[Żużel] Łukasz Romanek

MaXyM - ty to jednak jakis dziwny jestes i chyba nie wiesz na czym polega praca psychologa - jakby chlopak mial opieke psychologa to ten na pewno wyczulby, ze cos jest nie tak...

Lefty - a co to za roznica jaki byl powod? Mozesz mi podac choc JEDEN powod, ktory twoim zdaniem w jego przypadku moglby uzasadniac targniecie sie na wlasne zycie?

Tak jak powiedzialem - albo byl chory psychicznie, albo byl zwyklym leszczem nie potrafiacym sobie dac rady z problemami. Sorry, ale zycie nie jest uslane rozami, i trzeba umiec sobie w nim radzic.

Dlatego tez kazdy, kto z jakiegokolwiek powodu popelnia samobojstwo (OK, uznaje pewne wyjatki, ale na pewno nie mialy one miejsca tutaj), jest dla mnie zwyklym leszczem. Tak samo jak zwyklym leszczem jest dla mnie ktos, kto zrywa sie za granice zyc w strachu przed urzedem imigracyjnym jak jakis Rumun lub Czeczen i jechac na szmacie czy zmywaku w McDonald's tylko dlatego, ze nie potrafil znalezc roboty tutaj.
To nie sa ludzie szukajacy rozwiazania problemow - oni szukaja jedynie usprawiedliwienia wlasnych slabosci.

kavoo napisał:

Tak jak powiedzialem - albo byl chory psychicznie, albo byl zwyklym leszczem nie potrafiacym sobie dac rady z problemami. Sorry, ale zycie nie jest uslane rozami, i trzeba umiec sobie w nim radzic.

tak naprawdę ciężko powiedzieć co to znaczy chory psychicznie... Gdyby wysłać do psychiatry wszystkich ludzi - okazało by się pewnie, że jakieś 70% jest chora... Prawie każdy ma jakieś strachy, fobie, natręctwa, nerwice itd... Jedni mają większe - mniej szkodliwe, inni gorsze... prowadzące do zrobienia krzywdy sobie lub innym. Widać w tym przypadku wypadkową jego stanu psychicznego i okoliczności okazało się samobójstwo...

Azghar napisał:

tak naprawdę ciężko powiedzieć co to znaczy chory psychicznie...

Mam na mysli wypaczenia w systemie wartosciowania takich rzeczy jak np. wlasne zycie.

kavoo napisał:

Azghar napisał: tak naprawdę ciężko powiedzieć co to znaczy chory psychicznie... Mam na mysli wypaczenia w systemie wartosciowania takich rzeczy jak np. wlasne zycie.

kavoo.. to był 23 letni chłopak... W takim wieku więcej rzeczy robi się pod wpływem impulsu niż głębokiego przemyślenia i wartościowania...
Z tego co wyczytałem, miał jakiś czas temu bardzo poważny wypadek w któym nabawił się urazu mózgu... Niby wszystko wyglądało ok - ale po wydarzeniach ostatnich dni nie wiadomo jak to mogło na niego wpłynąć.

kavoo napisał:

Dlatego tez kazdy, kto z jakiegokolwiek powodu popelnia samobojstwo (OK, uznaje pewne wyjatki, ale na pewno nie mialy one miejsca tutaj), jest dla mnie zwyklym leszczem.

Rozumiem, że wiesz jakie były powody śmierci tego chłopaka - zrobiłeś wywiad środowiskowy i wyszło, że przyczyna jego samobójstwa nie mieści się na liście Twoich dopuszczalnych powodów[sic!]. Rozumiem, że Twoja ocena jest oparta o rzetelną wiedzę. Może przed samobójstwem zadzwonił do Ciebie powiedział o swoim błahym powodzie?

kavoo napisał:

Tak samo jak zwyklym leszczem jest dla mnie ktos, kto zrywa sie za granice zyc w strachu przed urzedem imigracyjnym jak jakis Rumun lub Czeczen i jechac na szmacie czy zmywaku w McDonald's tylko dlatego, ze nie potrafil znalezc roboty tutaj. To nie sa ludzie szukajacy rozwiazania problemow - oni szukaja jedynie usprawiedliwienia wlasnych slabosci.

