Monza - wyscig - wyniki, wrazenia

No to sie najezdzilem

Super wyscig i fajna walka z Gulem a tu na 12 okrazeniu pierd... firewall pyta u utworzenie reguly dla lsass.exe. Wychodzac oczywiscie do desktopu Akurat na prostej startowej to sie zdarzylo no i czolowka z ze sciana ktora jest po wyjezdzie z pitow. Moze wujo to akurat widzial.

Dla mnie koniec wyscigu ktory calkiem fajnie sie ukladal.

Strasznie wkurzony jestem

Track: Monza Sun Sep 26 23:07:58 2004

PRACTICE TIMES

Pos No Driver Team Nat Time Diff Laps
1 11 Piotr Oblicki Lotus MON 1m26.795s 17
2 10 Jacek Madejski Lotus MON 1m26.797s 00.002s 15
3 5 Wojciech Nogalski Eagle MON 1m26.837s 00.042s 15
4 18 Michal Stefanik Eagle MON 1m26.867s 00.072s 16
5 16 Justyn Kolpowski Eagle MON 1m26.962s 00.167s 17
6 15 Michal TYTUS Pychynski Eagle MON 1m27.019s 00.224s 13
7 6 Marek Mazurkiewicz Eagle CHI 1m27.193s 00.398s 7
8 2 Robert Palczynski Eagle MON 1m27.211s 00.416s 13
9 14 Dariusz Bielawski Eagle USA 1m27.247s 00.452s 15
10 4 Maciej Gulczewski Eagle MON 1m27.290s 00.495s 14
11 22 Grzegorz Herda Eagle MON 1m27.367s 00.572s 13
12 9 Maciej Kaszubski Lotus USA 1m27.472s 00.677s 15
13 18 Rafal VETTE Bednarz Eagle CAN 1m27.756s 00.961s 17
14 3 Wojciech Walczak Eagle SWE 1m28.057s 01.262s 18
15 7 Tomasz Kedra Lotus MON 1m28.707s 01.912s 10
16 1 Adam Kobel Eagle MON 1m28.987s 02.192s 20
17 23 Pawel Dabrowski Ferrari MON 1m29.076s 02.281s 12
18 17 Grzegorz Bartoszek Brabham MON 1m29.147s 02.352s 12
19 12 Ireneusz Ciaglo Eagle MON 1m29.342s 02.547s 17
20 4 P. O.L.I.S.H. Brabham ARG No time No time 0

All times are official
Generated with GPL Replay Analyser


Track: Monza Sun Sep 26 23:07:58 2004

RACE RESULTS (After 21 laps)

Pos No Driver Team Nat Laps Race Time Diff
1 11 Piotr Oblicki Lotus MON 21 30m44.512s
2 10 Jacek Madejski Lotus MON 21 30m45.708s 01.196s
3 18 Michal Stefanik Eagle MON 21 30m46.676s 02.164s
4 15 Michal TYTUS Pychynski Eagle MON 21 30m48.482s 03.970s
5 5 Wojciech Nogalski Eagle MON 21 30m50.167s 05.655s
6 2 Robert Palczynski Eagle MON 21 30m53.492s 08.980s
7 14 Dariusz Bielawski Eagle USA 21 30m57.828s 13.316s
8 16 Justyn Kolpowski Eagle MON 21 31m02.345s 17.833s
9 6 Marek Mazurkiewicz Eagle CHI 21 31m14.626s 30.114s
10 1 Adam Kobel Eagle MON 21 31m19.964s 35.452s
11 3 Wojciech Walczak Eagle SWE 20 30m03.321s 1 lap(s)
12 9 Maciej Kaszubski Lotus USA 20 30m06.956s 1 lap(s)
13 7 Tomasz Kedra Lotus MON 20 30m13.379s 1 lap(s)
14 17 Grzegorz Bartoszek Brabham MON 20 30m18.299s 1 lap(s)
15 22 Grzegorz Herda Eagle MON 20 30m26.104s 1 lap(s)
16 23 Pawel Dabrowski Ferrari MON 20 30m50.638s 1 lap(s)
17 12 Ireneusz Ciaglo Eagle MON 19 31m18.057s 2 lap(s)
18 18 Rafal VETTE Bednarz Eagle CAN 11 16m31.970s 10 lap(s)
19 4 Maciej Gulczewski Eagle MON 0 DidNotStart 21 lap(s)
20 4 P. O.L.I.S.H. Brabham ARG 0 DidNotStart 21 lap(s)


Race results are unofficial
(Replay might have been saved before end of race)

RACE FASTEST LAPS

Pos Driver Time Lap
1 Piotr Oblicki 1m26.986s 19
2 Michal TYTUS Pychynski 1m26.989s 19
3 Dariusz Bielawski 1m27.077s 21
4 Jacek Madejski 1m27.148s 16
5 Wojciech Nogalski 1m27.158s 16
6 Michal Stefanik 1m27.213s 20
7 Justyn Kolpowski 1m27.218s 18
8 Robert Palczynski 1m27.322s 18
9 Marek Mazurkiewicz 1m27.656s 17
10 Maciej Kaszubski 1m28.032s 15
11 Adam Kobel 1m28.038s 21
12 Grzegorz Herda 1m28.341s 20
13 Rafal VETTE Bednarz 1m28.411s 10
14 Wojciech Walczak 1m28.649s 20
15 Tomasz Kedra 1m28.715s 11
16 Pawel Dabrowski 1m29.277s 10
17 Grzegorz Bartoszek 1m29.518s 9
18 Ireneusz Ciaglo 1m30.294s 8
19 Maciej Gulczewski No time
20 P. O.L.I.S.H. No time


LEADERS

Driver Laps
Jacek Madejski 1-12
Piotr Oblicki 13
Jacek Madejski 14
Piotr Oblicki 15-21

Number of lead changes: 3
Number of leaders: 2


LAPS LED

Driver Laps led
Jacek Madejski 13
Piotr Oblicki 8


HIGHEST CLIMBER

Driver Start Finish Change
Adam Kobel 16 10 6
Grzegorz Bartoszek 18 14 4
Wojciech Walczak 14 11 3
Ireneusz Ciaglo 19 17 2
Tomasz Kedra 15 13 2
Michal TYTUS Pychynski 6 4 2
Robert Palczynski 8 6 2
Dariusz Bielawski 9 7 2
Pawel Dabrowski 17 16 1
Michal Stefanik 4 3 1
Piotr Oblicki 1 1 0
Jacek Madejski 2 2 0
P. O.L.I.S.H. 20 20 0
Maciej Kaszubski 12 12 0
Marek Mazurkiewicz 7 9 -2
Wojciech Nogalski 3 5 -2
Justyn Kolpowski 5 8 -3
Grzegorz Herda 11 15 -4
Rafal VETTE Bednarz 13 18 -5
Maciej Gulczewski 10 19 -9


ON TRACK LAPS

Driver Laps/Total Percent
Piotr Oblicki (21/21) 100.00
Jacek Madejski (21/21) 100.00
Robert Palczynski (21/21) 100.00
Adam Kobel (20/21) 95.24
Michal TYTUS Pychynski (20/21) 95.24
Marek Mazurkiewicz (20/21) 95.24
Michal Stefanik (19/21) 90.48
Dariusz Bielawski (19/21) 90.48
Justyn Kolpowski (19/21) 90.48
Wojciech Nogalski (19/21) 90.48
Wojciech Walczak (18/20) 90.00
Pawel Dabrowski (17/20) 85.00
Grzegorz Bartoszek (17/20) 85.00
Tomasz Kedra (17/20) 85.00
Grzegorz Herda (16/20) 80.00
Maciej Kaszubski (14/20) 70.00
Rafal VETTE Bednarz (11/11) 100.00
Ireneusz Ciaglo (6/19) 31.58


RACE LAPTIME CONSISTENCY
(first lap excluded)

