Dover - wrazenia

Coś trzeba napisać...
To nie tak miało być chociaż początek był wielce obiecujący. Potem jednak coś poszło nie tak. Po karambolu z Richiem moje autko zrobiło się bardzo krótkie, bardzo niskie i bardzo wolne.
I to był koniec.

ceer napisał:

Richie napisał: no byl 15m za toba nie dziwne skoro wlasnie nie zwolniles, zeby nas puscic o chyba sie nie puszcza przed SF, tylko za SF - chyba ze chcesz komus BF zafundowac

widze, ze ty naprawde nie masz pojecia co to znaczy pozwolic sie komus odlapowac? puszcza sie wlasnie PRZED S/F dojezdzajac do niej po wywieszeniu YF

ceer napisał:

Richie napisał: no a jesli po zew nie mogles (mi sie kilka razy dzis udalo ) a po wew nie dawales rady to chyba jednak nie byles szybszy Tiaa, sprobuj bezpiecznie wyprzedzic na Dover dwoch dublerow zajetych walka o pozycje.

no wiec sprobowalem, tak z 10 razy, wiekszosc musialem po zewnetrznej ale dalo sie

ceer napisał:

Zreszta wiedzialem, ze po tych parunastu lapach, gdy byles z mna 2gi bedziesz mial pretensje na forum ze cie nie puscilem

Kula w plot, jak zazwyczaj
Wcale nie chodzi mi o to ze mnie nie pusciles, bo nie oczekiwalem na to. Bardzo chetnie sam bym cie wyprzedzil w walce, tyle ze z toba NIE DALO sie walczyc, bo po tych obijaniach sie o bande miotales sie po calym torze jak Zyd po pustym sklepie

Skoro wiec Dover uwielbiasz, to az boje sie pomyslec co sie bedzie dzialo, jak sie kiedys przypadkowo znajde za toba na torze, ktorego nie cierpisz

A mówili że to ja jestem NIE bezpieczny na torze..........

Moje wrazeniem było zaskoczenie nie moglem wejsc na serek bo podawalo mi ze mam za wysoki ping, ale w ping w windzie był w granicach 50 nonstop. Z ciekawosci wszedlem na server brazylijski i tam ping w grze 330 a w windzie na tez tyle samo. Gdy udalo mi się wejsc na serek ligowy to się okazalo ze mam ping 600-700 (pomimo ze w windzie pokazuje 50) . Naprawde nie wiem czym to jest spowodowane tym bardziej ze poniedzialek i wtorek tez było ok. 15 osob a pingi miałem ok. 70-90. Ale to nic mam nadzieje ze to był odosobniony przypadek bo mam zamiar ostro wziasc się za Indy . Z tego co sobeie poogladalem wyscig to jechaliscie przez te 45 pierwszych lapow bardzo ladnie bez YF

Heh na poczatku wyscigu myslalem ze serwery pomylilem i na wyscig ESCORS sie zalapalem
Tak nie moze byyyyyc

Mam tylko nadzieje ze dojde do ladu z kiera bo od dzis trzeba sie ostro za Kyalami wziac

ceer napisał:

i powtarzam to juz kolejny raz - ze puszczanie ludzi przez dublerow jest fikcja u nas Jedyna osoba, ktora wyraznie mnie puscila byl kawaretti, kilku innych trzeba bylo wyprzedzic udowadniajac, ze jest sie szybszym -

Sciemniasz ... Napewno nie tylko Kawaretti cie puscil

Ostatnio zmieniony przez Tiges dnia 2003-03-27, 10:20, w całości zmieniany 1 raz

kavoo napisał:

Mam tylko nadzieje ze dojde do ladu z kiera bo od dzis trzeba sie ostro za Kyalami wziac

keep diggin' keep diggin'

