Biesłan.. aż dziw, że nikt nie pisze...

Czacha - dziwie ci sie, przeciez takie samo myslenie miala ta banda skurwieli, zupelnie pozbawione logiki i cofniete do epoki kamienia lupanego.... przypuscmy ze jestes tym czeczenem, ktoremu ktos zabija dziecko. wiec idziesz zabic dziecko (tak samo niewinne jak twoje) jakiegokolwiek, tak samo jak ty niewinnego, rosjanina , tylko dlatego, ze mieszkacie po roznych stronach granicy? pomysl przez chwilke

sewer - jeszcze gorszy jest fakt, ze nie w jednej czeczenii dzieja sie takie rzeczy, takich miejsc na swiecie sa dziesiatki, nierzadko duzo bardziej makabryczne konflikty (tak, niestety jest to mozliwe), i opinia publiczna milczy o tym, bo nikt tego nie naglasnia, jesli nie ma tam zadnego interesu do zbicia

wiesz, teraz to pewnie wydaje sie malo logiczne.. ale kto powiedzial ze czlowiek ktory stracil dziecko mysli logicznie?

kompletnie nie rozumiem twojego toku rozumowania..

czyli uznalbys za usprawiedliwione (ograniczona poczytalnoscia) , jesli rodzice z bieslaniu pojechali by autokarami wyrownac rachunki z obojetne kim, byle byl to czeczeniec?
bezsens. NORMALNY, CYWILIZOWANY czlowiek tak nei mysli, nawet w tak tragicznych sytuacjach.

To ja nie jestem cywilizowany i normalny Jakby w taki sposob ktos zabil mi jedyna rodzine - zone ,dziecko- to bym nawet sam pojechal i zabil jak najwiecej tych czeczencow.. co by mi innego pozostalo, tylko umrzec podczas zemsty...

ODuck, ale tam nie jest cywilizowany swiat.. Po prostu twierdze, iz pretensje powinni miec do swojego prezydenta, a nie Czeczenow ktorzy zapewne za kilka miesiecy przestana wogle istniec..

poza tym - chyba nikt nie jest w stanie przewidziec jak sie zachowa gdy przytrafi mu sie cos takiego... jeden bedzie rozpaczal.. inny chwyci za karabin i pojedzie do czeczeni wyrownac rachunki... kwestia chyba odpornosci i reagowania na tak silne bodzce emocjonalne

Jak w Irlandii Północnej IRA kogoś zabije, to też pretensje będziecie mieli do Blaira ???... Na świecie jest więcej kryzysów na tle niepodległościowym... Hiszpania, Irlandia, Palestyna.... i wiele innych... Ale tylko Putin jest be bo gnębi Czeczenów ... Ja też go nie kocham, ale denerwuje mnie, że cały świat się lituje nad Czeczenią, gdzie kilku watażkow - bojowników z dziada pradziada kosztem tysięcy śmierci tłucze się z ruskimi... Jakoś takie republiki jak np. Osetia czy Inguszetia mogły się dogadać z Rosją i przynajmniej ludzie mogą żyć spokojnie...Czeczeni nie mogą... i takie są skutki. Akurat co do bestialstwa żołnieży jest wszędzie tak samo... Zarówno w Rosji, USA jak i innych armiach, gdzie do wojska bierze się margines społeczny, albo ludzi którzy po prostu nic nie mają i armia to ich jedyny sposób na życie...

1. Myślę że żaden kraj nie jest przygotowany na taki atak terorystyczny - zakładnicy liczeni bardziej w tysiącach niż setkach, budynek - szkoła z miliardem zakamarków
IMHO w żadnym kraju jednostki specjalne ćwiczące do tego typu akcji nie są odpowiednio liczebne do skali ataku
2. Dla mnie prawdopodobny jest wariant, że to teroryści rozpoczeli rozpierdziuchę upatrując w zamieszaniu szansę ucieczki zwłąszcza, że ich cel został osiągnięty z chwilą zajęcia przez nich szkoły - wiadomość o setkach dzieci przetrzymywanych przez nieobliczalnych osobników jest sama w sobie wystarczająco elektryzująca.
3. Jeśli to Rosjanie sprowokowali wymianę ognia to dziwne, że akcji nie zaczęto w nocy i nie wykorzytsano przewagi technicznej (noktowizory)
4. Oczywistym jest, że każda próba odbicia zakładników przy tej skali ataku wiązała się z większym lub mniejszym ryzykiem "strat" wśród cywilów. Putin zatem (IMHO), przy każdym możliwym rozwoju sytuacji, osiągnąłby swój cel polityczny (usprawiedliwienie najazdu na Czeczenie), natomiast przy takim przebiegu to udowodnił także swoją nieudolność

