vette! niewierny Tomaszu - zobaczysz to uwierzysz
mowimy oczywiscie caly czas o zjezdzaniu a nie jakis tam gorskich turystykach - do tego narty zjazdowe (a szczegolnie buty) nie nadaja sie tak samo jak slalomowy snowboard
Reklamy
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2002-01-09, 13:43 Krynica 2001/2002
Banan - dzieki!!!!!
Pozdrowienia od calego klanu Ołdaków dla familii Zielińskich!!
BTW sporu deska - narty: jako zatwardzialy narciarz przyznaje racje Gregorowi i Richiemu - zeby moc o czym pogadac w temacie scigania trzebaby jechac na kreche, a tego nie polecam (chociaz raz zjechalem tak z Nosala ale o malo sie nie zabilem, jakby ktos z malymi umiejetnosciami tego sprobowal to bylaby rzeznia)
bo zjazd na desce to w sumie taka kreska tyle ze jest o wiele wieksza kontrola w sytuacjach naglych, narty sa dwie wiec klopoty w razie koniecznosci szybkiego dzialania tez mnoza sie przez dwa:)
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2002-01-09, 13:45 Krynica 2001/2002
Cytat:
On 2002-01-09 12:05, vette napisał:
Gregor powie ze pierdoli taki interes i idzie na "halfpajpa"
Tu masz racje. Snowboardzisi maja przechlapane kiedy trzeba gdzies dostac np. jakas nartostrada, ktora odcinkami jest prawie pozioma. Nie dosc, ze maja nogi spiete razem (lyzwa odpada) to jeszcze nie maja czym sie odepchnac. Poza tym zjedna wypieta noga na desce nie chodzi sie znow tak komfortowo. Sposo jest dobry jezeli trzeba podejsc 10 - 50 m jednak przy wiekszych odleglosciach chyba lepiej jest wypiac obie nogi i zasuwac na piechote. Na szczescie dla nich odcinkow takich jest niewiele a w cywilizowanych narciarsko krajach widzialem juz nawet takie cudo w postaci jakby podajnika tasmowego z tasma badz rolkami na poziomie sniegu na takich odcinkach. Dojezdzasz do tasmy i jak ci sie nie chce napieprzac kijkami to na niej stajesz i dojezrdzasz np do wyciagu.
Choc z drugiej strony patrzac niedogodnosci zwiazane z snowboardem sa zaletami. Gdy nie da sie wogole jechac (trzeba np. dojsc do samochodu lub na kwatere) to odpinasz snowboard bierzesz pod pache i zasuwasz. Z nartami jest gorzej, plecy i jedna reka zajete przez deski a druga przez kije. Nie mozna np. wtedy wziac czynnego udzialu w wojnie na sniezki
A tak poza tym to oba sprzety sluza raczej do smigania na duzych predkosciach a nie do lazenia po lesie, chodnikach czy parkingach. Dlatego nie bardzo jest sens rozpatrywania ich wad i zalet w tych wlasnie warunkach.
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mongoose dnia 2002-01-09 13:02 ]
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2002-01-09, 15:11 Krynica 2001/2002
Gregor jezeli nie wierzysz , ze na nartach jest wieksza predkosc to musimy sie kiedys poscigac ! Moge sie zalozyc - obojetnie o co - skrzynke browara ? Jezdze od 2-3 roku zycia na nartach - 3 lata temu na tyczkach 'dolozylem' mistrzowi Polski instruktorow prawie 2s - a na tyczkach jezdze tak srednio. Nie pamietam kiedy ktos mnie ostatnio wyprzedzil, wiec watpie , ze bedziesz mial jakies szanse Richie , a co do masy to wiele mi nie brakuje - waze ok 90 kg , ale masa nie jest najwazniejsza - wazna jest przedewszystkim dl. slizgu - narty maja 190 cm a deska - 165-170 , przez co wolniej sie rozpedza.
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2002-01-09, 15:43 Krynica 2001/2002
Moze jakies male mistrzostwa tego forum?
Banan
2002-01-09, 16:10 Krynica 2001/2002
Chyba zartujecie!!!Tak szybko jak gregor to nikt nie jezdzi !!!Nogal ,przykro mi ,ale jednak przegralbys skrzynke!!!
To jest po prostu ne mozliwe!Ja mam mekka i moja sie nadaje do ewolucji (chociaz umiem tylko wyskoczyc i ... ) ,a Gregor ma deske twarda!To troszke inna ,a poza tym umiejetnosci!
Banan
2002-01-09, 16:13 Krynica 2001/2002
Gregor chyba nie uwierzysz ,ale udalo mi sie wjechac na slotwiny na gore! Wiesz ,co jak przyjedziesz to sobie pojezdzimy ,a poza tym tata juz zalatwia mi buty za okolo 60 zl ,chociaz jeszcze nic ne wiadomo!
