Kolejna propozycja zmian w regulaminie

No Stiepek wroci w polowie pazdziernika i pewnie nawet na ten wyscig 16go pazdziernika sie nie zalapie takze po analizie terminarza widac, ze przepadna mu 3 wyscigi wiec jestem za tym aby osobom z odpowiednim uzasadnieniem jak to powiedzial Richie pozwolic na skorzystanie z PROV.

Dopiero przedwczoraj Stiepkowi udalo sie ze mna skontaktowac poprzez maila. Pisal, ze ma dostep do netu raz w tygodniu i to tylko przez 30 minut Poza tym nie moze wejsc na forum a o GG nie wspomne (eh, to pewnie ten AOL )

Ja jestem za pełnym dostępem wszystkich kierowców do instytucji PROV-a przez cały sezon. Przecież to ma w jakiś sposób złagodzić skutki niemożności jazdy z przyczyn losowych. A jak kogoś już spotka taki pech na dwóch pierwszych lub ostanich wyścigach to jest udupiony podwójnie - zero jazdy & zero punktów.

w końcówce sezonu miało to wyeliminować możliwosc kombinacji, ale skoro teraz jest ilosc punktow jak za ostatnie miejsce to chyba faktycznie mozna dopuscic PROVy

Kilka spraw do wyjaśnienia:

Cytat:

Po zgłoszeniu na forum wszystkie protesty będą szczegółowo przeanalizowane przez Komisję Sędziowską (skład: vette, PiotreQ oraz jako zatwierdzający kary Richie)

Vette jak wiadomo będzie dopiero od listopada więc na początku sezonu konieczny jest drugi sędzia (kavoo )

W dziale o karach proszę dopisać info o tym, że łączna kara za wyścig jest sumą punktów za poszczególne wypadki w danym wyścigu.

Jeśli kierowca zlapie DQ za dany wyścig (nie za 2xW) to czy jedzie następny wyścig czy tylko ma zero punktów za wyścig bieżący???

Cytat:

Decyzje Komisji Sędziowskiej są ostateczne i niepodważalne. Jakiekolwiek formy protestu mogą zostać przez Komisję Sędziowską dodatkowo ukarane

Proszę zwrócić uwagę na ten zapis, żeby później co niektórzy się nie zdziwili za bardzo 8)

No i skorygować ten zapis o PROV-ach, żeby wszyscy mogli z niego skorzystać

boje sie tych sum punktow tzn nie ja bo kazdy ma nadzieje, ze nie bedzie dostawal kar ale jednak

punktacja kar z jednej strony powinna byc ostra i wybijajaca szalenstwa z glowy, ALE w naszych realiach spowodowanie dwoch srednich stluczek ocenionych na 10+10pkt = 20pkt a to nieraz moze byc rownoznaczne z przyjechaniem 7 miejsc dalej!!!! nie mowiac juz o jakiejs wiekszej stluczce czy kilku mniejszych gdzie po odjeciu punktow dostanie sie mniej niz za prov czy za przyjechanie ostatnim, w naszych realiach powtarzam sumowanie kar z miejsca powoduje baaardzo duze straty ciezko wywalczonych miejsc, a przeciez Nascar to bardzo kontaktowy i wypadkowy sport, nie mowiac juz o dodatkowych warpach itd

To zmniejszyć wagi punktowe. Bo suma to jedyne rozsądne i obiektywne rozwiązanie. A tak sędziowie muszą wymyślać ile dać za całokształt temu a ile tamtemu. A to prowadzi do jakiś nie zdrowych domysłów i dyskusji.

Można na przykład rozszerzyć punktację jakoś tak:
2 pkt - drobne wykroczenia (obcierki, puknięcia), niewielka "szkodliwość społeczna" - bez uszkodzeń pojazdów, bez straty miejsca
4 pkt - kolizje z niewielkimi uszkodzeniami pojazdów, wymagające zjazdu do pitu, przewinienia pod YF, gadanie w czasie wyścigu
8 pkt - większe wypadki i zniszczenia pojazdów których nie można naprawić w pitach (maska, spoilery...)
15 pkt - wypadki z większą ilością uczestników, karambole, ciężkie przewinienia, uniemożliwienie kontynuowania sensownej jazdy

I tutaj małe wyjaśnienie - oczywiście nie dotyczy to sytuacji jak dwóch kierowców ma wypadek w wyniku którego jeden z nich blokuje tor a reszta za chwilę wpada na niego rozpędem. Chodzi o wypadki w których jednocześnie bierze udział większa ilość maszyn

W - kara dodatkowa przyznawana przez sędziów za: jazdę niebezpieczną, bezmyślną, bez wyobraźni; za powtarzające się powodowanie zagrożenia na torze - przyznawana przez sędziów nie zależnie od kary punktowej.