Czacha napisał:

uwazam ze ruscy sa sobie winni - czystki jakie przeprowadzaja na terenie czeczeni popychaja czeczencow do tego co robia.. szkoda mi tych dzieci.. ale gdyby ktos najechal moj dom, zgwalcil mi zone i zabil moje dziecko.. to ja bym pojechal do niego i zrobil bym to samo..

Rządza zemsty ok, ale ja nie byłbym w stanie strzelić do dziecka. W historii "czeczeńskiego terroryzmu" były już przypadki kiedy uwalniali zakładników i ruscy pozwalali im zwiać. Przecież im nie chodzi o mordowanie ludzi, ale o zwrócenie na siebie uwagi świata. Do tej pory sam ich rozumiałem, przecież Czeczenia była jak Polska w 1939-44, normalna okupacja,albo jeszcze gorzej,bo to co ruscy wyrabiali z cywilami to się w głowie nie mieści. I OK, Czeczeni mieli jakieś tam poparcie w świecie, ONZ zwracało się do Putina o "rozwiązanie problemu Czeczeni". Ale w sytuacji kiedy Czeczeni biorą za zakładników dzieci cały świat się od nich odwraca.

Sam szturm i "jednostk specjalne"... w tv pokazywali te "jednostki specjalne" - gówniarze, poborowi z najbliższej jednostki, milicjanci etc. po prostu szkoda gadać. Ruscy nie mają oddziałów do odbijania zakładników i tyle, a w takich sytuacjach zwykłe wojsko nie sprawdza się ani trochę. Nawet jeśli faktycznie sytuacja została sprowokowana, to na miejscu powinien być rozmieszczony oddział antyterrorystyczny z PLANEM działania, gotów do natychmiastowego działania kiedy nadejdie odpowiedni moment. A mieliśmy tysiąć ruskich piechociarzy którzy z głośnym "URRAAAAAA" rzucili się do ataku ze wszystkich stron. Nie da się ukryć, że taki szturm byłby cholernie trudny dla każdego oddziału AT, ale na pewno wykonalny przy mniejszych stratach w zakładnikach. W nocy, po cichu, podkopem (chociażby atak na ambasadę w Limie kilka lat temu,chociaż fakt, tam to trwało kilka tygodni).
Niestety dla Iwanów ludzkie życie nie ma zbyt dużej wartości i jak ktoś napisał będą się cieszyć sukcesem - uratowali 100 osób i zastrzelili kilku terrorystów

ODuck napisał:

NORMALNY, CYWILIZOWANY czlowiek tak nei mysli, nawet w tak tragicznych sytuacjach.

Wychodzi na to ze Czeczeni nie sa normalnym cywilizowanym narodem bo nawet wobec siebie funkcjonuje u nich pojecie wyrownywania rachunkow. Kiedys w jakims dokumencie na bbc specyfike kraju przyblizal jakis Czeczen, glowa duzego szanowanego rodu w okolicy. Mowil, ze nawet jesli np. na weselu czeczen za pomoca sztachety czy noza zliwkwiduje rodaka z drugiej rodziny, po imprezie zbiera sie cos na ksztalt rady starszych aby wyznaczyc przedstawiciela ktory wyrowna rachunki i zabije morderce, ktorego rodzina nie ma w tym przypadku zadnych pretensji a czesto nawet sama go wydaje na pewna smierc ... Taki kraj, tradycja, kultura ... wiec akcje odwetowe na ruskich obojetnie czy zolnierzach ich zonach badz dzieciach nie powinny byc zaskoczeniem. Bardziej zdziwiloby mnie gdyby ich nie bylo.

http://rzeczpospolita.pl/dodatki/specjal_040906/specjal_a_7.html

druga strona medalu.

