Jak parzyć kawę?

Chyba się udało



Wyszła pianka (crema) i wszystko tak jak powinno. Ale sama mieszanka - Lavazza Carmencita mnie nie zachwyciła. Trzeba będzie to zmęczyć i kupić to co Kekacz polecałeś

I jeszcze jedno pytanie techniczne. Żeby zrobić kolejną kawę to muszę wywalić tą już zaparzoną z filtra (zapewne tak)?

Jak najbardziej tak.

tyle hałąau o dwa łyki na dnie filiżanki...?
ja muszę mieć pełny amerykański wielki kubek - ciśnieniowy ekspres mi sie nie przyda nigdy chyba..

Wrzuć jakiś wyrób rozpuszczalny kawopodobny i masz wielki kubek Ja ostatnio tylko Illy kupuje, ale czasem biore po 50-100g roznych smakowych z lokalnego sklepu z kawa (mielona na poczekaniu). Waniliowa szczegolnie mi pasuje.

DariuszM słyszałeś o espresso americano? Do zwykłego espresso dolewa się wrzątku. Jest to i tak o niebo lepsze od rozpuszczalek itp. I można osiągnąć pojemność hameryckiego kubka.

ja to komercyjny jestem - nie ma lepszej kawy niż latte w starbucksie
ale szukam dobrego smaku do kropelkowego i na razie nic lepszego oprócz tchibo nie znalazłem, prodomo jeszcze ujdzie

CyBeR napisał:

Ja przez czytanie właśnie tutaj tych rozmów o kawie dość mocno sie wciągnąłem... I odkąd kupiłem młynek to odkrywam wszystko od nowa

A odkryłes już La Brasilianę Marfisę?
Warto brac od chłopaków z Tarnowskich Gór
http://www.sklep.cafesilesia.pl/LaBrasiliana_MARFISA_1000g_SWIEZA_-4.html

Ta mieszanka to niebo w gębie i zawsze świeża.

Ooo Jak następnym razem będę na Górach to muszę do nich podskoczyć po jakąś dobrą kawę - narobiles mi Kekacz smaka i od paru dni ekspres znowu ostro poszedl w ruch.

Co do roznych kaw to zonka od czasu do czasu przynosi coś z Pożegnania z Afryką, jednak ja akurat w smakowych nie gustuję - wolę czysty smak prawdziwej kawy.

Kekacz napisał:

CyBeR napisał: Ja przez czytanie właśnie tutaj tych rozmów o kawie dość mocno sie wciągnąłem... I odkąd kupiłem młynek to odkrywam wszystko od nowa A odkryłes już La Brasilianę Marfisę? Warto brac od chłopaków z Tarnowskich Gór http://www.sklep.cafesilesia.pl/LaBrasiliana_MARFISA_1000g_SWIEZA_-4.html Ta mieszanka to niebo w gębie i zawsze świeża.

Tak, u nich się zaopatruję... Brasiliana, Meseta, Mokito już przetestowane... Teraz na tapecie Izzo Supermiscella - troche za mocno palona jak dla mnie. Kolejna będzie Agust Natura Equa.

Nogal napisał:

Ooo Jak następnym razem będę na Górach to muszę do nich podskoczyć po jakąś dobrą kawę - narobiles mi Kekacz smaka i od paru dni ekspres znowu ostro poszedl w ruch.

Gwarantuję, że jeśli raz do nich skoczysz to będziesz tam zaglądał częściej Ja mimo sporej odległości byłem u nich już dwa razy (przejazdem oczywiście ). Za każdym razem wychodzę też z kolejną filiżanką. A ostatnio spróbowałem czekolady, które mają w ofercie. Miła odmiana. Kilogramowa puszka Mokito Ciok będzie w sam raz na okres jesienno zimowy

Jaki młynek polecacie, bo w tej chwili jadę na takim klasycznym z korbką co pewnie IIWW pamięta?

Najważniejsze to aby był żarnowy. Ja używam młynka Gaggia MDF i sobie chwalę. W chwili obecnej jest to koszt ok 600 zł. Kolejnym w "przystępnej cenie" jak na te produkty jest Ascaso i-mini. Dalej w las ceny rosną ponad 1k zł.
Klasyczne na korbke nie sa złe, sam tak zaczynałem. Tylko aby się napić kawy trzeba się okręcić, co przy zaproszeniu gości bywa upierdliwe.

Lepiej unikać żarnowych młynków z rodzaju mpm, koncept i innych wynalazków do 200 zł. Aczkolwiek opinie uzytkowników dość chwalą młynek Tchibo (jak za jego cenę) dostepny w ich sklepie i na allegro.

Zaparzyłem dzisiaj tą Lavazzę Carmencita i stwierdzam, że jest nadmiernie kwaśna. Czy to wina mieszanki, czy ja coś spieprzyłem? Generalnie to mieszanka do kafeterki, tak jest napisane na opakowaniu.

Pewnie za krótko się robiła, albo za mała doza, lub też zbyt niska temperatura zaparzania.

Aha. To by było coś, bo skróciłem czas do 20 sekund... Spróbuję 25 sekund i dłużej grzać bojler.