigan - wypadki
Albo sie jedzie na maxa albo sie hamuje na maxa, nie powinno byc zachowan posrednich, bo to one wlasnie sa niepewne
Aro
BMW
E39
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1478
Miasto: Ustroń
2004-03-04, 21:11 Michigan - wypadki
L57 - po ominieciu cudem Dimaxa i McLarena, obronieniu slida , musze hamowac przez Maxymem, no i nie byloby problemu zadnego, gdyby nie Kuharo, ktory zamiast rowniez hamowac, dodal sobie gazu wjezdzajac we mnie
No i moja ocena wypadkow zeby juz miec to z glowy:
L57 Kuharo vs Maxym - czyste W (za oby dwa crashe) - jak zobaczylem replay Kuharo to mi rece opadly... jadac za Maxymem, widzac ze Maxym ma problemy nie raczyl ani musnac na hamulec , to samo chwile pozniej ze mna o czym wyzej juz wspomnialem... gdzie Ty Kuharo trzymasz w czasie jazdy lewa noge, na stole?
Adik - spin - U niestety...
Reszta czyli Kuharo vs McLaren, McLaren vs Dimax, Witek_p vs Lewy - RA.
Ostatnio zmieniony przez Aro dnia 2004-03-16, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
kuharo
Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole
2004-03-04, 21:26 Michigan - wypadki
mclaren mowi, ze warp poszedl ode mnie, a ja caly czas ping max 55 i quality 100, ale moze w tym ulamku sekundy akurat mi sie pogorszyl, tego nie wiem, a co do uderzenia w maxym'a to dla mnie nie normalnym jest zeby przy predkosci 200km/h na zimnych oponach sobie hamowac na zakrecie na dodatek jadac 3 wide (nie poczulem ze mclaren sie odbil ode mnie) i nie tylko maxym mial klopoty ale ja tez, gdybym dal po hamulcu to bym zespin'owal i tez bylaby moja wina, rozumiem, ze normalnie na ulicy ten co uderzy z tylu jest winnien bo nie zachowal dostatecznej odleglosci ale nie przenoscie tej zasady na tor, dziwnym dla mnie jest ze cale byle div2 zjezdza inside aby przepuscic juz na pierwszym zakrecie byle div1, ktore nie moze miec nikogo przed soba, jak dla mnie to ci co byli outside zawinili swoim nie fajnym zachowaniem, aha i nie zdziwie sie gdy kolejny raz ktos uderzy maxyma w tylek, nie jest tak latwo wyhamowac gdy ktos nie oczekiwanie hamuje
co do tego drugiego zajscia gdy juz walnelem w bande a przede mna spinowal maxym to widzialem luke i chcialem ja wykrozystac, a ty aro majac duzo wieksza predkosc nagle znalazles sie przede mna i probowales sie zmiescic tam gdzie ja ... tutaj nie twierdze, ze to twoja wina, ale gdyby nie zachowanie co niektorych w T1 to by do tego nie doszlo ;/
Ostatnio zmieniony przez kuharo dnia 2004-03-04, 21:32, w całości zmieniany 1 raz
kuharo
Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole
2004-03-04, 21:30 Michigan - wypadki
btw. najlepiej nastepnym razem niech ci zdublowani w ogole sie zatrzymaja przed T1 i puszcza wszystkich tych Pro do przodu, zapewne nie bedzie sytuacji 3 wide juz na pierwszym zakrecie
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2004-03-04, 21:50 Michigan - wypadki
Po pierwsze Kuharo masz rację w tym że zzbyt dużo walki jest na tych paruset metrach do T1 na RS.
Ale nie masz racji odnośnie hamowania. Jak wspomniałem dziwnie ja zawsze znajdę czas na odpuszczenie gazu czy nacisniecie hamulca. Dziwne Ci co jadą za mną nigdy go nie mają. IMHO to jest kwestia stylu jazdy. Jakbyś srał za przeproszeniem w gaciach o tysiące $ za rozwałkę wozu albo utrate zdrowia tobyś wiedział o czym mówię. W simach komputerowych zatraca się wrażenie niebezpieczeństwa. W realu nigdy byś z taką prędkością za kimś nie jechał na odległość tak bliską by nawet nie zdążyć nacisnąć hamulca.
Adik
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3932
Miasto: /dev/dvb
2004-03-04, 22:02 Michigan - wypadki
L51 - wchodze za szeroko i po otarciu sie o bande niestety spinuje. Wczesniej McLaren utrzymuje sie za mna w odstepach ok 0.5 sek przez 20 okrazen (do mojego zjadu), Maxym twierdzi ze stracilem do niego nagle przewage, wiec czekamy az on znajdzie i ten fragment wskaze (jak pisalem w innym watku nic takiego nie mialo miejsca) Na drugi raz proponuje ochlonac i na spokojnie obejrzec replay.
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2004-03-04, 22:41 Michigan - wypadki
Nie mam repa z tego bo nie było YF i mnie to wali co tam robiłeś. Mogłś nawet zabrać autostopowiczkę
kuharo
Dołączył: 01 Wrz 2003
Posty: 184
Miasto: opole
2004-03-05, 00:13 Michigan - wypadki
maxym ale przed toba w obu przypadkach nikt nie hamowal, gdybysmy sie zamienili miejscami to roznie mogloby byc
no i dziwna sytuacja, ze zamiast cala stawka sie rozpedzac nagle w polowie zakretu zaczela hamowac rzadko spotykana sytuacja