Oczywiście nie jest to generalizowanie. IMHO lepiej jechać na zmywak, bo to znaczy, że jednak szuka się rozwiązań w postaci pracy.
Pytanko: Dlaczego prąd "woli" płynąć tam gdzie ma mniejszy opór?
Czy szuka usprawiedliwienia? A może jednak jest to "wybór" bardziej optymalnego rozwiązania.

Arghar - ja mialem kiedys 19 lat i mialem na pewno wieksze problemy zdrowotne niz ten koles. Zatem - idac twoim tokiem rozumowania - moj system wartosciowania powinien byc o 4 lata mniej dojrzaly.

A mimo to patrz pan... jakos sie nie jebnalem na line...

Rick the Killer napisał:

IMHO lepiej jechać na zmywak, bo to znaczy, że jednak szuka się rozwiązań w postaci pracy.

Jesli ktos wyjezdza w charakterze szczura chowajacego sie po kanalach i codziennie dajacego na tace w intencji swojego uchronienia sie przed sluzbami imigracyjnymi, to niczym w moich oczach nie rozni sie od pospolitego Rumuna spod Centralnego, grajacego na harmonii w tramwajach.
Zwykle frajerstwo, potrafiace sprzedac wlasna godnosc za pare dolcow tylko dlatego, ze nie mialo jaj zeby poradzic sobie tutaj.

Jakby taki koles poszedl do ambasady i legalnymi kanalami uzyskal prawo do pracy i pobytu stalego to OK - jest to szukanie jakichs rozwiazan. Natomiast leszczami wyprzedajacymi caly dobytek zeby tylko dostac sie na zachod, zaczepic w byle dziurze i znalezc robote na czarno, po prostu gardze.

EoOT, bo nie o tym tutaj mowa.

Kavoo... to nie jest takie proste... nie wiadomo jakie ten chłopak miał otoczenie... czy go wspierali czy dołowali... czy miał w kimś jakiekolwiek oparcie... pisząc o wypadku miałem na myśli to, że takie traumatyczne doświadczenie musi mieć wpływ na człowieka - jednych to wzmacnia a innych osłabia... Ty Kavoo, Maxym i inni którzy gardzą samobójcami powinni pomyśleć o tym, że ludzie generalnie są różni.. mają różne doświadczenia a życiowe, różne otoczenie, różną wrażliwość itd... Nazywanie ich leszczami i komentarze o naturalnej selekcji i generalnie wymądrzanie się typu - ja to bym nigdy tak nie zrobił nie powinno znaleźć się na forum... szkoda że się znalazło...

Wlasnie ze to JEST bardzo proste.

Samobojstwo to chyba najbardziej EGOCENTRYCZNA decyzja, jaka mozna podjac. Taki koles nie liczy sie z krzywda, jaka wyrzadza rodzicom, przyjaciolom, znajomym - przeciez to ON jest najwazniejszy, to JEGO problemy maja decydujace znaczenie...

Mam wspolczuc komus, kto w ten sposob podchodzi do zycia? Nie zartuj...

W sposób nieuprawniony uogólniasz i tyle. Sam zacząłeś ten OT, ok. EOT.

Czyli ludzie sie dziela na silnych (zdrowych psychicznie) i tych slabszych, ktorzy sa sklonni targnac na swoje zycie z powodu jakiegos niepowedzenia, jakiejs ciezkiej sytuacji zyciowej, a skakanie z akademikow z powodu niezdanego egzaminu to juz naprawde ciezkie przypadki

Azghar co ty wypisujesz?

Cytat:

Kavoo... to nie jest takie proste... nie wiadomo jakie ten chłopak miał otoczenie... czy go wspierali czy dołowali... czy miał w kimś jakiekolwiek oparcie

Napewno otoczenie w ktorym zyje czlowiek jest wazne, i moze ksztaltowac psychike, ale zeby doroslemu juz facetowi skrzywic psychike do tego stopnia by odebral sobie zycie?


