IO 2004

Richie, "dream team" to byl kiedys, a dzisiaj z pierwszoplanowych gwiazd NBA w druzyniue USA wystepuja tylko Iverson i Duncan. Reszta to gracze na pewno dobrzy, ale nie jest to czolowka NBA, nie sa to gwiazdy. Teraz sami siebie nazywaja po prostu "team USA", i raczej nie operuja pojeciem "dream team".

http://sportsillustrated.cnn.com/2004/olympics/2004/basketball/08/15/usa.puertorico.ap/index.html

edit:
http://sports.espn.go.com/oly/summer04/basketball/news/story?id=1859825

tutaj w sumie to samo, ale zobacz na tekst na pasku tytulu

Aja nie w temacie bo sie nie znam. Ale kiedys była jakaś taka druzyna własciwie chyba artystów/cyrkowców koszykówki Globe Troters chyba jakos tak. ale pamietam to z podstawowki chyba... i co z nimi?

oparlem sie na polskiej TV - tutaj nadal nasi trabia Dream Team

z twojego drugiego linka cytat

"But who knew our Caribbean cousins could hoop like that? Maybe we should forget this whole Dream Team thing and sign up Carlos Arroyo & Co. as our representatives for the 2008 Games. Or at least add them as the 51st state so we can raid their roster. "

MaXyM napisał:

Aja nie w temacie bo sie nie znam. Ale kiedys była jakaś taka druzyna własciwie chyba artystów/cyrkowców koszykówki Globe Troters chyba jakos tak. ale pamietam to z podstawowki chyba... i co z nimi?

Harlem Globetrotters, maja sie dobrze i graja dalej
http://harlemglobetrotters.com/

Dream Team byl jeden, w Bracelonie. Pozniej byly lepsze lub gorsze reprezentacje. To nasze dziennikarzyny uczepily sie tego okreslenia jak pijany plotu. Nawet niedawno Tim Duncan w wywiadzie sprostowal, ze ich druzynie nie nalezy sie to miano.
O tu jest fragment tego wywiadu.

niejaki LeBron James Wyborczej powtarzał to samo... zresztą nazwa nie ma znaczenia.... i tak powini wygrać bo ich potencjał jest 3 razy większy niz PR. Ale determinacji i motywacji to w nich nie ma wcale.

Rekordy pewnie beda bite tez w innych dyscyplinach zblizonych do kregow igrzysk, to wynik z Sydney:

Azghar napisał:

nie czytałem o tym, ale jakoś nie widzę lotnego badania dopingowego na Queen Mary II ...

Nie wiem jak w koszu, ale np. dla kolarzy WADA specjalnie na tych igrzyskach wprowadzila nowe zasady badan, jedna z nowosci mialo byc bardziej szczegolowe badanie probek a ze na to potrzeba sporo czasu wiec zarezerwowala sobie na to pol roku z mozliwoscia podania w tym wydluzonym czasie wyniku badania (normalnie jest chyba 2 tygodnie). Podobno z tego powodu na stracie nie pojawilo sie kilku liczacych sie cyklistow ...

z tego co mowil jakis komentator, na tych IO maja przeprowadzic 1500 kontroli. to chyba sporo jak na 2 tygodnie

normalnie szok
bylo tak blisko zeby Krawczyk wszedl do finalu. chwila dekoncentracji i... z pewnoscia to jego najwieksza porazka zyciowa. ehh sam sie nie moge otrzasnac miejmy nadzieje ze bedzie braz

Co tu duzo mowic, frajersko przegral i tyle. Miejmy nadzieje, ze brazu juz sobie nie da wydrzec.

======

No tak, chyba uszlo z niego powietrze, brazu niet

To bylo do przewidzienia, idiota Kurzajewski jak zwykle widzial juz zloto przed samym pojedynkiem. Takiego papli popapranca dawno TVP nie miala, chlopak wykrakal Mauer i Otylie ktora miala dla niego zdobyc dwa zlota! Dzis juz mam nadzieje skonczyl prace, bo w studio widze Szaranowicza BTW. mistrza ma dotychczas komentator kolarstwa z soboty, kurde pijany byl czy jak, co on za bzdury gadal, Kavoo nie ogladal ?

Aha co do samego pojedynku Krawczyka, to fakt załamka totalna, sam sie niemalo wkurzylem, mowie sobie dzien spieprzony a co dopiero moze myslec sam zawodnik!! Do walki o braz wyszedl calkowicie juz bez ambicji, wypompowany ale nie dziwie mu sie!!!

Kurna, jakis pechowy dzien dla Polakow, najpierw judo teraz siatkowka

himeryczni szmaciarze, na SKS mniej sie gubilismy na meczach z inna klasa dno wkurzylem sie nieziemsko

za to licze na Otylii zloto jutro

O ktorej jutro plynie (bo wrocilem z urlopu i jestem nieswierzy ) ??