Wlasnie. Ja tez staram sie zwracac uwage na lagi. Ale dzis mi nie znikal nikt chyba, duzo osob jechalo rowno (w tym richie) wiec troche chcialem powyprzedzac.Jechalem tez rowno za wami (zwykle za #83) na odleglosc bardzo niewielką. Moze richie zrobisz glosowanie czy wogole nie dac mi bana??
Eeehhhhhhh
Reklamy
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
a wogole to ja dzis mialem srednio ping 150-180 qual 88-95 czyli w sumie chyba ZADOWALAJACO ??
najbardziej warpowal mi tradycyjnie Sewer najmniej Vette i Nogal - z nimi jechalem jak po lanie
Richie chyba sam dzis stwierdziles ze masz jakies tragiczne polaczenie wiec moze rowniez troszq warpowales ?
Może ja się na tym nie znam ale według mnie Richie nie masz powodów, żeby się Sewera czepiać. Obejrzałem waszą akcję ze swojego replaya i co widzę:
Sewer przez kilka kolejnych okrążeń trzyma się grzecznie w sznurku, jedzie równo, nie pcha się do przodu. W pewnym momencie vette podjeżdża za blisko Richiego i musi lekko zwolnić. Sewer ucieka do wew, ma przewagę prędkości, więc poprawnie od wewnętrznej wyprzedza. Następnie dochodzi Richiego, wyprzedza go. Chwilę później vette wyprzedza Richiego i atakuje Sewera ale odpuszcza. Richie rozpoczyna atak na Sewera, zbliża się i... go potrąca
Nie wiem o co chodzi, ale jak ty możesz mieć do niego pretensje o to, że go uderzyłeś w dupę
Powtarzam, że tak to wygląda na moim replayu
Na litośc boską, przestańcie wieszać psy na tym biedaku. Za każde gówno jakie da się przypasować czepiacie się (niektórzy) Sewera. Jeździłem kilka razy za nim i przed nim, nawet czasami obok niego i jakoś nie mogę powiedzieć, że ten gość źle jeździ.
I jeszcze jedno:
Daytona to naprawdę nie jest tor który wymaga jakiś specjalnych umiejętności (nie umiejszając nic vette). Gaz do podłogi, trzymać tor i przechodzić do przodu w miarę możliwości.
Ciekawe, ze gadacie tu caly czas o latency, warpach, jakosci polaczenia itd., kiedy w 90% przyczyna wypadkow w naszych wyscigach online sa niczym nieusprawiedliwione zmiany toru jazdy, a nie warpy. Przy dobrej woli jadacych, warpy naprawde nie maja takiego znaczenia. Wystarczy jechac ostroznie i szanowac tego, ktory jdzie obok, a wszystko bedzie OK, no i samych wypadkow bedzie duzo mniej. Natomiast plaga sa wlasnie zmiany toru jazdy, szczegolnie przed i w samym zakrecie. jezeli tego nie wytepimy, to ilosc zoltych flag i rozbitych samochodow bedzie coraz wieksza.
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
no coz Ozzy ma racje dzis nie bylo wypadku spowodowanego czystym warpem czyli z nami jest.... coraz gorzej
dodam ze widzialem caly replay bo mi sie nudzilo :smile:
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Dimax dnia 2001-12-21 00:56 ]
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
albo faktycznie nie kumasz o co chodzi, albo nie przeczytales mojego 1 posta i o co w nim chodzilo, tam opisalem sytuacje jak to wygladalo ode mnie
co do polaczenia zarowno w GPL jak i Nascar 4 mam w 99% przypadkow ping 50-60 quality 95-100
dzis mialem 120 quality 840 nikt mi nie znikal oprocz troche Dimax i bardzo Sewer
co do DQ dla Sewera niestety nie znam wynikow i kar od sedziow wiec to tylko moja nadzieja i ocena a nie sedziow i moze byc calkiem rozbiezna od faktycznie nadanej kary to tak gwoli jasnosci
a co do KaeMa i Sewera to Piotreq ciesz sie, ze trafilo ci sie jechac z nimi, kiedy mieli przyplyw rozsadku na torze
A jesli chodzi o Sewera, to niestety mam podobne spostrzezenia jak Piotreq. Jezdzilem za Sewerem, przed nim, obok, itd., i tez nie zauwazylem, by jego jazda znaczaco odbiegala od tego co my sami potrafimy
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
jako przestroge powiem jedno co przypomnialo mi sie jeszcze z wakacji
bardzo duzo wypadkow na Daytonie, szczegolnie juz na startych oponach bylo w taki oto sposob:
wyprzedzamy kogos po WEW w zaktecie - wszystko OK
wynosi nas na ZEW i NIC nie mozna z tym zrobic, powodujemy stukniecie tego kogos na ZEW i tyle. pamietajcie przy wyprzedzaniu, zeby 1.zachowac odleglosc 2.jak zacznie wynosic puscic gaz, chyba ze ktos jedzie tuz za nami wtedy radze uciekac na trawe bo inaczej wypadek z tym po ZEW murowany
No właśnie Richie, tak to wyglądało od ciebie. A fakty są nieco inne bo nie Sew atakował tylko vette zwolnił co pozwoliło bez specjalnego napinania się wyprzedzić go przez Sewera.
Piotreq, jesli chodzi o ten wypadek w zakrecie to z checia pokaze ci jutro moj replay i sam osadzisz
O jakim tyłku mowisz? Jechalismy rownolegle? Chyba, ze masz tyłek na wysokosci drzwi swojego samochodu :smile:
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Ozzy dnia 2001-12-21 01:03 ]
A takich wypadkow (w zasadzie identycznych) mialem dzisiaj 3 i calkowicie rozbity samochod. I ciekawe, jak bys to osadzil, jako glowny sedzia? Powiedz mi, czy ja tu zmienialem tor i czy wjechalem w twoj tylek?
Czy na replay widac raczej cos calkowicie innego?
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław