Chrzczone paliwo!!

Zatankowałem przed chwilką pełen bak paliwa. Po tym fakcie samochód nie chce jechać, dławi się i "dzwonią" zawory.
Co z tym fantem zrobić? Tzn nie chodzi mi "naprawienie" paliwa, a o samą stację. Co można jej zarzucić, do kogo się z tym zwrócić? Czy można ubiegać się o zwrot nie małej w końcu kwoty 200 zł i żądać zadośćuczynienia?
Czy nie powinno się obciążyć stacji kosztami operacji zlania i transportu samochodu?
Jakieś rady, porady?

niestety to ty musisz udowodnic, ze to wina paliwa i zlego jego skladu, niestety tylko w jednym miejscu w Polsce i jedni ludzie maja mozliwosc fachowej ekspertyzy probki paliwa i wydania oficjalnego papierka, ktory moze byc uzyty w sadzie, nie dosc ze taka kontrola kosztuje cie ok 2500zl zeby miec ten papierek to w dodatku ot tak z ulicy nikt zlecenia od ciebie nie przyjmie, byly o tym dyskusje przy okazji kontroli paliwa u zawodnikow w Modlinie na 1/4mili, okazaly sie jaja, ze to nie tak latwo zbadac probke paliwa oficjalnie i miec wynik na papierze w naszym kraju

za to ja sie podlacze z innym pytaniem - tankowalem juz 2 razy dla pewnosci na malej stacji z gazem, tylko na tej stacji jako jedynej wchodzi mi do zbiornika wiecej litrow gazu niz w ogle ma zbiornik, a na wszystkich innych wchodzi ok 85% pojemnosci zbiornika, licznik ich przeklamuje jak cholera o ok 15% i za kazdym razem tylko kasy po prostu kradna na tym oszustwie, gdzie to mozna zglosic?

Richie , nie wiem na ile to prawda , ale jak masz np. na jednej stacji mieszankę gazu w innej proporcji , a na drugiej w innej , to będą różne ilości gazu wchodziły ( ale oczywiście różnice nie będą 20 procentowe ).

Sam mam przypadek , że mam butlę 52 litrową i np. na Schellu wchodzi mi 38 litrów a na Orlenie 42 litry...

Tak z ciekawości? Mieszanka to jest czego że gazu wchodzi różna ilość? Przecież do butli wchodzi mieszanka a nie sam gaz. I licznik chyba pokazuje ilość mieszanki a nie samego gazu.

Ale ciekawe to jest ciekawe.

Grom jest tak jak mowi Maxym, licznik odlicza ilosc MIESZANKI, sa male odchyly mozliwe, ale do zbiornika 35 litrow w zaden sposob nie moze wg praw fizyki wejsc wiecej niz 29-32l zalezy od sprezania mieszanki minimalne roznice warunkow itd, a juz na pewno nie 35,5l tankuje na orlenie, petrochemii, bp , shellu i nigdy nie weszlo wiecej niz 31,5l ale to juz mi silnik przerywal na maxa wtedy, teraz nawet nie wyjezdzilem go bardzo do konca, a oni niby wlali 35,5l... oszustwo w bialy dzien chce to zglosic gdzies zeby ich skontrolowali, 5zl na jednym tankowaniu na mnie maja nieuczciwie

Zadzwoń do PIH-u. Jeśli oni sie tym nie zajmą to skierują do właściwego organu.

ok prosze tylko o rozwiniecie skrotu chociaz zebym wiedzial gdzie telefonu szukac do nich

panstwowa inspekcja handlowa czy jakos tak

ale PiotreQ wez pod uwage ze to moze nie byc przestepstwem i wtedy oni moga miec inspekcje gleboko w nosie

Nie zupełnie
Kodeks handlowy a nie karny w tym przypadku ma zastosowanie w razie wykroczenia.

dziwne ze gaz sprzedaja na litry a na kilogramy. W zaleznosci od kompresji litr litrowie nie bedzie rowny. Choc pewnie jest tak skompresowany, ze jest w plynie, ale i tak troche mi sie to nie podoba

ale kompresja u mnie w zbiorniku jest taka sama zawsze bardzo zblizona w kazdym razie i nie wejdzie wiecej o 20% lub mniej bo jest inna kompresja w butli u dostawcy, co ma pernik do wiatraka?

PiotreQ lyknales niewinny zarcik chociaz kodeks handlowy tak samo powinien ci powiewac jak wytyczne BSA

Jeszcze dziś nic nie łykałem
I zgadza sie, że mi osobiście kh wisi i powiewa. Przecież to nie ja handluję.