Driver Avg Deviation Std Deviation Avg Laptime Laps
Jacek Madejski 0.191 0.245 1m27.604s 21
Michal Stefanik 0.231 0.281 1m27.588s 21
Piotr Oblicki 0.238 0.322 1m27.514s 21
Robert Palczynski 0.250 0.316 1m27.766s 21
Michal TYTUS Pychynski 0.329 0.397 1m27.627s 21
Wojciech Nogalski 0.330 0.430 1m27.677s 21
Tomasz Kedra 0.366 0.473 1m29.429s 20
Marek Mazurkiewicz 0.405 0.522 1m28.243s 21
Rafal VETTE Bednarz 0.416 0.535 1m29.140s 11
Adam Kobel 0.485 0.562 1m28.958s 21
Grzegorz Bartoszek 0.506 0.766 1m30.280s 20
Dariusz Bielawski 0.585 0.688 1m27.990s 21
Wojciech Walczak 0.597 0.745 1m29.529s 20
Justyn Kolpowski 0.730 1.027 1m28.349s 21
Maciej Kaszubski 1.422 1.741 1m29.842s 20
Grzegorz Herda 2.855 4.625 1m30.814s 20
Pawel Dabrowski 2.969 5.277 1m32.042s 20
Ireneusz Ciaglo 6.082 7.230 1m37.875s 19

Wyscig gites
Jechalo mi sie pieknie - pozniej juz oszczedzalem silnik i utrzymywalem Robsona 3s za soba
Szkoda tylko, ze popsulem start - tuz przed zmiana na 2-ke za mocno wcisnalem gaz i dupka mi ujechala i wyprzedzilo mnie chyba z 3
Poza tym z mojej strony bezbledny wysig
Gratsy dla wszystkich a szczegolnie dla Richiego i czolowki - poziom jest u nas kosmiczny

Gratsy Richie. Ja i tak jestem zadowolony. Wyleciałem na parabolice więc S+R i do pitów na stop&go a potem to już tylko do mety. A na ostatnim okrążeniu miusiałem się trochę bardziej skoncentrować bo czołowka dobijała więc trzeba było w jakiś "nieprzeszkadzający" sposób usuwać się w drogi. I tu odrobina przeprosin należy się Tytusowi bo trochę go przyblokowałem na drugim lesmos a potem na 2wide jechałem przez prostą aż do ascari ale przed ascari zdjąłem nogę z gazu żeby Tytus mógł przede mnie bezpiecznie się wpasować w ascari.

Ale z drugiej strony to spójrz na repa Tytus i zobaczysz że zostawiałem ci miejsce, nawet dziwiłem się że czemu nie wyprzedzasz a ty zostałeś. Może niezbyt czytelne zamarkowałem przepuszczanie. Hmm...

Ogólnie jestem zadowolony z wyścigu, bo w ogóle się nie przyłożyłem do przygotowania się do niego a mimo to dojechalem do mety ... chociaż jak widziałem na repach jak czołówka jedzie to naprawdę wygląda to jakby inna liga Albo jakbym ja miał jakieś problemy techniczne z bolidem

Czekam z niecierpliwością na Nurba

Padek - skoro Tytus nie wykorzystal luki ktora mu zostawiles to znaczy, ze byla zbyt mala Widzialem wszystkio z tylu i nie rozumiem czemu po prostu nie zdjales nogi z gazu, nie zahamowales o wiele wczesniej - i tak juz o nic nie walczyles.

Ale ja właśnie dlatego że o nic nie walczyłem to grzecznie przepuszczałem. No nic przy następnej okazji postaram się lepiej zachować w takiej sytuacji to znaczy bardziej czytelnie.

Gratsy Richie !!

ja zlamilem strasznie nerwy mnie zniszczyle na pierwszych lapach... niepotrafilem wejsc w parabollice ....
a poznej to juz jechalem i patrzylem na priblude zeby niespiepszyc wyscigu tym co mnie lapowali...

a mailo byc tak pieknie ......
przed wyscigiem jednak zbyt duzo hotlapowania bylo z mojej strony

no ale przynajmniej obylo sie bez S+r no i dojechalem do mety

Replay z serka:

http://f12002.psp.com.pl/files/monza2004.zip

sciagac na 1 watek!!! zadnych flashgetow getrightow na czesci itd bo padnie forum zdejme plik i wiecej nie wystawie juz!!!

moje podziekowania i wrazenia jutro bo bylo niesamowicie z madeyem az sam najpierw musze obejrzec replay i ochlonac

