Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » The Day After.....
Napisz nowy temat    Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

The Day After.....

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Autor Wiadomość
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2002-09-20, 13:31      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Uxi piszesz zeby buzi nie otwierac kiedy jest to niepotrzebne, a sam chcesz rozjatrzac teraz sprawy, ktore juz wydawaly sie zakonczone? jak nie widziales to nie gadaj glupot pliz.
 
Reklamy
Marcus





Post2002-09-20, 15:41      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Piotreq nic dodac nic odjac!!!!!
 
Marcus





Post2002-09-20, 15:42      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
tak wiec moge spokojnie "zdjac" opaske...
 
ODuck


Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634

Post2002-09-20, 15:53      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Nie chcialem ( z kilku powodow) wszczynac tematu, ale skoro juz ktos (Uxi) znowu rozgrzebal sprawe, i to w dodatku nie majac pojecia przekrecajac fakty, postanowilem, jako BEZSTRONNY i OBIEKTYWNY obserwator calego zajscia powiedziec, co widzialem.
Otoz: akurat kilka lapow wczesniej wszedlem jako spectator (udzial w wyscigu zakonczylem na samym poczatku) i ogladalem sobie walke debesciakow, i widzialem z kamery ogolnej (TV) sluczke Ozzyego z Richiem. I powiem tak: Richie ani na centymetr nie zjechal ze swojego toru jazdy, natomiast Ozzyego samochod w pewnym momencie (w polowie zakretu) uderzyl bokiem w #48 - efektem czego Richie przydzwonil w bande, odpadl momentalnie i spadl o kilkanascie pozycji w dol zanim sie pozbieral.
Jechali bardzo blisko siebie, moglo zdarzyc sie wszystko(warp, opony nie trzymajace sie ziemi, zmeczenie, nerwy), jednak fakt faktem pozostaje faktem - to Ozzy wjechal w Richiego a nie na odwrot.
Pisze to nie dlatego, by wszczynac kolajna klotnie - zreszta nie chcialem tego robic, bo na pewno zaraz pojawia sie glosy ze mowie tylko tak, bo Richie to moj kumpel z masonskiego THMu itd.
Zarowno Ozzyemu, jak i Richiemu oddalbym wlasna nerke, dlatego tez , co podkreslilem - to jest jedynie moja OBIEKTYWNA relacja z tego, co zobaczylem.
peace to ya, guys !

PS. Uxi - prosze, nie rob kwasow przez takie ataki, skoro nie widziales co sie stalo, bo byles daaaaaaaleko z tylu
 
Marcus





Post2002-09-20, 16:10      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
ODuck napisał:
... bo na pewno zaraz pojawia sie glosy ze mowie tylko tak, bo Richie to moj kumpel z masonskiego THMu itd.

A nieprawda-wcale sie takie bezecne glosy nie pojawia!!!! Ten etap mamy juz za soba,nieprawdaz???
 
Uxi





Post2002-09-20, 17:28      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Sorry ale zle mnie zrozumieliscie - moja wypowiedz byla do wypowiedzi Piotrqa na temat nie odpowiadania na ataki na forum - ani przez chwile nie myslalem o wypadku Ozzy - Richie bo widzialem to tylko z bardzo daleka.

No moze myslalem troche o moim ostatnim sporze z Kavoo

Zeby to bylo jasne - chodzilo mi o to czy Piotreq sie nie bedzie wypowiadal jesli ktos inny spowoduje z nim wypadek i bedzie mowil ze to jego wina.
 
kavoo


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica

Post2002-09-20, 17:55      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Uxi ale zadnego sporu nie ma - pokazales swoj tor jazdy na screenie, ja ci pozniej na screenie pokazalem tor jazdy jakim powinienes jechac i that's it... kruche argumenty zostaly obalone i wiecej do tematu nie wracam.

Ale tobie jak widze czkawka sie to do dzis odbija... coz, ja pewnie tez mialbym kaca moralnego jakbym w taki sposob komus w wyscigu woz zniszczyl
 
Ozzy





Post2002-09-20, 18:35      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Akurat w srode rano, przed wieczornym wyscigiem na Daytona, przyjechała do mnie z Chicago Ciotka Ziuta. Bardzo zacna kobieta, chodzi codziennie rano na szosta do kosciola, ostatnio spala z facetem dwa lata temu, i na dzien nie wypije poczciwisko wiecej niz dwa piwa. Nudzila sie stara przez caly dzien, wiec wieczorem mowie: chodz Ciotka, pojedziemy na wyscig, poogladasz sobie ladne samochody, a ja postawie ci przy okazji jedno piwo. Na to ta stara wredna mowi mi ze nie bedzie sobie smaku jednym piwem robila i zebym pocalowal ja, no wiecie gdzie. Skonczylo sie na tym ze musialem obiecac jej dwa piwa, no i pojechalismy na ten wyscig. Mowie, patrz Ciotka uwaznie bo dzisiaj moze mi sie poszczesci i trzymaj za mnie kciuki. Niestety doszlo do tego wypadku i nie bylo tak rozowo jak myslalem. W kazdym badz razie, ciotka twierdzi ze tuz przed wypadkiem widziala takiego malego czarnego kundelka, ktory przebiegl tuz przed moim samochodem, zostal potracony, a sila uderzenia rzucila go na samochod ktory jechal obok mnie z prawej strony. I naprawde nie wiem co juz myslec. Ciotka potwierdza tez ze cie widziala ODuck na trybunie, ale baba cos plecie ze siedziales obok takiej mlodej blondyny, ktora przed wyscigiem maszerowala w krotkich majteczkach w grupie innych dziewczat przed trybunami, no i mowi ze tuz przed tym wypadkiem widziala jak trzymales ja za kolano i patrzyles jej gleboko w oczy. No i badz tu madry. Sam nie wiem komu wierzyc. Moze byla niedopita i miala jakies zwidy, bo przed tym wypadkiem zdarzyla wypic tylko jedno piwo. Jak mowilem to zacna kobiecina bez wad, no moze oprocz tego ze lubi gadac do siebie i mowic o jakis aniolach, ale tak w ogole to kobita bez skazy.

W kazdym badz razie, jesli ktos widzial slady po malym kundelku na lewym boku samochodu szefa, to bardzo prosze o skontakowanie sie ze mna. Przewidziana nagroda rzeczowa.

Oczywiscie, to zart

ODuck, absolutnie nie mam zadnych podstaw zeby ci nie wierzyc, ale wedlug mnie dalsze ciagniecie dyskusji w tej sprawie bez replaya i akurat w tym watku nie ma sensu. Ja mam juz serdecznie dosyc tej calej sprawy i chcialbym o niej po prostu jak najszybciej zapomniec.

Dzieki.

Ostatnio zmieniony przez Ozzy dnia 2002-09-20, 18:36, w całości zmieniany 1 raz
 
Uxi





Post2002-09-20, 18:35      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
Ha ha ha ha
 
Richie


Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław

Post2002-09-20, 18:43      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
dobre a najsmieszniejsze jest to, ze ta cala klotnia zaczela sie od mojego postu w ktorym napisalem wyraznie ze NIE MA REPLAYA, NIE MAM PRETENSJI ANI NIE OSKARAZEM, ALE ODE MNI WYGLADALO TO TAK i tu opisalem wypadek, teraz jest replay, bedzie mozna obejrzec jak to na nim wygladalo, porownac z tym jak to kazdy widzial od siebie i sedziowie zdecyduja czy bedzie kara dla ktorejkolwik ze stron czy dla nikogo czy jeszcze cos innego.kropka
 
ODuck


Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634

Post2002-09-20, 19:36      The Day After..... Odpowiedz z cytatem
HEJ!!!!!!!!!!!!!!!


EOT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


jak mowilem napisalem to tylko dlatego ze Uxi cos baknal na temat, i zupelnie kula w plot jak mi sie wydawalo - ale skoro:
1. jednak nie chodzilo mu o to
2. kto jest winny i co sie stalo tak naprawde - to nie moja brocha

koncze temat i prosze o zablokowanie.


.
 
Centrum Fanów Symulatorów » Nascar Racing Season 4,2002,2003 Nascar Real » The Day After..... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Skocz do: