Dobry film

Matey napisał:

Azgar a czego oczekiwales po amerykanskiej produkcji

No ja obejrzałem trochę filmów produkcji amerykańskich, które były zrobione bez całej otoczki propagandowej. Tutaj miałem wrażenie że współscenarzystą był jakis republikański senator

http://tunaflix.com/?page_id=200

co to za filmik bo trailer wyglada niezle jesli chodzi o efekty?

Day Watch

film produkcji rosyjskiej

jest to juz? ruscy robia takie efekty??

Kiedyś głośno było o Straży Nocnej - teraz jest sequel Straż dzienna..
u rusków był już w 2006, na zachodzie dopiero teraz, wiec ciezko powiedziec jak z dvd ripem jest..

Z tego co czytałem, to po sukcesie Straży nocnej, druga czescia zajeli sie juz amerykanie, FOX jak widac w czolowce trialera.

2006.05.28 wyszedl rip.. wiec zadna to nowosc i z dostepnoscia problemu zadnego nie powinno byc

Wujo, co to "trialer"? To jakas 30 dniowa wersja trailera?

Mnie znudzil totalnie. Pomimo, ze ogladalem w poludnie to walczylem z powiekami. Sceny niektore fajne ale ogolenie to nudaaa

Darena Aranofsky chyba nie trzeba przedstawiać. Filmy "Pi" i "Requiem dla snu" chyba widzieli wszyscy.
Ja właśnie skończyłem oglądać jego kolejne dzieło "The Fountain" - i powiem, że dawno żaden film nie wywołał u mnie takiej reakcji.
Opowieść o poszukiwaniu życia wiecznego, ubrana w trzy niby oddzielne, a jednak pięknie połączone historie.
Polecam

nadrabiam powoli zaleglosci wg tego topika ale na razie jest kiepsko, mam nadzieje ze nastepne to beda te "dobre"

Good Shepard - nuuuuuda

Departed - czerpie garsciami ze starszych filmow gangerskich chocby z Deppem wiadomo ktory kultowy i nawet troche tego klimatu jest, ale jednak przydlugi i nudny chwilami

Samotnosc w sieci - tak nudnego, tak beznadziejnych tekstow sztucznych i dialogow, takiego braku muzyki i dluzyzn w ciszy, jeszcze w zyciu nie widzialem wytrzymalem moze ze 40minut max podpierając powieki, myslalem ze moze jestem malo ramantycznym facetem po prostu, ale z tego co potem mi zona powiedziala, to ona zasnela po 20

Samotność..." jest super, dłużyzny, brak dialogów, brak muzyki to właśnie -samotność- , takie uczucie specjalnie tak zrobiono i efekt jest super, nie wiem co tam romantycznego miało być - przeciez to nie jest zadna komedia romantyczna...miało być smutno i samotnie - i było, w dodatku pieknie, poprzez zdjęcia i muzykę

obejrzałem w końcu "Ludzkie dzieci" - niezły film, choć zakończenie banalne jak zwykle, bardzo wiarygodnie pokazano przyszłość, klimat - tyle, że z aktorów to tylko Michael Cain był niesamowity choc epizodyczny - reszta nie bardzo, Clivea jakby nie było w ogóle

300 - film o tyle dobry, że był inscenizacją komiksu - i oglądało się go dokładnie jakby czytało się komiks, poprzez spowolnienia akcji, kolorystykę, pokazywanie twarzy - komiks z podkladem muzycznym - czegos takiego nie osiągnięto nawet w SinCity

Labirynt Fauna - europejskie kino, więc całkiem inne, smutny film o partyzantach, elementy fantasy dodano chyba tylko, żeby na końcu nie było za smutno widzowi, jest ich strasznie mało, ale sa niezłe - wk klimacie American McGee - zwłaszcza scena z "bladym"...brrr
warto obejrzec, jak ktoś lubi eurpejskie filmy

byłem w kinie na Labiryncie Fauna i moim zdaniem wyjątkowo przereklamowany (TV) film,
owszem i europejski, ale to co w reklamie pokazywali, efekty, to w zasadzie wszystko pokazali, fabuła nijaka, ze smutny... znam duzo smutnych filmow lepszych od tego
do kina nie polacem iść na niego, a poszedłem, bo żona mnie ciągnęła, ale też się zawiodła,
w skali 1-5 dałbym mu 4- lub 3+
(BTW biały pan z dziurkami w głowie super im wyszedł )

jeżeli będzie (było?) w kinach Fast Food Nation, to nie polecam wyprawy, owszem zamysł ciekawy, ale całość nijaka, bez "mocy", którą przy tej tematyce można było duuużo mocniej pokazać i walnąć nią widza

no grunt to nie oglądac reklam- jakbyś w reklamach widział tylko partyznatów i kobietę w ciązy, to po obejrzeniu byś się zachwycał, że jednak było "coś jeszcze...."

no trudno najpierw obejrzec cos - jakąs reklamę nie wiedząc czego dotyczy, potem skontatowac ze to była reklama filmu, potem zamknąć oczy a potem wyrzucic to z pamięci