Pierwszy wyscig ligowy juz za mna Nie czulem zdenerwowania aczkolwiek na pare minut przed wyscigiem, jeszcze na vrocu, na moment poczulem jakby nogi robily mi sie z waty No ale juz na practice bylo ok
Start nie byl zbyt piorunujacy w moim wykonaniu ale za to nie byl nerwowy Wiedzialem, ze musze jechac spokojnie zeby kogos nie wywalic. Przede mna byl Greg a przed nim Mutek, moj teamowy kolega Grande poszlo czysto, przed lesmo 1 Mutek byl po lewej, Greg zjechal ciut do srodka a ja, ciut za pozno zaczalem hamowac i zeby nie wjechac mu w kufer, zjechalem na trawke po czym poslizgiem na druga strone pod bande, tuz przed Korsarzem Na szczescie nic sie nie stalo ale malo brakowalo a "zabilbym" Wuja, ktory chwile wczesniej mial jakis crash bo stal prostopadle do bandy, udalo sie jednak wyhamowac Co sie naprawde stalo, nie wiem, na moim replayu Wujo pojawia sie juz po tym zdarzeniu, stojac przy bandzie
No i pozniej zaczela sie wspinaczka Po kolei doganianie i wyprzedzanie, z 19 miejsca udalo sie dotrzec na 13 i juz mialem kilka sekund straty do pana Kaszubskiego (wybaczcie ale nie kojarze nazwiska z ksywka, chodzi o Dzikiego?) ale przez pare glupich bledow jego przewaga tylko wzrosla i nim sie obejrzalem, facet na linii startu machnal szachownica Tak malo brakowalo do punktowanego miejsca
Wyscig super choc walki mialem malo, wyzsze pozycje zdobywalem glownie przez bledy innych a nie w bezposredniej walce No ale taka jest Monza, tu licza sie przede wszystkiim dobre czasy
Gratulacje dla Richiego za PP i zwyciestwo No i gratulacje takze dla Mutka, ktory zdobyl punkty dla naszego teamu Ciesze sie takze, ze caly nasz team dojechal do konca

Gartsy dla zwyciescy i reszte driverow za czysta jazde

Mialem zonka w kwalu. Przejechalem 2-3 lapy i wywalilo mnie do pulpitu Wchodze jeszcze raz i po 1 lapie to samo Wnerwilem sie bo nigdy w czasie jazdzy czegos takiego nie mialem! Zresetowalem kompa, wlaczam modem , polaczenie i... dupa! jakis port zablokowany i modem nie moze sie polaczyc. Nastepny reset pomogl dlatego na 10 min do konca kwala podlaczylem sie do serka, ufff (zawsze musi byc jakis problem )

Reszte kwala to tragedia bo nie moglem zejsc ponizej 127, i robilem 127,08 06 04 i 02

Wystartowalem dosc przyzwoicie i wyprzedilem nogala, speedy byl przedemna. Po kilku lapach dorwalem speediego ktory niezle cisl i ruszylem w pogon za stiepkiem (mialem ok 2-3 sek straty do niego) Zblizylem sie na ok 1,5sek - maly blad na wyjsciu i znowu 2,5 sek straty. Pod koniec bylo blisko ale na ostatnim lapie padek nie przepuscil mnie i stracilem szanse na ostra koncowke, choc watpie bym wyprzedzil stiepka ktory ostro zapierniczal za madejem
Sam wyscig super!!! choc 4 miejsce to nie to na co liczylem, oby wiecej takich Echhh, jak za dawnych czasow...

padek78 napisał:

... i tu odrobina przeprosin należy się Tytusowi bo trochę go przyblokowałem na drugim lesmos a potem na 2wide jechałem przez prostą aż do ascari ale przed ascari zdjąłem nogę z gazu żeby Tytus mógł przede mnie bezpiecznie się wpasować w ascari. Ale z drugiej strony to spójrz na repa Tytus i zobaczysz że zostawiałem ci miejsce, nawet dziwiłem się że czemu nie wyprzedzasz a ty zostałeś. Może niezbyt czytelne zamarkowałem przepuszczanie. Hmm...

Padek nastepnym razem zjedz z optymalnej lini by przepuscic... ogolnie nic sie nie stalo ale to rada na przyszlosc Replay z tego nizej

monza_tytus_padek.zip
Opis:		Pobierz
Nazwa:	monza_tytus_padek.zip
Rozmiar:	210.57 KB
Pobrano:	211 raz(y)

Ja jestem ogolnie rozczarowany moim wynikiem końcowym. Ostatnio dobrze mi szło na vrocu jednak nie potrafiłem tej formy przenieść na ligowy wyścig.
Po kolei:
Po starcie było OK, 4 miejsce za Stiepkiem to bardzo dobry wynik. Niedługo potem wyprzedził mnie Tytus, nie zrobiłem żadnego błędu po prostu był szybszy lepszy, OK. Generalnie mógłbym sie trzymac miedzy Tytusem a Nogale ale jakis kryzys mnie naszedł... Najpierw jeden bezsensowny zupełnie błąd na wyjściu z paraboli, zjechałem na trawke wyprzedzili mnie Nogal i Robson. Potem jeszcze pare mniejszych błędów i doszedł mnie szumi. To co sie działo dalej z szumim to brak słów, walka koło w koło przez kilka dobrych okrążeń. Dawno nie miałem takiej mocnej walki. Niestety przez te emocje przesunęły mi sie pedały na mojej śliskiej podłodze... Miałem tak już pare razy i wiedziałem że będzie coraz gorzej i będą sie odsuwać coraz bardziej a nie miałem czasu ani możliwości by je poprawić. No i niestety w końcu musiało sie stać - trawka na paraboli, szumi pojechał. Poprawiłem pedały i dalej do mety już bez przygód.

Przed chwilą obejrzałem cały replay.
Pochwały:
- Dla Richiego - za niesamowitą formę. Patrzyłem na replayu i wygląda to tak jakbyś sobie spokojnie jechał wogóle nie na czas. Biegi zmieniasz mięciutko jak automat w S-klasie.
- dla szumiego - za pot jaki ze mnie wycisnął. Trochę sie bałem ciebie jak jechaliśmy bo tak naprawde to nie znam twoich zachowań online, nie wiem czy nie będziesz próbował zamknąć zakrętu kiedy ja jestem na wewnętrznej, czy nie będziesz się wciskać na wariata po wewnętrznej na Wielkiej Kurwie itp. Teraz widze że niepotrzebnie się bałem bo wszystko było rozsądnie i fair. Naprawdę klasa, jestem pod wrażeniem. Aż trudno uwierzyć że to twój pierwszy wyścig ligowy.

Nagany:
- dla szumiego za wyjebanie mojego teammate! Wujo jest wściekły bo miał duże oczekiwania do tego wyścigu. Ale rozgrzeszam cie troche bo widze że to był raczej bład niechcący a nie szaleńczy atak na pierwszym okrążeniu.
- Korsarz! Mam nadzieję że się nie obrazisz za to że cie surowo ocenię...
Stary... zadałem sobie trud i policzyłem ile razy wypadałeś z trasy i na 19 okrążeń które przejechałeś wypadłeś 12 razy!!! I to nie liczę nawet drobnych wyjazdów na trawe itp. tylko konkretne spiny. Nawet jeżeli udało ci się raz na dwa okrążenia nie wypaść to każde hamowanie na prostej to u ciebie walka o przeżycie całą szerokością toru. Trudno takie jeżdżenie nazwać ściganiem... zdublowali cię wszyscy łącznie z padkiem który był przedostatni. Każdy ma prawo do startu ale na dzień dzisiejszy jesteś jedynie zagrożeniem na torze dla pozostałych kierowców i wielkie szczęście że nikogo nie wywaliłeś.
A to przecież najłatwiejszy tor, nawet nie próbuję sobie wyobrazić co bedzie na Lagunie o ktora sie tak oburzałeś na moje wątpliwości...

hmmm ale nikogo niewywalilem i nawet niespowodowalem konkretnego zagrozenia....
stray ja bylem tak zdenerwowany ze zapominalem o zmianie biegow !

ale krytyke przyjmuje i czuje wstyd i skruche

Wielkie gratsy Richie. Powiem od siebie, ze pech mnie nadal nieomija i mialem w trakcie qualu zanik netu. Niemam az do dzis wiec moze jakas wieksza awaria tylko co z tego Fuck!

ja sie przyczepie do exportow. sa cos dziwne nie mialem zadnego (-1) lap tylko przyjechalem na mete w okolicach 1 (bodajze 1:05) minuty za prowadzacym. O ile sobie przypominam to nikt mojego rumaka nie dublowal.