Kavoo ma racje zycie to nie bajka, a w dzisiejszych czasach napewno wiekszosc ludzi ma cos nie tak z psychika, ale od tego sa specjalisci i powinno to byc leczone! (takie zaburzania)
Azghar !
Chyba nie chcesz powiedziec, ze usprawiedliwiasz tak ochydny czyn jakim jest odebranie sobie tego co najceniejsze czyli zycia
Decydujac sie na taki krok trzeba juz naprawde miec chora psychike!

Stań sobie na krawedzi dachu wiezowca spojrz w dol i pomysl co czujesz? czy to takie proste(skoczyc) dla zdrowego czlowieka, ktory ma wole zycia, ktrory mimo trudow zyciowych chce zyc jak najdluzej

FERNANDO napisał:

Napewno otoczenie w ktorym zyje czlowiek jest wazne, i moze ksztaltowac psychike, ale zeby doroslemu juz facetowi skrzywic psychike do tego stopnia by odebral sobie zycie?

a nie wpadłeś, że na to co robi człowiek w wieku 23 lat ma wpływ w jakim otoczeniu dorastał przez te 23 lata ?? Może właśnie to miało wpływ na jego psychikę... może tak został ukształtowany właśnie przez otoczenie...

FERNANDO napisał:

Kavoo ma racje zycie to nie bajka, a w dzisiejszych czasach napewno wiekszosc ludzi ma cos nie tak z psychika, ale od tego sa specjalisci i powinno to byc leczone! (takie zaburzania)

jakiś ty mądry... pewnie gdybyś miał jakąś nerwicę to pierwszy byś biegł do psychiatry... LOL[/quote]

FERNANDO napisał:

Chyba nie chcesz powiedziec, ze usprawiedliwiasz tak ochydny czyn jakim jest odebranie sobie tego co najceniejsze czyli zycia Decydujac sie na taki krok trzeba juz naprawde miec chora psychike! Stań sobie na krawedzi dachu wiezowca spojrz w dol i pomysl co czujesz? czy to takie proste(skoczyc) dla zdrowego czlowieka, ktory ma wole zycia, ktrory mimo trudow zyciowych chce zyc jak najdluzej

Nie mam ani prawa do jego usprawiedliwiania ani potępiania... Nie znam powodów tego samobójstwa, okoliczności... Jestem przeciwny wymądrzaniu się w stylu "ja w jego sytuacji na pewno bym tego nie zrobił" ... Codziennie ponad 1000 osób odbiera sobie życie... 6-8 razy więcej podejmuje próby samobójcze... A Wy gracie niewrażliwych twardzieli...

Cytat:

jakiś ty mądry... pewnie gdybyś miał jakąś nerwicę to pierwszy byś biegł do psychiatry

A zebys wiedzial, ze madry! bo gdy bylem szczeniakiem obracalem sie w towarzystwie zlych ludzi i wiesz co, nie wstydze sie przyznac, ze mialem okres lekkieko zalamania, udalem sie wtedy do znajomej psycholog
ale nigdy nie myslalem zeby odrazu odbierac sobie zycie.
Mlodzi ludzie powinni korzystac z uslug psychologa, nie mowie tu o psychiatrze, ale wlasnie psychologa - to zaden wstyd, a pozwala na nowo spojrzec na zycie

Cytat:

A Wy gracie niewrażliwych twardzieli...

My swoja wrazliwosc mamy, nie boj nic!

Tylko, ze w Polsce malo kto chodzi do psychologa bo jest to raczej postrzegane w sposob "ee ten to musi byc swir bo chodzi do psychiatry..." (a ludzie tak mowia bo nie potrafia odroznic psychiatry od psychologa). Ciekaw jestem ilu z nas bylo choc raz u psychologa? (pomijam Fernando) Ja nie bylem nigdy bo tego nie potrzebowalem.