Komentatorzy TV4 po defekcie raikonena. Silnik plonie, raikonen zjezdza zby nie stac na torze a koemntatorzy
"- On chce jechać dalej, on chce się ścigać mimo płonącego silnika" "lol"
Reklamy
SEWER
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa
2006-05-28, 16:09 F1 - Monaco 2006
Richie czy jest opcja by nie czytac i nie widziec postow danej osoby w danym dziale?
Co do wyscigu .. Szkoda Kimiego bo tylko on mogl zagrozic Alonso , oraz Webera bo jechal bardzo rowno i po pewne 3cie miejsce. Trzeba podkreslic dobry wyscig MSC ,ktory z konca dojechal na 5. - ale to pewnie samo ferrari jechalo lub tylko zbieg okolicznosci co kavoo? hmm tylko jak to sie stalo ze massa nie byl 4. ? skoro ferrari samo wygrywa bez kierowcy ?? bueheheheh.
kamkor
Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 229
Miasto: Gliwice
2006-05-28, 16:23 F1 - Monaco 2006
Brawo dla Schumiego za 5 pozycje. Szkoda tylko, ze nie udalo mu sie wywalczyc 4tej.
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2006-05-28, 16:29 F1 - Monaco 2006
SEWER napisał:
ale to pewnie samo ferrari jechalo lub tylko zbieg okolicznosci co kavoo?
Pieciu kierowcow jadacych PRZED Misiem-Pysiem mialo awarie silnika. Skoro wg ciebie nie byl to zbieg okolicznosci, to musiala byc to w takim ukladzie zasluga samego Misia-Pysia - najprawdopodobniej zatem wlasnorecznie im te silniki zepsul
A co do samego Misia-Pysia - faktycznie, Mastah Wielki... ktory niejednokrotnie do zwyciestwa potrzebowal race orders wydawanych przez czerwonego pingwina jego teammie... dodajmy, ze jednemu z najwiekszych ogorkow w F1 w dodatku
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2006-05-28, 16:39 F1 - Monaco 2006
jak zwykle kavoo przesadzasz. Zapominasz ze obecnosc Schumiego w Ferrari bylo konsekwencja jego wczesniejszych sukcesow ktore odnosil w Benettonie. Oczywiscie idac Twoim tokiem rozumowania pewnie Benettonem tez kazdy by przywiozl majstra. Szkoda tylko ze Berger i Alesi po wskoczeniu do tych bryczek zaraz po Schumim osiagneli w nich dokladnie NIC. No tak pewnie tylko dlatego ze byly to dwie lajzy ktore byly wyjatkami od zlotej mysli kavoo ze najlepsza bryczka wystarczy a driver moze byc z dowolny.
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2006-05-28, 16:47 F1 - Monaco 2006
kavoo napisał:
Z tych 7 razy conajmniej 5 razy w 80% wygral bolid
... no tak wszyscy inni napedzja swoje maszyny sila miesni i dlatego ich osobisty udzial w caloksztalcie dochodzi do 90%
kit
Dołączył: 06 Wrz 2004
Posty: 799
Miasto: Kraków
2006-05-28, 17:01 F1 - Monaco 2006
Schumacher jednak pokazał dzisiaj że potrafi jeździć i mimo wszystko awans na takim torze nawet o kilka miejsc jest wyzwaniem, a co dopiero zdobyć pkt startując z pitlane.
Najbardziej to mi żal Raikkonena - znowu nie dojechał do mety. IMO powinien już dawno zmienić zespół bo w McLarenie to sie chłopak marnuje, tyle awarii to chyba nikt inny nie ma. A widzac jak jeździ to w dobrym (bez awaryjnym) zespole mógłby zdobyć mistrzostwo.
Coś dzisiaj mało wypadków bylo jak na Monaco, troszke szkoda bo wypadki zawsze są ciekawe (chociaż zawsze żal kierowców ale coś za coś )
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2006-05-28, 17:31 F1 - Monaco 2006
vette napisał:
Szkoda tylko ze Berger i Alesi po wskoczeniu do tych bryczek zaraz po Schumim osiagneli w nich dokladnie NIC.
W 1996 i 1997 roku, jak Misio-Pysio przesiadl sie do Ferrari, Alesi i/lub Berger czesto konczyli wyscigi na wyzszych niz on pozycjach Poza tym byly to juz sezony, w ktorych Renault stopowal naklady na development w F1 z zamiarem wycofania sie w 1998.
vette
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 2977
Miasto: Wrocław
2006-05-28, 17:58 F1 - Monaco 2006
Czyli Berger i Alesi wysiedli ze szrotowego w tamtych czasach Ferrari i przesiedli sie do mistrzowskiego bolidu. Dzieki temu zaczeli czesto osiagac lepsze pozycje niz Schumi ktory wsiadl do ICH bolidu. Zaiste niezwykle. Tylko ze Schumi w Benettonie zdobywal mistrza a panowie w Ferrari nie mieli nic do powiedzenia a po zamianie stron Berger i Alesi byli czesto wyzej niz Schumi w ich dawnej padace.