Czacha napisał:

ODuck, ale tam nie jest cywilizowany swiat.. Po prostu twierdze, iz pretensje powinni miec do swojego prezydenta, a nie Czeczenow ktorzy zapewne za kilka miesiecy przestana wogle istniec.. poza tym - chyba nikt nie jest w stanie przewidziec jak sie zachowa gdy przytrafi mu sie cos takiego... jeden bedzie rozpaczal.. inny chwyci za karabin i pojedzie do czeczeni wyrownac rachunki... kwestia chyba odpornosci i reagowania na tak silne bodzce emocjonalne

nie chodzi o to jaki tam jest swiat, tylko o to ze zarowno dla ciebie , ja k i sewera jest to oczywiste - "jakby mi zabili , to tez bym zabil kogos pierwszego lepszego zeby bylo po rowno"

wlasnie TAKIE myslenie, czy to swiadome, czy podsiwadome, jest przyczyna takich chorych konfliktow.. a mszczac sie na bogu ducha winnych ludziach tylko sankcjonujesz takie metody, a tym samym kolo sie zamyka : bo skoro zabicie niewinnego jest srodkiem rozwiazujacym cokolwiek, to czy jest co roziwazywac skoro przedmiot sprawy jest czyms co nie dziwi, a jest wrecz kulturowo uzasadnione?


i nie pisz, ze chodzi ci o tamte realia, bo przeciez nie jestes czeczenem i nie zyjesz tam, tylko piszesz, ze TY bys tak samo zrobil, gdyby Tobie cos takiego sie stalo, i ze ich rozumiesz.

a co do pretensji do Putina, to sorry , ale tak samo moglbym miec pretensje do Hitlera o zbrodnie w Katyniu


PS. nasunelo mi sie takie porownanie - gdyby jakis dorosly facet pobil twojego syna na podworku, to poszedlbys wpierdolic paru malolatom, nawet niekoniecznie z tego samego podworka, bo "jak ktos mi to ja tez komus", czy tes znalazlbys tego konkretnego sk..syna i jego stosownie "ukaral"?

Czacha napisał:

uwazam ze ruscy sa sobie winni.......

Zaraz, zaraz, gdzie to ja juz slyszalem.... Ach tak, USA tez jest samo sobie winne... Jakos tak sie zawsze dziwnie sklada ze cywilizowany ( oczywisce ze z mojej perspektywy bo niby z jakiej ?!) jest winny barbarzynskim zachowaniom extremistow.

Przy okazji, podpisuje sie obiema rekami pod Oduckiem.

ODuck napisał:

"jakby mi zabili , to tez bym zabil kogos pierwszego lepszego zeby bylo po rowno"

Smierc jest zawsze tragiczna, ale jest roznica czy cywile, w tym dzieci, gina w miescie pod ostrzalem, w trakcie bombardowania, na polu minowym etc. Wojna to wojna ofiary sa nieuniknione.

Natomiast to co czuje rodzic widzac jak na zywca, moze po pijaku, dla "zabawy" dziecku otwieraja brzuszek i zawartascia karmia psy to juz zostanie tylko jego czarnym koszmarem. Pewnie jakby mogl to zemscil by sie na miejscu na konkretnym osobniku, ale niestety jest to niemozliwe ... Dlatego chyba jestesmy za daleko od tego wszytkiego i za duzo wiemy jedynie z gazet i tv zeby kategorycznie oceniac ...

beryl napisał:

Sam szturm i "jednostk specjalne"... w tv pokazywali te "jednostki specjalne" - gówniarze, poborowi z najbliższej jednostki, milicjanci etc. po prostu szkoda gadać. Ruscy nie mają oddziałów do odbijania zakładników i tyle, a w takich sytuacjach zwykłe wojsko nie sprawdza się ani trochę.

Jednostka Alfa jest na dobrym swiatowym poziomie. Tyle ze w tym przypadku Putin zatrzymal ja w Moskwie bojac sie o to, ze tam nastapi prawdziwe uderzenie, a Bieslan jest jedynie po to, by odwrocic uwage...
Coz za zapobiegliwosc.

A co do tego czy mozna zabic gdy samemu sie stracilo powiem tak - jeszcze 3 lata i jeden dzien temu , gdy nie mialem dziecka mowilem kategorycznie oko za oko zab za zab, jak oni by mi rodzine, to ja im tez... I zeby bylo dziwniej, wlasnie jak juz mam rodzine i dziecko, to wiem, ze niezaleznie od wszystkiego nie moglbym pojsc i po prostu wziac za zakladnika czyjegos dziecka... To jest po prostu NIELUDZKIE. I tyle.