Do wyscigu podszedlem bardziej hmmm taktycznie. Po wynikach widze, ze w szybszym aucie w zasiegu bylaby pozycja w okolicach 9. To troszke malo punktow, a szybki wozek przeciez stracony. Totez uwazam, ze dobrze zrobilem chociaz zaluje, ze nie udalo mi sie dociagnac do tej punktowanej 12 pozycji

Z tylu podobala mi sie walka z Gregorem. Raz na jednej prostej startowej chcial mnie koniecznie wyprzedzic i przed samym wejsciem w zakret smignal mi. Wpadl jednak tak szybko w zakret, ze od razu wypadl na zewnetrzna, a ja wtedy moim Brabim sprytnie na wewnetrzna i go wyprzedzilem No ale potem nie bylo szans walki wiec go puscilem. Oplacalo sie bo pozniej Gregor wywalil

Ogolnie poziom zabojczy i najlepiej widac to wlasnie z tylu. Praktycznie nikt nie wypadal, nie bylo szans jakims wolniejszym autem powalczyc. Wszyscy maja monze obcykana i najlepiej widac to po qualu - tylko pokazac to zagraniczniakom i zobaczyliby jak mamy wyrownana lige. Zreszta, to bylo do przewidzenia - nie bez kozery w GPLWC mielismy dwa teamy, ktore wyszly z grupy

na wstepie dziekuje wszystkim wierzcie lub nie, to dla mnie najwazniejsze zwyciestwo w jakikolwiek SIM ktory jezdzilem, moj ulubiony tor, na ktorym zrobilem pewnie dobrych kilka tysiecy lapow, jestem wzruszony i szczesliwy

z mojej perspektywy wygladalo to tak:

na qualu jedyna nieprzyjemna sytuacja to Greg bodajze Brabim zablokowal mnie na moim najlepszym lapie, gdyby nie to byloby 1.26.55 a tak to nerwowo do konca nie moglem 26 wykrecic zadnej

na starcie nie spodziewalem sie obok siebie madeya raczej stiepka, tytusa, a tu stary wyjadacz pokazal kły

wystartowalem wydawalo mi sie dobrze a tu... po lewej madey mnie lyka jakbym zaspal sekunde chociaz jechalem 12 laps 1s za madeyem i 1s przed Stiepkiem, ktorego raz musialem ostro przyblokowac bo mnie chcial lyknac

na 13 lapie zaczalem robic ponizej 1.27.15 czasy i dzieki draftowi na prostej s/f dogonilem madeya, tu madey zrobil mi niechcacy uklon i puscil po zew przed grande, na replayu wyglada to jakby myslal, ze bede mial mniejsza predkosc i na bande wylece ale zdazylem wejsc przed kolami, potem pocilem sie litr potu/lap tasowalismy sie niezle, choc na replayu musze obiektywnie stwierdzic ze madey odpuszczal tam gdzie ja bym atakowal w parabolice, za to ja raz przed ascari przyblokowalem po calosci bardzo ostro

ostatnie lapy to jazda w maxymalnym stresie o silnik i czy madey mnie nie zlapie, drobne bledy i dubler bodajze w ferrarce, w parabolice wynioslo go na zew (nie zwalnial pol lapa chyba) a tu nagle ktos po wew rozwalony juz widzialem sie w jego kuprze, ale jakos miedzy nimi mi sie udalo

generalnie poziom kosmiczny moze ze 2 razy mnie wynioslo zero powaznych bledow a tu i tak czolowka w odstepach 1s od siebie, NIGDY nie widzialem ani na Vrocu, ani w GPLWC zeby na mecie srednia predkosc 1szego byla 235,7km/h! kosmos i nie widze szans dla siebie na zadnym innym torze juz na tym poziomie z wami

podziekowania i gratsy dla madeya! stary mimo roznych docinkow z toba mozna sie scigac bok w bok, 300km/h i wiem ze nikt nikogo nie wywali, dla takich wyscigow warto sie w to bawic!!