Kolejna smierc pilkarza :((

Ja chcielem tylko pokazac Maxymowi, ze sportowiec umiera to nie zawsze znaczy ze sobie robil transfuzje krwi albo koksowal

koksował czy nie koksował jakie to ma znaczenie? Umarł młody człowiek, 6 lat młodszy odemnie. Nie przeżył nawet 1/3 życia które powinien przeżyć. Miał rodzinę, miał przyjaciół, miał pewnie fanów którzy w niego wierzyli byli z niego dumni, cieszyli sie z jego sukcesów on sam pewnie miał wielkie plany i nadzieje na przyszłość i nagle na oczach ich wszystkich umiera.
Nawet jeśli koksował to traktuję to jako głupotę i przerost ambicji nad umiejętnościami a zdaniem maxyma chyba to oznacza że był śmieciem z rynsztoka nie wartym wzmianki. Ja się piłką nie interesuję, w życiu nie obejrzałem żadnego meczu, nie mam pojęcia kim on był ale jak zobaczyłem w TV to mnie też to ruszyło. Dobrze Maxym ze w wątku z Niemenem nie miałeś żadnych obiekcji bo przecież co roku kilkadziesiąt tysięcy polaków umiera na raka więc pewnie też przesada żeby osobny wątek zakładać.

Wszystko sie zgadza Speedy, ale jesli bral koks (a pewnie bral, bo sport bez koksu w dzisiejszych czasach nie istnieje, to jest jedynie kwestia czy koks jest dozwolony czy nie) to musial sie liczyc z konsekwencjami.
Coz... jedni oddaja zycie za prawa czlowieka, inni oddaja zycie za lepsze wyniki w sporcie... kwestia priorytetow...

Widzę że tłumaczenie tutaj czegokolwiek nie przyniesie rezultatów. Bo część z Was nie widzi różnicy pomiędzy śmiercią wielkiej osobowości (pomijam dorobek art) z powodu choroby a śmiercią zarabiającej szmal maszyny do robienia pieniędzy z powodu przeciążenia organizmu na własne życzenie.

Żeby się ktoś nie czepiał: abstrachuję od opisywanej w tym wątku sytuacji. Nie chcę nikogo oskarżać. Ale podobnie jak żołnież który ginie podczas działań wojennych normalnym jest i będzie, że sportowiec wyczynowy także naraża swe życie. W dzisiejszych czasach na własne życzenie i to za kasę. innymi słowy odsprzedaje swoje życie. A jak myślicie że tylko niedozwolone środki dopingowe są szkodliwe dla zdrowia to jesteście bardzo naiwni. Wszystko się obraca wokół tego aby wycisnąć z zawodnika jak najwięcej. Począwszy od patologii w sporcie wyczynowym jako taim aż po środki farmakologiczne.

I czemu tu się dziwić? Czemu hołd oddawać? Mój kolega zginął też w wieku 25 lat. I czy młody wiek jest wystarczającym powodem aby podniecać się tym na forum? A może powodem jest to że ten piłkarz akurat tyle zarabiał? A może że był przystojny. Niech mi to ktoś wyjaśni, plz.

MaXyM, czasem słów mi brak na ciebie, wiec nic nie napiszę, bo musiałbym chyba cię obrazić odpowiadając na twój ostatni akapit, a tego robic nie chcę.

zalezy co kto rozumie przez koks. nie popadajmy w paranoje, ze nagle wszyscy biora. jasne, jada na roznych odzywkach, wspolpracuja z lekarzami, biora to co nie jest zabronione, ale czy to ma znaczyc, ze potem takiego goscia, ktory umarl mam brac za koksownika i nie miec do niego szacunku ? nawet zwykli ludzie biora leki, ktore wzmacniaja organizm lub przyspieszaja przemiane materii, ale czy to sa koksownicy ? czy jak taki zginie to mam w domysle mowic "dobrze mu tak, bo jakies swinstwo bral ?". jak gosc majacy np. alergie bierze zwyczajny lek przepisany przez lekarza - steryd (wzmacniajacy organizm bo alergia wyczerpuje organizm) to po jego ewentualnej smierci mam mowic "eee to normalne, w koncu na koksie jechal ? ". niektorzy tutaj troszke przesadzaja. A podajac przyklad kolarstwa to juz w ogole zupelnie inne bajka, bo to najbardziej "koksownicza" dyscyplina jaka jest.
dlaczego skoro bral koks, nie zlapano go ? taki rosjanin titow po meczu el. me. rosja - walia poszedl na kontrole antydopingowa i wykryto niedozwolone srodki (i dyskwalifikacja), feher to reprezentant wegier, ktory na koncie mial wiele spotkan, wiec to tez jest jakis tam poziom. z wykrywaniem wad tez nie jest tak do konca. ile gral nwankwo kanu, zanim wykryto u niego powazna wade serca (bylo to dopiero w trakcie kompleksowych badan, gdy zmienial klub) ? gdyby tego nie wykryto, tez moglby pasc na boisku i tez od razu ludzie by sie rzucili, ze koks itd. itp.

