Dobry film

Volver - jak na Pedro to malo zakrecony i nuda

Last King of Scotland - nareszcie dobry film podobal mi sie

DariuszM napisał:

Labirynt Fauna - europejskie kino, więc całkiem inne, smutny film o partyzantach, elementy fantasy dodano chyba tylko, żeby na końcu nie było za smutno widzowi, jest ich strasznie mało, ale sa niezłe - wk klimacie American McGee - zwłaszcza scena z "bladym"...brrr warto obejrzec, jak ktoś lubi eurpejskie filmy

Chyba meksykanskie Rezyser jakby nie patrzec z Meksyku, a ze rzecz sie dzieje w Europie to inna sprawa.

łotever...

Richie napisał:

Volver - jak na Pedro to malo zakrecony i nuda

a jakby nie "na Pedro" to juz wystarczajaco zakrecony"? nie rozumiem...

wg mnie super obraz z wlasciwa dawka czarnego humoru i fantastyczna Penelopa (chyba pierwsza jej rola ktora ma wg mnie to cos w sobie)

DariuszM napisał:

obejrzałem w końcu "Ludzkie dzieci" - niezły film, choć zakończenie banalne jak zwykle, bardzo wiarygodnie pokazano przyszłość, klimat - tyle, że z aktorów to tylko Michael Cain był niesamowity choc epizodyczny - reszta nie bardzo, Clivea jakby nie było w ogóle

Banalne sralne, a jakie niby miało być? Że niczego nie będzie?

Obejrzałem w końcu Deja Vu , nie to stare polskie, tylko to nowe amerykańskie.

Do pewnego momentu trzyma sie dobrze, ale jak zaczynają happyendingzować, to dopiero robi się bananalnie...

oduck_reloaded napisał:

Richie napisał: Volver - jak na Pedro to malo zakrecony i nuda a jakby nie "na Pedro" to juz wystarczajaco zakrecony"? nie rozumiem...

tak, po prostu Pedro przyzwyczail mnie do innego niz wszyscy inni stopnia zakrecenia filmow

no to w koncu na co mam isc bo nie wiem teraz na:
- 300
- Labirynt fauna
- czy moze nowszy W strone słońca?
CyBeR - The Fountain - bylem, akurat grali w Kielcach, najbardziej podobala mi sie czesc z konkwistadorem no i muzyka mistrzostwo.

zdecydowanie na "300", film wybitnie nadajacy się otoczką wizualną do kina

EDIT
jak ktoś wcześniej napisał o Deja Vu : całkiem ok,
dobry lekki film z gatunku abstarct-fiction, bo jakoś science-fiction mi do niego nie pasowało za mało science

W Stronę Słońca - niezły, ale od pewnego momentu film siada. Podobnie było z Misją na Marsa DePalmy (nie mylić z tym gównem z Valem Kimlerem -czerwoną planetą , czy jakoś).

A więc pierwsza połowa to niezłe hard SF, jednak potem sie robi horrorowato-metafizyczna kiszka z niemiłosiernie przeciągniętym finałem.

Chociaż w porównaniu z Armagedonem, czy Podróżą do wnętrza ziemi to i tak o niebo lepsze.

Ostanie dobre SF w kosmicznym klimacie to chyba był Event Horizon.

Nie, czekaj Solaris też w miarę dobry był, choć do porywających na pewno nie należał.

edit

A skoro już przy SF siedzimy, to polecacie jakiś ciekawy serial w tym klimacie? Zaznaczam, że nie chodzi mi o startreki i pochodne oraz stargate, bo te jakoś nie pociągają. Niestety Battlestar się skończył i prawie rok trzeba czekać na następny sezon...

Richie napisał:

tak, po prostu Pedro przyzwyczail mnie do innego niz wszyscy inni stopnia zakrecenia filmow

no ok ale czy to wada tego filmu ze jest mniej zakrecony? czy inaczej - gdyby to nie byl film almodovara to bylby wystarczajaco zakrecony czyli fajny ?
tak tylko polemizuje bo akurat mi sie bardzo ten film podobal


a ogladal ktos drugi sezon Rzymu? wypas, polecam (szkoda ze tylko 10 odcinkow i nie bedzie 3go sezonu juz w ogole bo HBO stwierdzili ze sie nie kalkuluje przy niezadowalajacej ogladalnosci.. ehh)

no i bylem na 300, walki super zrobione nie powiem muzyka tez ok, gdyby wycieli dialogi to bylby jeszcze lepszy nie czytalem komiksu itd.
THIS IS SPARTAAAAAA! hua

>no ok ale czy to wada tego filmu ze jest mniej zakrecony?

jak na oczekiwania od Pedra moje to tak za mało

>czy inaczej - gdyby to nie byl film almodovara to bylby wystarczajaco
>zakrecony czyli fajny ?

zakrecony tak bylby wystarczajaco, fajny nic by to nie zmienilo

>tak tylko polemizuje bo akurat mi sie bardzo ten film podobal

no spoko na Penelope tez popatrzylem z przyjemnoscia, ale ogolnie mnie znudzil

oduck_reloaded napisał:

a ogladal ktos drugi sezon Rzymu? wypas, polecam (szkoda ze tylko 10 odcinkow i nie bedzie 3go sezonu juz w ogole bo HBO stwierdzili ze sie nie kalkuluje przy niezadowalajacej ogladalnosci.. ehh)

też polecam drugi sezon, moim zdaniem troszeczkę lepszy od pierwszego, bardziej równy akcją, tak to odczułem

ouuu, a ze trzeciego nie będzie, to smutek, żona sie zmartwi

no moim zdaniem drugi ewidentnie bardziej pod publike, bardziej brutalny i wiecej cyckow, ale na tym koniec minusow(chociaz to w sumie nie minusy bo bez tego ten serial ni bylby tym czym jest)
ale tez aktorzy sie rozkrecili i postaci co najmniej genialnie nakreslone sa, w pierwszym sezonie tak naprawde to Cezar byl najjasniejszym punktem wg mnie, w drugim sezonie po pierwsze najjasniejszych punktow jest kilka, a po drugie NIE MA postaci jednoznacznej, takiego antoniusza czy atie w jednym odcinku nienawidzisz i chetnie bys ich widzial w beczce ze smola, a dwa odcinki dalej zaczynasz im z jakiegos powodu wspolczuc
i tak z kazda postacia
fabula super rozwinieta, zgadzam sie ze mniej dluzyzn, akcja non stop pelna
w zasadzie tak sobie mysle ze nie widze ani jednego slabego punktu w tym serialu (co za trywialna nazwa dla tego dziela..), co mi sie zdarzylo jeszcze tylko raz przy innym moim kulcie - Sopranos

jak ktos nie widzial w ogole to koniecznie! pierwszy sezon ladnie wydany w boxie w Empiku za 189 zl, z duza iloscia dodatkow

dzis o 20.00 na TVN jest "I am Sam" z Seanem Pennem
kto nie widział jeszcze, nie może nie zobaczyć...