A co do nakladow to sorry ale nie mow o nakladach bo bolid mistrzowski nie przestaje nim byc z dnia na dzien. Powszechnie sie mowilo ze ta wymiana kierowcow jest ostatnia szansa dla Bergera lub Alesiego na zdobycie upragnionego tytulu mistrza swiata i nikt jakos nie mowil ze kasa sie konczy. Takze oni w swoich wywiadach podkreslali to. Pamietam natomiast wywiad z Schumim z tamtego czasu ktory wyrazal sie o tym raczej sceptycznie podkreslajac bardzo nerwowe zachowanie Benettona na torze i mozna rzec ze Benetton zdobyl tytul GLOWNIE dzieki Schumiemu ktory dochodzil wtedy do apogeum swoich umiejetnosci. Zreszta ciekawe czemu team mate Schumiego takze w Benettonie byli ciency jezeli chodzi o osiagniecia. Czyzby Schumi mial lepsza bryczke ?
Tak naprawde kavoo jestes w tych swoich zaslepionych wypowiedziach rownie niepowazny jak koles ktory by mowil ze Schumi zdobylby mistrza jezdzac w Super Aguri.
gustav
Dołączył: 05 Kwi 2003
Posty: 983
2006-05-28, 18:21 F1 - Monaco 2006
jeszcze raz napiszesz mysio-pysio to dojde do wniosku ze sam jestes "ciota"
Speedy
Alfa
159
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań
2006-05-28, 19:14 F1 - Monaco 2006
Cytat:
W 1996 i 1997 roku, jak Misio-Pysio przesiadl sie do Ferrari, Alesi i/lub Berger czesto konczyli wyscigi na wyzszych niz on pozycjach
kavoo ty czasami mówisz prawdę (jak się pomylisz )
Alesi i Berger rzeczywiście często kończyli wyścig na wyższych pozycjach ale dlatego że Ferrari MS-a nie dojeżdżało do mety
Cytat:
Poza tym byly to juz sezony, w ktorych Renault stopowal naklady na development w F1 z zamiarem wycofania sie w 1998
Czyli rozumiem że przez ograniczenie developmentu wystarczyło środków na silniki jedynie dla dwóch bolidów Williamsa a Benettonom dawali jakieś starocia z magazynu?
Można MS nie lubić albo nawet nienawidzić ale kavoo, ty się na komentatora nie nadajesz bo nie masz za grosz obiektywizmu. Dlatego twoich wypowiedzi chyba nikt już nie traktuje poważnie.
Snake-
Dołączył: 05 Lis 2001
Posty: 1695
Miasto: Warszawa
2006-05-28, 19:43 F1 - Monaco 2006
Ja sie moge zalozyc, ze kavoo nie moze spac po nocach za kazdym razem jak MSC wygra jakis wyscig, albo przynajmniej znajdzie sie na podium
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2006-05-28, 20:56 F1 - Monaco 2006
Snake- napisał:
Ja sie moge zalozyc, ze kavoo nie moze spac po nocach za kazdym razem jak MSC wygra jakis wyscig, albo przynajmniej znajdzie sie na podium
Zaczac trzeba od tego, ze ja w ogole F1 nie ogladam - niewiele jest rzeczy, ktore sa nudniejsze Tym bardziej na problemy ze snem nie narzekam
Gustav - ja sie z jakimis staruchami po jajach nie macam, wiec skad przypuszczenie, ze jestem odmiennej orientacji?
A ze tej czerwonej parowy nie lubie to chyba fakt znany wzdluz i wszerz tego forum. Podobnie jak to, ze wszystkie moje teksty sa pisane wylacznie po to, zeby sie ponabijac z nastepujacych po nich pelnych oburzenia ripostach milosnikow czerwonego bufona
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2006-05-28, 20:58 F1 - Monaco 2006
Speedy napisał:
Alesi i Berger rzeczywiście często kończyli wyścig na wyższych pozycjach ale dlatego że Ferrari MS-a nie dojeżdżało do mety
O tych wyscigach nie mowie - DNF-ow bylo mniej wiecej tyle samo, co finiszow za ktoryms z Benettonow
Kavoo ma trochę racji, ja chciałbym aby Pysio po dwóch mistrzowskich tytułach w Ferrari zmienił stajnie na inną, jakby dalej wygrywał w innych zespołach to wtedy byłby naprawdę wielki. A tak to jest jak jest. Kiedyś był wielki ale później Ferrari zrobiło się większe od niego. IMO