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2002-01-09, 16:29 Krynica 2001/2002
no trzeba by sie przekonac - ale jak pisalem - nikt od niepamietnych czasow mnie nie 'wykasowal' na nartostradzie , a od 9 lat jezdze praktycznie tylko w Alpach , a jak wiadomo trasy sa tam niesamowicie szerokie i rowne , wiec zadko kto jezdzi tam wolno
Banan
2002-01-09, 16:38 Krynica 2001/2002
A gregor jezdzil na slotwinach ,a warunki byly piekne ,wogole jak cala Krynica i jakos pokazywal klase! Przykro mi nogal!
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2002-01-09, 16:43 Krynica 2001/2002
Nie przecze, ze Krynica nie jest piekna, ale niestety w przemysle narciaskim jestesmy tak samo daleko (a moze nawet dalej) w tyle za cywilizowana europa jak w innych branzach
Z moich obserwacji jedno co sie w temacie zmienilo od jakis 20 lat to to ze markowy sprzet i ciuchy jest u nas dostepny na szeroka skale. Niestety baza wyciagow i tras niewiele sie zmienila.
To przykre, tymbardziej ze ceny wyciagow, hoteli czy kwater w sztandarowych Polskich zimowych miejscowasciach sa porownywalne z tymi na zachodzie. Mysle ze gdyby dolomity i alpy byly duzo blizej (tak ze moznaby wyskoczyc na weekend) to do takiego zakopanego, szczyrku czy wisly malo kto by przyjezdzal. Niestety z racji odleglosci do narciarskiej cywilizacji trzeba sobie na wypad zarezerwowac co najmniej tydzien. Przy 3 - 4 osobach w aucie koszt podrozy nie jest juz taki znaczacy a liczba kilometrow przesmiganych na deskach jest ze 4 razy wieksza niz w tym samym czasie gdzies u nas.
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mongoose dnia 2002-01-09 15:51 ]
Gregor
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw
2002-01-09, 17:04 Krynica 2001/2002
nie przesadzaj Banan - Slotwiny to osla laczka przy niektorych czarnych trasach, a jesli Nogal doklada mistrzowi polski instruktorow i w ogole jezdzi na tyczkach to chyle czola i tak jak napisalem miesci sie pewnie w tych 2-3% - byloby z kim pojezdzic - mam nadzieje ze kiedys bedziemy mieli okazje.
Jestem rowniez przeciwny jezdzie na kreche po ogolnie dostepnych stokach - od tego sa trasy zjazdowe i zeby wyciskac maxa trzeba miec komfort zawodnika czyli trase zamknieta.
Ja uwielbiam szybka acz kontrolowana jazde powiedzmy 'gigantowymi' skretami.
A co do dlugosci to moja nowa decha ma 176 i tez niezle sie rozpedza
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2002-01-09, 17:21 Krynica 2001/2002
no mam nadzieje Gregor !!! Zobaczymy - moze za rok sie w Krynicy spotkamy Banan - jeszcze nie trafilem na trase z ktorej bym nie umial zjechac ( a jezdzilem w m.in. 3 Dolinach we Francji - wg mnie najtrudniejsze trasy - zjechalem z trasy ( a wlasciwie ze szlaku ) , ktora jest uwazana za najtrudniejsza w Europie A co do jazdy na tyczkach , to nigdy nie trenowalem , tylko okazyjnie jak sie trafi jakas trasa z ustawionymi tyczkami to sobie zjade kilka razy - a dolozylem gostkowi , bo przeciez taki instruktor to nie zawodnik
Gregor - ja tez preferuje skret gigantowy - jezdze na nartach zawodniczych ( Rossignol 9X ) i aby wychodzily ekstremalnie zajebiste skrety carvingowe ( z glebokim wychylem i wogole z takimi przeciazeniami , ze wgniata z podloze ) potrzebna jest dosc duza predkosc ( min. 60-70 km'h ). Czasami lubie sobie pokrecic , ale wole predkosc
Gregor
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw
2002-01-09, 18:56 Krynica 2001/2002
hehe, co by nie mowic, deska czy narty - bialoszalenczy speedomaniacy zwachaja sie na odleglosc
zazdroszcze ci tych wyjazdow w alpy - jak sie w tym roku zlozy ze kaska i czas bedzie to tez gdzies pojade.
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2002-01-09, 20:01 Krynica 2001/2002
to jak bedziesz jechal to pusc maila - poradze ci gdzie najlepiej jechac - bylem prawie wszedzie , nie mowie nawet o moim ojcu - wszyscy mu mowia , ze powinien otworzyc biuro podrozy org. wyjazdy na narty
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2002-01-09, 20:18 Krynica 2001/2002
Cytat:
On 2002-01-09 17:56, Gregor napisał:
jak sie w tym roku zlozy ze kaska i czas bedzie to tez gdzies pojade.
Jesli masz mozliwosci to rob wszystko zeby bylo bo naprawde warto poswiecic te pare zlociszy na biale szalenstwo.
Tylko jest jeden problem: jak raz pojedziesz w "prawdziwe gory" to bedziesz musial juz jezdzic co roku . Wiosna bedziesz czekal na kolejna zime :smile:
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mongoose dnia 2002-01-09 19:20 ]