Greg alez oczywiście że masz rację. Ja nie piszę niczego innego.

Pytanie jakie stawiam od początku to: jaki jest powód aby pisać o smierci piłkarza na tym forum, w osobnym wątku i pod tak brzmiącym tytułem.

Bo albo założymy wątek pt 'Ogłoszenia pogrzebowe' i będziemy tam pisac o wszystkich 'zejściach', każdy sobie tam będzie wpisywał sportowców, muzyków, rodzinę etc. Albo będziemy pisac o ludziach wybitnych czy sytuacjach niespotykanych. Natomiast pisanie po raz kolejny o sportowcu który umiera bo sam przekręcił swój organizm nie ma żadnej wartości.

Co innego jakby to miała być dyskusja nt dzisiejszego sportu wyczynowego. Jego patologii.

Własnie mi sie tak skojarzyło: dlaczego nikt nie napisał o górnikach ginących w kopalniach? imho to bardziej się nadaje na omówienie i zastanowienie.

PiotreQ jak nie umiesz kulturalnie to trudno. Ale może sprój jednak

Maxym, nagla smierc zawodnika czy to na boisku pilkarskim, czy to na biezni, czy to na macie, czy to w samochodzie rajdowym, w bolidzie, etc. jest niewatpliwie smiercia tragiczna. Odchodzi ktos komu kibicowalismy, ktos kto byc moze byl naszym idolem czy tez naszym kolega z naszej czy tez innej druzyny, zespolu. Wobec takiej tragedii, ktora dzieje sie na naszych oczach, trudno przejsc obojetnie. Sportowcy czy tez aktorzy, artysci przez to, ze pokazuja sie na boisku, na scenie, w tv czy tez w kinach, staja sie osobami znanymi/publicznymi. Wiele tych osob mialo, ma lub bedzie mialo duzy wklad w rozwoj czy popularyzacje sportu, kultury (czy tez innej dziedziny) na swiecie. O tych ludziach sie mowilo, mowi lub bedzie mowic, pozostana na dlugo w naszej pamieci. Mam nadzieje, ze teraz zrozumiesz dlaczego ktos zalozyl ten watek. A "koks"? Czy to wazne, ze ten sportowiec go bral? (jesli w ogole bral) Czy po smierci rajdowca wazne jest czy przed uderzeniem w drzewo jechal z predkoscia 100 czy 150km/h...?

MaXyM napisał:

...Ale podobnie jak żołnież...

Maxym, weź się w garść.

wstyd mi. przepraszam.

rozumiem Maxym ze wstyd ci za ten błąd ortograficzny tak?

Maxym napisał:

Pytanie jakie stawiam od początku to: jaki jest powód aby pisać o smierci piłkarza na tym forum, w osobnym wątku i pod tak brzmiącym tytułem. Bo albo założymy wątek pt 'Ogłoszenia pogrzebowe' i będziemy tam pisac o wszystkich 'zejściach'...

Maxym właśnie tak przed chwilą sobie pomyślałem - skoro naprawdę nie czujesz różnicy i nie możesz tego zrozumieć to znaczy że jesteś urodzonym informatykiem/programistą. Wzorcowym wręcz przykładem jak księgowy z Monty Pythona.
Twój rozum już nie pracuje już wg. ludzkiej logiki. Twój umysł pracuje w C++

I kolejny znany sportowiec nie zyje
http://sport.onet.pl/870495,wiadomosci.html

NIe. teraz myślę w PHP
I wygląda że ten styl rozumowania jest nieomylny (np. śmierc kolarza)

Kur.... co sie dzieje? Czyzby rok przestepny byl rzeczywiscie tak pechowy jak niektorzy sadza?
Wszystkie fakty na to wskazuja.................

No... moj tata wpadł pod pociąg samochodem. Doszczetnie go skasował. Jemu nic się nie stało... ale znam wielu ludzi których dotknęła w tym roku prawdziwa tragedia