Jest to dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie, bo nie mam zamiaru później czytać tekstów w stylu:
A w tamtym wyścigu X dostał tylko tyle punktów a teraz ja za prawie to samo dostałem aż tyle...

>To zmniejszyć wagi punktowe.

o tym samym pomyslalem

>2 pkt - drobne wykroczenia (obcierki, puknięcia), >niewielka "szkodliwość społeczna" - bez uszkodzeń pojazdów, bez straty >miejsca

mam nadzieje, ze zartujesz to jest NASCAR tu sie walczy maska w maske

>przewinienia pod YF

za to akurat bym zwiekszyl!!!

reszta agree

PiotreQ napisał:

2 pkt - drobne wykroczenia (obcierki, puknięcia), niewielka "szkodliwość społeczna" - bez uszkodzeń pojazdów, bez straty miejsca

Pardon... a za co w takiej sytuacji w ogole karac? Skoro nie ma uszkodzen, nie ma straty miejsca... to znaczy ze sie jeden z drugim poglaskali po prostu.

A glaskanie to sciganie

Heh ten sam czas odpowiedzi

Ojejku ale jesteście czepialscy
Chodzi oczywiście o sytuacje gdzie wg starych zasad 5 pkt to trochę za dużo, ale RA to to nie jest. Jakieś lekkie dupnięcia, przyblokowania tzw. nie chcący, błędy przy właczaniu się do ruchu. To, że nic nikomu się nie stało nie jest powodem do ignorowania dziwnych zachowań.
Nikt nie mówi o walce bok w bok. Przecież można jechać choćby 10 okrążeń dotykając się bvlachami, ale jak na 11 ktoś zrobi drobny błąd i przeciwnik wylatuje to już jest problem.

Proponuje tez w regulaminie tak bardzo nie zachecac do plasowania sie tuz za pierwsza 13 : "14 miejsce - 151 pkt"
I tak po roku nikt nie dal se namowic

Moja propozycja zmian w regulaminie
1.Gentelmenska umowa zobowiazujac drivera , ktory SAMODZIELNIE wykona 3 spiny do wyjscia z serwera. Nie wazne czy spiny te komus zaszkodza.
2.(ta propozycja ma zwiazek z moim crashem z Adikiem wczoraj, moze sie wiec myle ale narfazie nikt jakos sie nie wypowiada czyja to byla wina ? replay jest w temacie "Po indianapolis" ) Wydaje mi sie ze kierowca widzac prz4d soba chmure dymu i wogole niezly crash powiniuen zdjac noge z gazu. W real nascar watpie zeby znalezli sie tacy co jak kamikaze lub taran po trupach innych chcieliby sie przebic na lepsze pozycje. Wiec chyba mozna wprowadzic taki zapis , ktory by mowil , iz nalezy zwolnic widzac jakas zadyme , a nie probowac ja na sile ominac. ?. Ja akurat wczoraj nie patrzylem w lusterko tylko przed siebie bo tam byl mlyn. Widzac wypadek zwolnilem i nie spodziewale sie ze znajdzie sie ktos kto na luzie bedzie zapierniczal sobie 170 mph widzac rozbite i krecace sie wozy. Moge sie tu mylic , moze tak powinno sie robic??
To tylko propozycje.
Propozycja nr2. zalezy od waszej oceny wypadku z Adikiem.

propozycja nr 2 jest niezgodna zarowno z prawdziwym nascarem jak i nasza liga - dotad omijalem 40 karamboli i jechalem dalej wlasnie dlatego ze na gazie lub lekko tylko zwalniajac je ominalem, jakbym zahamowal to by we mnie jeszcze ci z tylu wjechali i powiekszylby sie karambol jeszcze dwukrotnie

nie ogladales days of thunder czy co

Spoko. Teraz i ja bede popierdalal na max nie patrzac na innych skoro to jest "nomalne" i nie karalne.