Tia... 1/4 wyścigu wprowadziła mnie w osłupienie, bo kto by się spodziewał, że cały czas na ZIELONCE będziemy cisnąć. I wszystko było by pięknie gdyby nie mój pech....
A teraz szczgóły:
Rychu, masz racje, że zlamerzyłem nie puszczając ciebie, ale Nogal tak naciskał (BTW piękna walka ) , że nie było czasu zalukać w F2 i spacje (jazda na lusterku) A poza tym po wywieszeniu YF nie widziałem żeby Red Bullowiec zwalniał (tak żebym pomyślał, że kogoś chce puścić). Szkoda, że później zostałem pokarany. Na początku przez Nogala (szefie czy moja dupka, była aż tak atrakcyjna tego wieczoru? ). Wydaje mi się, że kontakt nie był mocny, ale wystarczył. Ładny taniec, centralnie maską w murek, i stado rozpędzonych dokończyło dzieła zniszczenia... Ale najciekawsze było disco. Niby słupki stały na perłowo, a tu jeb, i oglądam tor z lotu ptaka... ehh Także Nogal spoko, jak widzisz mój los był z góry przesądzony...

Gratsy dla SOListów Nie powiem żebyście mnie w szok nie wprawili , bo tak:

Końcówka patrzę, a tu Mlod i Nogal na czele, kilka lapów później Stiep i Dim. Taktyka, lekki fart i proszę....

Reasumując- Zapowiadał się najczystszy wyścig tego sezonu, a skończył się zupełnie standardowo... Yellow

Acha, mógłby ktoś zapodać exporcika, bo nie mam

Tiges napisał:

Sciemniasz ... Napewno nie tylko Kawaretti cie poscil

Z tego co wiem, kawaretti posci tylko w piatki

Juz poprawilem :>

Widze ze juz niedlugo bedzieobowiazywac na torze zasada - masz jeden lub wiecej lapow w plecy - NIE SCIGAJ SIE !!! Puszczaj wszystki chgladko !!! a najlepiej jeszcze ich popychaj zeby mogli jak najszybciej dotrzec do rywali !!!!

Ciekaw jestem co sie dzieje na Bristolu gdzie stawka rozciagnieta jest niekiedy na kilka okrazen - jakie musi byc zamieszanie kiedy wiekszosc kogos puszcza, komus daje sie odlapowac - a niedaj Boze niech tu ktos z dublerow wyprzedzi kogos jadacego na leadlap zachcialo sie wyrzutkowi walki !!!!!! Do piachu z nim !!!!!!!!!

Jeszcze 30 minut przed wyscigiem chcialem tylko dojechac, ale wlasciwie o 21.40 Piotreq zapodal nam z Mlodem smie twierdzic najlepszy setup na jakim mialem przyjemnosc pojechac - nie wiem skad go wzial, ale po drobnych przerobkach Mloda powstalo cudo - 23.5 na warmupie mowi samo za siebie
A sam wyscig spoko - pierwsze 40 lapow pod GF sprawilo, ze nadgarstki mnie bolaly niesamowicie , ale pozniej jakos je rozruszalem i bylo ok Pozniej minimalnie tracilem Gula Bylo lekkie zamieszanie przez dublowanego Adika i niestety doszlo do minimalnego kontaktu Pozniej kontakt z kavoo - mi sie wydaje, ze juz zaraz po wyjsciu z T4 mialem nos na wysokosci twojego tylnego zderzaka, jednak jak ostatnio zauwazylem - wykorzystujesz regulamin - IMHO jak bys zostawil miejsca to i tak bys skontrowal na wyjsciu z T2, jednak zastosowales technike "zesram sie a nie dam sie"
A na koniec rozczarowanie - ten wyscig byl juz wygrany, ale zagapilismy sie troche i SoL skorzystal - brawa dla tych panow !! I na koniec jeszcze kontakt z Aro i z 4-go spadlem na 8-me miejsce PORAŻKA Jeszcze nigdy nie mialem takiej okazji zeby wygrac, ale na szczescie juz za tydzien nast. wyscig